Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moniula84

Termin Listopad 2007

Polecane posty

Gość agazik1
Witam!!! Jestem po wizycie i tak na 99,99% będzie córcia, waży niecałe 1200 gram, a co do mojej szyjki to lekarz stwierdził ze "szyjka trzyma" i nie zalecił dalszego przyjmowania leków :-) mam nadzieję że tak dalej będzie... Skurcze mam czasem ale rzeczywiście rzadziej i wtedy po prostu odpoczywam głęboko oddycham i jakoś przechodzi. Pozdro! ps. duże te wasze dzieciaczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALUTEK
NICK.....WIEK .....OST@....KG...DŁ.C IAŻY.....TERMIN...MIEJSCOWOŚĆ....DZIECKO 101082...25...25,01...20TYDZIEN.....2.11.07.....oLSZTYN< br /> migotka.....21..........25.01.....+6......29tydz.....1.1 1.0 7r.....Szwecja bebolek20...20.....26.01...0...29tyd(C).....02.11 .07 ...kilcock(Irlandia) Bunia_77.... 30...... 27.01...+7....26tyg (S)....30.10/3.11.07r...Cork Fufcia .......29....25.01 ..+18.....29 tyg(C)......25.10/ 3.11.07r..Siedlce...1 Brzuchacz..29........28.01.........31...+14....04.11.07< br /> Carlaa.......31........01.02...+5........26tyg(S)... 4-8.11.07r. Mülheim/R Malutek…...25….…..27.01....+12…. . ..30tyd… ….4.11.07r…..Cork Asiorek2…..26……….27.01….+6 ……..27 tydz…….4.11.07/ 12.11.07.Jaworzno Amelka77... 30....... 30.01...+11.. 29(S) tydz .......22.10/6.11.07r....Wrocław Wiola_75....32........29.01...+7..26 tyg (S?)...27.10/6.11.07r....Ustka Monika26....26.......30.01.........16 tyg.......6.11.07....Belfast Asiamal .....25 .......30.01...+3..... 18 tyd (C)..... 7.11.07r.......Rybnik Carolka2007..25......31.01..-2....20 tyd........7.11.07r. ..Szczecin petunia555...30.......31.01 ........9 tyd ........7.11.07r. Wzetka .....31........31.01...+7.....29 tyg........7.11.07r....Rzeszów kasmo........28........28.01.........7 tyg.........8.11.07r. nikola22.....22...........4.02......................11.1 1.07 r. Shenen...... 31 .....05.02 ..+6 kg...30tyd (c)....05/11.11.07r....Chełm Iva24.......25......4.02...30 tyd(SYNUS)...+8kg...11.11.07r......Toruń Aikangel....32.........................18 tyd ........16.11.07r. Pyzatachrupka.......................11 tyd.........11.11.07r. aniask....27....29.01.....+5kg......24 tydz (C?).....14.11.07 .....Torun Madzia_u ...29.... 08.02 ....+5kg....24 tydz (S)......15.11.07r....Poznań Konkaa..24......26.01...+8...26tydz(C?)........15.11.07. .. ......... Calw Kati76...................09.02........14 tyd.......15.11.07r. Aguuusia ....28........ 06.02 ........6 tyd .......16.11.07r adzia_g.....27..........13.02........10 tyg.......19.11.07r ozon..........31.........14.02 .......12tyd........ 21.11 .07r. Ilonka32....32.........14.02(S)......27tyd..+10..21.11.0 7...Bielsko-Biała kasiunia80..............................9 tyd.......23.11.07r. kamila81....25......15.02.....córka....23.11.0 7r..+12kg...Wrocław Elizka77 Sz-n...30....15.02.........26tcx...22.11.07...córcia...+9 Sz-n Kalinka1985 .22 ...16.02 ..+2...16tyd s...23.11.07r...Częstochowa Niuuusia .....21........16.02.........10tyd ......23.11.07r.częstochowa e-linka........27.........16.02 .......7tyd........23.11 . 07r. Magdysia 2....32.......18.02.........8 tyd. .....25.11.07r Sara2...........23.......20.02...+5...synek!.....27 .11.07r......Kraków Mimi1981...26.....20.02.....26tydz.Córeczka!...27.11.07. .Warszawa basik....33....21.02...25tyd Córeczka!+9...19.11.07r....Katowice ssss...........21.........23.02........8tyg........30.11 .0 7r myszanka...27.........23.02........15 tyg.......30.11.07 r......Mannheim Aneta71....36.........23.02.........5 tyd........30.11.07...Warszawa Misiaki -- 32 -- 26.02 -- +12 -- 24tc -- cora i syn -- 29.11.07.Szczecin hej! Ja tez dzisiaj sobie pospalam,bo wstalam dopiero o 10ej.Wogole ostatnio duzo i dlugo spie.W nocy wcale sie nie budze,mam teraz bardzo twardy sen,ale i tak rano nie chce mi sie wstawac z lozka i czesto jestem obolala.Czytalam gdzies ze w 3ecim trymestrze moze powrocic sennosc z pierwszego okresu ciazy,chyba mnie to dopadlo.Chociaz przyczyna tez moze byc u mnie taka ze zmienilismy mieszkanie i w pokoju gdzie spimy jest bardzo ciemno,wiec jak sie budze to zabardzo nie widac czy juz jest dzien. Iva24 mam nadzieje jednak jakos sie miedzy wami ulozy.Troche cie rozumiem,madre rady,madrymi radami ale serce nie sluga i ciezko przekreslic ot tak wspolne lata spedzone razem,tym bardziej ze nosisz pod sercem jego dziecko.Trzymam za was kciuki. Brzuchacz ja mialam robione usg tylko raz na poczatku ciazy(taka jest praktyka w irlandii i jak wszystko jest ok to robia 2-3 razy),ale na szczescie sama zrobilam sobie usg badac teraz w polsce,bo tak to tez bym tyle nie wytrzymala.Ale uwazam ze 3 razy wystarczy. Trzymajcie sie pa pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA24
Co do usg to juz przeplatal sie ten temat dluuuugi okres czasu,m.in. przeze mnie i toczyla sie "wojna" :) i powiem jeszcze raz swoje zdanie.Co za duzo to nie zdrowo.Takie jest moje zdanie i nie powinnysmy kierowac sie tym,ze my 'chcemy' zobaczyc swoje malenstwo bo tesknimy,jestesmy ciekawe i tp (wkoncu to normalne) ale wkoncu z jakis przyczyn niektorzy lekarzenie zalecaja wiecej usg na cala ciaze niz 3x.Jednka kazda z nas ma rozum i zrobi po swojemu. Co do zbytniej sennosci,to ja nawet przed ciaza dlugo lubilam spac,pamietam za czasow liceum nie bylo dnia,zebym po skzole nie kladla sie spac.Dzis moj K obudzil mnie o 9 i jak dla mnie bylo to za szybko,dlatego zasnelam ponownie i obudzilam sie po 14 :):).Moze to prawda,ze w III trymestrze wraca sennosc. DO KOBIET,KTORE JUZ RODZILY: -jak wspominacie swoj pierwszy porod ??? (tylko prosze o szczerosc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar80ta
Witajcie! Dawno do Was nie zaglądałem, ale teraz będę częśćiej bo od 10 września idę już na zwolnienie i będę mogła sobie pozwolić na czytanie i pisanie z Wami !!! :-) Ostatnio w poniedziałek byłam u p. doktor i powiedziała, że mam się oszczędzać, odpoczywać i zapisała mi aspargin (3 razy dziennie po 2 tabletki). Nasza dzidzia - jak to powiedziała pani doktor- należy do większych dzieci i 30 lipca w 26 tygodniu + 3 dni ważyła 1040 g. Mam pytanko do Was - czy glukozę musiałyście robić podwójnie, ja byłam w szpitalu i piłam z 50 g a teraz z uwagoi na wynik /155/ musze wypić z 75 g???? Trzymajcie się i brzuchy do góry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar80ta
przepraszam za literówkę w wyrazie zaglądałem :-) sama się uśmiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie🖐️ Coraz mniej sie udzielam...bo ciagle sie cos dzieje...a teskni mi sie juz do pisania z Wami! Amelka ma ospe wiec siedzimy sobie w domku. Nie jest az tak zle:-) Brzuchacz - co do USG, w pierwszej ciazy mialam robione do 12 tyg. bardzo czesto, ale krwawilam, bralam duphaston wiec lekarz musial sprwadzic co sie dzieje. Potem jedno w 8 i 9 miesiacu ciazy. Teraz mialam robione USG w 7, 14, 22 i 27 tyg. Te w 7 i 27 tyg. byly "nadplanowe" bo plamilam, a potem wyladowalam w szpitalu z bolami i skurczami wiec tez zrobiono mi dodatkowe badania. Teraz nastepne USG mam za tydzien, w 32 tyg. Nie jestem zwolenniczka robienia USG za czesto...ale czasem trzeba...To ostatnie USG bylo dosyc dlugie, lekarz dokladnie wszystko sprawdzal i juz zaczynalam sie denerwowac. Skoro Twoj lekarz nie widzi potrzeby zeby robic czesciej to wszystko w porzadeczku. Gdyby cos sie dzialo zawsze moze przeciez zrobic dodatkowe USG. Uszka do gory, duzo snu (oj, ja tez spioszek ostatnio jestem:-) i poglaszcz prosze Zuzie ode mnie:-) Iva - co do pierwszego porodu - nie bylo az tak strasznie. Trwal 7 godzin, najgorsze byly ostatnie 3 godziny, ale nie bylo az tak zle. Tylko ze teraz boje sie duzo bardziej niz za pierwszym razem!!!:-) Buziaki dla Ciebie i Bobaska🌻 Shenen, trzymaj sie Kochana🌻 Mam nadzieje ze Twoja Corcia posiedzi jeszcze w brzuszku. Wypoczywaj jak najwiecej...choc pewnie ciezko Ci odpoczac przy Majeczce...Uwazaj bardzo na siebie i ucaluj prosze Maje od nas😘 Zmykam Dziewczynki, przepraszam ze nie odpisalam do wszystkich, Amelka stoi juz przy mnie i wola "mama, chosss":-) Buziaczki dla Was i Waszych Brzusiow, papa:-)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, pewnie mnie nie pamietacie ale byłam z wami na początku, i niestety musiałam się wypisać z listopadówek. podczytywałam was sobie, a teraz moge wam powiedzieć ze założyłam topik maj 2008 :). wy juz prawie na finiszu, ciesze się ze wasze dzieciaczki się ładnie rozwijają. zyczę spokojnych ostatnich miesięcy ciązy , łagodnego porodu i zdrowych pociech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka77
hej brzuchatki:) Nie byuło mnie kilka dni ale jakos brak było czasu na naskrobanie troche słów. Wszystko przez budowe domku która zaczeliśmy :) Dziękuje dziewczyny za podpowiedź co do stanika do karmienia. Macie racje ze te typowe do karmienia są najlepsze. I takie też sobie zakupie. Teraz wszsytko mnie interesuje cokolweik mam do zakupienia, czuje juz presje czasu a jeszcze tyle zostało... iva całuski dla ciebie i duzo pozytywnych fluidków dla ciebie i dzidziusia:) wszsytko się ułoży minimonia - gratuluje bardzo i cieszymy się wszstkie. buziaki dla ciebie:) pamiętamy pamietamy o tobie:) U mnie pan brzuchacz coraz większy,czuje się dobrze choć jestem też podobnie jak wy coraz bardzije śpiaca i często nic mi się nie chce. A mały tak się naciaga ze o mało mi dziury nie zrobi w brzuchu, często to jest bolesne. dziś złamaliśmy zakaz przytulania z mężem ale juz normalnie wyrobić nie mozna. Troche miałąm stracha ale nic się nie stało i czujes ię dobrze:) jutro jada na zakupy dzidizusiowe i musze wybrać wózek i aż się boje bo mma taki mętlik w głowie ze teraz załuje ze wcześniej nie ogladałam sobie ich, a teraz to już nie mam głowy do myślenia jaki??? oj musze konczyć bo mnie kręgosłup zaczyna cos boleć. uciekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA24
Zawsze jak wpisuje nick to zastanawiam sie czemu 24,skoro ja we wrzesniu mam 25 bo jestem rocznik 82' :) mar80ta-spokojnie,to normalne,ze musisz miec druga glukoze i to 75,bo zawsze tak jest kiedy pierwsza wychodzi nie taka jaka powinna.powodzenia! U mnie jakos leci....dzis ogladalam znowu ciuszki dla Marcelka jakie leza w szafce :),sa takie slodkie. jak sie czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Bardzo przepraszam, ze się nie odzywałam, ale od jutra wszystko wróci do normy Moja nieobecność wyniknęła tego, że postanowiłam dorobić do domowego budżetu Wzięłam kilka zleceń z mojej firmy i cały tydzień przesiedziałam w papierach i przed kompem robiąc zestawienia. Czuję się super, nie mam żadnych dolegliwości. Natalka bryka całymi dniami, czasem to tak mocno, że aż się dziwię Szczególnie upodobała sobie prawą stronę brzuszka i ciągle w nią kopie. Jestem taka szczęśliwa, bo wiem że wszystko jest ok. Byłam dziś u gina, z małą wszystko ok, waży 1200 gram, leży sobie główką do dołu. Kopanie czuję bardziej z prawej strony, bo z lewej mam umiejscowione łożysko. Jedynie nie mogę spać, dziś całą noc nie spałam. Ale nic to, najważniejsza, że moja kruszynka dobrze się czuje Wracam do roboty, obiecuję po weekendzie napisać więcej. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK.....WIEK .....OST@....KG...DŁ.C IAŻY.....TERMIN...MIEJSCOWOŚĆ....DZIECKO 101082...25...25,01...20TYDZIEN.....2.11.07.....oLSZTYN< br /> migotka.....21..........25.01.....+6......29tydz.....1.1 1.0 7r.....Szwecja bebolek20...20.....26.01...0...29tyd(C).....02.11 .07 ...kilcock(Irlandia) Bunia_77.... 30...... 27.01...+7....26tyg (S)....30.10/3.11.07r...Cork Fufcia .......29....25.01 ..+18.....29 tyg(C)......25.10/ 3.11.07r..Siedlce...1 Brzuchacz..29........28.01.........31...+14....04.11.07< br /> Carlaa.......31........01.02...+5........26tyg(S)... 4-8.11.07r. Mülheim/R Malutek…...25….…..27.01....+12…. . ..30tyd… ….4.11.07r…..Cork Asiorek2…..26……….27.01….+6 ……..27 tydz…….4.11.07/ 12.11.07.Jaworzno Amelka77... 30....... 30.01...+11.. 29(S) tydz .......22.10/6.11.07r....Wrocław Wiola_75....32........29.01...+7..26 tyg (S?)...27.10/6.11.07r....Ustka Monika26....26.......30.01.........16 tyg.......6.11.07....Belfast Asiamal .....25 .......30.01...+3..... 18 tyd (C)..... 7.11.07r.......Rybnik Carolka2007..25......31.01..-2....20 tyd........7.11.07r. ..Szczecin petunia555...30.......31.01 ........9 tyd ........7.11.07r. Wzetka .....31........31.01...+7.....29 tyg........7.11.07r....Rzeszów kasmo........28........28.01.........7 tyg.........8.11.07r. nikola22.....22...........4.02......................11.1 1.07 r. Shenen...... 31 .....05.02 ..+6 kg...30tyd (c)....05/11.11.07r....Chełm Iva24.......25......4.02...30 tyd(SYNUS)...+8kg...11.11.07r......Toruń Aikangel....32.........................18 tyd ........16.11.07r. Pyzatachrupka.......................11 tyd.........11.11.07r. aniask....27....29.01.....+5kg......24 tydz (C?).....14.11.07 .....Torun Madzia_u ...29.... 08.02 ....+5kg....24 tydz (S)......15.11.07r....Poznań Konkaa..24......26.01...+8...26tydz(C?)........15.11.07. .. ......... Calw Kati76...................09.02........14 tyd.......15.11.07r. Aguuusia ....28........ 06.02 ........6 tyd .......16.11.07r adzia_g.....27..........13.02........10 tyg.......19.11.07r ozon..........31.........14.02 .......12tyd........ 21.11 .07r. Ilonka32....32.........14.02(S)......27tyd..+10..21.11.0 7...Bielsko-Biała kasiunia80..............................9 tyd.......23.11.07r. kamila81....25......15.02.....córka....23.11.0 7r..+12kg...Wrocław Elizka77 Sz-n...30....15.02.........26tcx...22.11.07...córcia...+9 Sz-n Kalinka1985 .22 ...16.02 ..+2...16tyd s...23.11.07r...Częstochowa Niuuusia .....21........16.02.........10tyd ......23.11.07r.częstochowa e-linka........27.........16.02 .......7tyd........23.11 . 07r. Magdysia 2....32.......18.02.........8 tyd. .....25.11.07r Sara2...........23.......20.02...+5...synek!.....27 .11.07r......Kraków Mimi1981...26.....20.02.....27tydz.Córeczka!...27.11.07. .Warszawa basik....33....21.02...25tyd Córeczka!+9...19.11.07r....Katowice ssss...........21.........23.02........8tyg........30.11 .0 7r myszanka...27.........23.02........15 tyg.......30.11.07 r......Mannheim Aneta71....36.........23.02.........5 tyd........30.11.07...Warszawa Misiaki -- 32 -- 26.02 -- +12 -- 24tc -- cora i syn -- 29.11.07.Szczecin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula7979
Witajcie!!!! Piszę późno, ale nie mam komu się wyżalić.Termin mam na 29 listopad.To będzie moje drugie dziecko, choć to wpadka.Czytam was i płaczę, bo macie kochających i wyrozumiałych mężów, ja niestety nie mam w nikim oparcia.Z mężem jestem juz przeszło 7 lat, choć słowo "mąż" istnieje tylko na papierku.Było dobrze dotąd aż nie zaszłam w ciążę, on ze mną nie chciał mieć dzieci - teraz to wiem.Nawet zapowiedział mi ,że on nie ma czasu po szpitalach latać jak mała się urodzi.Nie ma dnia aby mi nie ubliżył, nie przedreźniał.Na wyprawkę jak mnie wczoraj poinformował grosza nie da, choć ma kasę, bo prowadzimy firmę tylko,że ja nie mam dostępu do"jego pieniędzy".Jego zdaniem jestem nikim.Nawet nie wiecie jak ta obojętnośc boli.Zazdroszczę wam męzów, którzy was kochają, o was dbają, pomagają wam.Ja tylko słyszę pod swoim adresem same oblegi - typu popie.....cu, idiotko itp.Nawet nie mam z kim porozmawiać.Nie wiem czy dam radę w ten sposób żyć.Ciągle tylko płaczę, nic mnie nie cieszy.Dla swojego dziecka nie mam nic oprócz miłości.życzę wam zdrowia i szczęścia i zdrowych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Hej wpadłam podziękować za ciepłe słowa 🌻 Ja też mam nadzieję wytrzymać choć do końca września w dwupaku, ale listopadową mamą to ja na pewno nie będę ;) Paula, uciekaj od takiego męża! Jak piszesz i tak nie możesz liczyć na jego pomoc finansową, może mogłabyś się gdzieś przeprowadzić? Do rodziców, koleżanki..? Odetchnęłabyś przynajmniej. Pojąć nie mogę takich ludzi, co znaczy ubliżanie, przedrzeźnianie? Nóż się w kieszeni otwiera. Chociaż mój mąż nie jest idealny (od 4 dni np powtarzam mu ze trzeba kwiatki podlać, codziennie muszę przypomnieć o umyciu naczyń itp - ja muszę leżeć plackiem żeby donosić tą ciążę) to nie wyobrażam sobie żeby mógł powiedzieć mi coś takiego co Ty słyszysz od swojego. Mocno się przytulam, trzymam kciuki żebyś znalazła wyjście chociaż zdaję sobie sprawę że z dwojgiem dzieci to nie jest takie proste 🌻 Zaglądaj do nas jak masz ochotę, dopisz się do tabelki, poczekamy razem, będzie raźniej :) Buziaki dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, mocno CIĘ przytulam oczywiście :) Uśmiechnij się i zajrzyj tu jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilonka32
Paula, pomyśl, zrób sobie rachunek plusów i minusów, i odpowiedz sobie na pytanie "po co Ci taki facet????????? Proste pytanie " po co".... " Myślę, że powinnaś spróbować wywalczyć dla siebie pieniądze w sądzie ( wiem, wiem, różnie z tym bywa, ale czasami można) podaję Ci adres strony - dal kobiet które chcą zacząć życie " od nowa".Służą także poradą prawną. NIby sa w warszawie, ale na maile odpowiedaja.. http://www.opta.org.pl/odnowa/viewpage.php?page_id=3 powodzenia...i pisz ..to pomaga Iva25;-) Z Twoim K to nie wiem...ale rozumiem Cię -swoje trzeba odczekać i wycierpieć, żeby tak ostatecznie powiedzieć "NIE". Co do poprzedniego porodu.... to nie było miłe doświadczenie. Pamiętam, że czułam sie bardzo samotna. Rodziłam sama, o północy w szpitalu, lekarze spali, nikt się mną nie zajmował, nikt nie pomagał. Bolało strasznie. Mój mąż zainteresował sie dopiero o 11 rano następnego dnia.. co ze mną i z dzieckiem. Wogóle poprzednia ciąża była inna, bo inna była sytuacja. Ciąża minęła "niepostrzeżenie".Nie pamiętam oprócz mdłości, żadnych dolegliwości. NIkt, łącznie ze mną sie nade mną nie rozczulał. Tydzień przed terminem jechałam sama do katowic pociągiem na obronę pracy... Nie chodziłam do szkoły rodzenia, nic nie wiedziałam...Najbardziej oddała to sytuacja na oddziale patologii ciąży ( byłam tam bo już byłam 12 dni po terminie) Przychodzi położna, dotyka brzycha i mówi " Pani już rodzi" a ja na to " taak????????? Ciężko się zdziwiłam... inaczej sobie "to" wyobrazałam ;-) bardziej tak jak w filmach.... Córeczka miała 4 kg i 59 cm- duża była;-) Nie mogłam jej urodzić- skurcze parte słabły, lekarzy nie było ( spali)- dosłownie- położna wypchnęła mi dziecko ( normalnie rzuciała sie na brzuch) M - miała 8 pkt Abgara. Potem przyszła młoda lekarka i mnie szyła. Jezu- jak to bolało. Ja na nią krzyczałam, ona na mnie. A mnie bolało!!!!! Teraz będzie inaczej! bedzie ze mną mój ukochany. Wszędzie ze mną chodzi, na każde badanie, do szkoły rodzenia, jest zainteresowany jak sie czuję...wczoraj na mnie nakrzyczał, ze jak ne wezme we wtorek l4 to sie wkurzy;-)Powiedział, cytuje " Kobieta ciężarna nie powinna siedzieć przed kompem więcej niz 4 godziny) i nie chodzi o promieniowanie ale o pozycję siedzącą" - normalnie czytał chyba o tym gdzieś... Kupuje mi smakołyki- męczy mnie cwiczeniami z ksiązki swojej mamy " cwiczenia dla kobiet w ciąży" Jest trochę " apodyktyczny", ale stara się zmienić i to widać! Czasami to jest nawet dla mnie wygodne;-) no i masz! zamiast pracowac wypisuję w necie posty;-) a przeciez musze pokończyć wiele tematów..... trzymajcie się Grubcie;-) pappapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar80ta
IVA24 - dzięki za informację, mam nadzieję że jakoś to przetrzymam :-) Moja malutka Lenka chyba jest dużym śpiochem bo w ciągu dnia tylko kilka razy sie przekręci, wieczorekiem też się poukłada do snu i chyba kima tam non stop. Z JAKĄ CZĘSTOTLIWOŚCIĄ CZUJECIE RUCHY DZIECKA??? (ILE RAZY DZIENNIE?) Już nie mogę się doczekać kiedy pójdę na zwolnienie - został mi jeszcze tydzień pracy (do 7. września) a później laba :-) Planowy termin porodu mam na 04.11. ale ostatnio pani doktor odczytała z USG że mała może przywitać rodziców 28.10. Dziewuszki czy macie kupione już wózki? Co myślicie o takim : http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=230805894

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamusie🖐️ Ja znowu w biegu. Nie wiem czy bede miec czas na dlugi porod bo ostatnio prawie nie siadam na tylku, non-stop cos sie dzieje, mam cos do zalatwienia, ufffffff, padam na pyszczek:-) Malutku, czy moglabym Cie prosic o adres mailowy?🌻 mar80ta, a ja siedze w pracy do 12 pazdziernika...termin mam na 3.11, z USG na 24.10. ... hmm ... Chyba pomarudze mojej pani doktor. Wozek bardzo mi sie podoba, z tego co wiem bardzo latwo sie go prowadzi i jest leciutki, a to bardzo wazne. Paula, az sie zdenerwowalam, jejku, skad sie biora tacy faceci??? Pisz do nas! Ja ostatnio mniej sie udzielam, ale mam nadzieje ze moja Corcia w koncu wyjdzie z "chorobowego" doleczka i wroce na forum. Pisz, razem razniej. Trzymaj sie Paula❤️ Iva 🌻 i ❤️ dla Ciebie i Marcelka. Amelko, dziekuje za cudne zdjecia!!! Dopiero dzis zajrzalam do skrzynki, ufffff, nagromadzilo sie tam listow. Pieknie wygladasz! A zdjecie Bobaska z kciukiem w buzi jest cudne! Bebolek 🌻 dla Ciebie:-) Teraz juz naprawde uciekam bo spoznie sie do lekarza! Pozdrowionka dla Was Dziewczynki i Waszych Skarbusiow. Buziaczki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mar80ta
Bunia_77 - kobietko wybieraj się już na zwolnienie. Ja byłam 27 sierpnia i już mi pani doktor chciała dać zwolnienie ale ubłagałam ją jeszcze, że do 10. wrzesnia popracuję. Nie przemęczaj się i też wybieraj się na zwolnienie. Niektóre dziewczyny od samego początku idą na zwolnienie i odpoczywają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) No to ulzylo mi z tym USG bo juz myslalam, ze moj doktorek sie obija troszke ;) Kurcze dziewczyny ja odwczoraj ledwo laze i stekam. Bola mnie kosci miednicy tak, ze przejsc 3 metrow nie mozna. normalnie mamabra a za tydzien na wesele musze isc :( A jeszcze miesiac temu biegalam, malowalam mieszkanie i nie wiedzialam co to dolegliwosci ciazowe ehh A tu jeszcze tyle rzeczy do zrobienia buuuu Paula7979 bardzo wspolczuje. Kurcze skad sie takie glupki biora. Mam nadzieje, ze jakos sobie poradzisz. Chyba faktycznie lepiej zostawic takiego barana i miec swiety spokoj. Wiem, ze nie latwo podjac taka decyzje, ale skoro masz sie meczyc Ty i pewnie Twoje dzieciaczki to moze jednak warto? Moja mama tak kiedys zrobila i do do dzisiaj ja za to podziwiam i wdzieczna jestem, ze w normalnym domu sie wychowywalam. Fakt, ze ciezko jej bylo wychowywac samej dwojke dzieci, ale te dzieci byly z nia szczesliwe i nie musialy wysluchiwac awantur. A moze znajdzie sie nowy tatus? U mnie sie znalazl i byl najwspanialszym tata jakiego moglabym sobie wyobrazic.I jeszcze siostre mi druga zmajstrowali :) Pozdrawiam Cie goraco :) Bunia_77 \"Nie wiem czy bede miec czas na dlugi porod\" hehe to krotkiego porodu zycze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ciężaróweczki :) :) :) :) :) Dziś mam mega zakręcony dzień. Najpierw wizyta u dentysty na 17, potem na chwilke do mojej siostry na rodzinki i o 21.30 bardzo oczekiwane przeze mnie usg. Szkoda, że tak późno ale niestety nie dało się wcześniej. Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie dobrze, tak bardzo się martwię. Moja siostra przywiozła mi łóżeczko, i tu się zaczyna problem bo pokój wygląda koszmarnie, na nic nie ma miejsca. Z mężem myslimy cały czas jakby tu meble poprzesuwać, aby zyskać troszkę miejsca. wczoraj cały dzień latałam z miarka i mierzyłam wszystko. Niestety to jest wada naszego małego mieszkanka. A ja jeszcze chciałam komodę sobie kupić bo nie mam gdzie dawać rzeczy dzidzi a gdzie ja ją upcham :( Moja maleńka kopie jak najęta, cały czas brzuch mi faluje :) ale niestety nadal jest ułożona pośladkowo. Mam nadzieję, ze się obróci. Jeśli chodzi o moje usg to mam robione przy każdej wizycie. Na fotelu też dość często lekarz mnie bada ze względu na moja krótką szyjkę. Dziewczyny piszecie, że sobie śpicie długo, zazdroszczę wam ja jakoś nie dam rady spać wstaję już ok. 7 i tak mnie wszystko boli że nie jestem wstanie spać dłużej. mar80ta co do wielkości dzidzi to moja też jest taka duza 2 tygodnie temu ważyla już 1400. jeśli chodzi o glukozę to miałam tylko robioną raz 50 g. jeśli chodzi o wózeczek, to myśleliśmy o talkim bo jest podobn do ABC Astro a taki chcemy kupić tylk, że ten jest tańczy. Ale oglądałam go na żywo i nie przypadł mi do gustu. Owszem jest bardzo podobny do tego abc leciutki łatwo się prowadzi. mimi super, że nie masz dolegliwości, fajnie, że tak dobrze znosisz ciąże, no i malutka już gotowa do wyjscia :) :) :) :) Paula7979 co ty jeszcze robisz u tego chłopa. Kobieto czym prędzej uciekaj, chocby nawet do rodziców. Kochana z takim człowiekiem nie warto żyć. Ja wiem, że bym go zostawiła. Odejdź, ułożysz sobie Zycie na nowo, bliscy Ci na pewno pomoga. Kochana po co masz się z nim męczyć, wydaje mi się, że łatwiej samej wychowywać dziecko niż w domu pełnym kłótni i obelg. Spójrz na to tak jak się maleństwo urodzi w domu gdzie ojciec jest takim człowiekiem czy będzie dobrze się wychowywać? Lepiej stworzyc warunki pełne miłości a bez ojca dziecka niż z kimś takim. Wierze że dasz rade kochana, ściskam Cie mocno i dostarczam Ci endorfinek szczęścia. Musisz być silna, jeśli wątpisz że dla siebie nie dasz rady to pomyśl musisz być silna dla dzieciaków. Zaglądaj do nas częściej, pisz, wygadaj się tak jest łatwiej. Ilonko przykro mi, że tak pierwszy poród przebyłaś. Straszne, mam nadzieję, że tym razem tak nie będzie. Super, że twój mężus jest z Toba calutki czas, jest kochany :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Hm, ja wstaje punkt szósta i potem...leżę.... :) Kurcze, u mnie takie piękne słońce za oknem, jak bardzo chce mi się na spacer! Wrzesień, październik to moje ulubione spacerowe klimaty :( Buniu, ja tez myślę ze powinnaś przystopować bo możesz nie zauważyć ze urodziłaś :P Dużo zdrówka dla Amelki 🌻 Dziewczyny, jak przesyłacie zdjęcia to ja tez poproszę, przypominam się maja1101@o2.pl Ja na razie nie mam niczego nowego, no i tak naprawdę to nie wiem czy jeszcze będę jakieś zdjęcie w ciąży miała, ale fotkami małej będę się chwaliła na okrągło :P Asiorku, daj znać po wizycie. Ja też mam usg na każdej wizycie, takie krótkie, długie miałam jedno, ok 20 tygodnia, no i teraz za nieco ponad 3 tyg. mam mieć dłuższe. Wózek chyba jednak malutka dostanie w spadku po starszej siostrze, na razie jeździ, mam nadzieję że nie rozleci się w środku zimy. Maja podróżowała nim ponad 1,5 roku.Potem jeździła krótko pożyczoną parasolką a od mniej więcej drugich urodzin do żadnego wózka nie chciała wsiadać i porusza się wyłącznie własną dwójką. Teraz zamierzam już na wiosnę rozejrzeć się za jakąś porządną spacerówką. Hmm, poród....Już chyba tu o tym kiedyś pisałam, więc przepaszam jeśli się powtórzę. Dzień przed byłam na wizycie, okazało się ze mam niewielkie rozwarcie ale nie zgodziłam się na pozostanie w szpitalu. Pojechaliśmy na zakupy do Makro bo wiedziałam że trzeba dużo chodzić :P W domu od ok. północy miałam coraz bardziej narastający ból podbrzusza ale położyłam się spać (tak późno bo oglądaliśmy filmy, w Makro kupiliśmy odtwarzacz dvd :P ) Długo nie pospałam bo od ok. 2 - 2:30 nie dałam rady leżeć, za bardzo bolało. Ale męża nie budziłam bo wydawało mi się cały czas że zaraz przejdzie.Siedziałam na ubikacji (parcie na pęcherz i rozwolnienie), pod prysznicem, przykucałam przy ścianach, chodziłam aż w końcu nie dało się inaczej i zaczęłam sobie \"pokrzykiwać\" z bólu, ok. 5 mąż chyba mnie usłyszał bo się obudził, kazał dzwonić do mojej p. doktor. Zadzwoniłam, ta kazała przyjeżdżać natychmiast (rodziłam w innym mieście, ponad 80 km mieliśmy do przejechania a był styczeń i akurat niezła zadymka). Zanim się raz jeszcze wykąpałam, ubrałam itp. minęło trochę czasu, ruszyliśmy ok 6, (mój biedny mąż miał niezłego pietra bo skurcze w samochodzie miałam już co 5 i zaraz 3 minuty, bał się ze nie dojedziemy), o 7:15 byłam na izbie przyjęć. Tam było strasznie bo myślałam ze z bólu się przekręcę a te wszystkie formalności trwały w nieskończoność. Od razu oczywiście na salę porodową, najpierw na leżankę bo podłączyły mnie pod ktg i były zdziwione \"aale pani ma skurcze\" jakbym nie wiedziała, wrr Przyszła moja p. doktor, zbadała \"Wiesz ze rodzisz?\" wrr, i oddała w ręce położnej. Kazały mi leżeć bo dalej to ktg na brzuchu i \"podczas skurczu opierać się nogą o kaloryfer\" Który był gorący... Problem w tym ze wydawało mi się że skurcz jest ciągły i ból nie przechodzi wcale. I najgorzej wspominam skurcze kiedy byłam unieruchomiona, tam na leżance i tą godzinę w samochodzie. Bo jak kucałam, pochylałam się, zataczałam kółka biodrami było mi zdecydowanie lepiej. W międzyczasie położna kilka razy sprawdzała rozwarcie, przebiła pęcherz płodowy aż w końcu usłyszałam \"jest pełne rozwarcie\" i kazali mi przejść na łóżko porodowe. A tam już szybko poszło, ze 3 skurcze parte i po wszystkim. Ale siła tej końcowej fazy porodu jest porażająca! Nie ma się absolutnie żadnej władzy nad własnym ciałem, potężna siła! Podejrzewam ze żadna szkoła rodzenia nie jest w stanie do tego przygotować (ja nie chodziłam). No i o 8:55 Maja leżała na moim brzuchu (a ja byłam rozczarowana ze to nie chłopak :( głupek ze mnie). Mąż rodził ze mną ale jego obecność jakoś mnie drażniła i cały czas go wyganiałam. Pępowinę przeciął chociaż zarzekał się, że tego nie zrobi (i do teraz jak jakiś jego kolega opowiada o porodzie swojego dziecka, Tomek z wyższością pyta :A pępowinę przecinałeś? :) No i potem już było gorzej bo łożysko za nic nie chciało się urodzić, skakali mi po brzuchu i nic, tylko krew trysnęła tak ze mi samej zrobiło się słabo, wyprosili męża i miałam łyżeczkowanie, które trwało dłuuuugo i ciągla przybiegał jakiś lekarz i krwi sie lało co niemiara, brrr Ale w końcu skończyli i jakiś miły pan doktor mnie szył ale nie kojarzę tego zupełnie z jakimś ogromnym bólem, może dlatego że byłam szczęśliwa ze już po tym czyszczeniu? I tyle w skrócie :P Nieźle sie rozpisałam, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po dlugiej przerwie wszystkie ciezaroweczki. ale ten czas szybko leci choc ja juz niemoge sie doczekac koncowki, padlo pytanie jak przebiegl pierwszy porod, ja wspominam go niechetnie choc moja coreczka byla malutka, ale jak napisala jedna z was, to zalezy od opieki w szpitalu. no i jak kazda kobieta inna tak i porod u kazdej przebiega inaczej. ja dobrze wspominam porod wywolywany oxytocyna choc inni sie go boja, bole nie takie moze jak normalnie ale o wiele krocej. mam pytanie do mamus z cukrzyca jak sobie radzicie? u mnie sama dieta nie skutkuje, pozdrawiam wszystkie dziewczyny i ich brzusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kati 🖐️ Zapomniałam o tym napisać, Maja była mała 2890 i 51cm. To w nawiązaniu do tematu wyprawkowego. Potem miałyśmy trochę problemów z karmieniem i przy wypisie ze szpitala ważyła 2400 (i to już była tendencja wzrostowa, wcześniej było mniej) Dobrze ze miałam parę ciuszków w rozmiarze 50/56 chociaż i ona na początku były sporo za duże. Przez pierwszy mc używałam tylko tych bo w 62 dziecko mi się gubiło. No i bardzo się wściekała że jej się nóżki plączą (tj. nogawki, nóżki podkulone więc jeszcze krótsze niż normalnie i ciągle obie pakowała do jednej nogawki, musiało jej być bardzo niewygodnie).Teraz na szczęście już zaopatrzyłam się w trochę ciuszków dla wcześniaka tylko kiedy będę mogla to prać i prasować tego nie wiem :( Jak się nie przydadzą (oby) to Maja będzie miała w co lalki ubierać bo są naprawdę maleńkie. Nauczona doświadczeniem wolę jednak mieć niż nie mieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej🖐️ Juz po wizycie u pani doktor, wszystko u nas w porzadeczku. Tylko lekarka jak mnie badala to zapytala "jestes pewna daty?" Przestraszylam sie ze cos jest nie-tak, ze Dzidzius za maly...ale jak na razie wychodzi ze jest troszke za duzy i nie miesci sie w moja date. Shenen, ale sie usmialam z tym ze nie zauwaze kiedy urodze:-) No chyba az tak latwo nie pojdzie:-) Troche bede sie musiala pomeczyc;-) Ja swoj pierwszy porod wspominam calkiem milo...dla mnie najgorsze byly 2 tygodnie po porodzie, ale i tak szybciutko sie wszystko zagoilo i biegalam jak zawsze. A z tym "dlugim porodem" to pamietam ze w pierwszej ciazy chodzilam do pracy do samego konca i ciagle powtarzalam ze 12-godzinnym porodem zainteresowana nie jestem...no i bylo 7 godzinek:-) Do porodu wiozl nas znajomy, bo my wtedy jeszcze nie mielismy samochodu, oj wesolutko bylo. Faceci starali sie mnie uspokajac gdy mialam skurcze a ja doslownie nic nie pamietam z tej trasy. Podobno lalo jak szlag (jak to w Irlandii) i byla ogromniasta kaluza na srodku drogi bo rzeka zaczela wylewac...a do szpitala czolgalam sie...i jak jechalismy winda na porodowke to przy kazdym skurczu kleczalam. Polozne i opieka byly super, moj Maz byl caly czas ze mna...i pamietam ze nam jakos wesolo bylo...krzyczec sil nie mialam...tylko (podobno) wydawalam takie "zwierzece" dzwieki (ale to przez to ze mialam zacisniete zeby:-D Pamietam jak parlam i bylam pewna ze jestem w dwoch czesciach, straszna sila, no ale polozne i moj Maz mialy miny zadowolone, oddychaly razem ze mna wiec chyba wszystko bylo OK:-) Cudna chwila gdy polozna sie mnie zapytala czy chce dotknac glowki Dzidziusia, jeju, magiczne uczucie, a potem nagle "plum" i Amelka byla z nami, Boze jakie to wspaniale uczucie tulic swojego Skarba! Moj maz przecinal pepowine, cud ze sie nie przewrocil bo skakal wariat z radosci i wolal "mamy dziewczynke! mamy dziewczynke!" No i mamy Nasza Amelcie:-) A jak urodzilam lozysko to moj Maz myslal ze to jakas szmata do wycierania krwi...bo dzwonil do rodziny z porodowki i przegapil ten moment. Zobaczymy jak bedzie tym razem...boje sie duzo bardziej...no ale staram sie podchodzic do tego pozytywnie...;-) Zdionka wysle, mam najnowsze. Buziaczki dla Was Mamusie i dla Waszych Brzusiow❤️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane! Postanowiłam sobie zrobić przerwę (jeśli to w ogóle mozna nazwać przerwą bo nawet od kompa nie odeszłam ) i skrobnąć do was. Ja faktycznie od rana w papierach, ale nie narzekam ile mozna siedzieć bezczynnie? Jedyna dzisiejsza rozrywka to trzy spacery z psem Wczoraj po lekarzu wstąpiłam do centrum handlowego, bo zrobiło się chłodniej a ja w nic nie wchodzę. Były super promocja w h&m, za dwie pary dżinsów ciążowych zapłaciłam tyle co za jedną i jeszcze gratis bluzkę dostałam Także do rozwiązania mam w czym chodzić oprócz kurtki. Ostatnio zastanawiałam się co jeszcze muszę kupic dla Natalki i uświadomiłam sobie, że dużo jeszcze potrzebuję, tak więć od poniedziałku na zakupy. W sobotę mamy pierwsze zajęcia w szkole rodzenia-nie mogę się doczekać! Co do wyboru szpitala to cały czas się wacham, planujemy obejrzeć jeden i drugi, ocenimy, porównamy z M wrażania i ocenimy. Najważniejsze, żeby mała przyszła na świat w komfortowych warunkach, nie ważne czy 300 metrów od domu czy 20 kilometrów. Natalka wierci sie niemal całe dnie-kopie, przeciąga się ostatnio nawet miała czkawkę. Ja również poproszę o zdjęcia, mój mail macie jak klikniecie w nick. Dziewczynki kochane dla każdej po 🌻 Przepraszam, że nie piszę do każdej z osobna ale robota goni. Obiecuję poprawę po weekendzie. Trzymajcie się kochaniutkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALUTEK
Hej! Ja teraz jestem w temacie wozkowym az za bardzo chyba,ciagle ogladam w internecie,porownuje i wogole.Jak na razie to mam 3 typy;Baby dreams atlantic,Implast driver 4xl,Sawex magical 4x2007.Najbardziej jestem za tym pierwszym ale jeszcze sama nie wiem... Dzidzius w brzuchu tak szaleje ze ho ho,jest bardzo ruchliwy,caly brzuch skacze.Ostatnio jak jadlam obiad tak kopnal ze krzyknelam i widelec z reki wyposcilam...I prawie codziennie ma czkawke. Jesli chodzi o pierwszy porod to tez niezbyt milo wspominam,niestety...Nie chodzi o personel wokol mnie tylko ten bol...Kiedy minal termin porodu,co 3-4 dni meldowalam sie w szpitalu,w koncu 2 tyg po zostalam w nim i tego samego dnia popoludniu zaczal mnie polec krzyz.Poszlam do pielegniarki po cos od bolu a ona ze zaczelam rodzic.Wzieli mnie na porodowke,przyjechal maz i rodzice sie zjechali,lacznie z tesciowa!Wkurzylam sie i powiedzialam ze to nie cyrk,kazalam zeby sobie gdzies poszli bo juz prawie na porodowke mi wlazili!Zostal tylko maz,wsadzili mnie do wanny z ciepla woda(dzieki temu ze rodzinka posmarowala lape lekarzowi...) i dali cos od bolu.Bardzo mi to pomoglo,w przerwach miedzy skurczami przysypialam,a maz ciagle masowal mi krzyz bo tak bolal...Ok godzinke przed urodzeniem wzieli mnie na lozko porodowe,najgorzej bylo jak zaczely sie skurcze parte,chcialam juz przec i urodzic,ale nie pozwalano i kazali wytrzymac jeszcze.W koncu przyszedl lekarz,bo do tej pory tylko polozna przychodzila,kazali przec,lekarz nacisnal lokciem na brzuch i wyszedl synus.Maz mial lzy w oczach,polozyli dzidzie na brzuchu a my nie moglismy uwierzyc ze taki maly czlowieczek wyszedl ze mnie.Niezapomniane przezycie!Wazyl tyle samo co twoje malenstwo Shenen 2980(a tak na marginesie to co pisalas z urodzeniem lozyska!brrrrrr!).Lozysko urodzilam po chwili bez trudu,a jak mnie zszywali to szczypalo,ale do wytrzymania.Wsumie porod trwal tylko 6 godz,ale i tak sie boje.Te co rodzily chyba boja sie teraz bardziej bo wiedza co je czeka...Ale damy rade. Buniu moj mail to Dorota_24@o2.pl,z gory dzieki i ja tez czekam na wasze zdjecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! Mi jest dzisiaj bardzo smutno. Godzine temu moi rodzice wyjechali ode mnie bo musza wrocic do Polski. Moze wyda Wam sie to smieszne, ale naprawde strasznie mi przykro, ze skonczyly sie nasze wspolne wakacje w Szw. Mam dopiero 21 lat, to moja pierwsza ciaza. Przez 7 miesiecy, jak nigdy wczesniej zzylam sie z moja Mama i nie moge sie nie rozplakac gdy wiem, ze nie bedzie jej przy mnie przez ostatnie 2 miesiace przed porodem. Musi wrocic do pracy. Zobaczymy, czy zdazy przyleciec na listopad... Maz stara sie mnie pocieszyc jak moze, ale dzis mnie juz chyba nic nie ukoi... A Maly sobie spi, podczas gdy mama teskni za dziadkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka77
Ale się uśmiałąm jak czytałam reakcje waszych mężów. A z ta szmatą do wycierania krwi to już pękałąm ze śmiechu. Wiem wiem dobrze się teraz smiac ale faceci to takie potrafią fajne teksty czasem walnąć ze można boki zrywać. widze ze wasze dzieciaczki sobie nieżle brykają w waszych brzuszkach. Mój też fika, na szczęscie w nocy chyba śpi, za to w dzień pcha sie z całych sił. Z prawej strony chyba ma dupke bo ciagle wypina mocno się wielka gula hihi a z lewej kopniaki ciagle wiec pewnie nóżki. widziałyscie dziś jakie masleństwo urodziło się w polsce. 380 gram i już prawie dwa miesiace żyje i ma się dobrze w inkubatorze. jestem w szoku ze tak małą dziewuszke potrafili lekarze uratować. trzymajmy za nią kcuki ja dziś byłam na dzidziusiowych zakupkach, kupiłam pare rzeczy i lista zmierza pomału ku końcowi choć jeszcze jest za czym polatać. Wiecie co juz cche mieć z głowy te wszsytkie zakupy i sklepowe półki, marze juz żeby wszsytko było zapiete na ostatni guzik a ja tylk obym spokojnie czekała sobie ze spokojem na ten dzień. Bo jak wiem że brakuje mi choć jednej rzeczy to mnie stresuje ze moze nie zdąrze i co wtedy? ogladałam też wózki, i chyba wybrała. W sumie to chyba ostatecznie juz decyzja zapadła bo to był nalepiej prowadzacy się wózek jak imiaąłm w reku. To quinny. leciutki i idzie jak po maśle:) czułam się z nim superowo. myśle zeby kupić spacerówke nową a gondolke dokupie używaną, no i szukam śpiworka do wózka. I tak jedno ciągnie drugie. po tych zakupach ledwo wróciłam i bolą mnie mieśnie brzucha. Mama nadzije ze mi przejdzie. a wiecie co dziwnego zauważyłąm u siebie? W nocy jak się budze lub nad ranem ciażko mi się zginają kciuki, i jest to bolesne, a teraz całe dłonie trudno mi otworzyć i zamknąć. Ciekawe co to? macie cos takiego? a jak kichacie? kurcze dla mnie to masakra, jak mnie weźmie to nie moge bo czuje sie tak jakby mi brakowało pojemnosci w płucach, o kaszlu nie wspomne paula - to smutne co napisałaś o swoim meżu, dziewczyny dobrze ci radza choć łatwo się nam pisze. Ale weisz co? i tak predzej czy później człowiek nie wytrzymuje i odchodzi to w sumie lepiej chyba predzej bo lata lecą i po co życie przeznaczać na meki i zmartwienia? widze ze pare dziewczyn wychodzi na to ze moga urodzić w pażdzierniku. Mi też z usg tak wychodzi. Takze pierwsze porody zaczną się już nawet za 1,5 miesiaca. O jejku, ciekawa jestem która pierwsza idzie na pierwszy ogień:) hihi uciekam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizka77
Ja tylko tak na chwileczkę bo pakuje się i wielkie przygotowania do przeprowadzki..... Do Kati76: ja mam cukrzycę ciążową i u mnie też dieta nie skutkuje, choć przestrzegam jej skrupulatnie. W takim przypadku konieczna jest insulina, w moim przypadku 2xdziennie tzn. 30 min. przed obiadem i o 21.30. Niestety po tygoddniu stosowania insuliny okazuje się że chyba dawki są za małe bo rano nadal mam za wysoki cukier. No i oczywiście dietka do końca ciąży i mierzenie cukru 4x dziennie ( to jest najgorsze to kłucie palców). Po za tym już się przyzwyczaiłam do diety, tylko boli mnie że nie mogę sobie pozwolić na zjedzenie tego co lubię, no ale cóż czego się nie robi dla ukochanej kruszynki:)))))) I to tyle, jakbyś miałą jeszcze jakieś pytania to chętnie pomogę:) Pozdrawiam wszystkie mamusie i witam dziewczyny które dopiero do nas dołączyły!!!!! Trzymajcie się cieplutko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam brzuchatki Elizka77-dziekuje ci bardzo za odpowiedz, balam sie ze jem cos nie tak bo dieta nie skutkuje. Tez biore insuline 2 x dziennie rano i o 22. ja musze sobie zwiekszac dawke jak mi cukier skoczy. od 2 dni jest dobrze cukier na poziomie, Teraz tylko mam obawy by moj malutki nie rosl za bardzo. czy u ciebie Elizka77 tez malenstwo jest wieksze? Ty mierzysz poziom cukru 4x a musze minimum 9x. nadczo i co godzine 2x po posilku no i kontrola raz w tygodniu w poradni diabetologicznej. pozdrawiam i caluje brzuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×