Dobry krem antycellulitowy

wiem,ze likwiduja skorke pomaranczowa,ale jesli ktos tej skorki ma duzo, to chyba zacznie mu skora wisiec w miejsce tego tluszczu "spalonego". Jak to jest? Jaki dobry krem polecacie? tera reklamuja Nivea Good BYe Cellulite, ktos uzywal?

ja uzywam pillingu cukrowego z biedronki :D eehee! to nie jaja w brazowym opakowaniu za pare zlotych mozna kupic pilling cukrowy nie wiem czy wyprodukowany dla biedro czy nie ale jest rewelacyjny wspomagalam go takim zielonym balsamem antycelulitowym z rozmana,,,,tez niepamietam jakiej firmy za okolo 12 zl.... po miesiacu bylo widac roznice a po 3 juz gut gut:)

JA zamierzam kupić Garnier żel antycellulitowy. PIszą o nim świetne opinie. A więc żel+dieta+peeling kawowy+ćwiczenia i może wreszcie pozbędę się tego strasznego cellulitisu.

Ja nie jestem przekonana do Nivea:/ Szczerze polecam suplement Nivelazione (Farmony), który pobudzi metabolizm, zmniejszy łaknienie, pomoże spalić tkankę tłuszczową. Naprawdę super sprawa i niedrogo:) Ja kupiłam na Allegro. Gorąco olecam też kremy z tej serii - świetne, skóra wygładzona, przyjemność stosowania:)

to bani! to juz lepsze jest serum Tołpy tylko ze drogie ok 50 zł

potwierdzam - zel Garniera jest do niczego. Chyba wyprobuje Eveline. A tak w ogole to polecam serum Lirene, takie w pomaranczowej tubce.

polecam całą serię faberlica- świetne i naprawdę niedrogie! każdy produkt to niespełna 10zł... można stosować je razem ( wiadomo- akcja wiązana jest o wiele szybciej skuteczna), lub oddzielnie; w skład programu wchodzi żel-peeling pod prysznic, korygujący żel do ciała, krem do masażu oraz termokoncentrat... jak dla mnie bomba- zwłaszcza że za taką cenę...

Jak w nicku. Ja ukazywałam serum Garniera tuż po masażu bańką chińską. Cellulit miałam ogromny, wcześniej wmasowywałam tradycyjna metodą inne balsamy kremy i sera ale dopiero bańka... serio i naprawdę. Jedynym przeciwwskazaniem są kruche naczynka. A poprawę naprawdę WIDAĆ. bańki są tanie, a działają jak drogi antycellulitowy masażer, masaż niektórych podobno trochę boli (mnie np. nie) i nie trzeba wiele wysiłku w niego wkładać - po prostu po dobrze naoliwionym ciele przesuwa się "zassaną" bańką. Pozdrawiam.

musze sie skusic na te banki ;)

a....zapomnialam zapytac tak masujesz sie codziennie ? slyszalam ze robia sie siniaki , czy to prawda ? po jakim czasie widac efekty ? dziekuje za odpowiedzi ! :)

Masuję się codziennie od dwóch tygodni i obserwuję skórę. Można jej zassać do bańki mniej lub więcej, ja zasysam średnio, tak, ze bańka przesuwa się łatwo i nic mnie nie boli. Kiedy zaczynałam zassałam sobie raz za bardzo i zrobiło mi się kilak siniaków, ale później omijałam je przy kolejnych masażach póki nie zniknęły. Zależy czy ktoś ma tendencję do siniaków czy kruche naczynka. Mnie to na szczęście ominęło, więc mogę sobie folgować z bańkami do woli. Efekty są super. Przedtem dwa miesiące masowałam się (codziennie!) takim drewnianym czymś na cellulit. napocić się przy tym trzeba było strasznie, a efekt był mniej widoczny po tych dwóch miesiącach niż po tygodniu masażu bańką. Nigdy nie oczekiwałam, ze skórka pomarańczowa zniknie mi w miesiąc tym bardziej, ze pojawiła się jakieś 8 lat temu w okresie dojrzewania i doszła do stadium jak na reklamie tego zielonego produktu Vichy: dziurki przypominające guziki w skórzanej kanapie. Czytywałam na forach, ze dziewczyny nie potrafią zassać tej bańki czy jej przesuwać, ale to naprawdę nie jest trudne. Bańka działa jak przyrząd na cellulit taki do elektrycznego masażu (np. Philips) tylko, że jest dużo tańsza. Skusiłam się też dlatego, ponieważ wiedziałam, ze najefektywniejszy masaż antycellulitowy to ten polegający na przesuwaniu fałdka tkanki tłuszczowej a na tym polega właśnie masaż bańką chińską. Masuje się skórę pokrytą warstwą oliwki (ja stosuję Johnnsona w żelu), ja robię to codziennie po kąpieli. Później, tuż przed spaniem smaruję się żółtym serum garniera. Wczesnej miałam pomarańczowe Lirene, ale Graniera jest więcej i jest w Rossmanie tańszy. Ponadto zmieniłam dietę (ale to już przed masażami bańką) na south beach, a później trochę ją zmodyfikowałam. Nie jem pieczywa ani makaronów, unikam cukru i przede wszystkim tłuszczu. "Złe" tłuszcze zwierzęce są także odpowiedzialne za patologiczne zmiany w obrębie tkanki tłuszczowej, jakkolwiek nie ma co się oszukiwać - u mnie powstały z powodu zaburzeń hormonalnych, zaś wzmożona ilość ruchu (codziennie daleko do pracy rowerem) ich nie zmniejszyła. Bańki rządzą :D Pozdrawiam :)

ta bańke chińska??? ja nigdy o czyms takim nie słyszałam? ile kosztuje????

Bańki chińskie sprzedawane są w zestawie i można kupić je w aptece albo np. na allegro. Cena na allegro to ok. 23 złote plus koszty wysyłki. Ja kupiłam w aptece za około 25 zł. Mam takie niebieskie jak poniżej: http://www.allegro.pl/search.php?string=ba%C5%84ki+chi%C5%84skie&sourceid=Mozilla-search Gdyby link nie zadziałał wpiszcie w wyszukiwarce allegro frazę "bańki chińskie". Ja masuję się największą bańka, ale można też wybrać do masażu mniejszą. pozdrawiam.

hej, ja też jestem ogromną zwolenniczką masażu bańką, to działa, co prawca nie schudłam w obwodzie ud, ale wygląd skóry poprawił sie o 100%. Na szczęście nie muszę takiego masażu wykonywać sama, bo mam męża masażystę i "zatrudniłam go" do 20 masaży. Są efekty!!!

same kremy na pewno nie pomogą, ja łaczę kila sposobów na walkę z celilitem, po pierwsze dużo ruchu, odpowiednia dieta, suplement w postaci detocellu i zabiegi kosmetyczne oczywiście w granicach rozsądku, bo nie jestem milionerką i nie stać mnie na ciągle masaże w salonach kosmetycznych, ale od czasu do czasu warto sobie coś takiego zafundować.

a ja wam polecam mielona kawe, wymieszac z jakims kremem, wmasowac w uda,tylek(tam gdzie jest celulit) owinac folia,bardzo dobrze i ubrac cieple dresy i grzac ok godziny( no ile tam macie czasu) 2-3 razy w tyg, lub cwiczyc z ta folia, wazne aby cieplo sie wytworzylo. kofeina bedzie rozbijac celulit. polecam

Jeżeli chodzi o peelingi z kawy, to fajna sprawa. Poza tym używam serum Slim Extreme, ono bardzo dobrze ujędrnia, jest niedrogie, także warto spróbować. Ja kupiłam bez przekonania, ale muszę przyznać, że warto było.

Rezygnacja z cukru i mocne masaże.