Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy

to wpadłam na moment. o tym sluzie to moze nawet ja pisałam, bo tak mi gin powiedział. i ze mam sie nie martwić ze moj niby plodny sluz nie do końca jest przejrzysty jak kryształ. ten z macicy miesza sie z tym z pochwy i dlatego tak mam. co tam popijacie? ja dzis spojrzałam \"obiektywnie \" na swoją kuchnie, i kurna- chyba jesteśmy alkoholikami. na parapecie 4 butelki po whiskaczach( zbieram dla mamy), 2 likiery i gin, koło smietnika 4 krowy po wódzie, na stole 2 napoczęte wina i 2 póllitrówki w lodówce...a mama jutro bedzie :( chyba zacznę konsumpcje bo szkoda wylewać :) no to cyk dziewczęta :)

hiihihih, u mnie podobnie minimonia, z tym ze ja chomikuje w 1 szafce i troche na stole:) dzisiaj dostalismy litrowa flache, i co zrobic - przeciez nie wyleje sie...no chyba ze w gardlo:Da o tym sluzie co piszesz to czytalam gdzien tez na forum...

gdzie emilka?? bo mi juz pijemy na 2-ga nozke:P

Jestem,jestem.To co,dzin z tonickiem?

Monia,nawet nie wiesz jak sie ciesze,ze jestes.Rzuc wszystko i pij! No i wypijmy za bledyyyy....

to nalewaj, a co??!!

Tak,fajnie byloby sie spotkac i pogadac przy flaszeczce... Ale poki co,pijmy wirtualnie:polewam dzin z tonickiem i cytryna.Kto chetny? No to chlup! za staranka!

Witajcie kochane, Nie, ja nie moge, musimy zmienic nazwę topiku na starczkowo-alkoholowy... :P Ja dzisiaj też piję... wypiłam już ziółka.... i len ohydny. Przez 2 dni żarłam castagnus, ale dostalam na leb i polecialam dzisiaj do zielarskiego i kupiłam ziółka I len i Wit. E i magnez i wapń i acard i laktacyd. Jak ja po tym wszystkim nie zajde, to juz nie wiem....

Janeczka,jak Boga kocham! Toz wykupilas caly Herbapol!Juz smiac mi sie che z tego wszystkiego,wiecie co,chyba odmowie kolejki tym razem... Janeczka,ty masz juz 2 dzieci,tak?Ile lat ma mlodsze?

wsztstkim:) ja-neczka znalazłam cię :) powiec na co ten costagnus?

Emilko, z przyjemnością wpadnę...

Pokuniu kochana, znalazłaś mnie ;) , przykro mi z powodu dzisiejszego wyniku bety, ale nastaw sie na marzec. Chyba wszystkie zaklepałysmy ten miesiąc :) Costagnus, głównie na 2 fazę cyklu, ale stwierdziłam ze pije ziółka na owu.

janeczko,gdzie ty te wynalazki zmiescisz w sobie??:P organizm ci sfixuje :P no, w kazdym razie po takm mixie to cos powinno drgnac:D No wlasnie moze zmodyfikujmy troche nazwe topicu??:P tz chtnie dpotkalabym sie z wami na flaszce, ale live Poki co wypijam rozchodniczka i spadam, bo moj maz dobija sie do kompa:( kochane zycze wam...wiecie czego!! buziole i gorrrrrrrrrracej nocki!! tylko pozniej nie wracac na czworaka z tej libacji ;) :P :D

Emilko, co się smiejesz, jeszcze trochę zostało, ale nie wiedzialam co kupic, pół dnia w pracy przesiedzialam na kompie, żeby znależc coś co pomaga ;) Mam, młodszy ma 7,5

ja-neczka = już wczoraj sie okazało że nici z tego:( trudno:( niewiem dlaczego sie tak mi spóżniła@ ? cykle 28 dniowe a tu 32 nagle ! wszystko sie pląta! a Ty jaki masz plan na ten miesiąc?????

Kruszynko, prochy jeszcze ok, ale len ............:P :P :P

No ja tez juz spadam!Buziki kochane dziewczynki i dzieki za imprezke! Jutro nowy dzien i nowa nadzieja. Dobranoc!

Poka, mnie niestety też się spóżnila, tak długiego cyklu nie miałam od 16 m-cy :( Na razie wcinam witaminki, kupiłam płyn do zakwaszania śluzu, pije ziółka , po nich rzekomo ładna owu i skok , tylko może byc wczesniej więc mierze temp. I czekam kochana na dwie krechy :D Znowu mam doła, a myslałam, że sobie poradzę, a ty jakie masz plany

Emilko, ja przyszłam, Ty spadasz kochana....

ja-neczka= ja to juz sama nie wiem ,co robić! też mam mega doła:( nie wiem czy nie będę działac od 10-do 16 dc i niech sie dzieje wola nieba ,juz nie będę nic planować!!!!!!!! tylko u mnie śluz też jak na lekarstwo! a tego lnu to chyba nie dam rady wypić , choć go kupiłam:( gdzie ty to wszystko wyczytałaś? po co to do zakwaszania ?

czec janeczka, zaintrygowałaś mnie, co to za płyn na zakwaszenie śluzu? i po co sie zakwasza? coś nowego wynalazłaś? :)

Monia, jestes jeszcze .. pilas chyba len, jak to można wypic inaczej, bo mnie staj w gardle.

poka- witaj. faktycznie, len jest paskudny. ale moze dasz rade, niekoniecznie trzeba go pić tylko z wodą, mozna z sokiem, zupą- generalnie ze wszystkim chyba. oby przeszło przez usta ( i wyszło wargami :P )

Monia znalazłam na bocianie, zeby plemniki przetrwały musi byc odpowiednie środowisko, a ten płyn je zakwasza, bo ma odczyn 3,5ph. czyli rewelacja na dziewczynkę. No i pomaga jak jest jakis stan zapalny czy niesprzyjające srodowisko, to wszystko reguluje. Tylko na chlopca trzeba kupic ten słabszy: emulsje ma wieksze ph.

Poka, zmuś się, ja dzisiaj pierwszy raz to wypilam, niestety tylko z wodą, ale rzekomo super daje efekt.

ciekawe czy len z piwem jest dobry- wtedy na pewno bym piła :)

monia= witaj ! pozwoliłam sobie tu do was zaglądnąć bo czasami was podczytuje a i z ja-neczką też na innym topiku gadamy ,więc dziś sie odwazyłam zagadnąć:) ja próbowałam zjeść to na sucho , myślałam że padne , cała ęba mi sie zakleiła:) nie mam pojęcia jak ja to zjem,juz mi niedobrze jak tylko o tym pomyśle:(

Monia, nie rób tego, zepsujesz sobie smak... oczywiście piwka :)

cos mi sie kołacze o tym zakwaszaniu. moja kumpela ma często stany zapalne pochwy, i jej mama ( połozna) poleciła jej irygację z wody z sokiem z cytryny. podobno na infekcje bardzo pomaga- ale czy na plemniki? zawsze mi sie wydawało ze one giną w kwaśnym srodowisku, i nawet chyba gdzies czytałam ze tuż przed ( albo tuż po ) orgazmie u kobiety srodowisko pochwy sie zmienia na sprzyjające dla plemnikow. więc skoro normalnie powinno być kwasne, i zmienia sie czli kwas szkodzi chłopakom. ale to tylko moje wydumki, moge sie mylić :)

ja-neczka = a ile razy to trzeba jeść dziennie:(?