Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kruchaa

Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy

Polecane posty

Janeczko, a Ty masz dziecko? Bo tak mi sie wydawało, ze pisałaś, ze masz już jednego berbecia? Rzeczywiście dziewczyny, ale tych babek w ciąży na ulicach. Ja też chce być! !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobiety🌻 a co tu dzis tak pusto???? wracac zaraz i to juz:D:D Myslalam, ze bedzie juz nowa strona jak z pracki wroce, ale widze, ze sie slabo staracie:P Ja juz po starankach i jak na razie to mam dosyc:P bo jeszcze troche a nie bede mogla chodzic:P:P chyba, ze boczkiem jak rak:P:P Wracajcie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilko, jakże mi miło. Znaczy to, ze rodziłyśmy dzieci w tym samym wieku, czyli mając 32 lata. Ja urodziłam swoją niunkę, dzień po moich urodzinach. No właściwie 32 urodziny spędziłam na porodówce, bo małą urodziłam sie o 3 w nocy. Jak sobie obliczyłam niedawno to za 15 lat bedzie u nas wielka uroczystość. Jednego dnia ja skończę 50-tke, a na drugi moje dziecko 18-tkę. Ale będzie balanga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki witam! Moj dzien zaczal sie od poteznej klotni z moim M.Poplakalam sobie i troche juz mi lepiej.Nie wnikam czyja wina bo wiadomo,kazda strona ma swoje racje...Ale my to cos ostatnio mamy pod gorke...Kryzys jakis czy co? Jeszcze maly nie poszedl do przedszkola bo zalapal wirusowe zapalenie spojowek i nie moze dzieci zarazic.Siedzi wiec w domu i marudzi. Antelko ja swojego urodzilam 2 miesiace po 32 urodzinach.Wyglada na to,ze tylko my dwie jestesmy takie stare mlode mamusie hehe...A tu jeszcze sni mi sie drugie dziecko...No coz,nie specjalnie mi sie w zyciu /uczuciowym/ wiodlo dopoki nie spotkalam obecnego M.Dlatego wszystko u mnie z opoznieniem. Mam dzis szczyt stresu przed @.Wiec i tym razem pudlo...Marna ze mnie dzis rozmowczyni,wiec koncze i pozdrawiam.Trzymajcie sie wszystkie!Nie bede wymieniac bo i tak wiecie,ze wszystkim Wam zycze samej radosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobitki :D cos nam oporniasto idzie pisanko... Ja poki co uzeram sie z tą malpa :P i jak tylko sie ode mnie odczepi to spadam do gina po jakies tablety...na te moje wynalazki hormonalne :P Moze cos zaradzi, boje sie tylko zeby mnie nie spuscil na drzewo i nie kazal przyjsc za jakies 4 m-ce!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emilko moze @ Cie nie dopadnie :D trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!! Usmiechnij sie ,bo szkoda czasu na smutki...Ja ciagle ostatnio na cos sie wkurzam, niby nie mam na co, ale z moimi zdolnościami to ...zawsze sobie coś znajde :D To chyba skutki uboczne tej małpy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, ze dopiero wczoraj przestaly mnie bolec cycuchy i te sutki, jak dostalam @..?! A zdziwko mnie chapnęło, gdy zobaczyłam ze normalnie schodzila mi z nich skora (z sutków)...!! (normalnie jak weżowi :P) Cholernie mnie bolały w tym cyklu, wczesniej mi sie to nie zdarzyalo...Na szczescie juz wszystko wrocilo do normy :D, jak milo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kruchutka,dziewne to jest,ze ci skora schodzila...Mi tez schodzila no ale hm...na poczatku karmienia piersia...Cuda sie juz dzieja.Te co tak bardzo pragna dzidziusia to maja juz przechlapane na calej linii...Boze,co za niesprawiedliwosc na tym swiecie.Juz ja dzis zadnych pozytywow nie widze,serio.Tylko sie gdzies zaszyc w jakiejs dziupli i wyplakac wszystkie smutki ale tak zeby nikomu nie przeszkadzac. Pozdrawiam dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emilko ja wiedzialam ze w tym cyklu nici z fasoli, po tym progesteronie i raczej sie nie nakrecalam ,ale te sutki normalnie chcialy mi odpasc przez kilka dni :P tak bardzo mnie bolały,..moze znowu cos mi sie popsulo :P :P :P W zyciu nie slyszalam o tym zeby tak sie dzialo, bez powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilko U mnie też w życiu uczuciowym różnie bywało i dlatego tak późne macierzyństwo. Ale nie wiem nawet jakby było gdyby inaczej mi sie układało we wczesnej młodosci. Bo u mnie i tak PCO, więc ze staraniami mogłoby byc róznie. Rzeczywiscie jesteśmy odrobinę leciwe. Ale moja koleżanka z pracy urodziła swoje pierwsze dziecko wieku 38 lat. a teraz już ma dwójeczkę. I wcale po niej nie widać, ze przerzuciła 40. I jej też nie było lekko. Najpierw nie mogła zajsc w ciażę, później jak sie już udało, to okazalo się , ze jest cukrzykiem (o czym wczesniej nie wiedziałą) i niestety poroniła w 13 tygodniu. A teraz proszę sliczna parka. Może i nam się uda. Emilko, dzisiaj te nerwy może przez wahania ciśnienia. Mój M też czasami potrafi podnieść to ciśnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antelko ale jak to jest z tym twoim PCO?Czy ty mialas to juz przed ciaza czy dostalas po niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dziewczyny koniec zludzen-@ juz przyszla. Jedyne pocieszenie,ze zaburzen hormonalnych w tym cyklu nie bylo.Jednak castagnus to ladnie wyregulowal.Moze jak go dluzej pobiore to i uda mi sie zaskoczyc.No w cos trzeba wierzyc,nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was kochane. ja tylko na chwile bo czuję ze zaraz umrę z bólu głowy... co jest? wczesniej głowa mnie bolała moze raz na 3 miesiące, a teraz od tygodnia boli non stop, raz słabiej raz mocniej. mam dwie diagnozy- przezyty stres po poronieniu daje o sobie znać, albo moze to jakieś przesilenie wiosenne? nic mi sie nie chce, na meza warcze troche ale znosi to dzielnie na szczescie, bo ja na jego miejscu juz bym dawno siebie zostawiła. mam nadzieje ze mi przejdzie niedługo ten bol bo sie chyba wykoncze. miłej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilko, u mnie PCO stwierdzono, gdy miałam 21 lat. To znaczy pani endokrynolog, nie powiedziała mi bezpośrednio o tym. Powiedziała mi natomiast, że powinnam postarać sie o dziecko już w tej chwili, bo za 5 lub 10 lat, to ona mi nie gwarantuje, że bedę je mogła mieć. A ja w tym czasie wogóle ne brałam tego pod uwagę, bo wiecie 21 lat, cudny wiek, studia, zabawy, wyjazdy. No i przede wszystkim nie było tego jedynego, z którym chciałabym począć dzidzię. Miałam jakiś kolegów, chłopaków, ale o żadnym z nich nie myślałam jako o potencjalnym ojcu mego dziecka. Moni ta głowa,to Cię chyba boli przez te wahania ciśnienia. Ja też tak mam czasami przytakiej pogodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie, czyzby topik siadał ? :( piszcie dziewczynki cou was... ja troche zdołowana, bo wczoraj tesciowa mi opowiadała jak ładnie rosnie brzuszek kuzynce męza która jest w 4 miesiącu, jak jej mąz wynosi jej poduszki przed domek zeby sobie na swierzym powietrzu polezała...ma wyczucie kobita :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu,czy ta twoja tesciowa to zawsze byla taka milutka czy tylko tak jej sie tym razem wyrwalo przez przypadek?No nie wyobrazam sobie,zeby ktos kto posiada mozg i uczucia -choc w szczatkowej ilosci mogl specjalnie zachowac sie w taki sposob! Wprost brak mi slow. Oj ludzie,ludzie...co za swiat!Calkowita degeneracja uczuc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu, rzeczywiscie takt i wyczucie u Twojej teściowej wyborne. Cóż zrobić, sa ludzie i taborety. A jak tam głowa, nadal boli? Janeczko odezwij sie. Zadałam Ci pytanko, ale chyba go nie przeczytałaś:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki 🌻 Przede wszystkim Emilko= ściskam Cie mocno kochana, @ przyszła, ale moze ostatnia. Trzeba wierzyc, że tak będzie. Ja najbardziej nie cierpię, jak zaczyna się spózniać, zreszta nie wiem dlaczego, bo wcześniej cykl regulararny prawie jak w zegarku. Wiem, ze trzeba wyłączyć myslenie, co z tego, ze nie potrafię. Skupiam sie na obserwacji swego ciała, więc siłą rzeczy o tym myslę. Wydaje mi sie,ze w takim przypadku najlepszy byłby wyjazd gdzieś z mężem, odpocząć od codzienności, zmienić otoczenie, no i oczywiście zajść w ciąze. Niestety w najbliższych miesiącach nic takiego mi sie nie szykuje :( Antelko= juz odpsiuję. Mam dwóch synków, róznica miezy nimi 7 lat. Wspanaili chlopcy, którzy czasami dają niezle popalić :P ale tak to juz jest z dziećmi! Teraz mazrę o córeczce i oby to marzenie w końcu sie spełnilo. Minimoniu= teściowa super:P Nic się nie przejmuj, główka do góry, z teściową ślubu nie brałaś :P Ja znowu żyję nadzieją, zaczęłam starania ;) Kochane= życze bardzo miłego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ale Wam zazdroszczę, ze możecie się starać. Ja muszę czekać aż do lipca. Boze jak mi sie ten kwiecień dłuży. Kiedyś dni biegły mi jak szalone, a teraz ciągną sie jak flaki z olejem. Myślę, ze to przez ten to, ze musze tyle czasu czekać na kolejne staranka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antello, mam to samo! odkąd zaczęłam się starac to najbardziej ciagnęły mi się te dni poowu- czyli oczekiwanie na efekty. a teraz... boze,wszystkie się ciagną. aktualnie czekam na @, potem bede czekac 2 tyg zeby zrobić usg, i potem znowu na @... tragedia. a z tą tesciowa, to mam nadzieję ze to co mi opowiadała wynika z jej głupoty po prostu, a nie ze złośliwości. juz wolę mieć głupia tesciową niż podstępną jędzę. a moze się obraziła ze nie piałam z zachwytu nad jej nowym telewizorem :P. głowka mnie dzis nie boli :) za to nogi bardzo. w piatki mam zawsze kupę prasowania w pracy, wiec jak sobie postoję 2-3 godzinki przy desce, a potem przejdę się 2 km do domu to kolana juz mam w okolicach żeber. antello, a czemu musisz czekac do lipca? tak ci lekarz kazał? bo oni to zawsze trochę na wyrost te terminy podają. czytałam tez gdzieś ze to w duzej mierze ze wzgledu na psychikę kobiety kaza tyle czasu czekać, ale babki są rózne, i dla niektórych własnie ponowne zajscie w ciąze jest lekiem na smutek po poronieniu. ja tak własnie mam, ciągle czuję sie taka pusta w brzuchu, i nie mogę się doczekać kiedy znów ktoś tam zagości. dopiero wtedy sie do konca podniosę, bo czekanie mnie dobija. dziewuszki,starajcie sie szybko, bo niedługo trzeba bedzie zmienić nazwę topiku na \" wierzymy w cuda, latem się uda \" :) buziaki dla wszystkich, ja dzis sobie wypije pifko za wasze staranka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurna,myslalam ze bede dzis miala wyniki z histopatologii. w szpitalu kazali je odebrac w ciągu 14 dni po zabiegu, mam to na piśmie nawet, a tu dzis mija rowno 3 tyg a wynikow jeszcze nie ma. nie wiem czy się tym martwic. jakmyslicie, gdyby znalezli tam cos powaznego to mogoby to być powodem opoznienia( bo np. muszą jeszcze raz zbadać zeby wykluczyć pomyłke)? czy to po prostu niedbalstwo i lenistwo naszej słuzby zdrowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu,nie przejmuj sie! Wydaje mi sie,ze gdyby bylo cos zlego to dowiedzialabys sie szybko-w mysl przyslowia,ze zle wiadomosci rozchodza sie szybko...Wydaje mi sie,ze raczej nie ma nic niepokojacego i z tego powodu opoznienie-po prostu nie widza potrzeby szybkiego reagowania. Pustki na topiczku bo dziewczyny pewnie mocno dzialaja.Mnie niestety krew zalewa-i doslownie i w przenosni,totez siedze na necie hehe.Serio,przestaje juz wierzyc,ze sie uda,doly mam straszne.Z malym tez ciagle problemy,znow skierownie do laryngologa,chyba bedzie musial miec drenaz uszu bo po operacji migdalkow slabo slyszy... czekam juz tylko do wakacji,mam nadzieje,ze wreszcie odpoczne,szczegolnie psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu a ja czekam z utęsknieniem na @, bo jeszcze po zabiegu jej nie miałam. No, ale ja dopiero dwa i pół tygodnia od laparo to jeszce moge sobie troche poczekać. Lekarz kazał mi odczekać 3 miesiace, więc to będzie dopiero w lipcu (jeju, jak to dużo czasu). A Ty Moniu decydujesz sie szybciej? Tobie lekarz nie kazał zrobić przerwy w starankach? Ja też czekam na badania histopatologiczne, ale widzę, ze też pewnie sobie na nie zaczekam. Nie martw się, robią to państwowo, wiec się nie spieszą. A gdyby było coś nie tak, to wtedy zawiadamiają w tepmie natychmiastowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antelko, mi lekarze w szpitalu kazali czekać 3 miesiące, a prywatny gin 4-6 miesięcy. ja poczekam do pierwszej @, jesli bedzie taka jak zawsze to w okolicach dni płodnych pojde na usg i poproszę o ocenę endometrium. jesli okaze się ze błona w macicy juz sie odbudowała,ma odpowiednia grubiość, to nie będe czekac ze staraniami. ale jesli sama zauwaze ze @ jest bardziej skąpa niz zawsze to jeszcze poczekam. nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antelko, jeszcz słowo o @. ja juz pisałam o tym ale nadal nie wiem co jest grane. 5 dni po zabiegu miałam bardzo skąpe krwawienie( wczesniej wcale nie krawiłam). wszystko odbyło się jak podczas @, bolał brzuszek troche, najpierw krew jasna,a potem ciemniejsza i mniej. trwał 2-3 dni. połozna powiedziala ze to @, gadałam też z dziewczynami z topiku o poronieniach, i wszystkie stwierdziły ze to fizycznie niemozliwe zeby @ przyszła tak szybko. przecież @ to złuszczanie się błony w macicy, a skoro mi ją 5 dni wczesniej wyskrobali to skąd miałaby sie tak szybko odbudować. wiec nadal nie wiem czy była @ czy nie. ty miałaś jakieś krwawienie po zabiegu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×