Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy

Dziewczyny a moze ona wlasnie zaszla podczas tej owulacji i dlatego tego @ juz nie dostanie? Gosiu,jezeli przytulalas sie z M juz po usg to jest duuuza szansa na to,ze @ nie przyjdzie i ja bym na wywolanie nic nie brala.

emilko, nawet jak gos dostanie luteine na wywołanie @, bedąc w ciąży nic jej to nie zaszkodzi a nawet pomoze :) ja biore luteine na podtrzymanie ciąży. taki dziwny to lek :)

Testuje suwaczek;) Emilko chyba jednak w tym cyklu (dosc dziwnym) nic nie bedzie, niestety:(

To szkoda :( bo juz sie zaczelam nakrecac:D

Emilko a jak mi smutno, gdybym tylko wiedziala............:( Nadal testuje;) chyba teraz bedzie dobrze:D

Udalo mi sie:D Nie mialam wtedy wogole nastroju a przytulanki byly, ale pozniej:( Emilko, wiara czyni cuda i tego sie trzymam:D

Dziewczyny właśnie przeczytałam jedna wypowiedź o nudnosciach i wymiotach i o płci,ze niby na dziewczynkę.Nie ma reguły na to :-) Ja w pierwszej ciaży ani razu nie wymiotowałam i nie miałam tez nudnosci.jedyne co ,to nie bardzo podchodziły mi pomidory i zwykła czarna herbata,no i mam córkę.Za to moja siostra miała straszne nudnosci z I i II ciażą i ma dwóch synków. Ja teraz jestem na poczatku 5 tyg. i nie mam zadnych objawów. Nie smakuje mi jedynie kawa :-). Mam dziwne jakieś takie przeczucie,ze będzie chłopak i nie umiem wam tego wyjaśnić :-) Janeczka ,a TY to dostaniesz po tyłku za takie gadanie. Jedź do szpitala i rób te bete,bo przez Ciebie to osiwieję :-)

Janeczka-coś mi te serca nie wyszły jak trzeba,w każdym razie miał byc same serca Może teraz poszło mi lepiej

renka, jestes poszukiwana na majowkach :)

Renka,dzieki za odwiedziny:).Jak ci sie u nas podoba to mozesz zamieszkac na stale:D. Ja tez nie wierze w te zabobony ad plci(cos tam jeszcze bylo o brzuchu...) ale za to mocno wierze w przeczucia.Tak mi sie wydaje,ze matka wie co nosi pod sercem,tylko czasem nie chce tego dopuscic do siebie:(.Ja od poczatku wiedzilam,ze to bedzie chlopak,dlatego wcale nie zdziwilam sie na usg:D. Janeczko,odzywaj sie bo ja tez przez ciebie osiwieje!:O Gosiu,a kiedy byly przytulanka,jesli moge zapytac?Moze jest szansa,ze jajo wytwalo do tego czasu?:D

Dziewczyny, ale naskrobałyście ;) Chyba nie byłyście dziś w pracy. Monia to rozumiem, a reszta, co urlopik? Moniu z nudnościami to świetnie rozumiem, co przeżywasz. Ja miałam nudności przed jedzenie, w trakcie i po. Masakra, ale do przeżycia, szczególnie jak sie wie, ze to z powodu małego lokatora. Emilko, już czuję się lepiej, ale z krocza znowu leci.:( Podobno to normalne po tym zabiegu. a kauteryzację robi się laparoskopowo. I chyba zdejmuje sie jakąś błonkę z jajnika, żeby jajeczka mogły sie uwalniać, bo u PCOsiów, tak często bywa, ze jajeczka rosną, ale nie pękają, czyli nie ma owulacji.Kiedy leżałam w szpitalu, poznałam dziewczynę, która miała robiony ten zabieg, chociaż wcale nie miała PCO. Mam z nią stały kontakt gadamy sobie na gg i wiem, ze jest teraz w 20 tygodniu ciąży. Jeżeli mój gin mi to zaproponuje to się zdecyduje. A clo też ma swoje wady. Upośledza ruch jajowodów i zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia pozamacicznej. tak było u mnie. Ale na szczęście nie zawsze sie to przydarza, czego chyba dowodem jest Janeczka. :) Janeczko przestań. Mnie sie śniło, ze zginęłam w wypadku, a raczej, ze idąc poboczem z koleżanka najechał na nas samochód i obydwie zginęłyśmy. Mam nadzieje, ze to nieprawda. Zresztą pamiętam jak kiedyś , kiedy byłam bardzo młoda obawiałam sie , ze jestem w ciąży. Kupiłam test wieczorkiem, a rano miałam go robić. W nocy kilka razy sie budziłam i za każdym razem śniło mi się, ze zrobiłam test i wyszedł pozytywny. Sen był tak realistyczny, ze jak sie budziłam to z ulga stwierdzałam, ze to tylko sen. Gosiu, szkoda, ze sie nie poprzytulaliście tydzień temu. Ale jak masz takie piękne jajeczka, to na pewno szybko Ci sie uda :) A jestem pod wrażeniem waszej wiedzy. To ja jak mam tyłozgiecie, to nie powinnam sie kłaść na brzuch. Jak coś wiecie o postępowaniu przy tyłozgieciu to proszę napiszcie. Kazda rada dobra. Jesli nie pomoże , to an pewno nie zaszkodzi :) widzę nowe koleżanki do pogaduszek. witaj Renka!

Antelko,wlasnie przeczytalam twojego posta.Sciaganie blonki z jajnika...brrr...to brzmi strasznie:O.Ale moze nie taki diabel straszny i faktycznie ten zabieg pomoze ci zajsc w ciaze,czego ci z calego serca zycze! Tak myslalam,ze po hsg sie krwawi...Mam nadzieje,ze cie to za bardzo nie wymeczy.Czy odczuwasz jakis bol? Antelko,z tego co wiem i co stosowalam przy pierwszej ciazy to przy tylozgieciu macicy najlepszy jest stosunek od tylu a juz po uniesienie nog w gore.Ja tez mam tylozgiecie:) ale to niemal fizjologia,nie przejmuj sie:D Dziekuje za info o clo,zastanowie sie jeszcze. Janeczko,odezwij sie koniecznie jutro jak odbierzesz bete.Twoje milczenie mnie niepokoi:O Moniu,Gosiu

Emilko właściwie to źle napisałam bo elektrokauteryzacja jajników to to samo co nakłuwanie jajników. Teraz dopiero doczytałam. Ja juz zapomniałam o badaniu. Nic mnie nie boli, tylko jeszcze jakieś brązowe upławy przypominają o wczorajszym zabiegu. U mnie to w ogóle dziwna sprawa. Kiedy jeszcze studiowałam i wtedy podejrzewano PCo po badaniu usg powiedziano mi, ze mam przodozgięcie (mam to na opisie, nie opieram sie tylko na mojej pamięci). A teraz każdy lekarz mówi mi, ze mam tyłozgięcie. Pytałam jednej gin czy to możliwe, żeby przodozgięcie przeszło w tyłozgięcie, ale ona stwierdziła, ze to niemożliwe. Właściwie wszystko jedno, jakieś zgięcie jest ;-)

Wlasnie wrocilam z pracy i jestem padnieta:( Antelko ja juz urlop wykorzystalam a nastepny dopiero w przyszlym roku niestety. Dobrze, ze masz dobry nastroj, ja jestem troche nierozgarnieta i nie kumam za bardzo o co chodzi w tych badankach:D Emilko przytulanki byly, ale dopiero w niedziele, wiesz jak to jest, praca, malo snu no i ten stres zwiazany z tymi testami, badaniami... Reniu zapraszamy czesciej Moniu jak sie czujesz, mam nadzieje, ze mdlosci troche odpuscily, choc baaaaaaaaaaardzo Ci ich zazdroszcze:D Janeczko odezwij sie jutro jak najszybciej, bo mnie popoludniu nie bedzie i nie wiem jak wytrzymam z tego stresu do niedzieli:D Wierze, ze beta bedzie wysoka:D

Chyba juz sie na Was nie doczekam dzisiaj;) a wiec dzialajcie kochane i do jutra:D Janeczko na wiesci od Ciebie czekam szczegolnie:D Dobranoc

Witam:D Janeczko o ktorej idziesz zrobic bete?? Wiesz, to dziwne uczucie, ale nie moglam spac i denerwuje sie tak samo jak wtedy gdy sama ją robilam. Napisalam, ze to dziwne, bo my sie nawet nie widzialysmy, tylko piszemy na forum;):D Odmeldowac sie dziewczyny:D

Hej kochane, Przepraszam, ze wczoraj nic nie naskrobałam, ale z tego stresu polozyłam sie na trochę po 19 i wyobrażcie sobie zasnęłam, mąz mówił ze tak slodko spałam ze nie miał sumienia mnie budzic, ale chyba raczej chodzilo o nieograniczony dostęp do kompa:P Przebudzilam sie sama przed 1 i już nie załaczalam komputera, wskoczylam tylko pod prysznic i do łóżeczka:) Dzisiaj rano dałam sobie upuścić trochę krwi:P wyniki dopiero po 16 :O nie wiem jak wytrzmam. Zaraz poczytam co tam u Was, póki co trzymajcie kciuki. Ja Was mocno ściskam i życzę miłego dnia:)

Janeczko bedzie piekna beta:D:D:D Ja prawdopodobnie bede dopiero w niedziele, chyba ze uda mi sie wczesniej wrocic. Jak ja wytrzymam??!! Janeczko teraz to ja siwieje przez Ciebie;):D Chociaz to, ze jestes w ciazy nie ulega juz watpliwosci Moniu Emilko Antelko Janeczko Krucha Renia

cześć kobiety!!!! W końcu Janeczko odezwałaś się..Czy aby ten twój sen to nie zmęczenie ciążowe?????? :-P Koniecznie o 16 się melduj z wynikami :-) ,bo jak nie to Emilko,Gos82 dziękuję za zaproszenie!!!! Jeśli mi czas na to pozwoli to będe do Was zagladać,ale topik pierwotny na którym jestem częściej to \"........zacznijmy od nowa\". Nawet teraz jak jestem w ciaży to zamiast siedzieć na majówkach to ja i tak jestem na starym topiku :-). Nie jestem w stanie przeczytac całego topiku,więc jakbyście mogły mi choć trochę naświetlić,która się stara ,a która już jest.Byłabym bardzo wdzieczna. Pozdrawiam w ten piękny słoneczny poranek

Hej! Janeczko na pewno wyjdzie baaardzo wysoka beta:).Czekamy z niecierpliwoscia na wiesci.Wyobrazam sobie jak bardzo sie teraz denerwujesz ale zleci ten czas szybko i bedziesz juz spokojna przez nastepne 9 mies.:D Antelko,no fakt jakies to zgiecie jest:D.Szkoda tylko,ze lekarze nie moga sie zdecydowac jakie...:O.Matko swieta,ja zawsze wiedialam,ze w tym kraju to lepiej sie leczyc samemu... No nie uogolniam bo lekarze sa pomocni ale czasami to az rece opadaja... Gosiu,ekspertem nie jestem ale przytulanki w niedziele moga zaoowocowac brakiem @ na 9 mies,takze moze ty tak nie czekaj:P. Niech sie moze wypowiedza inne dziewczyny,czy mozliwe jest aby pecherzyk o takich wymiarach pekl i jajo bylo zdolne do zaplodnienia jeszcze w niedziele?W koncu to tylko 3 dni a z tego co wiem to dojrzala komorka jajowa jest zdolna do zaplodnienia do 24 godz. Dodajmy do tego czas,ktory potrzebowala aby peknac--to wg mnie jest calkiem mozliwe...:D Moniu,ciezarowko,co u ciebie?Nadal spisz w kiblu?:P Renka kochanie,ja ciebie znam(wybacz)bo jestem niemym podczytywaczem waszego fajnego topiku. Ja staram sie juz 10cykl:O. Dlugo ale mam ciagle nadzieje:) W poprzednim cyklu mialam cos ala monitoring i dostalam duphaston no ale tez sie nie udalo:(.Moze teraz bedzie lepiej.Wlasnie weszlam w faze oczekiwania.@ mam nie-dostac 2-10. A ty jak sie czujesz?Wiem,ze bylas niezle chora,czy juz troche lepiej? Ktory to tydzien u ciebie? A u mnie chyba grypa zoladkowa:(.Maly dzis nie poszedl do przedszkola bo wczoraj 3 razy wymiotowal:O.Niby dzis juz lepiej ale byl zmeczony to zostal w domu.Na szczescie nie goraczkuje. Kurde,mam nadzieje,ze sie od niego nie zaraze:( Dziewczynki,wszyskim milego dnia To juz piatek! juhhuuuu!

witam z rana:) janeczko, znam ten ból oczekiwania na wyniki :) ale da sie przezyć.ja jak robiłam bete to poprosiłam o przefaxowanie wyników do pracy mojego męża. no i zadzwoniła babka ze własnie wysyła, a u męza w pracy akurat coś nie działało, czy coś sie zapchało, w kazdym razie wiedziałam ze wyniki wysłane, a nie mogłam ich otrzymac. po kilku minutach juz miałam takiego stresa bo pomyslalam ze moze mój m ściemnia, bo wyniki są takie złe ze nie chce mi ich podac...ale okazało sie ze naprawde nie mogły dojść, a były bardzo dobre :) i tak bedzie u ciebie janeczko, jestem pewna. gos, bedziemy tesknic, wracaj do nas szybciutko :) witaj renka :) zaglądaj jak tylko mozesz do nas :) bardzo tu miło. ja tez siedze na majówkach, ale jednak stare kąty mają wiekszu urok. moze dlatego ze tam jeszcze nie jesteśmy tak zzyte ze sobą, dopiero sie poznajemy. na szczescie leżac w łóżku mam czas zeby zajrzeć i tu i tu :) emileczko, antelko spicie jeszcze?

o, emilka wstała :P

wITAJCIE KOchane!! Janeczka trzymam kciuki!!! choc wiem ze bedzie dobrze :D

spr stopke:)

jeszcze raz sprawdzam

Emilko życzę Ci z całego żeby tym razem się udało i zeby był to 10 i ostatni cykl a kolejny 11 dopiero po 9-cio miesięcznej przerwie. Powiem szczerze,ze nie wiem co oznacza tak długie oczekiwanie.Ja starałam się stosunkowo krótko.Ale znam tez takie kobiety ,które starają się juz 11,12 lat. Ale opowiem wam po krótce jeden przypadek :-) otóż małzeństwo z 13-sto letnim stazem starajace sie prawie 13 lat .Oczywiscie przechodzili rózne badania i powiem szczerze,ze do końca nie wiem czy kobieta zaszła naturalnie , drogą inseminacji czy transferu zarodków (nie smiałam pytać,a ona sama nie mówiła). Ale wracając do tematu w końcu się udało.Ich synek ma 3 latka iiiiiiii teraz zaszła w NIEPLANOWANĄ ciażę. Myśle,że bardzo dużo robi nasza psychika.Im bardziej się pragnie tym gorzej wychodzi.Mówi się,ze trzeba wyluzować i nie myśleć podczas kazdego stosunku o tym zeby się tylko udało. Wiem natomiast z doswiadczenia,ze to niemozliwe :-) Życze wszystkim staraczkowym aby się UDAŁO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Janeczko i coooo? Jest już wynik? Pisz nam tu szybciutko.

Kochane, jeszcze nie ma:( mam dzownic po 17 :(:(

WYNIK 3,6:((((((((((((((((((((((((99 TO NIE JEST CIąZA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Cooooooooooooooooooooo?????????????????? Janeczko,jak Boga kocham,ja nic z tego nie rozumiem! Test sie pomylil?Przeciez to sie zdarza Boze...