Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kruchaa

Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy

Polecane posty

Janeczko modle sie za Twojego tatę. Powiedź, jak on to wszystko znosi? I co powiedział Ci lekarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamana Nie masz co przepraszać. Wcale nam topiku nie zaśmiecasz, bo tu moze pisać każdy kto pragnie małego człowieczka. A Ty nie załamuj sie, bo znam kobietę, która ma tylko jeden jajnik i urodziła 2 córki. Wiec jeden jest wystarczający. I było to ponad 30 lat temu, więc medycyna nie była jeszcze tak rozwinięta jak teraz. Jżeli chodzi o męża to poszukajcie dobrego androloga. Może coś poradzi. W końcu jakieś żywe żołnierzyki znaleziono. Na pewno są sposoby, żeby zwiększyć armię. napisz nam skąd jesteś to moze któraś z nas będzie mogła polecić Ci jakiegoś medyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kruchutka Tobie niestety nic nie poradzę, bo nie wiem. Wygląda mi to na ciążę, ale skoro twierdzisz, ze to niemożliwe to chyba musisz odwiedzić gina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szylusiu, Ty nasza rodzynko. Jak sie czujesz? Gos, maza 🌻 Wiecie dziewczyny, tęsknie za renką i Emilką. Ciekawe, co u nich słychać. Jednak można sie zżyc wirtualnie. renka to chociaż obiecała, ze co nas napisze, jak urodzi maleństwo, czyli za jakieś 20 tyg, ale Emilka zostawiła nas chyba na dobre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadlam sie tylko przywitac:D Moniu zazdroszcze Ci tego masazu, no i masazysty:P Kruchutka i co z Twoja @????????? zamierzasz isc do gina?? Janeczko jak sie tata czuje??🌻 Antelko ja tez tesknie za Renia i Emilka❤️ Szylusiu masz juz jakies objawy? mdlosci???👄 Maza a moze jednak @ sie nie pojawi, czego Ci zycze:D Ja musze sie polozyc, boli mnie kregoslup, albo to korzonki:O trudno mi stwierdzic??!!! musialam chyba sie przedzwigac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki🌼🌼 A wiec czuję się hmnnn różnie ,raczej to roznie bierze sie z tego,ze dokuczaja mi wzdecia,pobolewanie podbrzusza i czasami ciagnie mnie szyjka macicy. Więcej grzechow nie pamietam:P:P:Pale ogolnie powiem wam dziewczyny,ze chyba wolałabym sobie raz na jakis czas zwymiotowac niz miec codziennie wieczorem te wzdecia bo juz mnie flaki bolą:(:( A tak nic,zero zachcianek nadal,zero wiekszego apetytu,zero czestrzego sikania,mdlosci itp.wiec chyba jestem szczesciara albo jak mnei chwyci to z dnia na dzien:D:D:D:D zmykam moze uda mi sie zasnac,wypilam dwie lampki winka moze ona pomoze:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wpadłam do was na chwilę żeby się przywitać ,czytam was regularnie chociaz się nie udzielam .Chciałam tylko napisać tym które mnie znają że u mnie wszystko dobrze ,tylko rzadko siedzę na kafe ,nawet nie mam czasu czytac majówek a co dopiero udzielać się .Nie żebym była zajęta pracą ,tylko po prostu moja siostrzenica ma komunię w maju i haftuje dla niej taki obraz modlącej się dziewczynki który wymaga dużo czasu i cierpliwości a musze go skończyć bo obiecałam . Janeczka współczuję ci bardzo z powodu choroby taty ,oczywiście też się pomodlę o jego zdrowie.❤️ Szylusia ja też na początku ciąży miałam straszne wzdęcia ,więc wiem co to znaczy ,musisz unikać potraw wzdymających ,ja na przykład nie mogłam jeść surówek i kapusty bo myślałam ze umre.🌼 Minimoniu❤️ Do Załamanej wiem że dla niektórych in vitro brzmi jak wyrocznia ,i wiele osób nie może się z tym pogodzić ,ale uwierz czasem to jest jedyna nadzieja na zajście w ciążę ,nadzieja której nigdy nie wolno tracić. Nie martw się tym że twój mąż ma słabe wyniki ,bo do in vitro wystarczy jeden zdrowy plemnik i może się udać. Moja rada jest taka nie marnujcie czasu na leczenie u zwykłych lekarzy ,wybierzcie dobrą klinikę leczenia niepłodności i tam zróbcie wszystkie badania jeszcze raz,w takich klinikach naprawdę znają się na leczeniu .Poza tym poprzez odpowiednio dobrane leki można poprawić jakość nasienia .Mo mąż też miał słabe wyniki a jednak nam się udało ,czeka was dosyć długa droga ,ale na końcu tej drogi ogromne szczeście. Zyczę powodzenia i mam nadzieję że się zdecydujecie szybko. POZDROWIENIA DLA WSZYSTKICH DZIEWCZYN Z TEGO TOPIKU❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) zalamana - tak, jak napisala coral bay 🌻 wybierzcie dobra klinike od leczenia nieplodnosci, in vitro daje szanse - wiec zawsze mozecie sprobowac. Ja ze swojej strony moge tylko doradzic leki, ktore u nas pomogly na poprawe nasionek: selezin, l-karnityna, maca. A to, ze \"pracuje\" u Cieie tylko jedna strona rowniez nie jets przeszkodą. Tak wiec glowa do gory i trzymamy za was kciuki. Moze dolaczysz do nas? bedzie łatwiej, bo zawsze mozna pogadac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, wybiore sie do gina - na poczatku przyszlego tyg. bo tak nie moze byc...Nawet nie wiem co to moze byc...? podejrzewam hormony, ale szylusia ad. prog. pisalam cos innego niz jest u mnie, wiec teraz nawet nie wiem czy mam to zwalic na moj prog...i od czego to moglo sie pozmieniac...? No nic, moze dzisiaj cos skapnie, to nie bede Wam zrzedzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maza
Cześć Wszystkim Niestety Gos - rozszalała się na dobre franca jedna. Tak więc moje pomiary temp. są niezawodne. No i wizyta u doktorka niestety, a jednak miałam nadzieję, że się go przestraszy i nie przyjdzie. Czasem to aż mi się nie chce ! Monia jak Ty wytrzymałaś całą godzinę masażu ja po 10 min. już przysypiałam - ale jak było miło... Załamana - wyniki nasienia robi się co najmniej 2 razy w odstępie 3 m-cy i takie powinno się porównać. Może się choć trochę poprawią? pozdrawiam no i zbieram siły do dalszej walki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieeeee, noooo...znowu zastój :P dobra, do mnie wczoraj przylazła ta paskuda :P caly czas sie zastanawiam nad tym, czy rozpoczac staranka...zobaczymy...czytalam o kobitkach, ktore nawet nie doczekały do pierwszej @ po zabiegu, a ich dzieciaczki sa zupelnie zdrowe i z ciaza tez nie bylo problemow. Ale mam w glowie slowa lekarza, ze 4-6 m-cy trzeba odczekac...mysle, ze chyba nie ma reguly... A tak w ogole to wygrzebalam swoje stare usg (z zeszlego roku) i jest napisane ze macica jest jednorozna/jednorodna. A tu sie okazalo, przy ciazy, ze jednak nie... jak widac niczego w zyciu pewnym byc nie mozna...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krucha❤️ Ja podejrzewam,ze ci wszyscy gienkolodzy mowia o takich dlugim czasie oczekiwania po zabiegu na staranka tylko i wyłącznie ze wzgledu na nasza psychike,abyśmy sie pozbierały ,a jak wiadomo jedna dochodzi do siebie w 2 tyg.inna w 2 miesiace,dlatego wola sie ubezpieczyc,zeby potem kobita nie dostala jakiejsc depresji!!!! A jak czujesz sie dobrze i jestes gotowa na fasolke i na kolejne staranka to dzialajcie,szkdoa czasu,ktory i tak szybko plynie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki, faktycznie mało piszecie ostatnio. poprawcie się :) ja wczoraj miałam dołka,nie dośc ze poł dnia przeryczałam w łóżku, to pozniej przyszła koleżanka zeby się wypłakac mi w mankiet, bo chłopak ją rzucił :O, poza tym powiadomiła mnie ze jej siostra ( równiez moja kolezanka) jest w ciąży, wpadka oczywiście :( a znając zycie z takich wpadek są książkowe, bezproblemowe ciąże...czego jej oczywiście życzę, ale nic nie poradzę na to ze przy okazji bardzo zazdroszcze :( dzis mam nadzieje na lepszy wieczór- przyjezdza do mnie starsza siostra, pewnie popijemy troche :) musze sie zabierac do roboty, coś ogarnąc i upichcic. buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A miałam Wam napisac,ze wczoraj trafił mnie pierwszy raz dolinujący humor.... Przyszła do mnie jak codzien moja kochana przyjaciólka ,była u fryzjera,na solarce ,ona jest szczupła,ładniutka i wogóle i kutwa jak sobie poszła ja stanęłam przed lustrem,zdjełam bluzkę spojrzałam na moje cycki i wogole całą moja postac i poszłam do łazienki siadłam na wc i zaczęłam płakac jak bober.... Ryczałam tak z 10 minut,mój mąz wszedł i pyta co sie dzieje,a ja,ze jestesm brzydka,mam wielkie cycki i zaczynam wygladac jak muminek...mowie wam szał pał,nie mogłam sie powstrzymac,moj maz mnie przytulał i mowi,ze śliczna jestem,ze ciałko sie zaokrągla bo fasolka rosnie,ze bede piekna mamusia,ze buziulka cudna itp.i im wiecej tak slodził tym ja bardziej ryczałam:P:P:P Sama byłam w szoku,dla mnie to jest nie normalne:D:D:D No takze moja kochana psiapsiuła jak sie dzis o tym dowiedziala to w srode razem ze man jedzie na zakupy,cyckonosze kupic ładne ,jakies spodnie,bluzeczke itp.na poprawe humoru,no i przy okazji abym ladnei wygladła bo ona za tydzien ma 30-stke!!! Ojjjjj sie działo wczoraj:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szylusiu Takie zachowanie w ciąży to norma. Mnie to tak wkurzał mój M, mimo, ze nic złego nie robił, ze nawet kiedyś rzuciłam go butem.:-D Ale ja tu już kiedyś o tym pisałam. a poza tym strasznie denerwowały mnie wtedy dzieci, mimo, ze je zawsze bardzo lubiłam. A przecież ciąża była jak najbardziej chciana. Ten pomysł z zakupami bardzo dobry dobry pomysł. Chyba większość kobiet go stosuje. Ja tylko wtedy, kiedy mam nadmiar, kasy, czyli prawie nigdy :-(. Wtedy kupuję sobie chociaż jakiś drobiazg lub ulubiony smakołyk :) Moniu 😘 Jak ja Cię dobrze rozumiem. Ja jeszcze długo po pobycie w szpitalu nie mogłam dojść do siebie. Psychicznie, bo fizycznie czułam sie bardzo dobrze. U Ciebie to jeszcze oprócz wspomnień dochodzą hormonki. Muszą przecież wrócić do normy. Kruchutka Nic nie rozumiem z ta macica. Czy to możliwe, zeby sie zmieniła? Czy może na usg nie było widać? JA miałam tak, ze przed 15 laty miałam macicę w przodozgięciu, a teraz w tyłozgięciu. Pytałam dwóch ginów twierdza, ze to niemożliwe, żeby z przodo- przeszła w tyło-. A ja na opisach usg miałam wyraźnie tak napisane. Nic z tego nie rozumiem. Janeczko piśnij choć słówko. Co tam u taty? Gos, jak tam plecy? Czy to korzonki? Maza życzę siły do dalszej walki. Jak nam wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamiast ryczec w domu poszłam do fryzjera i ścięłam włosy. a co! ciekawe co mąż powie. krucha, faktycznie cos dziwne rzeczy z tą twoją macicą. chociaż w sumie ze strony lekarzy i ich niekompetencji niewiele mnie juz dziwi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa, mnie juz tez nie dziwi, zwlaszcza ta rutyna - ktora niedlugo zeżre tych lekarzy :O:O:O:O monia-dobry patent ze scieciem lwosow, kiedys go stosowałam...:) antelko-u Ciebie tez niezłe \"rozpoznanie\" az szkoda ze nie ma trzeciej mozliwosci...;) to moze tez by sie dopatrzyli ... u mnie raczej to niemozliwe zeby macica sie zmieniala, zwlaszcza ze dwuroznosc to jakby \"wada\" genetyczna. ona sie nie robi, z nią sie juz trzeba urodzic;) pocieszam sie ze moze to jakas mala wada jest i dlatego jeden gin jej nie \"dojrzał\" - ale to juz moja wersja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kruchutka U mnie jest jeszcze 3 mozliwość. Może być prosta, tzn taka normalna. I podobno jest mozliwe, ze macica sie moze wyprostować (niektórzy lekarze kiedyś prostowali macice brrrrr ), ale z jednego zgjecia w drugie to niemozliwe. :-D Monia, niesamowite ścięłaś te swoje długaśne włosy? Proszę, zrób fotkę i umieść w nk. I koniecznie napisz, co powiedział mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jednak jest hehehehehe :D ja wlasnie tez sie zastanawiam czy czegos nie zrobic z wlosami...aha, po zabiegu pierwsze co zrobilam, to pojechalam obciac wlosy ...:) czyli jednak nadal to stosuje :D zapomnialam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
N o i znowu u nas cisza nastała..... ja-neczka🌼 Co jes z Tobą zapracowana taka czy co?? Melduj sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, mnie nie bedzie kilka dni, wiec to ze nie pisze nie ozacza ze sobie poszłam od was, nie ma tak dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ło Matko, ledwo sie dogrzebałam do naszego topiku...:P kochane, ja sprobuje ze starankami w tym cyklu - nie bede sie jakos mocno starac, ale nie bede sie zabezpieczac. :) i liczyc dni tez chyba nie bede - moze zastosuje metode kalendarzykową :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie....zeżarłam litery i glupote napisalam...mialo byc: i liczyc dni tez chyba nie bede -A- moze zastosuje metode kalendarzykową ??!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale cisza Monia rozumiem, na wyjeździe, ale reszta? Janeczko gdzieś Ty, gdzie? Co u Was kobietki? Kruchutka Tak, tak bierz sie do roboty ;-), ale nie nastawiaj sie za bardzo. Luzik, po prostu luzik. Szylusiu, a Tobie nadal dokuczaja wzdęcia? Cz to Twój mąż jest wojskowym? Maza, Gos 🌻 A ja powinnam dostać @ 21, ale niestety nie dostałam. :-(. Niestety, bo wiem, ze to nic dobrego. Cykl był bezowulacyjny i przytulanek mało.Poza tym biorę już drugi antybiotyk, wiec nawet niewskazane byłoby teraz pojawienie sie fasolki. No cóż będę musiała sobie wywołać te paskudę luteinką. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam i widze ze nawet na następną stronę nie wskoczyłyście :( rozmawiałam ze znajomą położną, siostra rozmawiała z dobrym ginekologiem, i co się okazuje: najprawdopodobniej nie miałam niewydolnej szyjki, a to co się stało jest wynikiem BŁEDU LEKARSKIEGO!!!! tydzien przed tym jak trafiłam do szpitala i okazało się ze jest rozwarcie, byłam w tym samym szpitalu, zgłaszałam ze mam skurcze, a oni mnie olali wtedy..,. a z szyjką było wszystko ok, tylko rozwarła sie własnie przez te cholerne skurcze, które wtedy były do opanowania... ręce opadają normalnie. podłączyli mi wtedy ktg, które nic nie wykazało, a potem dowiedziałam sie ze ktg wykazuje skurcze w ciąży starszej niz 30 tc, ja byłam w 22, wiec czego oni sie spodziewali? ze u mnie wykaze? strasznie jestem tym przybita, to nie natura zawiniła, ale głównie człowiek...bo nie uwierzyli mi na słowo ze mam skurcze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedna ciekawostka- skurcze na 90% były wywołane przez moje ciażowe rozwolnienia :O o ile jestem teraz mądrzejsza, kto by przypuszczał ze taka pierdoła niby a takie ma znaczenie... sraczki miałam w zasadzie cała ciążę, ale skoro nic sie nie działo to sie tym akurat nie martwiłam. a tu okazuje sie ze niesłusznie... dziewczyny, czy podczas pierwszych dni @ macie rozwolnienie? bo ja zawsze mam. to skurcze macicy przenoszą się na jelita. i w druga stronę też to działa niestety. u mnie skurcze jelit promieniowały na macice... ale to na początku były lekkie skurcze, i jak sie z nimi zgłosiłam do szpitala to były do cofnięcia :( wystarczyłoby nawet jakbym sie najadła czekolady nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu, to przerażające co napisałaś. Przecież byłaś w poważnym szpitalu w stolicy! Wydawałoby się, ze to są specjaliści. To, co ja mam powiedzieć w takiej pipidówce? No, jak okazało sie, że mam cp, to nie wybrałam naszego szpitala, tylko pojechałam 100km, do kliniki. W moim pewnie poszliby na łatwiznę i wycieli jajowód, a tak mam obydwa. Moniu, czy zamierzasz coś z tym zrobić? Czy Ty miałaś jednego lekarza prowadzącego, chodziłaś do niego prywatnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu to straszne o czym piszesz!!!!! Bezmyslnosc, brak kompetencji.............i sama nie wiem jak to jeszcze delikatnie okreslic!!!!!!!!!!! Jesli chodzi o rozwolnienie w trakcie @ to ja tez mam:( Antelko🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbieram siły,na pewno to co zrobili ci lekarze nie pozostanie bez echa. wiem ze i tak nie mam żadnych szans na wygranie z nimi, i nie o to mi teżchodzi zeby się ciągac po sądach. podejrzewam ze sprawa sie skończy na tym ze poskładam skargi w odpowiednich instytucjach i tyle. chyba ze zdecydujęsię na media- wtedy sprawa nabrałaby rozgłosu. o tv nie myslę, raczej o jakiejś gazecie. antella, czesciej spotkasz się z bezdusznością i niekompetencją niestety w \"tych poważnych szpitalach, w stolicy\". juz dwie koleżanki i położna namawiają mnie zebym kolejną ciąże prowadziła w olsztynie- mam się przenieśc na 8 czy 9 mcy do mojej mamy. i wiem ze mają dużo racji, tu nikt by mnie nie wypuścił ze szpitala z plamieniem, nie mówiąc juz o większym krwawieniu czy skurczach. i lekarze tez są świetni- i to na nfz. tu na miejscu mam jednego lekarza, ale on mnie prowadził od ok 14-16 tc, bo wczesniej miałam innych- samych idiotów. ten obecny jest ok, w czw mam umowioną wizytę kontrolna po porodzie, ale kurwa bede musiała ją przesunąć bo oczywiscie szpital jeszcze nie wydał mi wyników badan... jasny szlag mnie trafi chyba niebawem. gos, te sraczki to nie takie straszne jak juz sie o tym wie- wystarczy pojeśc rzeczy które ją zlikwiduja- chocby czekolade, i juz po strachu. ja niestety nie wiedziałam o tym wczesniej, w ciaży wogole nie jadłam nic słodkiego bo mnie odtrzucało. i nawet sie z tego cieszyłam, ze tak sie zdrowo odzywiam i nie mam zaparć jak inne ciężarne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×