Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kruchaa

Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy

Polecane posty

HEJ :D O rany, nie wierze... Emi, ogromne gratulacje ❤️ 🌻 ❤️ Wiesz bardzo brakowało mi Ciebie i nawet ostatnio wspominałam nasze wspnlne topikowe chwile... No ale cóż, na siłę zatrzymać Cię nie mogłyśmy. Cieszę się, ze jesteś szczęśliwa 👄 duża bużka dla Ciebie. Forum jeszcze nie ma, wciąż czekam na Wasze propozycje :P No kobitki rzućcie pomysłami ;) Pozdrawiam cieplutko i dobrej nocki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane! Jak milo,ze pamietacie :D Reniu,przepraszam,ze zapomnialam o Tobie-moje najszczersze gratulacje! To Twoj syneczek ma juz 4 miesiace?Jejku,jak szybko to zlecialo!:) Antelko...hmmm... Chcialabym Ci powiedziec,ze nie wierzylam,ze po prostu nie nie mialam ochoty pisac i td... no ale to nie bylaby prawda.Tak,kochana,ja wierze,ze mysl to potega,ze istnieja takie osoby,ktore zlorzeczac-zlo czynia. Coz,mozesz sie smiac.A ja chyba juz sie nie zmienie-za stara jestem ;) Co najsmieszniejsze odchodzac z topiku,nie wiedzialam jeszcze,ze jestem w ciazy.Wtedy myslalam,ze pozostajac nigdy w te ciaze nie zajde a nawet jezeli mi sie uda to na pewno poronie:( Janeczko!🌻 Bardzo mi Ciebie brakowalo.Czesto myslalam co tam u Ciebie,czy moze tez jestes w ciazy... Ja wiem,ze w jakims stopniu Ty tez podzielasz moje obawy co do-nazwijmy to-przeplywu zlych mysli. Dbaj o siebie🌻 Czy Gosia tu jeszcze zaglada? Kruchutka,co tam u Ciebie,kochana? Pozdrawiam,sciskam,ciesze sie bardzo,ze znow jestem z Wami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Emilko, ja wcale nie mam zamiaru się z Ciebie śmiać. A kto to wie, co jest prawda a co nie?! Rzeczywiście dużo pecha miałyśmy na tym topiku, ale Szylusia jest przykładem, ze można tu pisać i urodzić zdrowe baby. Bardzo się cieszę, ze jednak do nas wróciłaś. Tęskniłyśmy za Tobą i nieraz zastanawiałyśmy, co u ciebie słychać. Dlatego bardzo duża buźka, ze się odezwałaś 😘 Janeczko, załóż to forum pod jakąkolwiek nazwą a reszta się dostosuje. Tak myślę dziewczyny, co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o ja pierdziuuuuuu emi!!!!!!!!!!!!! moje MEGA gratulaje!! 🌻 tak sie ciesze...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ❤️ 🌻 ❤️ 🌻 ❤️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi❤️❤️🌻🌻❤️❤️ GRATULUJE i sciskam Cie mocno, Buziaczki dla Filipka od wirtualnej ciotki👄 Odzywaj sie czesciej Kochana👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janeczko zgadzam sie z Antelka, ze nazwa nie ma wiekszego znaczenia. 👄 dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HELLOOOO Dziewczynki,zyje,napisze jutro,bo dzis jestem sama i nie bardzo mam jak sie rozpisac,wiadomo wszystko toczy sie wokół Kornelka Jutro tez wkleje jakies zdjecia tego łobuza:D:D:D buziole i myslec nad nazwa:P:P pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Gosiu,jak fjnie,ze Ty tez sie odezwalas:) U mnie dzien za dniem leci tak szybko,ze czasem nie wiem jaka mamy date hihi :D Filipek ma juz tydzien juhuuu! Jak do tej pory jes dzieckiem bezprobemowym(odpukac)-je,spi i chwilami buja sie na swoim na lezaczku.Zaczal sie juz usmiechac,wlasciewie wiem,ze to jeszcze nie ten swiadomy usmiech ale co mi przeszkadza nim sie cieszyc,prawda? A ja znow mam problem z karmieniem pirsia:( Nawal pokarmu plus sraszliwie bolace sutki i brodawki-czasami mam ochote sie poddac ale pocieszam sie,ze to minie...Na dodatek maluch jest strasznym zarlokiem,najchetniej caly dzien wisialby przy cycku :O. Dzis juz zdecydowalam o karmieniu przez kapturek ale co z tego jak maly cwaniak nie ma ochoty tego brac do buzi :O Sciskam laseczki i milego dnia! Szyusiu,calusy dla Kornelka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Emi, początki różne, ale jak wiesz, tak jak sie nauczy na początku , tak zostanie. Zycze powodzenia Moniś, wracaj już ❤️ Kochane, zapraszam: http://nasze-pogaduszki.phorum.pl/ :D nazwę możemy potem zmienić. Trzeba sie zarejestrować i poczekać cierpliwie :P na aktywację, ale postaram sie to robić szybciutko. Buziaki i do zobaczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Janeczko,zarejestrowalam sie na w.w forum ale wciaz dostaje info,ze tylko uzytkownicy z uprawnieniami dostepu moga czytac tematy na tym forum :O Nie wiem co jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc kobietki !!! Janeczka działa:-) mnie tez wyświetliła sie taka informacja,a moze coś źle robię??? \"Przepraszamy, ale tylko użytkownicy z uprawnieniami dostępu mogą czytać tematy na tym forum\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilko--na temat karmienia.Bądx cierpliwa.Ten nawał się skończy...jeszcze troszkę wytrzymaj. Zazwyczaj tak w przeciągu dwóch tyg. sie wszystko normuje.A na razie jeśli czujesz dyskomfort i piersi sa pełne i obolałe a malutki wszystkiego nie wypije to odciagaj sobie ale też nie za dużo,bo to takie błędne koło bedzie .Im wiecej ściągniesz tym wiecej najdzie. A przed sciaganiem to najlepiej ciepły prysznic na piersi-wtedy lepiej pokarm wypływa.,natomiast po sciagnięciu to zimny okład :-) a na bolące,podraznione brodawki to polecam masc BEPANTHEN jest naprawdę rewelacyjna i nie potrzeba jej zmywac do karmienia.Ja już w szpitalu smarowałam grubą warstwą i w domu przez jakiś tydzień a potem to juz nie było takiej potrzeby.Maśc kosztuje ok 16zł. Z kapturkami uważaj-ja karmiłam przez nie KArole(miała problemy z uchwyceniem brodawki,bo były zbyt twarde) no i po jakims miesiacu uzywania jak już z piersiami było Ok chciałam zeby piła normalnie-no i nie umiała :-( w końcu po paru tyg. nauki załapała o co chodzi ale początki były trudne. Naprawde radzę-karmic krótko (ok.15-20min.) ewentualnie zmieniac pierś no i smarowac,smarowac i jeszcze raz smarowac. Buziaki dla WSZYSTKICH babeczek!!!! No i dajcie cynk co z tym forum :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa już chyba rozumiem Janeczko:-) musisz nas zaakceptowac czy zaktywowac :-) no bo przecież jesteś tym ...no...moderatorem:-) My właśnie skończylismy obiadek. Byłam na spacerku od 11-13 przy okazji odebrałam córcię za szkoły (normalnie to wraca sama) pogoda piekna świeci słonko i jest dośc ciepło. Za jakieś 30min. znów mykam na dworek. A potem jak wrócę to muszę przypilnowac młoda z lekcjami. Kajtek dziś wyjatkowo ładnie spał.Jak zasnął o 21 to obudził sie ok 3 a potem ok 6 i znów o 8 a potem znów usnął ale na krótko ok.40min.No i na spacerku tez z godzinkę pospał. Kochany z niego chłopiec.Skończyły się (mam nadzieję) problemy z brzuszkiem. Zasypia sam,bez noszenia i bujania .SUPER!!!! buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janeczka, to weź mnie tam zaakceptuj czy co, bo tez nie moge wejść na forum, a na kafe jakoś rzadko zaglądam ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniu,dziekuje Ci za rady :) Smarowanie juz przerobilam i tez zaczelam w szpitalu-niestety nic nie pomaga.Tak jak Ty piszesz ja mam wlasnie takie twarde,nabrzmiale brodawki i na dodatek male :( Fifi ma problem z uchwyceniem a jak juz biedny zlapie to nie moze utrzymac.No ale dzis juz sie poddalam na maxa-ten bol mnie pokanal i malutki pierwszy raz ssal przez kapturek.Ja Reniu wiem,ze to nie jest zaden zloty srodek ale jezeli nie to-to cooo?Bardzo chce karmic piersia ale to juz tak bolalo,ze momentami mialam ochote zrezygnowac:O W kazdym razie mam nadzieje,ze te kapturki nie beda mi dlugo potrzebne. Dziewczyny,mam nadzieje,ze jak juz odnajdziemy sie na tym nowym forum to dyskusja zrobi sie bardziej ozywiona,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej A wiec karmie moimi wielkimi cyckami i do poki bede miec pokarm tak pozostanie,choc wiem jakie po tym wszystkim beda moje cycki,pewnie do kolan,no wtedy trzeba bedzie sobie zrobic operacje:D:D,no ale coz wszystko dla dobra małego... Jak narazie jest w miare,wiadomo sa dni i dni,ale ogolnie nie mozemy narzekac na Kornelka,bo sa gorsze dzieci....fakt nie jest unormowany jak dziecko sasiadki,ktore jest starsze o 9 dni a spi 3-4 h i je i znowu spi,no ale mysle ze ma na to jeszcze czas..... Bo nasz maluch spi bardzo rzadko 3 h,moze zdarzy mu sie po kapieli i po spacerze spac tyle,a ogolnie to 1,5 h czasami godzine,no i je,je,je.....bez cyca to zle,wiec tydzien temu poddalismy sie i dalismy za namowa pediatry smoczka....bo nasze dziecko nalezy do tych,ktore ma duza potrzebe ssania cyca,bycia przy nim i z nim w buzi nie jedzac. No i smoczek (mimo,ze bylam przeciwna)jest w naszym zyciu no i w jakims sensie nam pomogl,a szczegolnie mi,bo tak lezalam caly dzien w lozku,bo maly jak tylko wstawalam plakal,a teraz mam troszke czasu na umycie sie jedzenie o 14-ej,hehehe i jakies drobne rzeczy zrobie w domu..... Aaaaaaa nie lubi tez za bardzo narazie spac w lozeczku,w sensie dwa razy w ciagu dnia spi,a potem w nocy jak juz sie obudzi to spi z nami do rana i jest mu dobrze i nam w jakims sensie tez,bo wtedy spimy cala noc a nie czuwamy bo maly sie kreci w lozeczku....... Takze jakos leci,maly dzis skonczyl miesiac.hmn a ja tesknie za brzuchem i za porodem.......tak tak z za porodem,jakos brak mi tej adrenaliny,tego hard-cora,chcialabym cofnac czas i rodzic jeszcze raz,a jak narazie zostaly mi wspomnienia na zdjeciach i na filmie ktory mąż krecil jak rodzilam:D:D A u mnie w sumie tylko tyle,ze pomylilo sie lekarzowi jak mnie zszywal i zamiast rozpuszczalne zalozyl mi nie rozpuszczalne i myslac,ze mam tylko 4 szwy na zewnatrz po nacieciu do zdjecia,polozna mi je zdjela a teraz okazuje sie,ze co chwila mi sie cos babrze i slawek sciaga mi szwy,ktore sa juz wrosniete w blizne i po jakims czasie wychodza na zewnatrz tworzac male krwiaki.Juz niby wszystkie zdjelismy,a wczoraj znowu kolejne znalazlam,ale nie mam juz sily ich zdjac,bo sa wrosniete i ide jutro do ginekolog zobaczyc co z tym zrobic,no i czy w srodu przypadkiem nie mam szwow pomylonych;((( Mowie Wam jak nie urok to sraczka,wszystko bylo ok podczas porodu i po nim ,a teraz wyszlo takie cos;(((( Ok mykam zarejestrowac sie na naszym nowym forum:D:D pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza sie Janeczko :-) Byłam już na naszym nowym forum :-) na razie sama. Dziś już nic nie napiszę idę spac. Życzę dobrej nocy1 Buziaki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi12
chchiałąbym dołączyc ale nie wiem jak wejsc na forum, czytalam was od 1 strony tyle sie podzialo przez ten czas, trzymam za was wszystkie mocne kciuki, bardzo zal mi było Moni nie wyobrazam sobie i rozumiem o czym piszesz! bardzo serdecznie pozdrawiam reszte"ekipy" i bardzo hchce dołaczyc bo tez jestem na lekach itd i dalej dziecka nie mam a widez ze na topiku lzej sie czlowiekowi robi....bardzo goraco was pozdrawiam!!!!!!MEGI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi12
a jak sobie pierwszy raz pomyslalam ze fajne z was babki to ucieklyscie z 1 forum, i sobie pomyslalam ze pewnie zaraz przede mna mi znow zwijecie ale chchialam do konca doczytac.....i nie udalo sie gdybym wczesniej napisala to juz bysmy se rozmawiały:( fajne z was babki pozdrawiam.Megi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viktoria-xxx
Megi, dziewczyny Cie nie znają wiec nie wiem czy uda Ci się do nich teraz dolaczyc. Moze zaloguj się na nowym forum i zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megi12
wiem włąsnie ze mnie nie znaja a ja je bardzo polubilam:( przeczytalam wszystko od deski do deski i zajelo mi to sporo czasu, dlatego nie zdazylam dolaczyc:( a jakie to nowe forum prosze powiedzcie gdzie wy jestescie:) bede szukac ......was....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata2000
nie wiem dziewczyny czy ktoras z Was wciaz sie stara. Ja zagladalam tu chyba ponad rok temu. Teraz postanowilam napisac bo moze ktorejs z Was pomoge ... Zaszlam w ciaze. Mam skonczone 35 lat. Pierwsza ciaze poronilam w 2 miesiacu ponad 2 lata temu. Od tamtego czasu obserwuje bardzo sumiennie swoje cykle. Wyznaczam owulacje testami. Przez ten czas zaobserwowalam wiele nieprawidlowosci choc nie wiem czy pojawily sie one po poronieniu czy moze byly od jakiegos czasu. Pisze by przekazac wam informacje o tym jak wyglada to u mnie co robilam i moze wspomoge was dziewczyny. A wiec pokolei. Owulacje u mnie wystepowaly roznie. W pierwszym roku po poronieniu byly dosc nieregularne. Owulacje byly miedzy dniem 15 a 24. Najczesciej 17, 18 albo 19. Potem faza lutealna ktora trwala za krotko, miedzy 9 a 11 dni. W ciagu tych 2 lat tylko pare razy faza lutealna byla dluzsza ale dopiero po zastosowaniu Clo albo Femera. Dostawalam te leki przez jakies 4 miesiace by poprawic owulacje i faze lutealna. Wtedy tez mialam inseminacje. Po nich dalam sobie spokoj bowiem irytowalo mnie to ze nikt nie stara sie znalesc przyczyny czemu tak jest. Z badan krwi wynikalo ze mam ciutek podniesiona prolaktyne, ale inne rzeczy byly w normie. Ale ja zauwazylam u siebie ze cos jest nie tak. Po pierwsze przybieralam na wadze, puchlam, zrobilam sie pucowata na twarzy ramionach, powiekszyl mi sie brzuch choc posladki i uda byly w normie. Bardzo duzo siedzialam w internecie wyszukujac wszystkiego co sie da na temat bezplodnosci. Znalazlam informacje o insulinoopornosci – stan ktory nie wykryjesz w badaniach krwi, te sa w normie, ale zauwazysz w zmieniajacych sie proporcjach ciala. So rowniez inne objawy, ktore mozesz nie kojarzyc z tym stanem. A wiec – silne uczucie pragnienia, oraz napad glodu, bardzo silny ze musisz cos zjesc bo albo ci sie niedobrze robi albo slabo. Insulinoopornosc jest stanem przed cukrzyca typu II i moze trwac nawet do 10 lat. Bardzo powszechna choroba w dzisiejszych czasach nie wykrywana w odpowiednim czasie. Wiekszosc ludzi ma z tym problem choc o tym nie wie, po 30 roku zycia. Powodem jest sposob odzywiania w dzisiejszych czasach, mocno przetworzona zywnosc, malo warzyw straczkowych duzo pieczywa bialego i innych macznych przetworow z bialej maki. Insulinoopornosc powoduje zachwiania nieznaczne w innych hormonach a przedewszystkim podwyzszony testosteron – bardzo niekorzystny dla plodnosci u kobiet. Kobiety z policystycznymi jajnikami czesto maja ten stan albo juz maja rozwinieta cukrzyce typu II. Podwyzszony testosteron rowniez wystepuje u kobiet z policystycznymi jajnikami. Wyczytalam ze kobiety ktore maja policystyczne jajniki moga wciaz jeszcze normalnie miec owulacje ale z postepem choroby ona ustaje. A wiec problem z plodnoscia wiazalam z insulinoopornoscia u siebie. Bardzo latwo nad nia zapanowac. Nalezy zmienic sposob odzywiania. Generalnie nie potrzebujesz uczyc sie co jesc a jedynie przestrzegac pewnych regul: 1. jesc wylacznie ciemne pieczywo, idealnie jest mieszac z chrupkim ciemnym pieczywem typu Wasa 2. jesc na sniadanie platki owsiane z musli i mlekiem (ale nie kukurydziane) 3. jesc ciemne makarony, ciemny ryz zamiast jasnych makaronow i bialego ryzu 4. nie jesc ziemniakow, lepszy jest ciemny makaron 5. jesc warzywa jak najwiecej straczkowych najlepiej zielone 6. jesc wszystkie owoce z wyjatkiem arbuza, ananasa, banana i kiwi 7. nie jesc zadnego pieczywa slodkiego, dzemow, miodu ani slodyczy 8. nie pic slodkich napojow Wracac do normy zaczelam juz po 3-4 tygodniach. Stosujac taka diete unormowaly mi sie cykle jesli chodzi o owulacje, byly regularnie miedzy 17-19 dniem, czasami nawet zdarzaly sie 15 lub 16. Ale faza lutealna wciaz byla nie taka jak powinna. Slyszalam o witaminie B6 i progesteronie w kremie, ale nie pomogly mi. Wyczytalam o zaburzeniach w wydzielaniu FSH i LH. FSH jest potrzebny do powiekszania sie pecherzyka, a LH powoduje ze pecherzyk peka. Wazne wiec by bylo wystarczajaca ilosc FSH by pecherzyk dobrze wyrosl i nie za duzo ani za malo LH, by pecherzyk pekl w odpowiednim czasie. Femera i Clo wlasnie powoduja wzrost FSH i lepsze wyrosniecie pecherzyka a wiec wieksze cialko zolte w drugiej fazie cyklu. Przez przypadek znalazlam publikacje naukowa o miecie. Okazuje sie ze picie miety powoduje obnizenie testosteronu i podwyzszenie FSH i LH. A wiec zaczelam pic miete w pierwszej fazie cyklu, do owulacji. Zaczelam miec wczesniej owulacje ale i tez krotsze fazy lutealne. Zeby zobaczyc zmiany na lepsze trzeba czekac conajmniej 3 miesiace bo tyle czasu rosna pecherzyki do danego cyklu. Problem u mnie byl wiec LH, bowiem nie chcialam by powodowal za wczesne pekanie pecherzyka. Zastosowalam wiec Black cohosh (http://en.wikipedia.org/wiki/Black_cohosh) – to ziolo obniza LH, ale nie zmienia FSH. Stosowalam rowniez Vitex, ktory obniza prolaktyne. A wiec do owulacji bralam Vitex, Black Cohosh (po jednej tabletce) rowniez olej z wiesiolka, witamine E, siemie lniane do platkow na sniadanie, oraz pilam miete 2 razy dziennie. Po owulacji bralam Vitex i siemie lniane. Caly cykl bralam jedna multivitamine i magnez. Oprocz tego tez bralam caly cykl 1 tabletke ginseng i maca (http://en.wikipedia.org/wiki/Maca), one tez wspomagaja plodnosc. Podobno dla kobiet z insulinoopornoscia tez dobry jest Saw Palmetto (http://en.wikipedia.org/wiki/Saw_palmetto_extract). Ja go nie bralam. Bardzo wazne to przestalam pic kawe i zaczelam pic herbatki owocowe, glownie maline. Jesli chodzi o mego meza, on rowniez przestal pic kawe i codziennie bral ginseng, maca, saw palmetto, pycnogenol (http://wiki.answers.com/Q/What_is_pycnogenol) oraz cynk, magnez i jedna multiwitamine. Ziola wymienione tu wspomagaja plodnosc i niektore z nich sa bardzo dobrymi przeciwutleniaczami. Pamietaj by twoj mezczyzna nie pil herbaty mietowej, mieta obniza testosteron. Nie pije wody z plastikowych butelek i nie uzywam garnkow z teflonem. Co do cwiczen, nie biegaj, nie uprawiaj jogingu, ale duzo chodz na spacery. Jogging skraca druga faze cyklu. Kiedy zajdziesz w ciaze nie uprawiaj seksu. Moze sie to wszystko wydawac smieszne, ale nieplodnosc w dzisiejszych czasach skads sie bierze. W ciagu ostatnich 50 lat obnizyla sie plodnosc mezczyzn (ilosc i jakosc plemnikow) u kobiet czesciej sa policystyczne jajniki, a cukrzyca jest choroba cywilizacyjna. Skad sie to wszystko bierze? Nasze babcie takich nie mialy problemow. Moja teoria jest taka. Poki mamy po dwadziescia pare lat nasz organizm radzi sobie ze wszytkimi toksynami otaczajacego nas srodowiska, ale po 30, juz jest gorzej. To co w pierwszej kolejnosci szwankuje to nasza plodnosc. Mi sie udalo zajsc w ciaze i jestem szczesliwa choc wiem ze wiele przedemna i nie wiem czy sie powiedzie, ale przynajmniej zaszlam w ciaze i moge miec nadzieje. Zapomnialam jeszcze dodac ze byc moze ja na nic wpywu nie mialam na to ze udalo mi sie zajsc w ciaze i moze to Bog mnie obdarzyl tym darem. Jakkolwiek bedzie nie bede nikogo obwiniac jesli sie nie powiedzie. Powodzenia Wam Dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata2000
do Minimonii czytalam Twoje wczesniejsze posty ... JESTES PLODNA. Zaszlas 3 razy w ciaze, niestety pojawialy sie komplikacje pozniej i wierze ze to jest bardzo zalamujace. Nie poddawaj sie, najwazniejsze ze nie masz problemow z zajsciem w ciaze. Powiedzie Ci sie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trafilam na wasz poprzedni temat szukajac info o mikroskopach owulacyjnych..zaczelam czytac, kolejno przeszlam na temat Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy..:)przeczytalam z grubsza. strasznie przyjemne kobitki z was.szkoda z e juz albo nie zagladacie albo na jakims tajemniczym i ukrytym forum kontynuujecie rozmowy. pozdrawiam was serdecznie-mam nadzieje ,ze wszystkie juz zakonczylyscie szczesliwie starania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majanka
Cześć,czemu wszystko związane z zajściem jest takie frustrujące???Ja mam już 1 dziecko,teraz staramy się o drugie.Niby człowiek sobie wmawia,że ok,luz,ale i tak się przejmuje,czy jest,czy nie.Ja nie wierzę,że jestem to już chyba psych. raczej,ale od paru dni ciągle chodzę siku,ponad 10 razy dziennie,a i tak jak wróce to znów mam uczucie,że mi się chce.Miałam kilka dni temu straszny ból piersi i brzuch ciągnął w dół,dalej brzuch boli,jak na okres,za 2 dni termin@,test wyszedł negatywny-nie mogłam się powstrzymać.Chyba się wkręciłam ostro,aż mnie to przeraża,to jakieś chore.Czekam na okres,byle szybko,bo zgłupieję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×