Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwuletnie dzieciatka

Dzieci z 2003-2004 roku

Polecane posty

Kafelku ja znowu koszmarnie sie czuje w dlugiej sukience bylam w dlugiej tylko na swoim slubie i na studniowce :) , a ta dlugosc ktora mialam to jest idealna do moich krzywych nozek hehehe a sukienka byla wlasnie taka bezowo zlota :) a co dajesz karoli na robaki , ja mam zyntel jak jej podam w jakis dzien to druga dawka za 3 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikola. Zyntel podawałam jej co 6m-cy odkąd skończyła 2,5roku.Tak właściwie zapobiegawczo.No i nic sie nie działo.A teraz lekarz powiedział,że Zyntel może być dla niej za słaby,bo go przyjmuje już od tak długiego czasu i przepisał Vermox 1raz dziennie(o 18-tej:O:O:O)przez 3dni.Bez powtórek za tydzien,czy 2tygodnie. No mam nadzieję,że jej pomoże na dłużej,bo teraz strasznie sie męczy. Ale ja tak myślałam,że ma gliste,bo ten kaszel własnie taki jest cofający:O:O:O:O Tyle,że ona ma ostatnio fajny apetyt.Fakt,że bardzo na słodkie,ale obiady też ładnie zjada. Lekarz nam powiedział,żeby zmienić jej dietę i podawac dużo kapusty kiszonej,orzechów włoskich z tą brązową skórką,kapuśniak ma jeść,śledzie,czosnek(ona dostaje czosnek w tabletkach dla dzieci).Podobno to wykurza robaki z organizmu i powoduje,że one źle sie tam w żołądku czują.Tak więc-zmiana diety:P Zamiast batona-śledzik hihi:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezradna mamuska
dzis moja 3-letnia corka dostala histerii.nie zwracalam uwagi,udawalam,ze czytam gazete itp.myslalam,ze jej przejdzie,ale ona zaczela mnie szarpac,pluc na podloge,i mnie uderzyla po twarzy!! co robic?jak powinnam sie zachowac?po pewnym czasie przychodzi do mnie ,szlocha i sie wtula,a ja nie wiem,czy powinnam ja wtedy przytulic czy co??prosze,o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do bezradnej mamusi No wiesz...:O:O:O Delikatna sprawa i ciesze sie,że moja Karolina nigdy nie pozwoliła sobie na takie zachowanie. Nie wiem,co bym zrobiła,ale chyba gdyby mnie uderzyła w twarz(nigdy nas nie uderzyła)to bym chyba dała jej solidnego klapa na tyłek i miałaby solidną karę.Tak pewnie bym zareagowała,bo nie pozwalam dzieciom na spouchwalanie sie zbytnie w stosunku do nas i innych dorosłych. Mamy fajne stosunki z dziećmi,mało kiedy Karolina dostaje klapy-musi solidnie się o taką karę wysatać:D:D:D,ale przyznaję,że nie wychowuję dzieci \"bez stresowo\". Dzieci u nas w domu wiedzą na co mogą sobie pozwolić i na peno nie jest to bicie dorosłych. A tak na marginesie-bardzo Ci współczuję,bo wiem,że masz dylemat.Moja Karolina też nie nalezy do tych \"łatwych\" dzieci,no ale jakoś dajemy wspólnie radę:D:D:D Trzymaj sie i nie pozwalaj dziecku na takie zachowania.A jak???Tego nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze super nianie
poogladaj tam sa takie przypadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. A co tu u nas taka cisza???:( Pewnie słonkiem się delektujecie???;) My juz po przedszkolu. Karolina wcina maliny,a Anulka ser żółty:D:D Dzis lecę na 18tą do dentystki robić tą koronkę na zęba:O:O:O Może uda mi się cos załatwić jeszcze przed weselem.Chociaż oczekiwanie na wizytę jest tak długie,że zaczynam watpić. Dentyści to mają dobrze.Maja tylu pacjentów... I taka kaskę zbijaja...oj mogłam sie uczyć na stomatologa... A tak w ogóle,to chyba zabiorę się z rodzicami i pojade na weselisko tydzien wcześniej:D:D:D To jest wioska,kurki,krówki-dziewczynki będa miały frajdę i może troszkę mi odporności załapią,bo to piekne,zdrowe lasy,górki i ogólnie sama zdrowizna. Dziewczyny-gdzie jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kafelku ja jestem juz w domu, ale jakos nie mam weny do pisania plakac mi sie chce Oliwi znowu wczoraj miala temperature dzisiaj tez po 3 dniach brnia Sumamedu , dalej ma ropny katar mam dosc na 18 ide do lekarza z nia az sie boje , pewnie zastrzyki dostanie, po tej chorobie napewno minimum z miesiac niemoze isc do przedszkola , z sie zastanawiam nad opiekunka , gdyby to byly jeszcze jakies zwykle katarki czy kaszel raz naczas , ale z jednej choroby w druga i to zapalenie oskrzeli :( niewiem co mam robic, apetytu nie ma prawie przez ta chorobe dopiero o 13 jak wstala to zjadla sniadanio obiad dobra ide nie marudze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Ja też w nie najlepszym nastroju,więc dlatego nie piszę:O:O Ale postanowiłam napisać, co by Nikolę wesprzeć;););) Napisz koniecznie jak wrócisz od lekarza, ja też tak dawno się nie bałam o zdrowie Kacpra, na serio wystraszyłam się na dobre:( Tym bardziej, że w ten dzień co odwiedziłam doktorkę w przychodni, to miał gorączkę, katar i pokasływał,a jak wróciliśmy, poszedł spać i zaczął się dusić:(:(, ja tak spanikowałam , że chciałam na szpital jechać, ale sobie przypomniałam o naszym lekarzu prywatnym i pojechaliśmy do niego, bo pamiętam jak już kiedyś mi przepisał ten nieszczęsny(raczej szczęsny) Hydrokortizon.Od lekarza usłyszałam tylko tyle, ze jakby to nie pomogło to pieronem na szpital.Boże...wiecie jak ja spałam..tzn.czuwałam tej nocy, w ubraniu,naszykowane ubrania dla Kacpra, dokumenty spakowane w torebce....ech..naszczęście lek zadziałał i mały nie miał duszności, teraz jest już troszkę lepiej, bo zaczyna mu się kaszel odrywać , ale dalej chrypi że szok:O Do tego jeszcze wczoraj jak mu dawałam ten Hydrokortizon(to są tabletki i muszę mu je zmiażdżyć)to się zwymiotował:O:O Także Nikola jestem z Tobą myślami i koniecznie napisz co z Oliwią:):):) Trzymaj się dzielnie, bo ja nie wytrzymałam i mnie nerwy w ten dzień puściły i musiałam sobie popłakać😭 Do tego moja kochana mamusia tak mnie podniosła na duchu,wymawiając mi, że to moja wina, ze mam dziecko chore , bo go nie dopilnowałam:O:O,Mówię Wam okropny dzień miałam:O:O Zresztą dzisiaj też żadna rewelacja, mąż wyjechał do Niemiec w niedzielę i miał dziś rano być na miejscu, i okazało sie, ze mu się samochód popsuł , malo tego nie w Polsce tylko w Czechach bliżej granicy Niemieckij ,więc mój brat wsiadł w drugiego Busa i pojechał ich holować:(.Także głowę mam nabitą, że szok:O Kafelku--to kiedy to wesele macie???U Ciebie są teraz Twoi rodzice?? Nie wiem czy dobrze zrozumiałam:O No i jak...robisz te pazury?? Nikola--odnośnie zdjęć z wesela--bardzo ładnie wyglądałaś i suknia też oki:) Dobra zmykam zadzwonić do brata:) Będę później🖐️ Chyba przez te stresy, to ja dziś tu na topiku wieczór spędzę;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wpadlam tylko cokolwiek napisac po wizycie, osluchowo nie jest zle narazie sprobujemy inchalacji jutro umowilam sie z pania doktor u niej w osrodku i zobaczymy co dalej , najgorsze ze dalej ma ropny katar :( ahhhh szkoda gadac jutro cos wiecej napisze bo padam z nadmiaru wrazen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Nikola--dobrze, że się odezwałaś:) Wiesz co, ja tak myślę, ze może ta Wasza lekarka to nie trafiła z tym antybiotykiem, bo mój Kacper też brał ostatnio antybiotyk tylko, ze Zinacef i praktycznie w ogóle na niego nie działał:O i bardzo możliwe, że teraz znów choruje, bo był niewyleczony do końca:O Ech..jakie to wszystko skomplikowane,najgorsze, że te nasze dzieciaki tak muszą się ucierpieć:O Mój Kacper np.dzisiaj przez godzinę wył bo chciał iść na dwór, więc mu tłumaczyłam na wszystkie sposoby dlaczego nie możemy wyjść, to później sobie wymyślił, żeby go zawieść do dzieci, bo się chce z nimi pobawić:(, szkoda mi go okrutnie:(:O Dobra uciekam pod prysznic, bo chcę obejrzeć You can dance - Po prostu tańcz , bo nasi znajomi układali choreografię do modern jazz i jestem bardzo ciekawa:P:P:P Miłego wieczoru, a dla chorowitków (i nie tylko) spokojnej nocki😴👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Przeczytałam wieści od Magdy i stwierdziłam,ze przez te szpitale z Anulką to ja chyba znieczuliłam się już solidnie. Ostatnio przecież moja Ania dusiła się w nocy i piała jak kogut,a ja sie cały czas zastanawiałam czy z nią jechac na ostry dyzur:O No ale włączyłam kompa i poczytałam w google,że to może być niebezpieczne-więc pojechaliśmy. Jakos przez te pobyty w szpitalu inaczej podchodze do chorób dzieci. Ale to dobrze,bo juz tak sie nie denerwuje,nawet jak mają po 39,5st.goraczki. Ale oczywiście wiem,co przeżywacie,bo jak jeszcze Anulki nie było,to bardzo sie stresowałam,kiedy Karolina mi chorowała. Trzymam kciuki za Kacperka i Oliwię-bo wiem,że sie mecza okropnie. Magda. Czy Kacper ma zapalenie krtani??? Bo my wszyscy przeszliśmy zapal.krtani i nam kazał wychodzic na dwór.Przy tej chorobie wrecz jest to wskazane.A jak dziecko ma silną duszność,to nalezy owinąc w ciepły koc,czapa na głowe i na balkon.Wtedy przechodzi.Albo robi się saunę w łazience i tam się siedzi.Wtedy też przechodzi. Magda. Wesele jest 20.10,ale jade tam w niedziele(tą)z dziewczynkami.Moi rodzice nas zabiorą.Jutro u nas będą do niedzieli,bo w sobotę mam fryzjerkę i kupę spraw do załatwienia. Paznokcie oczywiście sobie robie;) A moja Karolina tez miała ciężka nockę,bo nam okropnie kasłała,dusiła sie i wymiotowała.Wszystko przez tego robala:(:(:( Jednak dam jej ten lek juz jutro,bo nie moge patrzec jak sie męczy w nocy:( W dupie mam fazy księżyca:D:D:D Bo nimi sugeruje sie nasz lekarz:D:D:D Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ Pospaliśmy sobie trochę dłużej:P, to przez to, ze cichutko w domu, bo sami jesteśmy;) Humor dziś już lepszy, mąż dzwonił i za 3 godzinki już będą na miejscu:) Kacper dalej kaszle, ale jest już lepiej.Kurcze tylko wydaje mi się, że go długo trzyma, bo od poniedziałku i aż jakiejś widocznej bardzo poprawy to ja nie widzę:O:O Kafelku--tak, Kacper ma zapalenie krtani:O, ale nikt mi nie mówił, ze mogę z nim wyjść na dwór, bo jak bym wiedziała, to bym wczoraj z nim wyszła choć na pół godzinki, bo było tak ładnie:O:O.Zobaczymy,moze się dzisiaj rozpogodzi, to go przewietrzę;).Dzięki za radę🌻 Z tym moim panikowaniem to jest tak...staram się żeby nie przesadzać i nie latam do lekarza z głupim katarem itp.Jak Wam pisałam moja mama pracuje w szpitalu na oddz.dziecięcym i przez to, że mi opowiada przeróżne historie , to się wystraszyłam, tym bardziej, że zapalenie krtani to żarty:O:( Przypuszczam , że gdyby nie ten Hydrokortizon, to na bank byśmy w szpitalu wylądowali, bo ten mój lekarz prywatny nie za bardzo lubi dzieci do szpitala odsyłać i zawsze po wizycie u niego jestem spokojniejsza, ale tym razem niestety tak nie było , bo powiedział...w razie duszności-szpital! Dobrze, że już mamy to za sobą:) Uciekam dać Kacprowi leki, miłego dnia życzę👄 Nikola--jak po nocy czuje się Oliwia??Pisz...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ja dopiero teraz, wczesniej jakos niebylo czasu bylam u lekarki chcielismy zrobic inchalacje ale nie ma szans oliwia niechce i nieda sie ja zmusic :( w nocy miala goraczke znowu katar ropny nadal ma duzy i jedno uszko ma gorsze niz wczoraj wiec z bolem ale lekarka dala 2 antybiotyk :( naprawde mam dosc dobrze ze przynajmniej mieszkam u rodzicow , wymieniamy sie z mama ja jestem w pracy do 12 przychodze i mama idzie jutro przyjezdza tesciowa wiec na weekend ide do siebie do domu, w niedziele mamy imprezke rodzinna 25 rocznice slubu mojego chrzestnego pasuje kupic jakis prezent ale niemam pojecia jaki???? moja mama przyszla wczoraj do domu z pucharem zajeli 1 miejsce w konkursie na najladnieszy ogrod w miescie , dostala w nagrode bony na zakupy biore jeden bo to ja ich zglosilam do konkursu hehe i zrobie sobie jutro zakupy kosmetyczne :) ide sobie kawke zrobic :) bo cos mnie spanie bierze jak patrze na moje spiace dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha zapomnialm dodac ,kafelku ja o dziwo nie panikuje jak mala zachoruje ale sa sytuacje jak np ta w nocy z piatku ze czlowiek niewie co robic jak dziecku pomoc, moja mama mowi ze mam niesamowity spokoj w sobie ze ona przykazdej chorobie naszej strasznie panikowlaa , ja jakos slucham swojej intuicji co mi podpowiada i nieraz szlam do lekarza niby z byle katarem ale wiem ze gdybym niezaragowala w pore to choroba jednak u takiego malego dziecka bardzo szybko sie rozwija mialam nawet tego przyklad ze w ciagu 1 dnia doszlo do duzego pogorszenia a prawda jest ze 10000 tysiace dzieci cierpi na swiecie ale kazda matka jednak mysli o swoim dziecku i jego zdrowiu bo to jest dla niej najwaniejsze :) a wy dzisiaj spicie czy co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam nie śpię:P Nie mam kiedy:P Nikola. Pewnie,ze dla matki najważniejsze jest jej dziecko,tyle,że ja zawsze sobie mówię-\"spoko,spoko,to tylko przeziębienie,czy grypa.Kilka dni i przejdzie\" I jakoś to pozwala mi nie wpadać w panikę. Zreszta,tyle już się naoglądałam,że mam za następne 10lat z głowy:O:O:O Magda. Ty sie nie denerwuj-bedzie dobrze.Za kilka dni Kacper będzie uśmiechnięty i Ty zadowolona,że już to za Wami🌻 Mi dziś zdjęcli szwy.Nie wygląda to ciekawie i okazało sie,że mam przepuklinę,więc czeka mnie kolejna operacja z otwieraniem brzucha:O:O:O Trochę jestem zła,bo ten lekarz u ktorego byłam dziś powiedział mi,ze powinnam mieć tą przepuklinę zrobioną z tym włókniakiem-wtedy bym miała mniej dziur w brzuchu:O:O:O Oj,już nie wiadomo kogo słuchac:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstawac dziewczyny koniec leniuchowania !!!!!!!!! kafelku ale bolalo Cie cos ze stwierdzili ta przepukline czy co???? ja w pracy jestem do 12 i pozniej uciekam do malej , jak bedzie dzisiaj ladnie to moge z mala wyjsc na chwile do ogrodu :) u nas rano jak ide do pracy to jest 1,5 stopnia brrrrrrrr musze kurtke zimowa wyciagnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witajcie :) gwiazdy tańcza na lodzie a mi się już odniechciewa wszystkiego :P dziewczyny - jakieś fatum czy co??? dzieciaki widzę chorują na maxa - u nas też oczywiście musi się coś dziać :O:P Dzięki Bogu Zuza narazie wyleczona z katarów i wszystkich innych przeziembień za to słuchajcie ........... ma rękę w gipsie :O:O😭:O:O no co za pech :P:P szłyśmy wczoraj do przedszkola - przed samymi drzwiami jak nie rąbnie - ale nic , pozbierała się , nawet skórki nie obdarła . Płacz co prawda był ale zaraz ją na sale zaprowadziłam i już było O.K no ale w południe z babcią wracały i ponoć w tym samym miejscu walnęła :O:( nie mogłam ją za nic w świecie uspokoić .... w sumie z ręka ani nie spuchnięta ani siniaka nie było ... poszła dziś do przedszkola , potem na urodziny do koleżanki , ale normalnie nie dawało mi to spokoju i pojechałam z nią wieczorej do szpitala no i na dwóch zdięciach wyszło złamanie obydwóch kości przedramienia lewej ręki :O:O gips na 4 tygodnie ja chyba padnę :O:O:P wiecie jak ona chodzi z tą ręką :O trzyma ją w powietrzu - tak cuduję że nerwy siadają - ale nic zaciskam zęby i znosze to jej jojczenie bo pewnie ją boli i w ogóle musi się przyzwyczaić ... niech się ten roku już skończy !!!!!!!!!!!!!! jest potworny dla całej mojej rodziny :P:P:P nie cierpię siódemek :P:P:P:P dobra :) pokrzyczałam sobie 😠 dziękuję za uwagę .... idę na zasłużony odpoczynek ;) meldujcie co u Was na froncie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie z pracy, u nas koszmarnie zimno sniezek mokry sobie pada momentami :( kasiunia masz racje niech ten rok sie juz skonczy i oby nastepny byl lepszy :) ale Zuza ma pecha kurcze taki brzdac z reka w gipie tesciowa mam w domu wiec po pracy przyjde obiadek bede miala hehe z mala juz na szczescie duzo lepiej temp nie ma katar juz malutki , tylko apety strasznie slaby jeszcze taka chudziutka blada sie zrobila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Widzę,że sie nie rozpisałyście nadto,kiedy mnie tu nie było:( Kasiunia. Mojej kolezanki córka to przez 1tydzien chodziła ze złamaną nogą.Miała wtedy 2,5roku i wprawdzie,mówiła swojej mamie,że ją nóżka boli,ale moja koleżanka myślała,ze Marysia lubi zmyslać,więc i tym razem coś sobie ubzdurała i świruje:D:D:D Jak już solidnie mała jej narzekała,to pojechały na pogotowie i Marysia wróciła z gipsem na nodze:O:O:O Odporne te dzieciaki!Dorosły,to by jęczał z bólu,a one twarde jak skała;) Kasiunia,chyba ten 2007r.to nie taki straszny,bo przeciez Kubus urodził sie własnie w tym roku!Tak więc nie narzekaj.Grunt,że zdrowy,fajnie się chowa i nie masz problemów,a złamana reka...no cóz,kazdemu moze się przytrafić.Zuza przywyknie i będzie malowała na nim kwiatki:D:D:DTylko przez pierwsze 2dni gips będzie najwazniejszy-później przywyknie. Więcej optymizmu!!!! Cieszmy się z tego co mamy. A grypa,przeziębienie,robale,czy gips...niedługo pójda w niepamięc i z takich rzeczy trzeba się cieszyć.:):):):):):):) Ja Wam to mówię!!! Moi goście(rodzice)pojechali dalej.Miałam z nimi jechac,ale przez te robale jednak pojedziemy dopiero w czwartek.Nie chcę,żeby mi Karolina kasłała tam i roznosiła to świństwo:O:O:O Tyle,że teraz przez 3dni nie pójdzie raczej do przedszkola-bo nie chcę,żeby mi przed weselem złapała jakąś chorobę.Posiedzimy sobie w domu. Mama mi nawiozła suszonych i gotowanych grzybków.Oj...pycha,pycha.Do tego kiełbaskę z dzika:):):)Jajeczka od cioci z wioski.Lubie te dary;););) My się za chwilke zawijamy do centrum handlowego,bo musze przed wyjazdem Anulce kozaki kupić,bo w Zamojskim to prawie zima:) No i kurtka by sie przydała,ale ona taka malutka,że nie wiem czy kupimy,bo na jej rozmiar 74-80 to raczej sa kombinezony dla maluszków ze stópkami i rekawiczkami:D:D:D Oj,bym zapomniała,Zofia prosiła przekazac Wam pozdrowienia i uściski.Nie ma dostępu do neta:( Dzwoniła do mnie i pogadałyśmy chwilke. Tak wiec od Zosi-dla Was👄👄👄 Uciekam.Miłego dnia🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie ze ktos sie odezwal :) kafelku 🌻 mysle ze bez problemu kupisz malej kurtke na taki rozmiar zimowa , jak Oliwia byla mala to moja mama jej kupila w H&M 2 kurtki na zime , u nas pogoda nieciekawa myslalam ze pojde z mala na maly spacer ale chyba sie nie da na 17 idziemy do restauracji na ta uroczystkosc rodzinna , znowu sie objem jak niewiem :( dobra zmykam pomoge cos tesciowej przy obiedzie Zosiu dzieki za podrowienia wracaj do nas szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikola. Kupiłam małej kurtke(śliczną,różową z kapturem),ale w Smyku.W H&M nic nie było:(:(:( Zawsze mięli taką fajną kolekcję zimową-a w tym roku klapa:( I buty Anuli kupiłam:):):) Więc wszyscy jesteśmy już zimowi:) Nikola,ta moja przepuklina nie boli,bo to jakas szeroka.Nie znam sie na tym.Facet był chirurgiem,więc patrzac na moj pepek można podobno sie domyslać tej przepukliny.Ona jest taka \"po ciążowa\":D:D:D Cięzki brzuszek+dużo kg w ciąży,no i sie zrobiło:O Oczywiście mam zakaz dzwigania,ćwiczeń brzuszka(:(:(:(:(),no i ogólnie ćwiczen siłowych.No a jak bedzie brzuch mnie bolał,albo będzie coś mnie tam rwało-to migiem na operacje.A narazie mam luzik. Widze,że nie chcecie pisac. Ja uciekam usypiac dzieci. Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane. Nie dość że nie miałam netu to jeszcze padła mi klawiatura w laptopie i dzisiaj pożyczyłam od sąsiadki klawiaturę. U nas raczej zdrowo, poza Kubą który miał prawie zapalenie oskrzeli, ale nie dostał antybiotyku, ale wyleczyliśmy się. Paulina dwa tygodnie temu zwichnęła prawą rękę i nadal ma ją w szynie gipsowej- w związku z tym mam przy niej trochę roboty,tj. jedzenie, ubieranie, mycie i lekcje. Poza tym jutro rano jedziemy do szpitala na wycięcie migdałka trzeciego. Pozostałe dzieci zdrowe. Wczoraj moje dzieci miały imprezę urodzinową, robiliśmy ją w domku. Mieliśmy razem z moimi 24 dzieci, nie wiedziałam że to tak dużo będzie. Było fajnie, moja siostra mi pomagała. dzisiaj były urodziny dla rodziny, ale i tak jestem padnięta. Czas tak szybko leci, że mój synek kończy we wtorek już trzy miesiące. Zrobiliśmy dzisiaj kilka zdjęć, które postaram się Wam jutro wysłać. Zmykam, bo rano o 7 musimy być w szpitalu. Buziaczki. Zdrówka życzę Wam wszystkim i Waszym chorującym dzieciom. Kasiuniu buziaki dla córki( tak szybko czytałam, że chyba nic nie pomyliłam). Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie po weekendzie :) ( no już prawie) Jak Wam niedziela minęła ? u nas pod hasłem \"goście\" dopiero ostatniego do domu odwiozłam i już mi się odniechciało spać . Kurcze jaka kosa na dworze :P zimnnnnno :O:O dzięki Kafelku za słowa otuchy :) Zuza rzeczywiścei się już przyzwyczaiła do gipsu ale tak jak Zosia pisze - przy wszystkim musze jej teraz pomagać :P no zeszytów tylko nie przepisujemy - całe szczęście zastanawiam się co z nią robić - czy będzie siedziała w domu przez ten miesiąc czy ją panie do przedszkola przyjmą ?? jutro pójdziemy zapytamy .... Ale z tym rokiem nie przesadzam - naprawdę :P Masz rację Kafelku - narodziny Jakubka to jedyne prawdziwe niekwestionowane szczęście jakie nas spotkało w 2007 ale tak ogólnie to takiego złego roku nie pamiętam od dawna a ściślej od 1997 :P ( wtedy np. moja siora miała poważny wypadek samochodowy, babcię też potrącił samochód i gościu uciekł z m-ca wypadku, no a na koniec zmarła moja❤️ Mama 😭 ) teraz też sie dzieją różne rzeczy o których nie mam nawet ochoty pisać , następują bezpowrotne zmiany w mojej rodzinie - niestety na gorsze :P a te choroby i gipsy są tylko kolejnym dodatkiem do worka zmartwień :( i dlatego tak nadaję na tę siódemkę :P:P:P:O no właśnie - trzeba coś o garderobie zimowej pomyśleć - Zuza trzecią zimę w płaszczyku pochodzi ale buty to na bank trzeba jej sprawić . bo Jakubek chyba jeszcze tej zimy na nogi nie stanie - jednak ciężar go do ziemi przygniata - dupcia ciężka nie chce się oderwać od podłogi :D;) ale jakby co to butki ma po Zuzi - kombinezon też Gorzej bo się mamuśce marzy nowy płaszczyk i może się wyleczę w końcu z oficerków - kupując je oczywiście ;);) trzeba na sklepy wyruszyć :D a narazie wyruszam do spania 💤 dobrej nocki i Wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) U nas szron na trawie.Chyba juz jesien się kończy:(:(:( Jednak posłałam Karolinę do przedszkola,bo zal mi się jej zrobiło,że teraz przez 3dni miałaby siedziec ze mną w domu.Bez sensu.Tyle tylko,że obie z Anulką coś mi zaczęły pociągac nosem-znowu katar Ja też mam dosyć już tych syropków,tabletek i masci rozgrzewających:O:O:O Moj brat zrobił nam niespodziankę i przyleciał wczoraj do Polski.Miał być tu dopiero w czwartek.Ale wykupił drugi bilet i jest juz u cioci gdzie będzie wesele.Moi rodzice oczywiście sa wniebowzięci-bo beda mogli się nim nacieszyc dłużej:):):) Kasiunia. Ja Karolinie kupiłam wczesną wiosną 2kurtki zimowe w Cocodrillo.Za śmieszne pieniądze,chyba po 39zł:D:D:D Warto kupowac na wyprzedazach. Uciekam,bo cos mi tu smierdzi z cudzego pampersa hihi:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello hellooo moje Panie gdzie sie podziewacie/// pewnie na spacerku bo ladna pogoda sie zrobila co??? u nas rano byl mrozik -6 stopni super , musialam w aucie szybki skrobac :) czekam na meza az przyjedzie i jedziemy na zakupy heheh mala nie ma plaszcza i kombinezonu i oczywiscie jeszcze buty , no a jaaaa..................tez mam ochote na pare zimowych ciuszkow ehhe moje dziecko jest strasznie oslabione ta choroba zawiozlam ja dzisiaj do dziadkow zjadla sniadanie i poszla spac normalnie szok a tak wogole ostatnio coraz bardziej meczy mnie baby ,szkoda ze jeszcze musimy zaczekac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Wpadam tylko na chwilkę bo padam z nerwów i zmęczenia. Moje dziecko ma usuniętego migdałka, ale jak ją zobaczyłam po zabiegu to żałowałam że ją tam dałam. Krew z nosa i z ust się lała, po narkozie nieprzytomna-cały czas się pytała gdzie jest i żebym jej nie zostawiała. Na koniec jak już miałyśmy wychodzić ze szpitala to mi zemdlała, dobrze że ją złapałam. Wystraszyłam się bo się zrobiła sina i nie wiedziałam co zrobić. Jesteśmy już w domku i na razie moje dziecko śpi. Ciężko jest bez faceta w domu. Nawet nie ma się komuy wyryczeć. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zosiu. Niestety nikt z nas nie wygląda dobrze po takich zabiegach:( Tylko na filmach \"gwiazdy\"sa umalowane i sliczne.Rzeczywistośc jest niestety bardziej brutalna:( Jak mojej mamie wycięli kamienie i zobaczyłam ja po zabiegu to siedłam i płakałam😭 Nie mogłam sie powstrzymac,bo wyglądała jak niezywa:(:(:( Pielegniarka wywaliła mnie za drzwi:O:O:O Moja Ania po biopsji jelita też nie wyglądała rewelacyjnie,ale była malutka i inaczej jakoś do tego podeszlismy-nie mówiła,nie płakała.Zachowywała się jak po narkotykach.Kulała sie,śmiała. Dzieci różnie reaguja.Ale najczęściej płaczą. Ja miałam 15lat jak wycieli mi wyrostek i pamietam,że po samym zabiegu,jak zobaczyłam moją mamę-to bardzo płakałam.Nie wiem dlaczego,ale ryczałam jak bóbr😭 Za dwa dni będzie dobrze. Narazie jest osłabiona i potrzebuje odpocząc. Zdrówka dla niej👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Zosiu to mialas przezycia , ja sie pytalam o ten zabieg 3 osob ktorych dzieci go mialy i mowily ze wszystko poszlo ladnie bez problemow dzieci nic nie bolalo i masz racje bez chlopa jest strasznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja pamietam ze jak zeba wyrywalam w narkozie to sie wybudzic niemoglam lezalam i takie bzdury gadalam do lekarki ze szok smieszne uczucie hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstawac dziewczyny wstawac :) Zosiu jak tam coreczka lepiej juz???? ale zimno znowu , tak wczesnie w tym roku robi sie zima bleeeee ja chce ciepelka jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×