Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie poddajemy się

GRZYBICA POCHWY - ciag dalszy skasowanego topiku

Polecane posty

Gość basia89
a czy to moze byc grzybica przyczyna nietrzymania moczu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszę o radę
Witam! Załapałam angine i w poniedzialek czeka mnie wizyta u lekarza, a co za tym idzie napewno antybiotyk. Chrowalam juz kiedys na grzybice pochwy, ale na arzie wszystko jest dobrze i boje sie, ze to mzoe znowu powrocic.Wiecie mzoe jakie globulki najlepiej stosowac z antybiotykiem na gardlo, zeby ochronic sie choc troche przed grzybica i co jeszcze brac?Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pumaa22
Do prosze rade. Jezeli mozesz to w ogole nie bierz antybiotyku!!!! A jezeli to koniecznosc to popros lekarza o globulki dopochwowe np.clotrimazolum lub nystatyne i przyjmuj je w czasie brania antybiotyku (tak kiedys wyczytalam na innym forum). Powiedz ze nie chcesz miec nawrotu choroby-powinnien zrozumiec! Po skonczeniu antybiotyku przyjmuj priobiotyk np.ProBacti4, Nutriplant ( dobre bakterie kwasu mlekowego na przewod pokarmowy), Provag i Lacibios Femina ( dobre bakterie kwasu mlekowego dla pochwy) lub jakikolwiek inny i przymuj go conajmniej miesiac po skonczeniu kuracji antybiotykiem. Mam nadzieje ze choroba nie wroci:) Pozdrawiam i Zycze zdrowia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pep5
Witam Strata kasy na posiewy.Ja wydałam fortune na wieniawskiego.Za kazdym razem mialam inna bakterie kolejny antybiotyk a i tak mnie piekło na dole i tak.W tym samym czasie robilam na sielskiej i wychodziło ze wszystko ładnie pieknie.Zawracanie gitary i strata kasy.Ja juz nie wiem jak sie leczyc.Mam zapalenie pochwy i raz po raz pecherza od ponad roku.PrzerobilaM juz cały przemysl farmaceutyczny, zioła a obecnie homeopatie.MAM TEGO SERDECZNIE DOSC!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszę o radę
Do Puma22 dziekuję bardzo:)Robię co mogę, żeby uniknąc antybiotyku, jakieś płyny do płukania, homeopatia, tabletki do ssania, i mam mam antybiotyk wziewny do gardła Bioprox. Nie mam ani goraczki, ani zadnych innych objawów.Ogólnie czuję się dobrze. Może uda mi się jakoś wytrwac bez antybiotyku. Pozdrawiam i zycze duzo zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaaaa.....no wiec Asic.....to wcale nie jest kolorowo jak myslalam ...jak stosowalam kwas borowy ..czyli robilam z niego plukanki dopochwowe to bylo ok ...teraz dostalam okres ...i od tej krwi chyba zmiezanej z tymi bakteriami tak mi tylek wyzarlo ze wszystko mnie boli ...mam ostatni dzien okresu i wiem ze cos jest nie tak ..bo dosyc ze mnie obzarlo to krew ma jakis taki miesny zapach ..bleee....nie moge z tym sobie poradzic ...nie chce juz mi sie zyc..na wszystkich krzycze...i sie denerwuje...zalamka...wczoraj rozpoczelam irygacje rumiankowe..dzis polece jezcze po nagietek ...musze sie ratowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juza1411
elo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juza1411
czesc dziewczyny ja pisalam tu wczesniej ale widze ze cos sie tu zmienilo no ale niewazne bo caly czas mamy ten sam temat czyli GRZYBICA POCHWY.A wiec ja sie mecze juz 3 lat z tym cholerstwem i jak narazie nic mi niepomoglo nawet próbowałam czosnku ale to tez nic ale poznałam swoje cialo na tyle zeby wiedziec kiedy moge np jesc slodycze lub kochac sie ze swoim partnerem mam tez klopot z prawym jajnikiem i wlasnie jestem chora na grype i bardzo mnie boli jajnik.Mialam przez jakis czas spokój a teras znowu boli mam nadzieje ze razem z grypą ustanie.Biorę antybiotyk augmentin i boje sie bo przy grzybicy to niezbyt dobre no ale musze brac najwyzej po antybiotyku probiotyk sobie zaaplikuje.Tak czytam te posty i niekture dziewczyny stosuja plukanki ja bym sie bała .oki pa pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dariaa
dziewczyny! jak to jest z tym ph pochwy?czy kwasne srodowisko moze sprzyjac grzybicy? bo niby powinno byc kwasne nie? mi w wynikach własnie wyszla candida, a brałam wczesniej Ovestin ktory poprawia zakwaszenie pochwy, czy to moze byc przez to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only reason is fear
dariaa, powinno byc w granicach 3,8-4,2 czyli lekko kwasnie. a ten srodek co bralas, to odbudowuje blone sluzowa i zawiera tylko estriol - hormony, wiec moze to reakcja organizmu. mialas hormony robione przed tym jak lekarz Ci to zapisal? ja na ph w pochwie biore lacibios femina i nic mi sie zlego nie dzieje. polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebolka
dziewczyny ponad 2 lata meczylam sie z grzybica - w koncu lekarz przepisal mi szzepionke- polivaccyne- minelo. nie jest jeszcze w 100% ok ale jest ok 90% poprawy. i jest coraz lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanka67
Witam wszystkie kobietki bardzo serdecznie . Dawno mnie tu nie było , ale zaglądam tu prawie codziennie.Szczepionka polivaccinum rzeczywiście uodparnia od wszelakich świństw w układzie moczowo-płciowym od grzybów też.Mnie uodporniła na 7 miesięcy , wtedy czułam się jak normalna , zdrowa kobieta.Jeden minus to 12 zastrzyków z każdą dawką mocniejsze i bardziej bolesne.Po 7 miesiącach grzyb wrócił.Chciałam podzielić się jeszcze taka informacją , otóż trwają rozmowy , aby znowu w Polsce była dostępna szczepionka solco-trichovac. Od trzech lat jest wycofana z rejestru leków i nie ma jej w aptekach. Za dwa miesiące będzie już wiadomo.oby, miejmy taką nadzieję , dla nas grzybiarek to wybawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfvljfkjfkj
Stosowala ktoras z Was naturalny jogurt bez cukrun dopochwowo? Jezeli tak to z jakim skutkiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja........
Witam po długiej przerwie. Niestety była to tylko moja nieobecność na forum, a nie wolne od grzybka. Z grzybicą borykam się z przerwami od ok. 4 lat. Wszystko zaczęło się wraz ze zmianą partnera,wysłałam go zaraz do lekarza,miał robiony posiew i wyszło że u niego wszystko ok. Wypróbowałam już kilku lekarzy i nawet już nie pamiętam ile różnych leków (doustnych i dopochwowych). Staram się walczyć z grzybkiem na różnych frontach, więc oprócz leków próbowałam też kilku sposobów m.in. z forum (kwas borowy, jogurt naturalny, duże dawki wit. C) niestety wszystko pomaga tylko na chwilę. Powoli zaczynam się już przyzwyczajać się do tego grzybka,o ile objawy mi o nim nie przypominają (czasami wydzielina jest biała, konsystencji śmietany). Mam do Was zapytanie: planuję niedługo zajść w ciążę. Pytałam ginekologa czy ta nawracająca grzybica to jakieś poważne przeciwskazanie i czy coś grozi dziecku. W odpowiedzi usłyszałam,że prawie każda kobieta łapie to w czasie ciąży i nie mam się przejmować... Jakie są Wasze doświadczenia? Czy nawroty grzybicy miały jakiś niekorzystny wpływ na Wasze ciąże? Dziękuję bardzo za odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gusiełka
Mam pytanie, od pewnego czasu mam problem, bo swędzą mnie okolice pochwy, ale wydzielina z pochwy się nie zmieniła, ma kwaśny zapach. Najgorzej jest jak wracam po pracy, bo to 8 godzin siedzenia, zazwyczaj w spodniach. Była u gina i twierdzi, że nic mi nie jest, sama nie wiem co o tym myśleć. Może łykać probiotyki (widziałam, że dziewczyny polecają lacibios femina). Używam delikatnego płynu do higieny intymniej i nie ma problemu po nim, w domu chodzę w spódnicy. Co jeszcze można robić? Po kremie clotrimazol jest chwila przerwy a potem jest tylko gorzej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dawno mnie nie było na tym forum, ale czytam je regularnie. Otórz powiem Wam dziewczyny, że zauważyłam pewną prawidłowość. Kiedy regularnie leczyłam się na grzybicę, codziennie przyjmowałam probiotyki, witaminę C, witaminę B compleks, Citrosept... było ciągle źle. Było tak źle, że myślałam, że moje życie nigdy nie wróci do normy. Wydaje mi się, że własnie dlatego było tak źle, bo ja ciągle żyłam w przekonaniu ,że jestem chora na grzybicę. Bo obsesyjnie nie mogłam się od niej uwolnić psychicznie. Po jakimś czasie zrozumiałam, że Lacibios Femina jest tylko nabijaniem kieszeni jego producentom. W ogóle na mnie nie działał. Posłuchałam się mojego lekarza ginekologa i powróciłam do Lactovaginalu. Wiem, że to mniej przyjemne, ale na mnie działa zdecydowanie lepiej. Przyjmuję go tylko co jakiś czas. Nie codziennie. Poza tym bardzo wzięłam sobie do serca wypowiedź pewnej dziewczyny z forum, która powiedziała, że łatwiej jej było się wuyleczyć z grzybicy pochwy od kiedy zaczęła ją \"olewać\". Oczywiście nie chodzi tu o to, żeby ją lekceważyć. Ja absolutnie nie neguję konieczności leczenia i jestem od tego bardzo daleka. Chodzi tylko o to, żeby obesyjnie o grzybicy nie mysleć. Oczywiście po właściwym leczeniu . Ja mam nawracającą grzybicę już od 3 lat. Własciewie już nawet dłużej ale od 3 lat miałam ją właściewie bez przerwy. Lepiej zaczęło być od jakiś 3-4 miesięcy. To bardzo długo zważywszy na to, że wcześniej miałam ją co miesiąc. Po prostu przestałam się nią przejmować. Nie biorę już żadnych leków, tylko LacibosFemina od czasu do czasu. (Mam na myśli witaminy. Bo jak grzybice zaatakuje to leki przepisane przez lekarza trzeba brać). Nawet doszłam do tego że w domu chodzę bez wkładek higienicznych, co kiedyś było dla mnie nie do pomyslenia. BEZ WKŁADEK HIGIENICZNYCH CZUJĘ SIĘ ZNACZNIE LEPIEJ. NAWET JEŚLI W CIĄGU DNIA W PRACY CZUJĘ LEKKIE SWĘDZENIE KROCZA, TO PO POWROCIE DO DOMU I WYJĘCIU WKŁADKI, JEST ZDECYDOWANA ULGA. W pracy oczywiście też wymieniam wkładki ma suche. Ale nawet sucha wkładka nie daje mi takiego poczucia komfortu jak jej brak. Wierzcie mi. Moje wnioski są takie: -mniej leków (mniej chemii) -mniej stresów -mniej obsesyjnego myślenia o grzybicy To jest bardzo trudne do zrealizowania, ale przynosi ulgę. Mówię Wam to po 3 latach walki z permanentną grzybicą. OCZYWIŚCIE ZAZNACZAM, ŻE SĄ TO TYLKO MOJE OSOBISTE DOŚWIADCZENIA :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do monia6
Dziękuję Ci. Twoja wypowiedź uświadomiła mi, że nie tylko ja mam ten problem. Grzybica zagnieździła się w moim mózgu, bo gdzie indziej już jej nie mam, lecz panicznie boję się jej nawrotu, więc cały czas o niej myślę i najmniejsza drobnostka może doprowadzić mnie do przekonania (błędnego), że znowu jestem (będę) chora. Przestałam uprawiać seks, rozstałam się ze wspaniałym chłopakiem, terroryzuję się na każdym kroku i tak bardzo chciałabym się uwolnić od tego świństwa także psychicznie. Zaczynam więc walczyć z tym OD TERAZ. Anka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu Cieszę się, że mogłam Ci w jakiś sposób pomóc. Choćby trochę. Ja po prostu uświadomiłam sobie że im więcej wiem o grzybicy, im więcej o niej myślę, tym jest gorzej. Tak jak pisałam, już od bardzo dawna miałam nawracającą grzybicę. To znaczy nawet nie wiedziałam wtedy ze to grzybica. Po prostu miałam jakieś \"zapalenie pochwy\", szłam do lekarza, dostawałam leki i miałam spokój na jakiś czas. Tylko, że ja wtedy nie byłam taka mądra jak teraz, nie wiedziałam że są dwa rodzaje zakażeń: grzybicze i bakteryjne i że oba się inaczej leczy. Po prostu mniej o tych chorobach wiedziałam. Teraz czytam dużo o grzybicy, już sporo wiem na ten temat i chyba przez to ciągłe o niej myślenie grzybica nie chciała się ode mnie odczepić. Ja też już w pewnym momencie byłam totalnie podłamana tą grzybicą i myślałam ,że moje małżeństwo tego nie przetrwa. Oczywiście mój mąż był zawsze bardzo wyrozumiały. Ale kto na dłuższą metę wytrzyma seks raz na trzy miesiące.... Myślę że on po prostu nie dawał po sobie tego poznać. Myślę że psychika ma w naszym przypadku naprawdę ogromne znaczenie. Zresztą jak w leczeniu każdej choroby. Pozytywne nastawienie może więcej zdziałać niż najlepsze leki. Oczywiście nawet nie wątpię w to, że grzybica w którymś momencie powróci. Ale nie zamierzam się tym katować psychicznie. Po prostu powiedziałam sobie, że teraz sie nią przejmować nie będę, a jak będzie nawrót, to pójdę do lekarza, dostanę leki i już. Wiecie ,że ostatnio pomógł mi zwykły Clotrimazol(globulki dopochwowe) i Flumykon. Wprawdzie flumykon jest drogi ale już Clotrimazol nie. I okazuje się że czasem te proste, tanie leki są równie skuteczne co drogie preparaty. A ile ja kasy przez te 3 lata wydałam na leki.....uuuffff aż strach byłoby policzyć. Pozdrawiam Was dziewczyny, życzę dużo zdrowia a przede wszystkim pogody ducha i uśmiechu :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukier kryształ
Nie mam obsesji na punkcie grzyba, wkładki dawno porzuciłam, bo nawet jak są niby bawełniane i przewiewne to i tak mają pasek, który powietrze nie przepuszcza i tam się wszystko kisi, więc ich nie używam. Mi pomaga często nystatyna, która tez nie jest jakiś bardzo wymyślnym lekiem.I nie uważam, żeby branie lacibios femina było nabijaniem kasy producentowi, bo mi pomaga i to wybitnie, stosowałam sporo leków, mam porównanie z lactovaginalem, żeby nie było i lacibios femina bije go w moim przypadku na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DEVINO 75 Napisłas ze robiłas wymaz na chlamydie ,czy dlatego zee masz jakies objawy czy kontrolnie? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagaj
Wiam Was, Od dawna czytam wasze wypowiedzi na tej stronie. Męczę się z tym dziadostwem od prawie 5 lat i nic mi nie pomaga. Już wykonałam serję rożnych badań i ciągle nic. Brałam juz chyba wszystkie dostępne leki, zmieniałam lekarzy. Ostatnio czuję jakąś wydzieline w płucach i ciągle boli mnie gardło... już nie wiem co mam z tym wszystkim robić. Ostatnio zrobiłam sobie tamponowanie z rozcieńczonym sokiem z aloesu, taką czterodniową i troche pomogło... zobaczymy co będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzu
Własnie skonczyłam leczenie na grzybka i niew iem czy dobrze zrobiłam, iż nie zrobiłam sobie przerwy na okres w braniu tabletek anty. Po tym jak wyczytałam że wszystko po okresie wraca troche sie przestraszyłam. Ale nie wiem teraz czy dobrze zrobiłam. Jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia77
Ja jestem przyzwyczajona do wkładek i trudno mi z nich zrezygnować.ZEBY BYŁY PRZEWIEWNE wycinam dziurki.Robię taki ażurek.Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuuuuuuuuusia
wlasnie wrocilam od lekarza i..... mam grzybice ( przez ostani rok bardzo czesto bralama antybiotyki). Prosilam lekarza aby przepisal mi cos dla partnera ale tego nie uczynil ( na pewno nastepnym razem pojde do innego) chcialam sie dowiedziec co bedzie lepsze dla stosowania dla partnera masc: cltorimazolum czy gynoxin? Mam jeszcze jedno pytanie czy profilaktycznie podmywacie sie jogurtem ( slyszlam ze to pomoga). Dziekuje za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loltka
mam problem. po ogoleniu się w miejscu intymnym na drugi dzień miałam swędzenie, pieczenie i serowate upławy. włożyłam sobie tamponik z czosnku {ząbek czosnku i przez niego przewlekłam nitkę} przestało swędzieć i piec, ale upławy zostały. Jutro wybieram się po clotrimazolum i chcciałabym kupić NYSTATYNĘ, ale nie wiesz czy jest dostępna bez recepty. Do lekarza nie pójdę, bo we wsi jest jeden a to akurat mój były, więc zrozumcie, że mi głupio. A do Ginka kolllleeeeejka jakiej nie było. Ile NYSTATYNA KOSZTUJE? byłabym wdzięczna za szybka odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loltka
chciałabym dodać, że przez ostatnie 4 miesiące cały czas jestem na antybiotykach a to dumox, a to novamox, ketonal, apap, jakieś leki na gardło, na kaszel na płuca i tak dalej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicjanna
skad ja te wszystkie problemy znam? Lecze sie na stany zapalne juz ponad 3 lata. przez pierwsze 2 lata tylko na bakteryjne, jednak po tej calej ilosci antybiotyków udzetrzyła GRZYBICA. Tak pieknie mnie leczyli, ze jest coraz gorzej bo od pol roku przestaly dzialac na mnie jakiekolwiek leki. Od pol roku mam non stop grzybice, wystarczy ze odstawie lek i juz jestem na nowo urobiona. Ani prawidlowe utrzymywanie higieny, bielizna bawelniania gotowana za kazdym razem, ani nie chodzenie na basen, ani brak wspolzycia, ani probiotyki, ani witaminy, ani ziolka,ani dobre odzywienie i regularny tryb zycia w moim przypadku nie daja pozytywnego efektu. Naszym największym problemem jednak jest nie sama grzybica tylko brak kompetentnych i uczciwych lekarzy. Niestety wiekszosc z nich zeby zapewnic sobie pacjentki (czyli pieniądze) umiejetnie przepisuja leki tak zestawione ze soba zeby zbytnio nie pomogly. Albo Jeden lek wyklucza drugi, albo w takich dawkach ze sa zbyt slabe, albo zbyt krotki okres brania leku. Ostatnio zmienilam lekarza wierzac ze bedzie lepszy poszlam prywatnie i sie totalnie zalamalam. Na grzybiece ktorej nie moge wyleczyc od ponad roku przepisal mi METRONIDAZOL! !! lek tylko i wyłącznie przeciwbakteryjny i przeciwrzęsitkowy!! ktory jako skutek uboczny powoduje: grzybice pochwy, szyjki macicy i sromu! Tak jest napisane na ulotce. Ponadto zapisal mi fluconasol w jednorazowej dawce 100 mg, a przeciez wszystkie dobrze wiemy ze wymagana dawka to 150mg! tez napisane na ulotce. Nie zapisal mi zadnej masci bo stwierdzil ze niepotrzebna choc na zewnatrz mialam bialy nalot. Oczywiscie pan doktor odrazu sam stwierdzil ze mam grzybice. A ponadto co wydalo mi sie odrazu dziwne powiedzial ze skoro tak dlugo sie lecze to nie gwarantuje mi poprawy i spodziewa sie ze do niego pewnie wroce rozzalona. No coz, jesli doktorek tak leczy pacjentki to na pewno do niego wracaja. METRONIDAZOLU oczywiscie nie wzielam i wrocilam do starego lekarza. Dzieczyny zawsze po wykupieniu lekow sprawdzajcie ulotki, czytajcie wszystko! I nie bierzcie zbyt duzo roznych antybiotykow naraz, ani tych przeciwbakteryjnych, anie tych przeciwgrzybiczych. A juz napewno zadnego METRONIDAZOLU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puma22
Poraz kolejny polecam stronę www.Bioslone.pl, zakup ksiązek, poczytanie forum. Oto cytat z jednej z ksiązek "Przy leczeniu nawrotowych grzybic pochwy lekarze ginekolodzy nie biorą pod uwagę tego, że pierwotnym źródłem zakażenia może być jelito grube". I tu powinnyście zastanowić się czy nie leczyć też przewodu pokarmowego. Do tego potrzebna jest Mikstura Oczyszczająca , odpowiednia dieta, zero cukru,witaminy i priobiotyki. Leczenie może trwac nawet 3 lata ale jezeli nie zaczniecie leczyc sie w ten sposób grzybica nigdy nie zniknie!!! Felicjanna: Ja choruje od 5 lat. Ostatnie pół roku non-stop mialam grzybice mimo leczenia. Proponuje tobie i innym zastosować tampony nasączone roztworem soku z aloesu z wodą (0,5l soku z aloesu (najlepiej firmy Laboratoria Natury) rozcienczasz z 0,5l przegotowanej ostudzonej wody taki roztwór przechowujesz w lodówce w 1l ciemnej szkalnej butelce. Tampony stosujesz następująco: 3-4 dni tampon na noc a następnie 3-4 dni przerwy i tak do całkowitego wyleczenia. Czasem objawy mogą się nasilić ale to trzeba przeczekac i dalej stosowac tampony do skutku. By nasączyć tampon tym roztworem należy kupic strzykawkę 15ml bez igły. Wsadzić tampon do pochwy ale nie do konca i wstrzyknąc alocit. Można dodatkowo posmarowac pochwe zewnątrz i poczekac az wyschnie. Roztwór musi byc ogrzany do temperatury pokojowej. Naprawde polecam. Mi to pomogło nie jestem jeszcze do końca zdrowa ale napewno znalazłam drogę do zdrowia i napewno będę nią podąrzać! Powodzenia!!!Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juki
Dziewczyny tez sie męczę już od dłuzszego czasu i chciałabym spróbować te kurację z czosnkeim ale strasznie się boja że bedzie jeszcze gorzej:/ Boje się że czosnek bardzo podrażni pochwe od srodka. Co zrobic? zaryzykować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×