Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aneczka22

Kobietki, które mają facetów w wojsku!!!!!!!!!

Polecane posty

hej :) czeriii nie wierz w zadne durne opowieści o zdradach itp a o tej jednostce nic nie wiem ale poszukaj czegoś w necie może znajdziesz :) a ja tez nie mogę zapomnieć o tym forum choć zdaje sobie sprawa ,że lata świetności ma za sobą. Ale milo wspominam te 9 miechow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaga
cześć Dziewczyny!!! bardzo żałuję, że dopiero dziś natknęłam się na te forum:) ale, ważne że wogóle:))) Mój Misiek jest w wojsku od 5 maja 2008r. i choć do wyjścia po obiedzie 55, to muszę przyznać, że jest mi cholernie ciężko:( \ dobrze chociaż, że ma telefon i możemy duuuuuużo rozmawiać:) stałek wcale nie ma ( co z jednej strony mnie cieszy;)) ale i rzadko do domu przyjeżdża:/ i zawsze są z tym problemy:/ a jest w Krośnie odrzańskim. ale już niedługo:) i w domu od lipca był 5 razy (piszę od lipca, bo wcześniej był na szkółce we Wrocławiu) a jak Wam mija czas bez żołnierzy?:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaga
cześć Dziewczyny!!! bardzo żałuję, że dopiero dziś natknęłam się na te forum:) ale, ważne że wogóle:))) Mój Misiek jest w wojsku od 5 maja 2008r. i choć do wyjścia po obiedzie 55, to muszę przyznać, że jest mi cholernie ciężko:( \ dobrze chociaż, że ma telefon i możemy duuuuuużo rozmawiać:) stałek wcale nie ma ( co z jednej strony mnie cieszy;)) ale i rzadko do domu przyjeżdża:/ i zawsze są z tym problemy:/ a jest w Krośnie odrzańskim. ale już niedługo:) i w domu od lipca był 5 razy (piszę od lipca, bo wcześniej był na szkółce we Wrocławiu) a jak Wam mija czas bez żołnierzy?:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liteona
Cześć dziewczyny! Ja tak jak Wy mam faceta w wojsku (poszedł 6 sierpnia) Pamietam jak przez kilka pierwszych tygodni nie mogłam dojść do siebie, to było straszne... Teraz jest juz dużo lepiej, chociaż, gdy musi wracac do jednostki z przepustki zawsze towarzyszy mi 'to' uczucie (wiecie o co chodzi ;)) Ostatnio na mikołajki zrobił mi niespodziankę i przyjechał bez zapowiedzi :) Otwieram dzwi a tam on... Myślałam, że zemdleję xD Lepszego prezentu nie mogłam sobie wymarzyć :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mnie tu dawno nie bylo :) a temat widze juz zapomniany! juz nikt tu nie zaglada postanowilam wiec odgrzebac choc pewnosci nie mam ze ktos to odczyta :) Jesli o mnie chodzi to my wciaz jestesmy razem .. ale :( on znow musi wyjechac ;/ iznow nas czeka rozlonka .. tylko ze tym razem bedzie dlaeko bo prawie 6 godzin jazdy odemnie.. ehh no ale moze juz za 2 3 miesiace zamieszkamy razem. Zobaczymy jak sie ulozy wszystko byle do prozdu prawda? a wam jak sie uklada z waszymi wojakami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej , jak dawno mnie tu nie było , widze ze prawie nikogo uz tutaj nie ma . Zamykam oczy , układa się,raz lepiej jest raz gorzej , chyba jak w każdym związku . Nie zawsze jest pięknie i kolorowo ,. Niedawno się dowiedzieliśmy ze mój skarb jedzie na misje do Afganistanu. W październiku . Ta myśl jeszcze do mnie nie dochodzi , strasznie się tego boje , ale wiem ze to prawda bo on już był ostatnio na dwoch szkoleniach , nie dlugo będzie jechal na dwa miesiące na poligon a potem na pół roku na misje. I chyba od tamtego czasu zaczęliśmy się czesciej klucić.Ale wierzymy ze wszytsko będzie dobrze . Skarbuś coraz czesciej mowi o zaręczynach o ślubie , gadal o tym nawet z rodzicami . a co u was kochane słychać ? stęskniłam się za tymi naszymi dawnymi rozmowami. Pochwale się jeszcze ze wczoraj był mój szczesliwy dzień, mam zaliczone wszystkie egzaminy wiec można powiedziec ze jestem już na drogim roku studiów. Wszytsko w zerowych terminach. Praca jak to praca , jakoś leci. Przepraszam za tyle błędów ale jestem w pracy i spiesze się z pisaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coco musi umrzeć
witam wszystkie kobietki, jestem pierwszy raz na tym topiku. nie zdazylam wszystkiego pzeczytac ,ale widze ,ze wasi panowie dopiero co zaczynaja przygode z wojskiem :) moj m ma 36 lat, sporo lat sluzby za soba. jest pilotem smiglowcowym.... nie wiem czy ja wogole nadaje sie do waszego zacnego grona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :) anioleczek wspolczuje wyjazdu nie wiem co bym zrobila na Twoim miejscu. Ja mam wyjazdy juz za sobą, moj chlopak ostatnio wyjezdzal na 3 miechy za granice ale teraz juz ma tu prace. Ostatnio tragicznie zmarla moja mama i dlatego on nie chce mnie juz zostawiac a ja koncze studia i moze niedlugo zaczne prace tylko na odpowiedz czekam. Szkoda ze forum prawie umarło, mi tez brakuje rozmów z wami. Spedziłam tu prawie 10 miesięcy z wami, aj to byl piekny czas :) w sumie to co wydawało sie straszne, teraz z perspektywy czasu wcale nie było takie złe. zycze wam wszystkim wszystkiego dobrego z waszymi chłopakami. Pozdrawiam was wszystkie :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hederka
Witajcie, moze jeszcze ktos tu zaglądanie?? Bardzo potrzebuje wsparcia... mój od pol roku Narzeczony jest juz coraz bliżej do wstapienia do armii zawodowej. Od samego poczatku mu bardzo kibicuje, przysiega, widzenia itd.. tez kiedys zrobił taka niespodziankę jak z tej kampanii szkoleniowej wrocil do domu raz w weekend i zaskoczyl tym wszystkich. Bylam najszczesliwsza. Kochal mnie bardzo a ja jego i zapewniałm go, zeby o nas się nie obawial bo będę na niego zawsze czekala. No właśnie..... a teraz przezywam to, że on chce się rozstac. I na poczatku nie byl tego taki pewny, wrecz żebym to ja przemyslala, a teraz to definitywnie. W czym rzecz?? Na prawde nam się ukladalo. Jestesmy ze soba 4,5 lat a dalej jak zakochani na poczatku, dbalismy o siebie... nic nie rozumiem. Obiecuję i zapewniam ze moja miłość do niego nie wygaśnie przez to że on wyjedzie, bo rola żony jest taka aby czekała i o nim myslala. Ale chyba zaczęło mu to nie wystarczac.... wyszedł z tymi obawami teraz, przed wyjazdem na poligon wrzesniowy. A juz podobno z myslami sie bil jakis czas, nic nie pokazujac w ogole. Co ja mam zrobic juz?? Dlaczego on tak się zamknal i chce wszystko przekreślić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×