Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szczuplak1

Kto nie pracuje, a chętnie i często po sieci buszuje.- c.d.

Polecane posty

Oj kania przywołałaś wspomnienia. Moje pierwsze wynajmowane mieszkanie to ROBAKI. Spadały na mnie podczas snu , bo wyłaziły dziurą gdzie szły rury od centralnego ( takie pancerniaki , nie pamiętam jak się zwały) I karaluchy i wszystkie inne dziadostwo które wyłaziło z kratki ściekowej ( czyt. prysznica) w łazience. Grzyb na ścianie i budzik nastowiany co godz. aby dołożyć do pieca. Jak nie dołożyłam to wygasło , jak dołożyłam za dużo to woda się zagotowała i ciekło mi po ścianie w pokoju. No i branie prysznica przy otwartych drzwiach łazienki ( to miało swoje uroki) Bo w łazience była terma na gaz , ale nie miała żadnego wyjścia na spaliny szło wszystko do łazienki. Co do mięsa pojechałam do koleżanki kupe kiełbasy rozwiesiłyśmy na strychu , niech się podsusza, jest wędzona, wędzone szynki i boczki zakopałyśmy w w wiadrach w śniegu , jest ciągle minusowa temperatura , na ziemi jest na pewno z -10. Ja część mięsa zapeklowałam do pieczenia , cześć zmieliłam i wrzuce w słoiki jako konserwe, reszte też wyniosłam do komórki. Ojciec mi wykuł kilofem dziure w ziemi wstawiliśmy tam gar kamienny( taki co babci służył do kiszenia kapusty, lub właśnie przechowywania mięsa zimą) przykryliśmy pokrywą kamienną ( co by żadne zwierzątko się nie dorwało) obłożyliśmy śniegiem i niech czeka . Kaszanki , słonine i pasztety zawiozłyśmy do schroniska dla psów. Jest u nas takie nie formalne. Jutro przywiezie mi kurczaki i kaczki. To musze przerobić ,ale nie mam pomysłu jak ( dzisiaj leżą w śniegu) . Ide się kąpać i kłaść, szydełko w ręke i odpoczynek. Jestem padnięta . Mąż szczęśliwy bo tyle mięsa w domu ( ale oczywiście nagle musiał zostać po godzinach) Kot tak się obżarł, że nawet łba nie podniesie z mojej poduszki . Do zobaczenia rano. Tylko pisać mi tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Widzę, że naskrobałyście trochę. Jest co poczytać :-) Kania - pobiłaś wszystkich twoją historią z wynajmowanym mieszkaniem :-) Ja też mam kilku znajomych którzy wynajmują i słyszałam różne historie ale nie takie. Szok. Dobrze, że macie już takie akcje za sobą. Ja mam to szczęście, że "dorwałam" męża z mieszkaniem :D także ominęło mnie mieszkanie na stancji. Ale prawdą jest, że po takim czymś człowiek bardziej docenia to co ma teraz. Mala - ale z ciebie pomysłowa babka. Super to wymyśliłaś. Nie wyobrażam sobie śpiących na mnie robaków. To musiało być straszne. Belisima - jak młody? Jasa - na szczęście twoje problemy z tą wredną babą już się kończą. Trzymam za was kciuki aby wszystko udało się po waszej myśli na obczyźnie. Musi być lepiej. Włosy dziś farbnęłam, w kuchni spędziłam całe popołudnie. Udało mi się zrobić co nie co. Lubię mieć zawsze coś porobione w zamrażalniku, bo jak wracamy z pracy to tylko można wyjąć i podgrzać - bez zbytniego "przemęczania się" :D A poza tym nie zawsze jest ochota aby siedzieć i robić coś w kuchni. Śniegu nasypało u mnie też sporo. Zawierucha straszna. Fajnie sobie posiedzieć w ciepłym domku :-) Miłego wieczorku Buziole :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala - miałam na myśli, że super wymyśliłaś z tym jedzeniem :-) Bo, tak trochę napisałam bez ładu i składu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze walcze w kuchni Ferdka one na mnie nie spały tylko spadały gdy ja spałam. Coś strasznego. Teraz bym zapchała dziure jakąś pianką , ale wtedy nie było takiej opcji. Gorsze były robale w łazience . Te warunki w jakich żyliśmy były straszne, ale mimo to wspominam jako najszczęśliwszy okres w życiu. Mieszkaliśmy sami,na swoim. Było ciężko , ale wspaniale. Później niby miałam lepiej , ale nie mieszkałam sama tylko z babcią, a to wiązało się z tym ,że razem z babcią miałam w spadku jej dzieci, którzy wpadali codziennie kiedy chcieli. Zero prywtności . Niby moje mieszkanie, a nie moje. Popakowałam mięso w słoiki i teraz gotuje. Zejdzie mi do pólnocy. Byłam teraz na spacerze z małym , śnieg sypie, wiatru już nie ma. Mąż śpi ,córka się uczy ( nie studiuje, jest w 3 gimnazjum) Syn pojechał do dziewczyny . A ja siedze w garach . Spokojnej nocy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Dzięki za słowa wsparcia, ja już ochłonęłam, miałam dziś jeszcze sms'a od baby ale ospowiedziałam krótkie "TAK" i spokój... Jeszcze tylko 15 dni, jutro przyjeżdża facet po pralke, rowery i 3 wielkie kartony, będe miała tu puściej to zacznę pakowac resztę :) Mała, z tym mięsem to masakra, biednej koleżance sie zawliło, a Ty jak zwykle biegniesz z odsiecza, fakt - sporo mięsa z tego masz, ale nie każdemu by się chciało tak lecieć z odsieczą mimo wszystko. Znów stanęłaś na wysokości zadania! ferdka - zmieniałaś kolor czy tylko poprawiałaś włąsny? mrówka - jak wyniki badań? Belisima - jak chłopak?? I czy pjechaliście w końcu? Sylivik - Landrynka ma bardzo fajny oryginalny pomysł z przeprowadzką, warto choć się nad tym zastanowić :) katarzynek -powodzenia jutro na statystyce! Trzymam kciuki! Buziaki dla Wszystkich 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj pierwsza z kawką \_/ Mala chyba zaspała :-) Córka jeszcze śpi, a ja jakoś spać nie mogę. Wogóle ciężką noc dziś miałam. Problemy ze snem :-( Śniegu napadało co nie miara także wykorzystam dzień na zabawę na śniegu z córką. Dziś mam wolne także trzeba korzystać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj Ferdka pierwsza z kawą, to ja się dołączam z kubkiem. 🌼 Już po egzaminie. Nie wiem kiedy wyniki. Cały dzień będę mieć pocztę na podglądzie. Myślę, że powinno jakoś pójść. 🌼 Wyczytałam wszystko i jestem na bieżąco. Coś mi się zdaje, że pomysł sprzedaży przez Sylvika domu kiedyś już był, ale upadł. W sumie można jeszcze raz się zastanowić. Sytuacja się nieco zmieniła. Mala nam kiedyś faraonki w pościeli maszerowały też zwykle w nocy. Ale te były wszędzie, i w kuchni, w pokoju... W piwnicy robili dezynsekcję (nie pamiętam jak sie nazywa to psiukanie od owadów), i one wszystkie wyniosły się na piętra. My mieszkaliśmy na pierwszym, to daleko nie miały. Wszyscy sąsiedzi narzekali na to paskudztwo. Małe, żółte i gorzkie w smaku. :D Człowiek czasem myśli sobie - kurna nudne to nasze życie. A ono wcale nie nudne. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Nie zaspałam , tylko jestem wściekła. Na nude nie narzekam , od rana nie mam wody i nie zapowiada się ,że będe szybko miała. Zapadł się chodnik nie daleko mnie , pękła jakaś główna rura, zrobili by to szybko , ale okazało się jak rozkopali ,że tam jest chyba wejście do podziemia( prawdopodobnie legendarne podziemia naszego miasta) Archeolog ma przyjechać w poniedziałek do tego czasu wszelkie prace wstrzymane. A ,że wody nie ma tylko kilka budynków więc mają to w du...e Zamontowali na m pompe na starej studni i z tamtąd mamy brać wode. Mąż w pracy, syn też a ja musze targać wode . Do picia kupiłam te 5 l. Jeszcze lenistwo się na mnie zemściło, nie chciało mi się wczoraj dopełnić zmywarki i włączyć , teraz musze to wyciągnąć i myć w misce !. A jeszcze to wszystko jest tłuste od mięsa. I jak życie może być nudne? Jak nie urok to wiecie co. Kocham zime , ale mam już jej dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry ;) Jak Was czytam , co przeszłyście , z róznymi przygodami pewien etap zycia , to smiem stwierdzic , ze ja jak dotad to mialam nudne zycie :O Co bedzie dalej nie wie nikt ;) Miłego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie miałam prądu przez 2 dni prawie :( wyprowadzam się ztąd!!!! koniec i kropka :P ale napewno nie do Landrii hehe za dużo tu mnie trzyma, firma, praca M i wogóle. Ale dizęki za pomysł ;) wczoraj byłam u nowego lekarza (ale ich zmieniam haha), dostałam nowe leki, podobno mają pomóc tylko najgorsze że tak boje się je brać żeby znowu nie mieć ataku paniki i na pogotowie nie latać :( wczoraj wziełam mniejszą dawke a i tak w nocy sie obudziłam ze strachem że coś się dzieje złego ze mną :( mówie Wam to straszne co umysł potrafi robić z chorym :( ale dziś dalej biore i trzymam sie tego że będę zdrowa. Tym bardziej że Pan doktor podobno ma żonę z tą samą chorobą i rozumie co czuje ;) u Was widze dużo się dzieje, ta zima daje sie we znaki wszystkim :( ale jeszcze miesiąc i zbliży się wiosna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Landrynka wysil pamięć :D Na pewno coś wygrzebiesz 🌼 Od tyłka mi odeszło to się wzięłam za sprzątanie. Młoda odgrzebuje podwórko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylvi tak trzymaj :D Będzie dobrze Gniazdo sprzątnięte. Teraz jakieś gary trzeba nastawić. Na 16,45 do gina mam. Idę tam pierwszy raz. Ciekawe jakie na mnie zrobi wrażenie. Przez telefon całkiem miły, zwłaszcza, że jak dzwoniłam to nie odbierał, a później sam do mnie oddzwonił. ;) To dobrze świadczy o jego kulturze osobistej. Ale co z resztą to zobaczymy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, mialam troche problemow z komputerem, w koncu trzeba bylo formatowac. Dwa razy walczylam zeby wyslac Wam buleczki, ale chyba bezskutecznie. Moze teraz juz bedzie ok. I jak na razie mam XP zamiast Visty. Mialyscie troche "przebojow " z mieszkaniami, nie ma co.... Czyli u mnie stare drewniane okna, pojedyncze szyby i bujajace sie firanki to pikus.... W tym roku to mialam nawet 14 stopni w domu, ale to tez nic w porownaniu do Was. Jednak nie ma to ja na swoim. Jasa, ja to bym tej babie drzwi nie otworzyla na bank. Dobrze, ze juz niedlugo to bedzie tylko dla Ciebie wspomnienie. Dzis szaro na dworze, jakos tak bezplciowo, ani w ta ani w druga strone :-P Sylvik, trzymam kciuki abys tym razem trafila na kogos kto Ci ostatecznie pomoze. Nie wiedzialam , ze tak trudno z tego wyjsc. Mala...kto jak kto, ale Ty na nude narzekac nie mozesz, ciagle cos sie u Ciebie dzieje :-) Belisima.....zdawaj relacje o mlodym :-) Jak poszlo? Milego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie dla odmiany dziń zaczął się fajnie :) Bagaże już pojechały, mam teraz polke do popisu by reszte ogarnąć. M wziął dziś wolne na rządanie by pomóc w ładowaniu tych rzeczy do samochodu. Zaraz idę na zakupy i zajrze na plażę bo Mała mówiła, ze morze zamarznięte to muszę jej fotki zrobić ;] Ja nie byłam nad morzem ze 3 tygodnie albo więcej choć jest dwa kroki. Pogoda piękna -słońce świeci, termometr mam w słońcu i pokazuje +10:P, śniegu po pas. Mala- biedulko, jak pech to pech... tu cała noc pracujesz a rano nei możesz odpocząć bo znów się coś wali na głowe -współczuję! Kania -czekam na wieści o wynikach... Katarzynek - od Ciebie też:) Tak sobie myślałam, ze Wy takie doświadczone przez życie jesteście... i to pewnie daje Wam siłę... podziwiam Was bo nie wyobrażam sobie siebie w takich sytuacjach jak opisałyście... Miłego dnia życzę wszystkim mimo trudów jakie was dziś czekają 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dzieję się u was widzę dzieje ;) ja właśnie wróciłam ze szkoły, pańszczyzna przed studniówką odwalona ;) ledwo zipie, namyłam się garów za całe sto lat :P teraz wypiłam kawusie i siadam do sweterka, coś mi osatnio nie idzie zrobiłam rękawy różnymi drutami, nie pytajcie jak ja to zrobiłam bo sama niewiem jak mogłam te druty pomylić, w każdym razie jeden rękaw jest do sprucia, idę sie z nim zmagać :) u mnie dziś na plusie i świeciło słonko, na szczęście nie jestem od nikogo zależna i awarii odpukać też żadnej nie ma, drogi poodśnieżane nie moge narzekać, jedyna bolączka że w ciagu tygodnia wydalam 2/3 wypłaty a za resztę muszę przeżyć, tylko jak? oto jest pytanie ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłam od gina. Budujące wieści. Od razu lepszy humor. :) Wyników egzaminu jeszcze nie ma. A Katarzynek się odezwała co ze statystyką? Jak jej poszła? Mrówka to prucie rękawów chyba z tego zapędzenia studniówkowego. ;) MM cichutko chrapie na kanapie ;) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halloł :-) Siedzę z kawką i spoglądam w strone okna. Normalnie wychodzić się nie chce. Śnieg sypie i ostro wieje. Dobrze, że wczoraj córka wyszalała się na śniegu, bo dziś to raczej zasypało by ją :-) Ciekawe jak będzie wieczorem kiedy będę wracać z pracy. Oby nie było tak jak teraz, bo mam z pracy dobry kawałek do domu. Jasa- kolorek który mam aktualnie teraz to czerwona miedź. Fajny wyraźny intensywny kolor :-) Kania dobrze, że u ginka wszystko ok ;-) Miłej soboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dzien dobry 🌻 U mnie ani grama sniegu nie spadło . I dobrze, dziś jade do tesciów i gdyby tak popadalo, pewnie utknęłabym gdzies na trasie w zaspie ;) Teraz szybko kosmetyka mieszkania i jade się relaksowac ;) Biore ze sobą kordonki, szydelka i bede cwiczyc jakies nowe wzory koszyczków wielkanocnych :P POdobno tesciowa ma ich całą mase i chce mi cos fajnego pokazac :) Sylvik a jak tam Twoja serwetka ? Wszsystkim Wam zycze udanego, spokojnego weekendu ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Ci Landrynka zazdroszczę takiej teściowej ;) u mnie nikt nie szydełkuje ani drutuje ani wyszywa nie mam z kim podzielic się swoją pasją ;) a tak ogólnie kosci się odezwały albo stawy - cholypcia wie co, w każdym razie szydełkować nie mogę a niech to Belisima no i jak poszły zawody młodemu? u mnie lekko sypie ale odśnieżane jest widzę na bieżąco, ciekawe jak trasa na Wrocław> młoda jedzie do ciotki, jutro wsadzam w autokar samą, troszkę się boję małolatę puścić ale myslę że kierowca będzie miał na nią oko ide ogarnać trochę bo sie właśnie siostra zapowiedziała na małe co nieco :) pewnie zaraz przyjedzie, bajjjjjjj miłego wekendasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Landrii nie mam cierpliwości do serwetek, jednak jak miałam koleżankę obok to podpowiadała mi i było ok, wczoraj coś podziubałam i sprułam :( u mnie biało i zimno siedze w domku i sie grzeje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczyny! ze statystyki napisałam wszystko, ale zadowolona nie jestem jakos. mam nadzieje że tych punktów na 3 sie uzbiera.. siedziałam wczoraj w szkole od 8 do 21 i jak wróciłam to padłam... wyniki ok 8 lutego... dzis na 13 ide bo mi jeden przedmiot przepisali bo 5 miałam na 2 uczelni. ale w niedziele mam kolejny egzamin... Pani wymysliła ze skoro konczymy o 18.45 to o 19 mozemy pisać 2 godziny, każdy ma miec 10 otwartych pytań, i te pytania każdy ma miec inne.... nawet sie do tego jeszcze porządnie nie zabrałam... Dziekuje za zainteresowanie :)) oby do poniedziąłku i już ferie mam . a ja w mieszkaniu tez miałam robale... były trute 3 razy i właścicielka stwierdziła że to mus byc nasza wina bo pewnie trzymamy jedzenie w kuchni gdzies... a my wiecie wszystko pochowane bo kto zje potem cos zjak po tym robale łaziły. a ta niby takiego fachowca miałam i po 3 dniach robale wracały ide szykowac się do szkoły. może wróce wczesniej niż o 20 bo mam jeszcze jeden sylabus z uczelni tej dziennej to by mi przepisała może... ale z 2 strony przeciez ace za te zajęcia.... aaa i mam juz nowych lokatorów para.. buuzziaki dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie wróciłam z pracy. Udało mi się nie wpaść w zaspę ani nic podobnego :-) U mnie śniegu co nie miara. Jutro czeka mnie też cały dzień w pracy. Kilka dziewczyn które ze mną pracują też mają teraz sesję na studiach w weekendy także ktoś musi w te soboty i niedziele pracować :-) Na szczęście lubię swoją pracę i chętnie do niej chodzę :D :D Miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa podana Ja wciąż czekam na ten wynik, chociaż zdaje mi się, że zaliczyłam. Katarzynek czasami można sobie pomóc. Chodzić na zajęcia i mieć już zaliczone. ;) Pamiętacie ten żart? Na uczelni egzamin z anatomii: Profesor pyta dwoje studentów - Czy w prąciu jest kość? Dziewczyna odpowiada - Jest Chłopak - Nie Profesor - Pan zdał, a Pani się zdawało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :-) Uffff ,nareszcie w domku :-) Fajnie bylo ale trzy dni siedzenia na basenie,wystarczy :-). Pojechalismy w czwartek o 15-tej.M zdecydowal że nie ma czekac ,bo warunki były coraz gorsze.Jechaliśmy 4 godziny.Nocleg mieliśmy zamówiony w agroturystyce (10 osób-rodziców)FAJNIE BYLO :-) !! Mlody na 200m,- 9 miejsce na 400m -8 miejsce 1.500 m - 7 miejsce Jest zadowolony i my tez.Wszystkie czasy bardzo poprawił.Jest progresja i to jest najważniejsze .Pewnie że chciały wiecej ale jeszcze musi podrosnąc :-) Chlopaki w sa w tym samym wieku ,ale roznica jest ogromna ! Na początku lipca następny wyjazd na MP .Tym razem pojedziemy do Gorzowa Wielkopolskiego. Zdjęcia zaraz powysyłam. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjemnego dnia🌻 Poniedziałek pierwszy kroczy Ciągnąc Wtorek za warkoczyk. Środa biegnie zadyszana, Bo przez Czwartek jest łapana. Piątek sunie wolnym krokiem, Ma Sobotę tuż pod bokiem, Jest okropnie niecierpliwa I do przodu się wyrywa. Ciągle wierci się i gada, A Niedziela temu rada. Lubi, kiedy coś się dzieje, Kiedy Tydzień nie gnuśnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×