Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szczuplak1

Kto nie pracuje, a chętnie i często po sieci buszuje.- c.d.

Polecane posty

Z origami to tylko umiem piekło-niebo i samolot w najprostszej postaci ;) Landrynka ty to masz talent w rękach. Zostało mi dokrzyżykować kilka centymetrów kwadratowych tła i słoneczniki poślę do diabła. :D Tak mi obrzydły, że nie wiem czy mam ochotę się cieszyć z nich. Oprawić to oprawię i wtedy dopiero się pochwalę. Taktaku miałaś rację, głupie gg ze dwa dni temu pokazało że ja mam urodziny. Miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) Z tym ggg to faktycznie coś nie tak. Dzwonil zanjomy do mnie w piątek i pytal kiedy mam wreszcie urodziny /;) Bo on mi skladal 4 grudnia , a ptaszki mu wyspiewaly 6 stycznia :O Dopiero po chwili przyznał, ze własnie na gg dostal takie info ;) Z tym origami to wcale nie takie łatwe :O Przede wszystkim , trzeba miec cierpliwosc zeby poskładac prostokaciki , z ktorych się roznosci sklada .A ze ostatnio bylam nadpobudliwa, wiec zwlaczylam w sobie ją wlasnie przez to skladanie. Potem juz az tak zle nie bylo, ale pracochlonne to cholerstwo jest ze hej. Chcialam tylko spróbowac, raczej nie będę tym się zajmowac. Jednak w srodę wyjezdzam znowu i tym razem bede się uczyć jak zrobic wazon i koszyczek ;) Zdecydowanie bardzoej wole szydełko ;) Kania ja mam to samo z duzym obrazkiem . Dlatego jezeli sie decyduje n aigłe to przy czym co nie wymaga dłuzszej uwagi i szybko widac efekt :) Bling torebka calkiem fajna. Buty nawet tez . Coś w moim stylu;) Chetnei bym sobie kupila taki zestaw tez , no ale na checiach musze skonczyć ;) Niestety...... :( ZAraz powrzucam Wam cos na poczte ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Landrii wow ty to jestes walnieta ;) Ten labadek wydaje mi sie fajny np na slub albo chrzciny zeby w niego wsadzic np waze z punczem albo salatke owocowa. Moja Kasia robila tez taka super skomplikowana gwiazde ( nie ta zolta z okna) tez mnustwo tych elemencikow. Bling mi sie torebka za to nie podoba, kozaki sa za to fajne. Na tej stronie sa tez jako chyba ostatnie take wiazane na calej dlugosci bardzo ladne. Mozesz mi powiedziec jak to cenowo w przeliczniku na zlotowki albo euro wyglada? No i dolaczam do kawusiowego towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie obejrzałam łabądka, ło matko Landrynka ile go robiłaś - tydzień ;) :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrówka sam labadek to kwestia mniej wiecej dwoch godzin ;) Gorzej własnie z przygotowaniem prostokątow . Taktak masz rację , fajna dekoracja na tego typu uroczystosci. Ale to jest malo stabilne , wiec raczej tylko na ozdobę niz np cos tam wkładac . Przed podrózą go bardzo dobrze winęlam, usztywnilam a mimo wszystko przywiozlam w czesciach :) Dzieki za miłe slowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie laseczki Od tyg. mam laptopa, czytam was i nadrabiam zaległości. Jasa Gratuluje U mnie ogólnie wielki dół. Małżeństwo praktycznie nie istnieje, rodzina również. Święta -aż szkoda klawiatury. Przed małym robie dobrą mine do złej gry, choć czasami nerwy puszczją . Ogólnie wygrzebuje się z dołu, choć M mi to diabellnie utrudnia. Szukam na gwałt pracy, najlepiej w domu, pracowałam mies. gdzie z dojazdami nie było mnie 12 godz. i wykańczało mnie to. Mąz wiedząc ,że mnie nie będzie miał wszystko w doopie, potrafił nie wracać do domu przez 2 dni. Dobrze,że mam rodzine i przyjaciół, choć próbował mieszać i gadać na mnie bzdury, szybko sie przekonali jak jest faktycznie. Chodze znowu do psychiatry, inaczej nie dałabym rady Zycze miłego dnia mam nadzieje,że wpadne w rytm pisania . Choć codziennie otwieram topik,a dopiero dziś napisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Witaj!!! wszystkie tu na Ciebie czekłyśmy i 3 małysmy kciuki żebyś sobie wszystko jakos poukładała. Wiec tu nie marudz tylko wracaj do rytmu pisania :)) Dobrze, że masz przyjaciół i masz na kogo liczyć to jest najważniejsze. I bardzo dobrze, że chodzisz do psychiatry to jest zawsze coś. Musi być dobrze. Landrynka Ty to szalejesz, mnie by cos trafiło jakbym miała takie coś robic.... ale pewnie bylabym dumna z siebie jakbym efekt końcowy zobaczyła... Super A ja sie podziębiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki. Dzis poszlam na wagary hihi na spacer z dziecmi,bo mam @ i nie mialam ochoty isc do pracy Tak tak juz ci pisze tam sa ceny koron szwedzkich,sa troszke tansze od norweskich Najwygodniej podzielic cene na pol to wyjdzie w zlotowkach. U nas wlasnie te ktore pokazalam sa przecenione,na 1000, koron musze sie przejsc i zerknac czy jeszcze sa bo babka byla gotowa obnizyc mi o 200koron Widzialam te wiazane, zerkne czy sa w przecenie. HIHI widze cie w nich i w jakiejs kamizelce,nosisz kamizelki Tak tak? Ta torebka nie do konca jest w moim stylu,na pewno nie pasuje do tych kozakow tylko do szpilek,no i ja lubie wieksze. Ta to raczej na jakies wyjscia na disco czy inne wyjscia. Do tych kozakow to jakis worek by pasowal hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie się tam podoba ;) Torebki tez lubię duze, chociaz potem narzekam , ze nosze ciezary , bo praktycznie mam w niej wszystko :P Wisiorek jka najbardziej , jakis fajny dłuzszy, moze byc kamizelka i np jakis golf do tego :) Chcialabym sobie tak poszalec z zakupem czegoś fajnego, no ale poki co tylko sobie marze ;) Mała super ze się pokazalas . Spokojnie , pomalu na nowo sobie pouukladasz wszystko, najgorzerj niestety z pracą w takim ukladzie. Ale Ty przeciez obrotna kobietka , wiec pewnie jakos sobie poradzisz . Mysłałas o rozwodzie ? Jka to wszystko zamierzasz poukładać ? Bo chyba w takim ukaldzie zyc na dluzszą metę się nie da :O Katarzynek zdrówka zycze !! Kuruj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa!!!!! jestem pierwsza tralalal... jestem zła i wszystko mnie boli. pierwsza awantura związkowa zaliczona a tak ładnie bylo... a mój tata dziś jedzie poleżeć na oddział rehabilitacyjny chociaż twierdzi, że może sie ciagle rozmyslić... to 150km od domu faceci to dziwadła a po 40 im sie coś przestawia, tak zawsze mama mówiła i chyba miała racje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynek To prawda po 40-tce coś się dzieje z mózgiem facetów(choc na moim przykładzie zastanawiam się czy mój M go wogóle ma) ,a jeśli tak to w której części ciała Nad rozwodem myśle cały czas bo tak się życ nie da, ale rozwód nic nie zmieni za bardzo, on sie nie ma zamiaru wyprowadzic. Wszystko to popier....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja szybka kawusia lub herbatka i wypad, dziś mam z Pablo wizytę u pani alergolog, jak mnie dziś zdeka wkurzy to zabieram stamtąd karte i się zapisze gdzieś indziej, uhhhhh - mozna tak? z tą kartą? na dworze tak ponuro że bleeeeeeee zakupów zazdroszczę jak cholera bo ja to już nawet nie marzę :( no ale moze się odmieni ;) z zaziębieniem nie ma żartów trzeba uważać więc się Kasia kuruj a kłótnie oczyszczają związek :P tak podobno piszą pssychologowie Mala - witaj, musisz sie dogadac z tym chłopem dla dobra dziecko, a ogólnie to nie mam chyba do Ciebie emaila bo skrobnełabym to i owo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bling czyli ceny generalnie jak w Niemczech. Hmmm o ile te buty ze skory. Z ta torebka to raz ze nie lubie odkrytych zamkow, dwa ze nie przepadam za czarnym w takim powiedzmy rockowo-dyskotekowym sylu a trzy jest stanowczo za mala. Ponadto w grudniu nabylam dwie i z kozakami tez mialabym juz wyrzuty sumienia. Mala przykra ta twoja sytuacja. Faceci kolo 40 faktycznie maja jakas przestawke czasami. Nalezy jednak brac pod uwage fakt ze oni i tak inaczej mysla niz my ... albo nie mysla ;) Mam prawde powiedziawszy teraz wsrod znajomych podobna sytuacje ale opowiadana od strony faceta. Z jednej strony jest mi go zal bo w rozmowac daje mi poczuc jak sie myczy swoim zyciem i ta sytuacja. Jest moim przyjacielem jeszcze z lat szczeniarstwa. Z drugiej jednak strony nie umiem zrozumiec, bo mecza sie tak z zona juz dobrych kilka lat, dlaczego zadne a zwlaszcza on skoro zawsze mowi jak mu zle, nie wezma i nie skroca na wzajem swoich cierpien. Ten argument ze przeciez sa dzieci dziala na mnie jak plachta na byka. A faceci ogolnie kolo 40tki robia sie nadwrazliwi i uczuciowi zwlaszcza wobec samych siebie. zaczynaja wyolbrzymiac jakies krzywdy z przeszlosci, widziec siebie jako ofiary i z ta wizja przed oczami zaczynaja zwalczac wszystko co mogloby byc powodem ich nieszczescia. I czesto jest to wlasnie rodzina. No tak ale my baby tez jestesmy najnieszczesliwsze wtedy kiedy jeszesmy szczesliwe ... lub odwrotnie. Co i tak wychodzi na to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mróweczko podaje email mala461 @wp.pl Miałaś już go bo pisałaś do mnie i foty słałaś. Co do dogadania się to nie ma szans , nie ma wcale rozmowy, teściowa twierdzi,że on powinien sie leczyć . Męcze się już rok , to znaczy może już nie tak jak rok temu bo wychodze do koleżanek, spotykam się z ludźmi. Jemu nie piore ,nie gotuje, nie srzatam po nim. Żyje dla siebie i dzieci. Co ciekawe ,rok temu byłam przerażona, wizją rozwodu, samotnością do końca życia, zmarnowanym życiem. Teraz spoglądam na to inaczej , sama jestem w szoku że jednak mężczyźni się mną interesują, ba nawet zabiegają o względy. Momentami czuje się jak bym miała znowu 18 lat . Chyba to też daje mi siłe. Kobiecie potrzebne jest do życia pare komplementów, jakieś kwiaty. Jak pracowałam poznałam takiego jednego chłpaka, młodszy o 9 lat!!! Bardzo fajny, wdowiec ,żona z córką zginęły w wypadku . Mimo ,że już nie pracuje z nim, dalej dzwoni, przysłał mi na imieniny kosz róż ( mojego M o mało szlag nie trafił bo on odebrał od kuriera, a tam bilecik. CZEKAM NA CIEBIE I CZEKAĆ BĘDE Odnowiłam stare znajomości. Zaczynam żyć na nowo, choć często łapie doły. Mojego M chyba najbardziej wkurza to,że daje sobie rade, że mam w doopie jego kase, na każdym kroku robi mi na złość,coś się zepsuje liczy że go poprosze aby naprawił (jak na złośc wszystko się pieprzy od zwarcia w kontakcie, zmywarka, pralka, zatkany zlew,wanna itd) W sumie dużo tych awarii, większośc naprawiam sama, a jak nie mam kumpli , on wraca z zadowoloną miną i zong wszystko działa. Mam wrażenie ,ze psuje celowo. Oj długo by gadać. Ciesze się,że wróciłam do was i że mnie przyjełyście .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak mądre słowa. Naprawde , dla mnie jest to wszystko niezrozumiałe, znam go tyle lat, jak mówiłam mamie,siostrze ,bratu ,że on ma kogoś ,nikt nie wierzył. Ja czułam Mam wrażenie, że sam sie pogubił, zaplątał się tak ,że wyjścia nie ma. Nie razmyśle jak by to było jak by zakończył romans(kolejny) i spróbowalibyśmy jeszcze raz. Mimo to że nadal go kocham, nie widze przyszłości, nie potrafiłabym z nim żyć. Za dużo bólu, upokorzeń wokół tej zdrady. Boli mnie bo widze,że on zaczyna się dusić gdy ja zaczynam żyć. Ja tego w sumie nie zauważałam, mijamy sie, jak on wraca to albo wychodze alb ide do siebie. Przez naszych wspólnych znajomych zobaczyłam zdjęcia z imprezy na której był. Postarzał się przytył( nie gotuje mu, żarcie fasfudowe mu nie pasuje) Ciężko tak żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wróciłam, poszło jak z płatka, ludzi nie było o dziwo, pani doktór była tak miła ze mało nie spadłam z krzesła, szooooook ;) jutro mogę jechać szczepić dziecię :) ktoś ma ochote na herbatkę owocową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewna kobitka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał, co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach...nic. Pewnego dni spotkała sąsiadkę i gdy jej opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę się zastanawia i mówi: - Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy. Kobita się wqr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia...stary piłuje już drugą godzinę...kobitka myśli sobie: "Ehh...spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła..". Rozszerza staremu nogi i.... cisza...Następnego dnia leci z samego rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka... podwójne honorarium... Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju więc pyta: - Pani...ale na czym polega ten trick z tymi nogami?! Znachorka: - Moja droga... zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrówka Dobre Ja właśnie wróciłam ze spaceru , wiecie co wam powiem wiosna idzie. Chyba u Sylwika zakwitły krokusy. Byłam w parku ,tam również, przyniosłam bazie,jestem w szoku ,że aż tak ładne. Krokusy wychodzą na potęge,jeszcze nie kwitną wszystkie ,ale duzo. Musze zajśc do piwnicy zobaczyc jak się mają cebulki hiacyntów. Przed chwilą dowiedizałam się ,że koleżanki mąz miał wylew. Dostał go w Hiszpani(jeździł na tirach po świecie) , ponoć sparalizowany ,nie mówi. Ona leci jutro do niego. Troje dzieci, kończą budowe domu, kredyt na karku. Ona nie pracuje . Facet nie ma jeszcze 40 lat. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coz widze ze dla wielu ten rok to koszmar. Ide sie na czyms wyzyc. U mnie nawet krokusow jeszcze nie widac. Tylko wielki syf :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sztaluj sie
hahahahahhahahahahhahahahahhahahahhahhahahahahhahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej. Wlasnie sobie zaparzylam herbatke jablkowa z cynamonem U nas slizgawica na caego szok, nie idzi eisc Tak tak widzialam te kozaczki na zywo i sa przecenione na 500zl Te ktore chcialam i pokazywalam kupilam. Torbe teraz bede szukac,no wlasnie taka wielka najlepiej i matowa moze byc przez ramie. Odgarnelam schody bo polecialabym jak dluga, ma sie ten refleks, z betonowych to nie tak latwo schodzi lod ale jakos dalam rade Fajny dowcip Mrowko. Kasienko no i tak dlugo mieliscie sielanke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam humor do bani , i to nomen omen dotyczy faceta kolo 40stki :O. Tak mi zjebal dzien, ze chodze jakby mnie ktos czymś przywalił. W dodatku mam dla Was smutną nowinę. Nie zostalam co prawda upoważniona do tego, aby ją przekazac dlaej, ale tez nie bylo zastrzezenia aby o tym nikomu nie mowic. Info dotyczy naszej Ferdki. Dostalam własnie od jej męża maila i pozwalam sobie czesc wkleic tutaj , Wam :"Ania, jest w bardzo ciężkim stanie na intensywnej terapi. 4 stycznia miała operację wystąpiły poważne komplikacje doszło do rozległego krwotoku ale dzięki Bogu udało ją się uratować." Sory, ze do tych smutnych spraw jeszcze i tą dokłdam, ale czulam sę niejako w obowiazku aby Wam o tym napisac. Powinanm odpisac , napisac cokolwiek ,ale sama nie bardzo wiem co w takiej sytuacji napisac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedna Ferdka. Jejciu dziewczyna walczy o zycie. Naprawde ten rok niezbyt dobrze sie zaczal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak wiadomosc nieciekawa też nie bardzo wiem co by tu napisać, mam nadzieję tylko że się dobrze skończy, zawsze powtarzam oby zdrowie było to z resztą sobie poradzę, też mam nieciekawie bo moje problemy żółądkowe-jelitowe znowu dają mi popalić ani zjeść ani wypić, do bani, a wizyta dopiero na marca :( dodatkowo dziś jeszcze mam wywiadówkę u córki bleeeeeeee no i takie tam inne mniejsze problemy jak u każdego ale nie daję się złym nastrojom przynajmniej próbuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Julia :) a ja wróciłam z wywiadówki - jakoś przeżyłam ;) i nareszcie pojadłam a co tam wziełam prochy przed prochy po jedzeniu i zobaczymy właśnie czekam na efekty, miałam już dość tej głodówki bo wiadomo człek głodny to zły :P ta pogoda taka jakaś i człowiek chyba ma takie nastroje, cholerka wie ... ale się teraz zmusze i pójde podziergać bo robótkę mam niedoończoną - oj źle się dziej jak ja się musze zmuszać do dziergania, oj źle ..........!@##$$%%^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×