Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

idddaaa

Czy on mnie zwodzi?POMÓŻCIE

Polecane posty

JESTEM Z NIM OD DWOCH I POŁ ROKU. Gdy poznaliśmy się był żonaty i jest nadal, nie dostał rozwodu bo żona nie wyrażała zgody i twierdziła zę go kocha i zrobi wszystko dla uratowania związku. Teraz złożył pozew i chyba już dostanie bo już od 1,5 roku mieszkają osobno, on wynajmuje mieszkanie....kochamy się bardzo, wiem że on mnie też, czuje sie pewne rzeczy, jest kims wyjątkowym i nigdy nie kochałam tak, on twierdzi że też nigdy nikogo tak nie kochał jak mnie ale....jak już wspomniałam jestesmy ze sobą od 2,5 roku, z zoną nie mieszka 1,5 roku, ale ona nadal nie wie o tym że on kogoś ma, poza tym opłaca jej wszystkie rachunki, oczywiście poza tym jeszcze alimenty ale mam pretensji bo sama mam corke i wiem ze dzieci sa najwazniejsze, ale on jej opłaca rachunki a jak sie pytam dlaczego to mowi,ze dla swietego spokoju, albo że chodzi mi o pieniądze, a mi chodzi o sytuacje. Ponadto nigdy nie zaproponował mi żebyśmy zamieszkali razem, jego rodzina również nie wie o moim istnieniu, gdy pytam się dlaczego mowi ze jak go nie pytaja,to on nie mowi, ale do cioci i ojca na imieniny idzie sam, amoglby przeciez powiedziec ze ja istnieje! (chociaz nie przepadam za takimi imprezami ale liczy się sam fakt!) Spotykamy sie codziennie mamy ciagly kontakt jezdzimy razem na wakacje, corka bardzo go polubiła i zżyła, ale nadal jestem jakby w ukryciu,dlaczego? o co chodzi?? Wczoraj powiedzialam mu ze koniec, bo nie czuję się w takiej syt zbyt dobrze,pisze płacze że bedzie dobrze że bierze rozwod, ale to nie o papier chodzi tylko o całokształt, czuję się wciąż jak ktoś drugiej kategorii, mówiłam mu że nie umiem życ z jego żoną w tle...pradzcie...o co mu chodzi, co mam zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jestem tak naiwna że już nikt nie ma odwagi mi tego powiedzieć???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnas go zostawic, jak bedzie chcial to wroci do ciebie, nic na sile, mialam podobnie, oni tacy sa , niezdecydowani:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś naiwna. Nie chcę Cię tu oceniać, choć przyznam że na kochanki mam alergię.. Facet wyraźnie nie chce poinformować rodziny że z kimś jest. Nie świadczy to najlepiej o jego podejściu do tego związku. Poza tym to znaczy że przez cały czas oszukuje żonę. Pomyśl o tym, że kiedy się z nim zwiążesz \"poważniej\", on może i Ciebie oszukiwać. Może już to robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zony nie oszukuje bo z nią nie mieszka ale co z tego...mnie nie oszukuje (tzn nie zdradza) bo spedzamy ze soba codziennie popoludnia, ale co z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie co z tego?? niczego nie jestes z nim pewna!!!!pozawraca ci glowe pare lat i wroci do zony i dziecka, taka prawda:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi mi o to że zdradza żonę, chociaż skoro mówisz że jesteście razem 2,5 roku a on z nią nie mieszka 1,5, to chyba znaczy że z nią był przez pierwszy rok spotykania się z Tobą? Chodzi mi raczej o to ukrywanie Ciebie przed nią i przed rodziną. Wiesz, wygląda to na typ faceta z dużymi sekretami po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezko jest zyc i byc z osobnikiem bardzo sekretnym i zamkniezym w sobie, nigdy nie wiesz co jest grane, a jak zapytasz i tak nie odpowie:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie racje...czas to zakończyć i mam już tego dość, może to prawda że nie zbuduje się szczęścia na czyimś nieszczęściu, ehh...sama już nie wiem, myślałam poprostu że to coś wyjątkowego, nigdy nikogo tak nie kochałam, myślałam że to właśnie to ten jedyny, mi też nie spieszyło się do wspólnego zamieszkania itp bo mam już za sobą niudany związek, zresztą dobrze mi w takim układzie że każdy osobno mieszka, ale wiadomoże związek musi mieć perspektywy rozwoju, przecież za niedługo może mi się zachcieć czegoś więcej a w takiej sytuacji to poprostu niemożliwe..hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż
jesteś zwykłą głupią dupą. Koleś chce sobie popykać i tyle. Takim głupim cipom jak ty zawsze się wydaje, że są dla swojego żonatego fagasa wyjątkowe, cudowne, jedyne...Gówno prawda, jesteście zwykle tylko workiem na spermę i tyle. Nie kocha cie koleś i tyle a na pewno nie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerwij to :O (taki straszak na niego) i zobaczysz, jak się będzie zachowywal, czy podejmie walkę o Ciebie, o Wasz związek, czy jego zachowanie ulegnie zmianie... :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×