Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dziewcinka

POWODY ROZPADU ZWIAZKU/MALZENSTWA

Polecane posty

do maxima----> wydajesz się byc wartosciowym człowiekiem i nie mogę zrozumiec ze do tej pory nie pokochałes kobiety... chcesz się zestarzec w samotności? bez blizkiej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewcinka, przeczytałam, co napisałaś i może się w końcu wypowiem normalnie:p Otóż u mnie był DOKŁADNIE tak samo. Dopóki chciałam chodzić z moim chłopakiem po imprezach itd. chodził i był zadowolony. Ale potem nie rozumiał tego, ze nie chcę wracać sama po nocy do domu, ze mieszkam na odludziu, ze się boję, albo że po prostu źle się czuję i nie mam ochoty. Tak samo jak nie rozumiał, ze np. moje humory to nie jest wynik tego, ze mam złe intencje, tylko taka jestem... Przez kilka lat miałam poważne problemy osobiste. Nerwicę, depresję. Ale udało mi się z tego wyjść. No ale humorzastość to taka cecha mojego charakteru- on myślał, ze tak gadam po prostu, że tak sobie żartuję, nie wiem... Kiedy chciała jechać z kolegami na przystanek Woodstock, a ja siebie tam akurat z pewnych względów nie widziałam, bo nie chciałam siedzieć kilka dni w namiocie, w brudzie i błocie wśród pijanych nastolatków, pojechał sam. Ale jak pojechał- przysłał mi może jednego smsa w ciągu dnia, nie pamiętam. W ogóle nic nie pisał, nie dzwonił. Potem było tak, że przyjeżdżała do niego jakaś koleżanka nocować, bo miała egzaminy w Warszawie- pomyślałam: spoko. Ale kiedy przyjechała ponownie, razem z jakimś kumplem, to zaczęło być tak, że jak zadzwoniłam do chłopaka, a ktoś znalazł się w pobliżu, to mówił: dobra, już X przyszedł/ skończył jeść/ wtał i natychmiast rozłączał się. Potem pojechał na wakacje do kolegi, do innego miasta, bo na wspólne wakacje ze mną nie miał kasy... No wiem, że nie muszę się zgadzać, ale przynajmniej mógł się spytać o coś, a on mi zakomunikował, ze wyjeżdża jutro o siódmej rano... Był tam ok. tygodnia. W ogóle nie odbierał moich telefonów, i było tak samo- jak dojechał, to gadałam z nim a on mi nagle powiedział: dobra, X już jest. I rozłączył się. W ciągu całego tygodnia przysłał mi 2 smsy, ze się świetnie bawi i imprezuje:o Dodam tylko, że ja siedziałam w domu, bo nie miałam z kim jechac na wakacje... Potem okazało się, ze oszukiwał mnie przez rok czasu. Prosiłam go, ale nic wiecej- nie nalegałam, nie marudziłam, zeby nie palił. Bo się martwiłam o niego i o jego zdrowie. I on udawał, ze nie pali, ale w domu, jak już się mnie \"pozbył\' palił. Przyznał się do tego dopiero jak mnie pierwszy raz zostawił... Kiedy się pytałam, dlaczego mnie oszukiwał, powiedział, że nie chciał mnie martwić:o Ale najgorsze nastało dopiero;) Kiedy się zeszliśmy, bo sam mnie o to prosił, poszedł sobie do kina z naszą koleżakną, co wydało mi się dość normalne... Ale potem chodził z nią na piwo, nawet spał u niej:o Niby się zasiedział na koncercie i nie mógł już wrócić do domu (bo tez mieszka daleko i w nocy już nie jeżdżą tam autobusy)., Wiedziałąm, ze to nic takiego, ale... strzeliłam focha:o Bo trochę to dziwne zachowanie jak dla mnie, potrafię dużo zrozumieć, ale to juz była lekka przesada. Tym bardziej, ze on się mnie nie zapytał o zdanie. Po prostu powiedział mi, że był z nią w kinie, że idzie z nią na koncert, ze będzie u niej spał.... Nie chodziło nawet o to, ze go o cos podejrzewałam. Tylko chciałam, żeby jakoś mnie miło \"udobruchał\", żeby mi pokazał, ze nie mam się czym martwić. I oczywiście jak strzeliłam focha i się nie odzywałam kilka dni, on sie równiez nie odezwał i postanowił mnie zostawić. Najlepsze jest to, ze sam powiedział mi przy zerwaniu, ze widzi, ze ta dziewczyna na niego leci i gdyby chciał, mógłby ją bez problemu zaciągnąć do łóżka:o Ale że niby ona mu się nie podoba i nie chce tego... I też nigdy się mnie o nic nie pytał, nie zdradzał mnie na pewno, ale w ogóle nie liczył się z moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co? jak zaczyna sie etap kiedy dla faceta wazniejsi są kumple niz kochana osoba to trzeba z takim typkiem od razu poważnie porozmawiać albo kopnac go od razu w ...... bo takie zachowanie mówi o nim niezbyt miło.. do przedmówczyni: pewnie teraz masz nauczke jakich facetów lepiej unikać:-) pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. Ale oprócz tego był bardzo fajny, kochany, mądry, kulturalny. No nie wiem... W sumie też nie byłam idealna dziewczyną, często jak mam doła wolę siedziec w domu i nie pokazywać się nikomu na oczy, jestem trochę odludkiem i w ogóle:) I nie przeszkadzałoby mi, gdyby się spotykał z kolegami, nawet wyjeżdżał... Często chodził sam na imprezy, ja raz też byłam sama i było ok. Tyle, ze najgorsze było to, że on się mnie o nic nie pytał, tylko komunikował, że coś robi, jak wyjeżdzał czy był z jakimis kolegami itd. nie chciała ze mną rozmawiać, nawet napisać smsa. Ja po prostu tęskniłam za nim, myslałam, co tam u niego, nie miałam jakiejś mani, ze mnie zdradza i nie chciałam sprawdzac, co robi. Nie o to chodziło... I np. nie interesowało go, co ja robie potrafił się nie odzywac nawet kilka- kilkanaście dni:( No i z ta koleżanką trochę juz przegiął:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhjaajdomk
FACECI TO DURNIE KIERUJACY SIE GLOWA---TYLKO NIE TA CO TRZEBA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deseczko nie wiem naprawde jak to wytrzymywalas z nim... Dla mnie to nie jest normalne, ze szedl sobie spac do kolezanki bo cos tam, albo jechal sam na wakacje bedac z Toba!! Dokladnie, gdyby liczyl sie z Twoim zdaniem, gdyby powiedzial ze zamierza to i tamto o ile Ty bys sie lepiej poczula!!! Echhh A teraz jak jest?? jestescie razem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marysia 21, wybacz mocne słowa jakich używam. Może i jestem facetem na na jakimś tam poziomie. jednak albo nie miałem szczęścia albo przyciągam wyłącznie kłopoty. Po każdej próbie znalezienie kogoś do przytulenia i rozmowy mam kolejną bliznę na moim kamiennym kalkulatorze (inni w tym miejscu mają serce). Zauważyłem, że dla kobiet liczy się najpierw uroda a potem kasa o jak ktoś, tak jak ja, przypomina skrzyżowanie Quasimodo z Frankensteinem i nei ma dochodu na poziomie Rokefelera (czy jak on się pisze), to pozostanie sam jak palec w (ocenzurowano). Powoli tracę nadzieję na to że będę miał na starość komu ziółka zaparzyć :) ........... A co się tyczy faceta, który ma kogoś u swego boku i zamiast pilnować domu to gdzieś łazi, powiem za Marianem Załuckim Moja żona to mądra niewiasta moja córka, prosze państwa dorasta więc żona z głębi fotela rad córeczce udziela Nie szukaj dziewczyno, mołojca Nie trzeba. Popatrz na ojca Nikt sie na oko nie wyzna a jednak mężczyzna ............................ Z mądrością to są przsesądy intelekt to nie jest wszystko mężczyzna nie musi być mądry wystarczy mu stanowisko Mieć życie wewnętrzne bogate??? A po co mu? Popatrz na tatę.... ..................... Powyższe dwa fragmenty pochodzą z wiersza "Wszystko o mężczyźnie" :) Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Maxima
Zdecydowanie przesadzasz z tą urodą i kasą. Z pewnością nie jesteś aż taki brzydki ani ubogi, żeby nie znaleźć sobie fajnej babki. Może się nie starasz a może jesteś zbyt wymagający. Wybierz sie do jakiegoś nocnego klubu i zobacz ile tam jest samotnych kobiet. Jak myślisz po co One tam chodzą?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, nie toleruję nawet zapachu alkoholu, nocny klub odpada. Taki ze mnie dziwak. I jeszcze jedna z moich niewybaczalnych wad nie przepadam (mówiąc oględnie) za muzyką jaka jest puszczana w takich miejscach rozrywki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Maxima
To Cię faktycznie dyskwalifikuje u znacznej części pań. Mam oczywiście na myśli muzykę. moż e takim razie jakieś kółko zainteresowań. Jak się relaksujesz, gdzie bywasz po pracy?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchawki na uszy i opera lub operetka na zmianę z Glenn Miller Orchestra i na dodatek jazz tradycyjny... I czemu robisz takie oczy? Ta muzyka ma w sobie urok i elegancję, nie to co dziś puszczane jest w massmediach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewcinka, nie nie jesteśmy juz razem. Juz po tamtych wakacjach u kolegi, kiedy się do mnie nie odzywał, zaczęło się psuć. Zerwałam z nim. Ale było mi okropnie trudno, jemu chyba też. Nie robił nic, żeby cos naprawić, a potem po jakichs 3 miesiacach prosił mnie, żebym mu dała jesczez jedna szanse itd. Ale w sumie po miesiącu już było wiadomo, ze nic z tego nie będzie. I potem, jak było mi przykro z powodu tej koleżanki, on stwierdził, że było miło itd. , ale pora sobie na nowo układac życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseczko, masz ode mnie na poprawę humoru [ucałował obie dłonie prawdziwej młodej damie] 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 I zapamiętaj słowa starej piosenki \"No uśmiechnij się Jutro będzie lepiej już od pierwszych godzin dnia na słowo, uwierz mi... No, uśmiechnij się tak jak ja do Ciebie\" ................ Twój ex nie jest wart funta kłaków. Nawet nie dopuść do tego aby Tobie buty wyczyścił. Nie jest nawet tego wart... Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sinusoida_
Maxim- a ja sie z Toba po raz kolejny nie zgodze. Nie tylko bohaterki ckliwych powiesci pragna milosci. Ja jakos nie pragne ani urody ani kasy, a uwazam sie za normalna kobiete :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niestety prawda. Facet musi mieć i kasę i urodę. Inaczej nie ma szans. Pisała tu któraś, że należy pokochać kogoś. A ja się pytam - a po co? Żeby znów poczuć co to znaczy być odepchniętym? ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może spróbuj
Twój nick i te twoje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalijanu
Fakt, że dużo kobiet zwraca uwagę na urodę i kasę, ale jako przedstawicielka płci żeńskiej z przewagą pierwiastka męskiego jakoś nigdy nie przykładałam do tego wagi. Wprost przeciwnie. Sama nie jestem urodziwa, a tym bardziej majętna. Zawsze byłam raczej odludkiem, słucham niepopularnej muzyki i nie lubię imprez, więc bardzo długo nie miałam nikogo. Ale szczęście się do mnie uśmiechnęło i spotkałam moją połówkę (zreszta w bardzo dziwnym miejscu). Niestety znam mnóstwo świetnych samotnych chłopaków, którzy urodą nie grzeszą i pieniądzem nie śmierdzą, ale są inteligentni i przesympatyczni. Tylko, że jakoś nie udaje im się znaleźć tej jedynej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×