Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja przyznam się wam

Ile lat zbierałyście na wesele skoro nie bierzecie kredytu?

Polecane posty

Gość a ja przyznam się wam

Czytam z uwaga niektóre ciekawsze wypowiedzi i stwierdzam,że wszystkie jesteście bardzo bogate. Stać was na drogie wesele, suknie niczym z bajki często od 2 tys,jesteście przeciwnikami wesel na kredyt. W takim razie ile lat zbierałyście by uzbierac na wesele z jednej waszej strony tych ok 12 tysięcy? Z czego zyłyście odkładając co miesiąc grosz do grosza? A może rodzice zasponsorowali?Nie, napewno nie rodzice bo to w złym tonie by rodzice wyprawiali takie weselicho. Założe się ,że połowa was bierze kredyt by zapłacić za salę, orkiestrę, na wódkę,owoce...Tylko wstyd się przyznac bo zostaniecie odebrane, "poco robisz wesele jak ciebie nie stać?" Otóż nie znam osoby która za gotówkę zrobiłaby wesele. 10-15 tys to doś duza kwota i mało kogo stac by uzbierac taką w przeciągu 1 roku. Czyzby jednak rodzice się dokładali, zaporzyczali?przyznac się ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesele było planowne póltora roku przed ślubem. Nie kryję tego, że pieniądze na zorganizowanie wesela dali Nam w częsci rodzice. Koszty dzielone były na połowę (jedzenie, napoje, wódka, ciasta, wynajem sali). My z Naszych pieniędzy kupiliśmy obrączki, garnitury dla męża i moją suknię ślubną z dodatkami. Dodatkowo opłaciliśmy sobie sami kamerzystę, fotografa, zespół oraz takie drobiazgi jak zaproszenia, dekoracja sali i kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha zapomniałam dodać, że rodzice nie brali kredytu, nie zapożyczali się u znajomych itp..... podobnie jak My. Ogólnie wesele kosztowało ok 20 tys. Pieniądze na to były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja przyznam się wam
miałaś szczęscie ,że masz bogatych rodziców i uzbierali. Nie każdhy tak ma .Czy ci którzy biora kredyt na wesele musza byc potepiani?tez chca miec wesele, dostana kredyt , wyprawia tez cudowne wesele, niezapomniane, a kredyt spłacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja przyznam się wam bogaci to za dużo powiedziane. Po prostu u Nas jest tak, że to rodzice wyprawiają wesele dzieciom. My z Naszej strony chcieliśmy dołożyć się. Odkładaliśmy przez te pieniadze, aby zapłacić choć w częsci za wesele. Rodzice ze swojej kieszeni wyłożyli ok 14 tys. Jak pisałam koszty były dzielone na połowę. W rezultacie nie była to jakaś astronomiczna suma. Rozumiem, że każdy chce mieć wesele swoich marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja przyznam się wam
Ja podobnie jak ty będę miała. tez zakupimy to samo co ty za swoje pieniązki. reszta rodzice. Tylkoże, rodzice takiej gotówki nie mają. Mam brata , który tez ciagnie na swoje wydatki, na studia, a i rodzice spłacają raty na coś tam. Nie jestesmy biedakami, aby wogóle wesela nie robic. Chcemy wesele i dlatego kredyt będzie brany do 10 tys. Gdybym nie miała rodzeństwa , ale mam i on tez potrzebuje, a studia kosztują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez tak. Rodzice placa kazdy za swoich gosci, muzyke po polowie. My stroje obrączki i duperele jak fryzjer itp. Zaliczke za zespol ja place mama dolozyla mi sie 100 zl, potem oddadza. Na wesele pieniazki zawsze jakims cudem sie znajduja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja przyznam się wam
wiesz chyba jednak nie ma cudów.jak kasy nie ma to nagle sie nie wykluje. Wystaczy ze bank nie da kredytu i nagle wszystko sie wali. Kto by ci pozyczył?bys chodzila po gościach weselnych i prosiła by wspomogli cie na wesele za miesiąc? nie wiem czy któras z rodzin by chciała sie unizyc i prosic o kasę od rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My sami w całości opłacamy ślub i (skromne) przyjęcie; a pieniądze mamy w przeważajacej większości z mojego kredytu studenckiego, z którego część odkładałam; szczerze mówiąc gdyby nie to, to moglibyśmy sobie pomarzyć o takim ślubie, jakiego chcieliśmy; musielibyśmy przez 10 lat składać :/ a wiadomo jak to jest, zawsze są jakieś niespodziewane wydatki... No niestety, takie jest życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic darmo nie ma
czyli nie robiłabys wesela raz w zyciu nawet na kredyt?ale to raz w zyciu a kredyt się spłaci z czasem.pozatym dostałabys w kopertach pieniązki. tak wiem nie zwróci sie , no ale cos byś dostała przeciez.Slub jest raz w zyciu, każda panna powinna go mieć, i weselisko. Moze niekoniecznie z balonami itp ale jakies uroczyste przy orkiestrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja ja ja ja ja ja
Zbierałam rok, na wesele za które zapłaciliśmy ok 40 tys. Oczywiście ja nie pokryłam wszystkich kosztów, tylko 1/3, resztę mąż, który też rok odkładał kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic darmo nie ma
czyli ty przez rok 20 tys uzbierałaś? duzo. pewnie duzo tez zarabiasz i masz małe opłaty.ja np starałam sie 10 tys uzbierac i klapa. Bez kredytu cięzko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasze wesele z podróżą poślubną wyszlo w granicach 45 tys. Wszystko z mezem oplacalismy po pół z wyjątkiem alkoholu (w naszych okolicach jest taka tradycja, ze kupuje go Pan Młody) ja w ramach rewanżu oplacilam kamerzyste. Kazda strona oplacala swoją strone, znajomych i przyjaciol oplacalismy po polowie. Jak wychodzilam za maż - to pracowalam 2,5 roku - i głupio bylo mi brać kase od rodziców (bylam niezłą skarbonką dla nich w trakcie 5 letnich studiów) i wzięlam od nich na cel wesela 5 tys - resztę wydalam ze swoich pieniedzy ( skad je wzięlam? - zarobilam - odpowiednio zagospodarowalam wyplaty z 6 mcy i jakos wyszlo). Dodam, ze utrzymuje sie sama (wyprowadzilam sie z domu 9 lat temu i od nikogo grosza nie biore) - poza tym mieszkam w innym mieście niz rodzice. Pieniedzy z wesela, nawet nie ruszylismy , do tej pory są na koncie i sobie drzemią. Ale podkreślam - zadnych długow na poczet wesela nie zaciągalam - nigdy bym tego nie zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja ja ja ja ja ja
Nie uzbierałam 20 tys, tylko 1/3, to tak z 12 może. Po prostu ja zapłaciłam za swoją obrączkę, sukienkę, fryzjera i fotografa, a mąż zapłacił za salę, orkiestrę i garnitur, no i swoją obrączkę ;-) Czy dużo zarabiamy ? To kwestia względna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszekmaly
my za cale wesele placimy sami bo niestety rodzice by nam nie pomogli poprostu nie maja skad wziasc takiej kwoty a ja mam jeszcze 2-óch braci kyórzy sa u nich na utrzymaniu wiec nie pozwolilabym aby sie zadluzyli. zaczynalismy pieniadze zbierac rok temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszopiczka
u wielu moich znajomych było tak , że mama od urodzenia odkładala córce do skarpety ( no , moze do banku) , żeby jej móc wyprawić wesele ja nie miałam wesela wcale , nie chcialam; nawet nie wiem , co by było , jakbym chciała , moi rodzice nie mieli chyba zadnych rezerw na ten cel - no ale nie chciałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna babka z piasku
Witam! Bardzo dziwi mnie agresywny ton wypowiedzi autorki posądzającej wszystkich o kłamstwa. Tak się właśnie składa, że ani my, ani rodzice nie braliśmy kredytu i nie uważam tego za dziwne. Przeciwnie, uważam za bardzo dziwne to, że wszyscy na około jeżdzą na wakacje, narty, wycieczki, mają fundusze na rozrywki, a na przyjęcie weselne muszą brać kredyt. U nas było tak, ze częściowo za przyjęcie płacilismy my, a częściowo rodzice. Moja mama chciała zrobić mi prezent w postaci sfinansowania mojej sukni i nie widzę w tym niczego złego. Wesele kosztowało ok. 11 tys. Acha, tak pzry okazji, nie trzeba być bardzo bogatym, żeby nie żyć na kredyt. Mamy nowy samochód kupiony za gotówkę, na mieszkanie częściowy kredyt nas nie ominie, ale wpłacilismy już ćwierć wartości mieszkania również nie biorąc kredytu. A co do pytania ile lat zbieraliśmy na wesele?? W naszym przypadku trudno dopatrzeć się lat, bo od zaręczyn do ślubu upłynęło 6 miesięcy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ines.ka
My z narzeczonym sami sobie oplacamy wesele. A pracujemy za granica. Wiekszosc ciezko pracuje,lub wyjezdza za granice by zapracowac na wesele. Nie roumiem tego posta, jesli rodzicow stac i chca wyprawic wesele to niech wyprawiaja,a jesli mlodzi sami chca wyprawic to kto im zabroni? Kredyt?tez sposob,ale teraz ludzie juz od tego odchodza. Czyzby autorka postu byla juz po slubie X lat temu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak gdyby nie to że
mój ojciec ma pole i dostał dwa lata pod rząd dotacje z Unii Europejskiej to byłoby krucho ze znalezieniem kasy na wesele. A to wystarczyło tak w sam raz na salę, jedzenie, fryzjera mojego, ubranie rodziców i pół mojej sukienki (dałam w sumie za nią 1600 zł). Resztę sama płaciłam, a zespół, auto i alkohol oraz napoje zapłacił mąż,ale oszczędzał na to sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi też pomagają rodzice
i wcale sie tego nie wstydzę. Ja dopiero skonczylam studia i nie miałam gdzie i jak zarobic takich pieniędzy. Owszem jak mgłam jakos zarobic to zarobilam ale na to żeby nie obciazac rodziców moimi potrzebami bieżacymi. Aha, moi rodzice nie są bogaci. Po prostu są oszczedni. Moja mama jest pielegniarką a tata jest na emeryturze. Doadam tylko że dla mojej mamy i taty wydanie tych pieniedzy na moj slub to nie mus, oni bardzo chcą wyprawic mi wesele. Przeciez jestem ich dzieckiem a nie kims obcym. Jezeli mi kiedys zdrowie pozwoli i sytaucja zyciowa tez wyprawiac bede wesela moim dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki topiku - nie wiesz jak to jest? jedna chce być lepsza od drugiej tak jest najczęsciej.To tylko takie przechwalanie sie ile kto dał za suknie.Ale powiem Tobie tak że i są i kredyty w jakieś częsci lub cąłośc uzbierana pod warunkiem że dobrze się zarabia.Wiadomo że o ślubie się myśli troszeczkę wcześniej 9i o finansach)więc nie ma co się oszukiwać nie da się uzbierać w ciągu roku tyle kasy jak ktoś zarabia np 1000 zł bo przecież żyć trzeba. W moim przypadku było tak: mieszkałam u rodziców gdzie nie brali odemnie kasy bo pracowałam,częśc wypłaty przeznaczałam na ślub,wesele a częsc na przyjemności.Parę tysięcy dostałam od taty gedzie przeznaczyłam wszystko na ten dzień+ wycieczkę. Mąż miał uzbierane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka_23*
nam rodzice płacą za wszystko bo tak chcą i nawet sobie nie wyobrażają żebyśmy my musieli wydawać kasę. Zresztą nam jest bardzo potrzebna bo jesteśmy w trakcie użądzania nowego mieszkanka:-) Owszem kupujemy za swoje ale same dodatki jak obrączki, bukiecieki, dla mnie kosmetyczka, fryzjer itd. Dlatego piszę otwarcie: nie zbieraliśmy z moim narzeczonym kasy na wesele tylko na meble i ogólnie na użądzenie mieszkania. To rodzice chcieli nam wyprawić wesele więc i oni wyłożyli kasę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nic tu sie nie zmienilo
Kangurek ma racje- jedna przechwala sie przez druga. Ja tez nie wiem jak mozna przez 6 miesiecy uzbierac ponad 20 tysiecy (jak Holly), bo ja po studiach zarabialam 1 tys. No coz, moze w zlym fachu robilam... Nie widze nic zlego w braniu kredytu na wesele. Procz 'chwil ktorych jeszcze nie bylo' wazne sa jeszcze wspomnienia. Wiec w tym przypadku jak najbardziej warto. U mnie sytuacja jest troche inna, bo obydwoje pracujemy za granica i odlozenie na slub nie jest zbyt trudne, ale nawet tu aby godnie zyc trzeba przeznaczyc na to minimum 4 m-ce (oszczedzajac we dwojke). W Polsce jednak jak dawniej kazdy sili sie by wygladac nabogacza, a ten kto musi brac kredyty sam czuje sie nieudacznikiem. Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wywodzę się z niezamożnej rodziny. Nie zamierzamy podpierać się kredytem. Wesele mamy za 1,5 roku i zdążymy odłożyć. Moja mama (nie mam ojca) twierdzi że może uda jej się odłożyć 10 tys zł. (emeryturka 600zł + dorabia ok 1000zł) Teściowa nie pracuje ale powiedziała że ok 6000 nam da. Ja zaczęłam odkładać 1000 zł miesięcznie więc 18 tys uzbieram (pracuję w biurze 1100 zł + biorę stażowe w UP 470 zł ;-) ) Z narzeczonym mieszkamy razem w wynajętym mieszkaniu, mamy wysokie rachunki, samochód - wszystkiego dorobiliśmy się sami bez pomocy rodziców. Jesteśmy świeżo po studiach i praca nie czekała na nas otworem. Trzeba trochę pokombinować, głową ruszyć i kasa się znajdzie. Oczywiście nie chcę nikogo obrazić broń Boże ale taki mamy kraj. Pieniędzy trzeba szukać same nie przyjdą. Powiedzcie szczerze kogo stać na wesele z pensji 1000 zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczucziczu
dziwię sie , że ludzie wywalają taką straszną forsę na JEDEN DZIEŃ. Jakbym już koniecznie chciała mieć wesele (nie chciałam) , to byłabym w stanie wydac na to 3 tysiące złotych , ani grosza więcej. Nie wiem , co by za to sie dało zrobic , ale że tradycyjnych wesel nienawidzę , nie byloby to tradycyjne wesele , tylko jakies ognisko albo porzadne grillowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowo-malinowa
nie no ludzie ja to czytam to mnie jeży normalnie. bieda z nedzą, a wy kredyty bierzecie, na chama odkladacie zeby wywalić 40 tys na jeden dzień? ktory notabene i tak niewiadomo czy bedzie udany i taki super jak planowaliscie. 40tys to samochod,albo remont mieszkania,widac kaska sie przelewa, bo inaczej tego nie nazwe. na swoje wesele wydalabym nie wiecej niz ok 10 tys,nawet gdybym miala pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz w zyciu mozna brac kredyt
ale my biedacy też chcemy miec super wesele raz w życiu , więc nie ma wyjścia kredyt trzeba brać. Raz w życiu to jest pamietaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredyty
" W Polsce jednak jak dawniej kazdy sili sie by wygladac nabogacza, a ten kto musi brac kredyty sam czuje sie nieudacznikiem. Przykre." sama jestes nieudacznikiem .Kredyt to podstawa przy weselach. Nie mam zamiaru oddac na wesele tego co przez rok uzbieram. Uzbierałam 10 tys i miałabym oddać?nigdy. Wole wziąć kredyt i sobie powoli spłacac niż oddać moje 10 tys które wykorzystam na coś innego. Nie znam osoby która nie brałaby kredytu mimo iz ma jakąs gotówkę na koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my wzieliśmy kredyt
Tzn. na razie narzeczony. Wziął nie dużo (nie dużo jak na kredyt), bo ok 5 tysięcy. na początku mieliśmy ambitne plany sami sobie wszytsko sfinansować, ale rodzice jak to usłyszeli to naskoczyli na nas, że to niedopuszczalne, że od tego są rodzice, by wyprawić dzieciom wesele (za 1,5 roku). Jednak nie ccemy by nam wszytsko sponsorowali i sami chemy opłacić rzeczy typu orkiestra, ubrania, obrączki, zaproszenia i inne pierdoły. Rodzice tylko płacą za talerzyki (każda strona za swoich gości) i alkohol (na pół). Ja odkładam z pensji 1200 zł niewiele, bo 200 zł miesięcznie, ale zawsze coś się uzbiera. Nie mogę więcej bo mam jeszcze opłaty typu telefon, angielski, studia no i coś na życie musi zostać (nie wiem jak "anetka" odkłada 1000 zł miesięcznie, ale mniejsza z tym). Narzeczony zarazbia więcej, więc oprócz tego kredytuy, który spoczywa w banku też jeszcze coś odkłada. Więc powinno być o.k. Jednak gdyby się okazało, ze rodzice nic nie dadzą (bo takie bajpierw było założenie, ze nie chcemy od nich nic, zeby ich nie obciązać) to buierzemy kredyt. I nie wstydzę sie tego. I nie przekonują mnie głosy, że szkoda tyle kasy na jedną noc. Ta noc jest jednak wyjątkowa, jedyna w życiu, a żyje się tylko raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja ja ja ja ja ja
Ogólnie to każdy chyba ma prawo decydowac czy bierze kredyt czy nie, i na co odkłada. Nam było łatwo odłożyć kasę, i właśnie na wesele ją przeznaczyliśmy, mieliśmy prawo, i to nasz sprawa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×