Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sweet Dreams II

Argumenty ZA istnieniem Boga i argumenty PRZECIW !!!

Polecane posty

Mam dylemat, tocze maly spor (niewazne z kim) na temat Boga Z jedej strony chcialabym aby istnial, bo wtedy sama tego swiadomosc sprawilaby ludziom ze czuli by sie lzej;) z drugiej jednak strony ciężko uwierzyc mi ze Ktoś, Coś istnieje od zawsze, nie ma swojego początku, ciężko uwierzyć w niepokalane poczęcie, w adama i ewe :O chociazby nawet na przykladzie ewolucji ta osoba jest bardzo wierząca,pismo swięte w calosci przeczytala moze 5 razy, wszędzie ma pozaznaczane cxytaty, znajomych księzy, obchodzi kazde swieto kościelne,sam udziela się w kościele ;) nie chce zachwiać jego wiarą bo to nie o to chodzi, ale moze wy mnie przekonacie ze to on ma racje? ;) a nie ja;) szczerze mowiąc pierwszy raz chyba chce zeby to ktos mial racje, a nie ja ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyny argumet za jaki przychodzi mi do głowy to fakt , że tylu ludzi w niego wierzy albo to prawda , albo światowy fenomen .... a przeciw? cóż doskonały bóg stworzył tak niedoskonałą istotę jak człowiek ? czy stwórca wszechmocny może popełnić taki błąd i stworzyć cos tak nieudanego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie istnieje żaden
logiczny argument za istnieniem ani przeciw istnieniu boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwielbiam takie pytanko: skoro bóg jest wszechmogący, jak twierdzą chrześcijanie, to czy potrafi stworzyć kamień tak ciężki, że sam go nie uniesie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co ARGUMENTY? wiara to wiara..ona nie jest naukowa..to nie ma byc wiedza ze on jest..tylko ma to byc w naszym sercu..ufnosc w to ze On istnieje... ja tez mam z tym problemy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o argumenty ciężko... nie da się chyba udowodnić, że Bóg istnieje... nie da się też udowodnić, że nie istnieje... kwestia wiary właśnie - nie sztuka wierzyć, że istnieje coś, czego istnienia można dowieść. wtedy się wie. a wierzy się wtedy, gdy nie ma dowodów. a argumenty? wszystko to przypuszczenia i założenia :) zawsze można wziąć do siebie zakład Pascala i wierzyć - tak na wszelki wypadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> hellishbloodystorm To się nazywa paradoks omnipotencji. Paradoksy świadczą o ułomności ludzkiego umysłu nie są świadectwem czy tez jakimś sensownym argumentem w tej dyskusji. IMHO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> Milunia24 A wiesz że sa tacy ludzie, którzy nie potrzebują wiary by wiedzieć że bóg istnieje ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie czytam i cytuję
kogos wyżej "ja uwielbiam takie pytanko: skoro bóg jest wszechmogący, jak twierdzą chrześcijanie, to czy potrafi stworzyć kamień tak ciężki, że sam go nie uniesie. " Wydaje mi się że w pewnum sensie coś takiego się stało. Bóg już stworzył kamień którego nie uniósł. Tym kamieniem jest szatan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmokła lola
w sumie to zaden argument ale ja przestalam chodzic do kosciola po tym jak zobaczylam, ze rodzina z cudownymi 7-miesiecznymi bliznietami, ktora mnie perfidnie okradla i grozila, chodzi co tydzien w niedziele na msze jak "bog przykazal" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sweet Dreams moze bedzie ci latwiej jak nie bedziesz ograniczac sie jedynie do wizji katolickiej (niepokalane poczecie itp.) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he he he he
Bóg..... ale czym jest Bóg? Bóg mieszkający w niebie, który sądzi człowieka po śmierci, instnieje..... ale tylko w naszych głowach. To uboczny efekt ewolucji. Kościół Katolicki utrzymuje, że samoświadomość wkroczyła w człowieka "at hop" i oto zwirzę z dnia na dzień stało się człowiekiem. Tymczasem kształtowanie się samoświadomości było procesem rozciągniętym w czasie. Na pewnym etapie ewolucji, w głowie człowieka krążyły jakieś myśli, słyszał różne głosy, ale nie był świadom tego, że to jego mózg je generuje. Przyład: Wódz plemienia powiedział: "Nie pijcie wody ze źródła po wschodniej stronie wioski, bo jest zatruta". Mieszkaniec wioski przechodząc natknął się na to zatrute źródło i jego mózg automatycznie wygenerował głos wodza: "Nie pijcie wody ze źródła po wschodniej stronie wioski, bo jest zatruta". Lecz człowiek ten nie wiedział skąd dobywa się ów głos, więc pomyślał sobie "duch?, czary?". Ten stan rzeczy szybko wykorzystali dla własnych celów sprytni ludzie, wymyślając "boga(ów)" i okrzykając się jego "kapłanami", "szamanami"... Poprzez różnego rodzaju rytuały, dziwne szaty, budowali atmosferę i starali się wpłynąć na wyobraźnię człowieka, aby spotęgować jego rojenia. Religii jest wiele, ale schemat ten sam. Bóg może istnieć tylko na zasadzie jakiejś nieokreślonej, nieznanej siły stwórczej.... ale tego nigdy się nie dowiemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ ciężko uwierzyć w niepokalane poczęcie, w adama i ewe } A zapłodnienie in vitro ? Badacze biblii (ci powiedzmy powszechnie uznawani) twierdzę że to tylko przenośnia to z Adamem i Ewą. Nie należy tego traktować dosłownie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zmokła lola
"w sumie to zaden argument ale ja przestalam chodzic do kosciola po tym jak zobaczylam, ze rodzina z cudownymi 7-miesiecznymi bliznietami, ktora mnie perfidnie okradla i grozila, chodzi co tydzien w niedziele na msze jak "bog przykazal" " To co ? To jak nagrzeszyli to już do kościoła nie mają prawa chodzić?? Do kościoła tylko święci mogą chodzić ? zresztą gdzieś słyszłam że podobno nawet święty 7 razy na dzień grzeszy. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Furtian Wacław*
Na początku był bożek o ksywce „Jahwe”. Jeden. Bardzo samotny gdyż miał mało wyznawców. Inni bogowie z tego regionu [Morze śródziemne] byli dużo starsi i mieli więcej fanów. Otoczony był innymi antycznymi bóstwami Izyda, Atena, Zeus itd. Ten ostatni to szef całej sfory pomniejszych bóstw. Niezły „bzykacz” zresztą! Zapładniał Ziemianki pod postacią złotego deszczu lub zwierząt np. łabędzia, byka. Nie jest wykluczone że staremu Zeusowi przyszło do głowy by wydymać Jahwe. Zrobił to prawdopodobnie pod postacią jakiegoś ptaka, może gołębia? Jahwe był tak zaskoczony, że wrzasnął „Wszelki Duch pana boga...”! Po pewnym czasie Jahwe urodził, a raczej zniósł jajko – wynik gejowskiego stosunku. Położył jajko na chmurce, a ponieważ był praktycznie bezrobotny, wysiedział jak kura to jajo. Po trzech tygodniach wykluło się piskle. Gołąb. Jahwe wziął go za ogon i mu się przyglądał pod kątem przydatności. I rzekł: - Paskudny jesteś, taki jakiś mały... ale widzę, że masz skrzydła jak moi aniołowie, będziesz u mnie robił za gołębia pocztowego! I tak to z tej „boskiej” miłości wykluł się „ Duch święty”. Nazwa od okrzyku Jahwe. Pewnego dnia, Jahwe zauważył, że ziemianka o imieniu Maria z narodu „wybranego”, obrzezanego a więc ulubionego przez Jahwe, puszcza się z całymi tabunami Rzymskich Legionistów. Szczególnie jeden ją nieźle posuwał – Abdes Pantera. Zgorszony tym Jahwe złapał swojego gołębia o ksywce „ Duch św” i rzekł: „ Dosyć tego bujania w chmurkach pasożycie jeden! Polecisz na Ziemię i napomnisz tę rozpustnicę, gdyż wstyd przynosi umiłowanemu mojemu narodowi!” Gołąb, rad nierad, poleciał wypełnić wolę swojego starego. Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, Marycha go złapała i posadziła na swoim łonie. A ponieważ była akurat wolna a gołąbek delikatny to zaczęła nim sobie robić dobrze. Po całej akcji, gołąb się wyrwał, otrzepał pióra ze śluzu i rzymskiej spermy [woda na pustyni jest deficytowa, Marycha rzadko się myła] i przerażony uciekł! Po drodze myśli sobie: -„A to wstrętny satrapa! Z taką misją mnie wysłał! Za to nie powiem mu, że Maryśka jest w ciąży! Niech myśli rogacz, że to ja sprawiłem i urodzi mu syna!” Tak oto mamy boski triumwirat:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to było? \"Jeśi Boga nie ma, to Bogu niech będą dzięki. Jeśli jednaj Bóg jest, to niech nas Bóg ma w swojej opiece\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmokła lola
moga. ale skoro oni nie odrozniaja podstawowego dobra od zla i nie przestrzegaja podstawowych przykazan boga to ja nie bede stac w kociela w takim doborowym towarzystwie odprawiajac smieszne rytualy do kogos kto niekoniecznie istnieje. zreszta napiasalam ze to nie argument, po prostu nie chodze do kosciola od tamtej pory i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregorianno
----->Myrevin "To się nazywa paradoks omnipotencji. Paradoksy świadczą o ułomności ludzkiego umysłu nie są świadectwem czy tez jakimś sensownym argumentem w tej dyskusji. IMHO." Gadasz głupoty! Jakiś klecha sobie tak wymyślił i przykleił do tego jakąś skomplikowaną etykietę(paradoks omnipotencji), a debile powtarzają. Ten przykład jasno dowodzi, że albo Boga nie ma, albo nie jest on wszechmogący. Innej możliwości nie ma. Jeżeli przykład ten świadczy o ułomności ludzkiego umysłu, to chyba tylko tych ludzi, którzy pisali biblię i zawarli w niej takie karygodne błędy logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ Gadasz głupoty! } Jestem przyzwyczajony do takich stwierdzeń pod moim adresem. 💤 A paradoks omnipotencji jako pierwszy przedstawił Ibn Rushd (1126–1198), znany jako Averroes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie pomoge. argumentow przeciw jest az nadto, a argumentow za jak na lekarstwo, i to niezbyt przekonujacych (raczej opierajacych sie na mysleniu zyczeniowym). w zasadzie glownym argumentem za istnieniem kochajacego, dobrego boga jest: \"fajnie by bylo, gdyby byl\". mozna roztaczac wokol tego rozwlekle filozofie pelne madrych slow, ale i tak ostatecznie do tego sie sprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregorianno
Myrevin----->> zgoda, paradoks ten sformulował Ibn Rushd, ale nie było tam mowy o "ułomności ludzkiego umysłu" - tą część dopisal jakiś klecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> pijawka 🖐️ { Logiczna niemożliwość Niektórzy filozofie utrzymują, że paradoks może być rozwiązany przy zastosowaniu Kartezjańskiego poglądu na definicję omnipotencji, że byt wszechmogący może zrobić to, co jest logicznie niemożliwe: 1. Istota wszechmogąca może zrobić to, co jest logicznie niemożliwe. 2. Istota taka tworzy kamień, którego nie może podnieść. 3. Istota ta podnosi ten kamień. Przypuszczalnie istota taka mogłaby także przeprowadzić dodawanie 2 + 2 = 5 i sprawić, że byłoby to matematycznie możliwe, albo stworzyć kwadratowe koło. Jak to ujął Harry Frankfurt, \"Jeśli byt wszechmogący może dokonać tego, co jest logicznie niemożliwe, to może nie tylko stworzyć sytuacje, z którymi sobie nie może poradzić, ale, co więcej, ponieważ nie jest związany ograniczeniami logiczności, to może poradzić sobie z sytuacjami, z którymi nie może sobie poradzić\". Takie usiłowanie, jakkolwiek, rozwiązania tego paradoksu jest problematyczna w tym, że ta definicja rezygnuje z logicznej konsekwencji. Paradoks może zostać rozwiązany, jednak na niekorzyść uznania logiki za bezużyteczną, daremną albo bez znaczenia w definiowaniu tego typu istot, skoro takie istoty przekraczają (transcendują) logikę. Okazuje się, że potrzeba metajęzyka do rozwiązania tych paradoksów, wynikających z tego, jak nasz język definiuje znaczenie. Tylko języki wyższego rzędu mogą rozwiązać tę sprzeczność. Pomimo wszystko, sama logika formalna nie pozwala na rozstrzygnięcie uzasadnionych (lub nie) argumentów. Logika formalna wszelako jest tylko podzbiorem w naszym języku, a nie meta-językiem. } Za wikipedią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onk3
Myrevin to mądry i inteligenty mezczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> gregorianno Istote ułomności ludzkiego umysłu jest ciężko zobrazowac chocby na podstawie tego paradoksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana lola
cholera jasna piewszy raz w zyciu zgadzam sie z pijawka :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Logika formalna wszelako jest tylko podzbiorem w naszym języku, a nie meta-językiem.\" co za bzdura. pomyslec by mozna, ze to ludzie wymyslili sobie logike. czy w takim razie mozemy zalozyc, ze jakas inna cywilizacja w innej galaktyce moze sobie wymyslic jakas inna, swoja logike, w ktorej norma bedzie 2 +2 = 5 albo rozwiazywanie nierozwiazywalnych zadan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c.d. oczywiscie, gdyby przedstawiciel tej cywilizacji wlozyl do pojemnika dwa glumpy, a potem dolozyl kolejne dwa, to razem zawsze mialby w nim piec glumpow. czy tak? (podpowiedz - glumpy nie rozmnazaja sie tak szybko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×