Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mozna przeczytac

Cała prawda o nianiach !!!

Polecane posty

Gość mozna przeczytac

Najwyższy czas uświadomienie rodziców, że zatrudnienie Niani z ogłoszenia to najgorsze rozwiązanie dla Waszych Pociech. Z moich doświadczeń i doświadczeń znajomych (nie mieszkam w Warszawie) wynika, że w tej branży pracują osoby, które ze względu na swoje kwalifikacje, a raczej ich brak nigdy nie dostałyby zajęcia na rynku pracy. Na Nianie zgłaszają się dwie kategorie ludzi : 1). Osoby, które wychowały kilkoro własnych dzieci, macierzyństwo rozpoczęły w okresie 18 lat lub wcześniej, więc nie skończyły szkoły, po której można w miarę poprawnie nauczyć się używać języka polskiego. 2). Studentki., dla których praca Niani to dobre rozwiązanie, bo jest to tymczasowa praca w której można odrobić lekcje, wyspać się, a dziecko wrzucić w kąt, bo przyszła pani magister (od siedmiu boleści), nie możne wykonywać tak poniżających obowiązków domowych jak przewijanie dzieci itp. Ad1 Pierwsza kategoria Pań to osoby, które nie potrafiły dobrze wychować własnych dzieci, jedno dziecko wychowywało drugie, wiec nie mają zielonego pojęcia jak prawidłowo opiekować się dzieckiem. Używanie języka polskiego również sprawie im duże problemy i nie jest to bez znaczenia, bo Wasze dzieci będą uczyły się wymowy od takich Niań. Płaca 5zł/h (zdaniem takiej Niani za mało) - miesięcznie daje to blisko 1000zł Rynek pracy – osoba z takimi kwalifikacjami, jeżeli znajdzie pracę, najwyżej w supermarkecie bez umowy, za 300zł.m-c pracując po 12 godz dziennie (jeden dzień wolny w miesiącu) Niania natomiast pracuje 9 godz. dziennie zajmując się dzieckiem, wrzuca Waszą pociechę do wózka , przewijanie Maluszka to zbyt dużo obciążenie dla niej, więc przewija go tuz przed Waszym przyjściem do domu, przyprowadza do Waszego domu znajomych bo 50 % czasu Dzidziuś śpi (pracuje zgodnie z zasadą – czy się stoi , czy się leży to 1000zł się należy) Takie Nianie bardzo często zabierają Wasze pociechy do siebie do domu (ZGROZA) i tam Maluszek wrzucony w kąt (dziecko ulicy), a Niania wykonuje wszystkie swoje obowiązki we własnym domu, gotuje, sprząta, a Waszego Dzidziusia nosi kilkuletnia wnuczka i zabawia zapchlony pies. Efekt takiego zachowania to zupełna nieodpowiedzialność Niani i zagrożenia dla życia i zdrowia Waszej Pociechy. (Koleżanki dziecko po takich praktykach ciągle chorowało, Paluszek zachorował na lamdie , oczywiście przyniósł je pies – efekt to nieprzespane noce koleżanki i bardzo ciężka trudna do wyleczenia choroba.) Moje dziecko natomiast nosiło kilkuletnia wnuczka, która przychodziła do Nas, aż strach pomyśleć jakie mogą być konsekwencje tak bezmyślnej Niani. Ad 2 Drugą grupa to studenki, na rynku pracy taka studenta nie znajdzie pracy nawet za najniższą krajową (600zł) bo nie ma doświadczenia – może liczyć na staż w firmie za 200zł /m-c za 8 godz. pracy. Bardzo często osoby po studiach i kilkuletnim stażu pracy na dzień dobry dostają w firmie najniższą płacę czyli 600zł. (Nawet wielkie koncerny we Wrocławiu proponują podobną płacę, do której trzeba dojechać na własny koszt – i nikt nie sponsoruje dojazdów do pracy jak w przypadku Niań. Niania studenka chce zarabiać 8 – 10 zł/h miesięcznie daje to kwotę prawie 2000zł - to jest już SZCZYT GŁUPOTY. Niania również pracuje zgodnie z zasadą zasada (Czy się stoi czy się leży to 2000zł się należy ), wiec po co się przemęczać, w pracy można przygotować się do wykładów, wyspać się a dziecko samo sobą się zajmie. Tłumaczenia, że studentka ma większe potrzeby finansowe bo potrzebuje na studia, dojazdy, IMPREZKI to kolejna głupota – więc można taka Pani poszuka normalnej pracy i powie pracodawcy, że ma większe potrzeby finansowe. DROGIE MAMY, NIE ZATRUDNIAJJCIE OSÓB Z ULICY BO PRZEPŁACACIE I NARAŻANIE WASZE POCIECHY NA POWAŻNE KONSEKWENCJE. BŁĘDY WYCHOWACZE W OKRESIE NIEMOWLĘCYM RZUTUJĄ NA CAŁE ŻYCIE WASZEJ POCIECHY. NIE DAJCIE SIĘ SZANTAŻOWAĆ PRZEZ BEZMYŚLNE NIANIE, KTÓRE NAWET NIE MAJĄ DOŚWIADCZENIA, WASZE DZIECKO TO NIE KRÓLIK DOŚWIADCZALNY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jestem zdziwiona
no to oczywieste ze nie bierze sie nikogo bez protekcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna poczytac
Ja tego nie napisałam, to artykuł... :-P Poza tym nie komentuje tego tylko daje innym mamom do przeczytanie i niech same ocenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawdatylko nie chce
sie czasami popatrzec rcjonalnie na niektore sprawy!! mozna przeczytac -dobry fragment ktory przedstawia jak jest moze nie na 100% ale tak jest.............. przykre ale prawdziwe ,znalam kiedys osobe ktora zwala sie "niania" i podobnie robila:( i kase dostawala za to jeszcze,wiec jesli ktos naprawde jest naiwyny to prosze.,nie twierdze ze wszystkie nianie ktore zostaly tutaj opisane sa takie same !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna poczytac
Jak pisałam nie oceniam, ale teraz tyle sie słyszy o krzywdach na dzieciach. Nienie sa rózne, ale widac jak trzeba uwazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianka22
Hmmm...jakies bzdury opowiadasz...Dziewczyno, zastanow sie zanim cos napiszesz! jestem studentka i jestem nianka.Ale nie zgodze sie w najmniejszym stopniu z Twoja wypowiedzia!Czy Ty w ogole znasz jakies nianki,ze tak uogolniasz?? Faktem jest ze nie mialam zadnego doswiadczenia, ale jaka matka je ma kiedy urodzi pierwsze dziecko??!!Bylam kompletnie "zielona", kiedy zaczelam sie opiekowac 9miesiecznym bobasem. Przewijac i karmic i kapac, wszystkiego nauczylam sie po jednokrotnej probie...nie uwazam, zeby przewijanie dziecka mialo cos wspolnego z tym jakie szkoly konczylam!! Jestem kobieta i zajmuje sie cudzym dzieckiem tak jakbym sie wlasnym zajela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianka22
ok, przepraszam, nie wiedzialam ze to ktos inny wymyslil..a nie Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza_K
Mieszkajac w Polsce bylam niania i nie jestem studentka i nie bylam po prostu chcialam dorobic do mojego 2 zajecia spiewania w zespole i nie pieprz glupot ze nianie sa zle obrazasz nas przez to a my na te dzieci z reguły tak chuchamy zeby im sie zadna krzywda nie stala codzienniew na spacerki itp i kasa mala bo zarabialam 350zl do 400 miewsiecznie głupia babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianka22
Poza tym uwazam ze to normalne ze przy dziecku mozna poczytac, czy zrobic cos innego...Nie znaczy to ze dziecko "samo sie soba zajmuje", ale nie do kazdej zabawy potrzebuje zeby ktos caly czas nad nim stal i "pomagal" w zabawie... Nie widze zadnego powodu dla ktorego moj podopieczny mialby tracic na tym ze to wlasnie ja sie nim zajmuje... Mysle ze lepsze to niz zlobek. Tak to ma kogos kto poswieca mu swoj czas i energie. gotuje mu zdrowe obiady, chodze na spacery, ogladam ksiazeczki i zajmuje sie nim w 100% jakby byl moim dzieckiem...szczegolnie ze spedzam z nim czesto ok 12h dziennie...czyli tyle ile maly jest "na chodzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Absolutnie się z tym nie zgadzam. Ten tekst zgeneralizował kobiety, wszystkie nianie wsadzono do jednego wora i pod względem upodobań podzielono na dwie grupy: kobiety mające dzieci i studentki. A gdzie miejsce dla ludzi, którzy uwielbiają dzieci i ta praca sprawia im przyjemność? gdzie starsze panie, które chcą dorobić do emerytury? gdzie osoby, którym taka praca odpowiada, a zarobione pieniądze w zupełności wystarczają na zaspokojenie potrzeb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie balam wziac nanie
no trudno, zawalilam zyciuie zawodowe, ale nie wyobrazalam sobie, ze moge komus obcemy powierzyc swoje najwieksze skarby. Po prostu nie moglam i juz - dalam nawet ogloszenie, przychodzily dziewczyny, ale nie moglam sobie wyobrazic momenty - zamykam drzwi i nie wiem, co sia za nimi dzieje, Choc oczywiscie na pewno jest duzo odpowiedzianych nian, ja nie zaryzykowalam. Dzieci sa jedyne na cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianka22
albo sa jeszcze studentki lubiace dzieci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka za 200 zł miesięcznie zajmowała się 3 letnią dziewczynką, bo miała dużo wolnego czasu i chciała go pożytecznie zużytkować, matka dziewczynki nie mogła jej więcej zapłacić. To się nazywa powołanie, a nie wyrachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianka22
Ja sie po prostu bardzo zakolegowalam z mama mojego podopiecznego:) Ona widzi jak maly mnie lubi, i wie ze moze byc spokojna, bo bardziej sie o niego boje niz ona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nianka22
Czuje sie raczej jak ciocia a nie niania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petiber
ale jest troche prawdy w tym ze niektóre "nianie" bez zadnych kwalifikacji stekaja ze ktos im płaci 500 zł - a same jeszcze nie ukonczyły szkól a chca zarabiac nie wiadomo jakie pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama na emeryturze zajmowała się dziećmi jako niania. W ten sposób \"wychowała\" siedmioro dzieci u kilku różnych rodzin. Dzieciaczki traktowała jak własne, zajmowała sie nimi rewelacyjnie, była wręcz rozchwytywana jako niania (z polecenia) - wiadomo, że na małym osiedlu wiadomości i opinie szybko sie rozchodzą. Ostatnio zajmowała sie dzieckiem od pieluch - aż do jego 4 roku zycia (za 400 zł miesięcznie, przez kilka godzin dziennie, zawsze na zyczenie - niedziela, świeto), z jego rodzicami (którzy są z kolei w moim wieku) mamy ciągle serdeczne stosunki, a mały odwiedza \"babcię\" i \"dziadka\" regularnie, płacze, kiedy musi juz wracac do domu. Dlatego tekie kategoryzowanie jest wielce niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azann
do azazzela To prawde ze nie mozna wrzucac wszystkich do jednego wora. Taka niania jak Twoja mama to skarb, ale z zycia wiemy ze duzo nianiek nie nadaje sie do opieki nad dziecmi. Niania mojej bratowej tak zmuszała dziecko do jedzenia ze mały zaczał wymiotowac na widok miseczki. Rodzice nic nie wiedzieli az jej nie przymusili do powiedzenia prawdy- cos im nie pasowało bo mały zrobił sie inny a poza tym w domu jechało wymiocinami... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna modliszka
żenada... jestem na studiach dziennych, a mimo to mam pracę (dobrą, ciekawą i rozwijającą na 1/2 etatu). dostaje 500-600zl miesięcznie. tak wiec nie pieprz głupot, że studentka nie ma szansy na znalezienie pracy i jedynym rozwiązaniem jest dla niej opieka nad wrzeszczącym dzieckiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm zgadzam sie z autorka
topiku, czy autorka artykolu, najlepsza opieka dla dziecka do dwoch lat to mamusia, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama jest najlepsza ale czasami się tak nie da.. sama znam osobiście nianię, która wychowała do przedszkola 5 dzieci- i droga autorko- tak, to prosta kobieta po podstawówce, której życie nie dało szansy na kształcenie, nie mówi piekną polszczyzną ale za to kocha dzieci i to jak! a dzieci wychowuje w rodzinach lekarskich- a więc u ludzi wykształconych, ale ludzi którzy za nic w życiu nie wymieniliby jej na mądrą studentkę (oczywiście bez urazy dla sudentek); ta pani ma cały czas pracę bo znajomi lekarze po odchowaniu dziecka przez nianię (zanim nie pójdzie do przedszkola) sami polecają ją kolejnym swoim znajomym.. dzieci ją uwielbiają, te które już odchowała, same do niej często dzwonią, zwierzają się, pamiętają o jej urodzinach i świętach, traktują ją jak członka rodziny.. rodzice są zachwyceni i nie przeszkadza im prostolinijność niani, bo myslę sobie, że właśnie dzięki tej prostolinijności, jasnym i prostym zasadom, no i wielkiego ciepła, sympatii do ludzi i miłości do dzieci, ta niania sprawdza się jak nikt inny.. a że nie opowie dziecku o zasadach golfa? od czegoś rodzice być muszą..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mkom
Azazella gdzie mieszkasz - właśnie takiej osoby szukamy dla naszego malucha. Mieliśmy już taką nianię nazywaliśmy ją babcią - mama naszej znajomej. Wspaniała, traktowała naszego misia jak własnego wnuka, niestety sama została babcią i zajmuje się własną wnuczką :((.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje drogie
NA PRAWDE TRZEBA UWAZAC! Sa dobre nianie, ale gwarancji nikt wam nie da. To duze ryzyko! Niektore nianie zaopatruja sie w srodki nasenne (zapomnialam nazwe) ktore aplikuja dziecku na dzien dobry i dziecko spi 7 godzin a one odpoczywaja (przypadek mojej kolezanki) a w nocy jest niespokojne. I tak miesiacami. Myslalam, ze moja kolezanka ZABIJE TA NIANIE ZA TO jak wszystko sie wydalo... Zrobila jej strasznych problemow i wcale jej nie zaluje... zrobilabym to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensitives
Kobieto litości!!! Jak można wypisaywać takie bzdury??!!Sama jestem młodą nianią,po Ogólniaku i kocham moją pracę i moich podopiecznych.Jeśli zajmuję się maluchem to robię to z całego serca. Fakt są różne nianie bo trafiają się i takie dla których praca niani to tylko sposób na zarobienie kasy.Ale wrzucanie wszystkich do jednego worka??!! Zastanów się....!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ostatnio na zajęciach z psychologii usłyszałam od mojego profesora, że zdecydowanie lepeij dla dziecka, żeby nianią była jakaś śmieszna młoda dziewczyna, studentka czy nawet licealistka, niż starsze panie, które straszą dzieci diabłem, każa im na siłe jeść \"bo trzeba wszytsko zjesc za mamusie, za tatusia blablabla bo tak zdrowiej\", nie pozwalają sie brudzić w piaskownicy itd. Młode dziewczyny mają naturalną energię, świeże pomysły i traktuja dziecko bardziej na zasadzie jak młodsze rodzeństwo i mają z nim dużo lepszy kontakt- a wtedy rozwój psychofizyczny dziecka jest DUŻO lepszy niż przy starszej narzekającej i biadolącej pani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość selline
Mam okazję obserwować nianie na spacerach z dziećmi. Większość z nich to starsze panie, które faktycznie chcą mieć spokój i stosują różne metody "zastraszenia" dziecka i wyegzekwowania w nim tzw "grzeczności". Dwulatki w wózku patrzące smutnym okiem na biegające dzieci. To nie jest przyjemny widok. Dziecko w tym wieku potrzebuje dużo ruchu i torturą dla niego jest trzymanie go w wózku. Dla mnie taki widok to wystarczający dowód na to, żeby podziękować takiej Pani za współpracę. Co jeszcze - kiedyś pewna pani zapytała mnie, czy nie poszukuję niani. Przyjemna starsza pani itd Jednak od słowa do słowa, pani się rozgadała i przeraziły mnie jej poglądy nt wychowania dzieci plus jej wywody nt prywatnego życia jej syna - to mi wystarczyło. Zgadzam się z opinią, że młodsze osoby często o wiele lepiej radzą sobie w tej roli. Zdecydowanie lepiej przynajmniej wypadają w moich obserwacjach - więcej mówią do dzieci, więcej się do nich uśmiechają, proponują różne zabawy itd To są moje obserwacje. Od dwóch lat jestem na wychowawczym, w okolicy jest sporo dzieci - stąd moje takie a nie inne wnioski. Myślę, że dobra niania to rzadkość. Nie ryzykowałabym powierzenia dziecka opiece kobiecie, której nie znam. To za duże ryzyko dla malutkiego dziecka, które nie potrafi się obronić przed różnymi zachowaniami, ani nie potrafi o nich opowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumian
tak to jest, że dużo ludzi gada takie głupoty, a prawda jest taka, że 3/4 niań nie przeszłoby przez głowę zrobienie dziecku jakiejkolwiek krzywdy. Uważam, że często niania to wspaniałe rozwiązanie dla wielu rodzin- zmęczona dzieckiem Mama ma chociaż chwilę oddechu, jest mniej sfrustrowana, ma więcej cierpliwości do malucha. A niania skupiając się wyłącznie na dziecku jest w stanie bardzo wiele je nauczyć i dać mu wiele radosnych chwil:) Np moja trzyipółletnia podopieczna dzisiaj nauczyła się pisać trzy cyferki:) Była z siebie niesamowicie dumna, tak samo jej Rodzice i Babcia, a najbardziej dumna byłam oczywiście ja- ta zła, okropna i zaniedbująca dziecko niania:) Jestem studentką, prawda, dorabiam sobie na te okropne "imprezki", ale "swoje" maluchy kocham tak jakby były moimi dziećmi i cieszę się, że jestem częścią dwóch fajnych rodzin i uczestniczę w tym jak dzieciaki dorastają, uczą się, bawią, zmieniają... jednym słowem bzdurny ten artykuł i niesprawiedliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech... znowu uogólnianie i generalizowanie...tym razem na temat niań :-o. Trafi się jedna zla, to już wszystkie muszą być takie????? Ja sama wychowywałam córkę do trzech lat, zanim poszła do przedszkola, ale moje przyjaciółki są bardzo zadowolone ze swoich opiekunek do dziecka. Opowiadają mi czasem jakie to odciążenie dla nich mieć taką osobę, która zajmie się dzieckiem tak wspaniale, jak to robią. Jedną z tych niań miałam okazję poznać, będąc w odwiedzinach u koleżanki (niania zajmuje się dwójka dzieci - trzylatkiem i 9-miesięczym chłopcem). To przemiła osoba (dodam, ze studentka), która non stop potrafiła zająć czymś maluchy i jeszcze nam zrobiła obiad :-) Dlatego jeśli ktoś miał pecha do nieodpowiedzialnej niani - to współczuję, ale uważam, że rzucanie cienia na wszystkie jest krzywdzące i niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×