Egzamin na prawko,dzisiaj,a nie potrafię sie wyluzować.Help!

Mam dzisiaj egzamin na prawko,to już moje trzecie podejście.Starasznie się stresuję,nie wiem co zrobić aby opanowac panikę i stres,a wiem,że jeśli pójdę w takim stanie to nie zdam.Zawsze przejmuję sie egzaminami i nie potrafię się wyluzować.Proszę ,może ma ktoś z Was jakiś sprawdzony sosób,kupiłm melisę mam nadzieję ,ze troszkę mi pomoze!

wypij redbulla, moze cie nie uspokoii,ale to moj zloty srodek na zdanie:D

redbul chyba mnie jeszcze bardziej pobudzi,ale dzieki za odpowiedz,proszę moze ktoś potrafi radzić sobie ze stresem i ma sprawdzony sposób.

:(:(:(:(:(:(

testy czy jazde

zdaję jazdy,dwa razy oblałam,myślę,że całkiem nieźle sobie radzę,ale jak mam stresa to nie wierze w siebie i wtedy łuppp..

no wiesz troszke stresu nie zaszkodzi bo to motywuje i koncentruje ale oczywiscie bez przesady z nerwami sposob na stres to albo ziolka albo tabsy na uspokojenie sa takie ziolowe kosztuja ze 3-4 zl i sa o.k

ja zdawalam 2 razy jazde za pierwszym oblalam plac a konkretnie parkowanie tylem a za drugim jak wrocilam z miasta facet mowi do mnie no to na prako bedzie pani musiala jeszcze poczekac ..myslalam ze go udusze ...

dziekuję,właśnie piję melisę,kurcze aż jakiejś biegunki dostałam,wszyscy mi mówią ,ze zawsze wszystkom za bardzo się przejmuje i to jest prawda,chciałabym podchodzić do pewnych rzeczy bardziej lightowo.

Ja zdawalam 4raz tydzien temu i jakims cudem mi sie udalo-zjedz sobie cos energetycznego przed samym egzaminem,np snickersa i nie mysl o tym co Cie dzis czeka,tylko po prostu jedz jak najlepiej-powodzenia,3mam kciuki. PS.nie bierz zadnych tabletek bo moga cie zamulic

aż mi wstyd sie przyznać,ale dwa razy oblałam na placu ku mijemu wielkiemu zaskoczeniu,ponieważ podczas kursu wszystko było elegancko,jazdy po mieście się nie boję,gorzej troszkę z manewrówką.Mam nadzieję,że tarafię na jakiegoś spoko gościa,szkoda ,ze nie ma kobiet w tym zawodzie:(

ja tez bylam bardzo zestresowana ale przeciez co ma byc to bedzie mnie ten stres raczej zmotywowal by nie zrobic zadnej wpadki choc jedna byla bo wjechalam do strefy gdzie predkosc byla 40 /h ja wjechalam 45/h i oczywiscie odrazu mi to wytknal

NIe mysl tyle o tym,bedzie dobrze,zobaczysz.

wiesz oni i tak nie moga na placu poblazac blad to blad tam sa kamery

bedzie dobrze ja uciekam trzymam kciuki napicz jak ci poszlo

mam nadzieje,że mi jakoś pójdzie,barzdzo mi są potarzebane prawo jazdy.Przyznam sie,ze jeżdzę i bez np .dzisiaj musiałam z męzem odebrać samochód z salonu ,pojechaliśmy drugim,a później sama wracałam przez miasto,wiem,ze to strasznie głupie i nie robię tego często,ale nieźle sobie radzę.Mam nadzieję,że mi sie uda.Ostatnie przed egzaminem nie mogłam pozbyć się myśli ,ze łuk mi nie wyjdzie i kurcze tak się stało,bo coś mi sie popierdzieliło.

Są kobiety w tym zawodzie (przynajmniej w Szczecinie gdzie ja zdawałam). I uwierz mi, za każdym razem modliłam się żeby nie trafić na którąś z tych żylet. Zdałam za trzecim razem po przyjęciu tabletek uspokajających które zakupiłam w aptece (ziołowe, można było po nich jeździć samochodem), bo też mnie stres zjadał. Też 2 razy oblałam na łuku, tyle że na tym węższym bo to bylo na starych zasadach jeszcze. Jak weszły nowe, miałam trzeci egzamin to od razu zdałam :) Pozdrawiam i życzę powodzenia, na pewno dziś będzie dobrze :) Daj znać później jak poszło.

ja jestem z lublina,nie ma tutaj kobiet ,ale może masz rację,czasami jest gorzej jak ma sie jakąś jedzę,a tak często bywa

O której masz egzamin?

o 16,ale jak znam życie rozpocznę ok 17.30,nie cierpię tego czekania,to dodatkowo stresuje

HEJ SLUCHAJ ja niedlugo tez mam egzamin ,a ze jetsem osoba ktora pozera stres i tak jak ty wtedy jetsem w stanie wszytsko zawalic podam ci kilk amoich sposobow: 1przede wsyztskim jesli masz jakies problemy gastryczne to przed egzaminem przeglodz sie i wez loperamid albo cos takiego zebys mial pewnosc ze cie zdana biegunka nie dopadnie 2. wez gleboki wdech zamkinij oczy o powtarzaj sobie ' wypelnia mnie spokoj i harmonia, ze wsyztskim sobie poradze' powtrazaj to ciagle ciagle ciagle mi to pomaga

z tą medytacją to jest dobry pomysł,ale teraz muszę się czymś zająć,tak aby nie myslec i sie nie nakręcać,chyba pójdę na zkupy:)

Chcę sietylko pochwalić,że mi się udało,przełamałam ten cholerny stres i zdałam!!!!!Chociaż egzaminator był niemiły,to się nie dałam.

Teraz nastopil czas mojej zaglady za dwa dni podchodze to egzaminu. Nie wiem w sumie nie stresuje sie strasznie ale jednak mam nadzieje ze zdam za 1 razem. Zycze powodzenia wszystkim zdajacym.

ehhh ja bede miec 4 podejscie na poczatku kwietnia i juz mam stresa ....od egzaminu do egzaminu brrrrr mam to samo z nadmiaren stresora, pare osob mi doradzalo zeby wziac jakies tabsy ale sie boje wlasnie tego zmulenia, zawsze sa nieprzyjemni egzaminatorzy, nie oczekuje milutkiego staruszka ale jak facet prawie warczy to naprawde potrafi wbic w podloge i po czlowieku. Ostatni powiedzial mi ze oblalam z szerokim usmiechem na ustach :( chyba po 4 razie jak obleje dam sobie na luz