ceny u stomatologow w 3 miescie...jakie?

dzis bylam u stomatologa i za 2 ubytki wyleczone zaplacilam 180 zl. babka powiedziala, że widac iz mam plomby z NFZu bo sa bardzo slabe, chlona wszystko jak gabka i pod nimi robia mi sie ubytki i trzeba by je wymienic. Jak obliczylam cene to bede musisla zaplacic ok 900 zl..nie stac mnie na to.. czy wszedzie to tyle kosztuje?

ale ja w wawie kiedys za plombe dalam 150 zl a podobno dali mi 50 zl znizki ;)

zaczelam sie juz zastanawiac, czy to mozliwe ze stomatolog mnie naciaga..heh..moze nie trzeba wymieniac starych plomb, moze nie jest z tymi zebami tak zle, bo to naprawde masa kasy..:( a jak dziura jest miedzy zebami dwoma, to stomatolog traktuje to jako jeden ubytek, czy policzy mi za dwa? załamka

za dwa, to oczywiste, masz dziury w dwoch zebach niestety trzeba dbac o zeby bo leczenie cholernie drogo kosztuje

ale ja nie mowie ze nie dbam leczylam je w NFZ i tak sie zrobilo...dziury pod nimi..

dokłądnie w sopocie zapłaciłam 100 złotych za jedną małą plombę. Ale to nie jest drogo. Znam gabinet gdzie jedna 300 kosztuje

up..

no niestety:( lepej dbać o nie a nie później leczyć

w szczecinie płacę za plombę od 50 do 90 zł. znieczulenie 20. Antybiotyk kanałowy 50 zł. Odwrażliwianie odsłoniętej szyjnki - 20 zł za porcję leku. rtg zęba 15 zł.

Dbac, owszem, ale przeciez w koncu dziurki sie zrobie, ja mam 26 lat, zeby biale, nawet kamienia nie mialam sciaganego, ale ostatnio zauwazylam jakby brod na wew czesci zebow, jedynek, taki osad i mam torche kamienia na dolnych przednich zebach, mysle ze dziurki choc niewidoczne golym okiem tez juz mogly sie zrobic, takze wybieram sie do dentysty, bo to az dziw zeby w tym wieku nie miec ani jednej dziury i plomby, a wizyte ostatnia mialam w maju 2006 roku, hmm

ech..jak ja ci zazdroszcze.. nie mam pojecia skad wziac na to kase..niedlugo sie bronie i nie mam jeszcze pracy. Mam w sumie kredyt studencki, ale bardzo sie boje wydawac pieniadze, ktorych nie zarobilam,, bo nie wiem jak to z raca bedzie...meczy mnie to od wczoraj.. nie wiem... zawsze moge leczyc zeby w przychodni, ale wlasnie od tych przychodniowych plomb zrobilo mi sie tak jak sie zrobilo - tak przynajmniej twierdzi stomatolog, że pod NFZowskimi plombami slabymi mam ubytki..

heh..moze wiec zrobie ludzie sonde: czy zdecydowalibyscie sie na leczenie zebow za sume 900 zl z kredytu (np. tak jak ja studenckiego) nie mając jeszcze pracy? ło matko..tragicznie to brzmi..

w sumie przeprowadzam z soba monolog, ale analizuje wszystkie za i przeciw.. mam jeszcze stypendium na studiach ok 300 zl miesiecznie, wiec moze rozłoze to jakos w czasie..nie kupie jakiejs kurtki na wiosne - czyli znajdzie sie dodatkowe ok 150-200 zl..

to proponuję iść do gabinetu państwowego i tylko plomby wziąć sobie lepsze, w ten sposób za 1 wypełnienie płaci się np. 40 zł, nie płaci się już za usługę.