kiedy on wreszcie przestanie?

Wiesz, ja też kiedyś byłem zakochany po uszy w pewnej dziewczynie, która po jakimś czasie mi powiedziała, że już mnie nie kocha, ale chce, byśmy pozostali przyjaciółmi i utrzymywali znajomość. A ja jej na to, że tak nie chcę, bo to by mnie jeszcze bardziej bolało i urwałem znajomość. Poznałem potem moją obecną dziewczynę (to było prawie 4 lata temu), ale tamtą jeszcze kochałem przez 1,5 roku. A tamta odezwałą się po pół roku od rozstania, ale ją olałem, potem odezwała się po roku. Potem nastąpiło spotkanie (ona chciała, ja w sumie też, choć już wtedy bardziej byłem za moją obecną dziewczyną, niż za tamtą). Dowiedziałem się dużo rzeczy o byłej, co w tym czasie jej się przytrafiło (trafiła na drania, w którym się zakochała, a on to wykorzystywał). Po tym spotkaniu mi przeszło - zostałem \"uleczony\" i bardzo się cieszę, że jestem z moją obecną dziewczyną. I jestem jej wdzięczny, że była przy mnie przez cały ten czas, kiedy w sercu była jeszcze tamta.

hm moze on sobie mysli ze skoro tyle czasu minelo twoje uczucie wygaslo i mozesz traktowac go jak znajomego, zrozumiec tu facetow :O

casanova, hmmm to tez przez swoje przeszedles

no nie wiem czy jest ktos w stanie go zrozumiec

Dlatego najlepiej jest urwać kontakt. Definitywnie. I tak, by nie pozostawić szansy, złudzenia, że to już koniec.

Ale napisałem - zapętliłem się. Chodziło o nie pozostawienie szansy na dalszy ciąg - że to już koniec i tyle.