Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

no smile

dziewczyny z zaburzeniami jedzenia chcące schudnąc!!! Startujmy!!

Polecane posty

ja Ci powiem jak kiedys sie odchudzałam z 63kg przy 155cm ...to było 5 lat temu zaczełam pod koniec czerwca ..a skonczyłam na poczatku wrzesnia ...słuchaj ... nie miałam wagi w domu .. . po prostu byłam kosekwentna ... a 1 efekty zobaczyłam dopiero pod koniec sierpnia !!!!!!!!! załozyłam stare spodnie ..byłam w szoku ! okazało sie ze mam 13 kg mniej :D trzeba zachowac cierpliwość ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anusiek18 ja tak robiłam w ostatnim czasie ..po prostu byłam taka objedzona ok 17 , że nie mogłam nawet sie uczyć tragedia ! ale dobre chociaz to .. , że o 17 konczyłam pozniej juz nic nie jadłam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego tak mi smutno
Idę trochę poćwiczyć. Jest mi niedobrze. Trzymajcie się dziewczyny. Tak się strasznie boję, ze mi się nie uda ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze jedno .. lepiej nie wyznaczac sobie zadnych konkretnych celów ..dat ..zakonczenia diety ... my musimy .. jeść racjonalnie przez cały czas .. zeby pozniej nie rzucac sie na jedzenie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anusiek18
Dziewczyny mowie koniec takim napadom. Jutro zaczynam dzialac. Musze, ale to MUSZE przestac ulegac napadom po przyjsciu ze szkoly. Najgorsze ze kiedys mialam bulimie a to jest chyba jej pozostalosc, bo juz nie wymiotuje i nie stosuje zadnych przeczyszczacy. Psychike to ja mam ostro zrypana. Moje mysli to praktycznie 90% mysli o zarciu.... Nie wiem jak sobie poradzic. Ale jutro dokonam kolejnej (!!!) proby. Macie jakies pomysly ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle , ze powinnas zaplanowac cos za co sie natychmiast zabierzesz po powrocie ze szkoły ... kiedy poczujesz głód ... zjedz coś małego ... wróc do zajecia ... poczekaj 15 min ... może przeczekasz ten okres ... mam nadzieje , że Ci sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anusiek18
Czyli nie jesc od razu po powrocie ze szkoly ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem po sobie ...teraz chwile odpoczywam .. pomysle spokojnie :P i przygotowuje sobie posiłek ... teraz to juz :) nie mam takich napadów bo 7 dzien bez słodyczy ... wczesniej[przez 2 tygodnie] wpadałam do domu i :classic_cool: \"sprzatałam\" wszystko co było w kuchni ..obiad .. słodycze ...itd ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego tak mi smutno
Już troszkę poćiwczyłam - 25 min. Niewiele, ale jakoś nie mam samozaparcia. Cięzko się czuję. Chyba będę stosować metodę małych kroczków - będę jeść bardzo małó, bo inaczej nie potrafię podczas diety, ale każdy sukces będę sobie jakoś nagradzać. W niedzielę, idę z mamą do teatru. Już się nie mogę doczekać i mam problem co założyć. Wszystko jest za ciasne. Mam problem. Obiecałam sobie własnie, ze jesli do końca tygodnia wytrwam, to w poniedziałek rano wypiję kakao (mleczko 3,2 % + łyżeczka gorzkiego kakao + 5 pastylów słodziku). Mam nadzieję ze się uda. Postram sie tutaj codziennie zaglądać. Będę czytać o Waszych sukcesach. Najprawdopodobniej będę dopiero wieczorami, bo zazwyczaj bardzo późno kończę lekcje i zanim dojadę do domu, jest już 18., 19. Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego tak mi smutno
I przepraszam za błędy gramatyczne. Czasami trudno mi się skupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja :classic_cool: mam czasami 100 myśli na sekunde :P i moje zdania sa po prostu ... zakrecone :P ale mam nadzieje , że domyślicie sie co chciałam wam przekazać :P ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam weight watchers, to nawet nie dieta tylko zmiana sposobu odzywiania, stosuje od pazdziernika 2006 schudlam 10 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego tak mi smutno
Chyba masz rację. Jestem dziwna - już planuję sobie co zjem w poniedziałek. Ja nieustannie myslę o jedzeniu. Już sobie rozpisałam co zjem w ciągu kolejnych 5 dni. Chcę o tym zapomnieć, ale nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki;) ja sie trzymam planu i ograniczam jedzenie, chociaz raz mi sie zdarzylo zgrzeszyc...zjadlam kanapke....o polnocy:O ale polozylam sie spac o 3 wiec w sumie 3 godziny przed snam bylo:P nie zastanawiam sie ile zjadam kalorii, ale 1000 raczej nie przekraczam:) no i jakos leci...juz moge jesc coraz mniej, z czego strrrasznie sie ciesze no i przede wszytskim ucze sie panowac nad \"napadami\" ;) zapijam je woda;) mam nadzieje ze juz nie zobacze na wadze 57 kg, ale chociaz 55;) pozdrawiam:) ps. szpinakowe spagetti jest pycha...sprobujcie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) teraz to juz tylko musisz byc cierpliwa:) mysle , że wizualne efekty to tak za 2 miesiace :P bedą ... najlepiej to :D mierzyc co 2 tygodnie cbcisłe spodnie ... oczywiscie :P takie , których materiał sie nie rozciaga ... bo waga to jedno a cm to 2 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz sie wbijam w spodnie ktore byly za ciasne:D ale mam jeszcze drugie takie...wakacyjne:P poki co nie bede probowac, zobaczymy za jakis czas, bo teraz jak sie nie zmieszcze to sie zdoluje:P jeszcze musze wlaczyc codzienne cwiczenia i bede zadowolona;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Nowa jestem. I wiem co to kompulsy. Byłam z tym u doktora - zdiagnozował zaburzenia na tle neurotycznym. Większe emocje, dobre czy złe i sięgam do lodówki. Rok czasu łykałam antydepresanty...nie schudłam, chociaż podobno chamują apetyt. Ale spojrzałam na wszystko w zupełnie inny sposób - poczułam się wartościową babką, niezależnie od ilości zbędnych kilogramów widziałam w lustrze kogoś dobrego, ważnego. Pięknego!!! Kompulsy były rzadsze - bo nie myślałam, że muszę być chudsza a to do tej pory paradoksalnie nakręcało mój głód. Odstawiłam już leki, nie jest najlepiej ale pamiętam, czego mnie nauczyły. Trochę to głupie, że zachwalam chemię...poprostu w moim przypadku akurat ona dała rezultaty. Chcę Wam tylko napisać, że warto zacząć od emocji. Od źródła problemu. Kilka lat minęło, zanim powiedziałam sobie \\\"dość\\\". Była to moja najmądrzejsza życiowa decyzja. Gdyby nie ona nie wiem jak teraz wyglądałoby moje życie...ale napewno nie byłabym w nim tak zakochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małgośśka :) => ... ciesze się , że potrafisz kochac zycie ... :) i gratuluje sukcesów ... dobrze , ze w odpowiedniej chwili zdałas sobie sprawe z problemu ...i poszukałas pomocy :). . . życze Ci duzo radości ! ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki! Jeszcze coś...ja nie twierdzę, że nie powinnyście walczyć o nienaganną figurę. Sama wciąż to robię. Cóż, poprostu lubię być trochę smuklejsza, wolę siebie o dwa rozmiary mniejszą. Ciało jest gładsze, ciuchy lepiej leżą...rozmarzyłam się. Trzymam kciuki za Was wszystkie...i za siebie. Chciałabym tylko, żeby nikt nie mówił mi więcej, że jestem gorsza bo więcej ważę. Chciałabym nie słyszeć już tego typu komentarzy....i przede wszystkim nie brać ich do siebie, nie pozwalać im niszczyć mojego poczucia własnej wartości!!!! Tyle na teraz. Zaczynam z Wami trening silnej woli! Czy na Was wiosna też działa pobudzająco??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej malgoska i inne dziewuszki:) ja wczorajszy dzien zaliczam do udanych-obylo sie bez napadu :D Tylko wieczorami mam problem,nie potrafie zasnac jak jestem glodna i przynajmniej jablko czy cosik musze przed spaniem zjesc bo inaczej tak boli brzuch ze zasnac nie potrafie:( mam nadzieje ze nie odbije sie to na mojej wadze hehe:) a Wy jak sobie radzicie??:) milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Winogronka! Ja stosuję metodę \"śniadanie za dwóch, obiadem podziel się z przyjacielem, kolację oddaj wrogowi\". Na mnie to działa najlepiej. Tamtego lata miałam taki patent - przed pracą zjadałam śniadanie - marzenie, czyli coś co bardzo lubię i co mogłoby kusić mnie wieczorem. Jadłam tego dość dużo (oczywiście nie mam na myśli kilograma krówek). To mi pomagało powstrzymać się od opychania się późnym popołudniem, po powrocie do domu ( wiadomo że kalorie o tej porze są najmniej chciane). Wieczorem jeszcze tylko długi spacer. Uzależniłam się od chodzenia...było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _zabiegana_
wczoraj na szczescie obylo sie bez wieczornego napadu. Kolacje zjadlam, ale zdrowa, a przed nia pocwiczylam godzinke. dzis poki co tez sie trzymama-staram sie jest co 2/ 3 godziny-mysle ze pozwoli mi to uniknac napadu..w kazdym razie mam taka nadzieje :o) Poki co-musli z jogurtem, 2 kanapki z serem zoltym, banan, pomarancza i 3 marchewki. przydalo by sie bialko, ale i tak nie jest zle-mysle ze nie zjem dzis juz duzo. Tym bardziej ze ide dzis na impreze...I to jest poki co moj najwiekszy problem-nie mam w co sie ubrac-wszystko sie na mnie zle uklada. Zazwyczaj plaski brzuch teraz odstaje. Wydaje mi sie ze mam druga brode..Eh boje sie ze nie pozwoli mi to na dobra zabawe-to ejst najgorsze w ed. Zamiast sie cieszyc chwila wciaz myslisz o jedzeniu albo o tym jak gruba wygladasz..To nam zabiera zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sniadanie : - 2 kawałki razowca z sałata i rzodkiewką obiad: hmm taka dosyc spora grahamka + sałatka:classic_cool:z sałaty , rzodkiewki , zielonej papryki ...+ kilka łyżek oleju rzepakowego .. deser:P małe jabłko na kolacje zjem sałakte warzywną ...i pomarańcz ... nic nie czuje żebym chudła ... chyba nawet tyje ... no nic zwaze sie w sobote ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×