Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam dylemattt

czy ochrzcić dziecko ???

Polecane posty

Gość mam dylemattt

Ojciec dziecka jest ataeistą, ja w zasadzie też ... Nasz syn kiedys sam zadecyduje. W związku z tym zastanwiam się czy go ochrzcic czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghgjkh
wychowuj go według swojej wiary. On potem sam zadecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghgjkh
wychowuj go według swojej wiary. On potem sam zadecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli nie zamierzacie wychowac dziecka po chrzescinajnsku, poslac do komunii, na religie itd., to nie ma sensu sie oszukiwac. Taki chrzest nie mialby zadnego znaczenia. No, chyba ze mimo wlasnego ateizmu chcecie zadbac o jego wychowanie reiligjne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemattt
tez tak mysle, ze to byloby oszustwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemattt
niektórzy mi doradzają, ochrzcij ...a on potem sam zadecyduje ...ale ccy to ma sens ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghgjkh
jestem za........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghgjkh
przecież może być ochrzczony jako 20,17, 40 letni chłopak, męzczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz- chrzest w niczym nie zaszkodzi, a moze kiedys ulatwic twojemu dziecku pewne sprawy- np. gdyby chcial chodzic na religie i isc do komunii z innymi dziecmi... Fakt, ze mozna ochrzcic starsze dziecko, ale troche wiecej zachodu z tym, bo sie to nie czesto praktykuje.... Mozesz potraktowac chrzest jako otwarta inwestycje na przyszlosc, ktore \"moze sie przydac\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z takim \"inwestowaniem na przyszlosc\" to mozesz tez je ochrzcic w obrzadku judaistycznym i muzulmanskim, bedzie mialo pelny pakiet inwestycyjny. dlaczego chrzescijantwo ma byc lepsze?moze bedzie chcialo chodzic na buddyjskie lekcje religii?:P chrzczenie dzieci ktore pojecia nie maja w co je rodzice pakuja jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze w Polsce trudno o lekcje religii buddyjskiej w szkole.... Jestesmy w katolickim kraju, a autorka pyta o chrzest w kosciele katolickim, co przy 90% katolikow jest rzecza zrozumiala... Inna sprawa- czy buddysci, Zydzi, muzulmanie maja w ogole chrzest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam pojecia, ale dla potrzeb \"pelnego pakietu inwestycyjnego\" mozna by wprowadzic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem nie
ale zapytałabym sie księdza tylko mądrego co o tym sądzi, z tego co wiem raczej odradzają jeżeli rodzice nie wierzą, są niepraktykujący. Bo w takim wypadku jest to życie w obłudzie a dzecko jest mądre i prędzej czy póżniej się kapnie, ze coś tu nie gra. A Chrzest i cała reszt tylko po to by nie miało problrmu, bez sensu. Jak będzie potrzebował to wszystko da się zrobić w miarę szybko, a moze w przyszłości będzie chciała sakramentów dla siebie a nie tylko dlatego ze są niezbedne do wzięcia ślubu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie widzę w tym sensu. Choćby dlatego, że w czasie Chrztu rodzice przyrzekają dziecko wychowywać w wierze katolickiej. Jak ateista może coś takiego powiedzieć? Na Chrzest nigdy nie jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemattt
mysle, że tak będzie uczciwie ... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie - przeczytaj
Może moja historia Ci pomoże, bo jest bardzo bliska Twojej. Jestem wlasnie tym nieochrzczonym dzieckiem. A raczej ochrzczonym, ale nie w wieku w jakim chrzci się dzieci. Moi rodzice z wielu powodów, nie tylko z powodu braku wiary - nie chrzcili mnie jako niemowlaka. Nie byloby w tym nic zlego, ale jako 9-10 letnie dziecko, chodzilam już do szkoly i czekala mnie I Komunia. Musialam chdozic wtedy na religię, bo wtedy trzeba było. Poza tym - rodzice nie chcieli bym czula sie odosobniona od innych dzieci, więc wysyłali mnie na religię, (małe dziecko i tak mało rozumie). Gdy przyszło do przygotowań do Pierwszej Komunii - okazalo sie, że szybko muszę być ochrzczona, bo przeciez inaczej nie pójdę do Komunii. Chrzest więc mialam jakoś miesiąc przed Komunią. Wszystko po to, by być jak inne dzieci, by nikt nie wytykał mnie palcem. Dzieci są okrutne; szybko dowiadują się o tym, że ktoś się czymś "różni" od większość. Krzyczeli za mną na dworze "kocia wiara", (bo wiedzieli że nie chodzę do kościola, itp. - ploty sie rozchodzą, na małym osiedlu wszyscy o wszystkich wiedzą). Ja też bylam dzieckiem i też nie rozumialam w czym rzecz. Dziś jestem dorosła, nie wierzę w Boga - nigdy nie wierzyłam, bo oprócz pójscia do Komunii i Bierzmowania - nie zmuszano mnie do wiary w Boga. Te rzeczy robilo sie "dla ludzi" -żeby nie gadali. Ważnym powodem tego, że rodzice wysłali mnie jednak do Komunii i kazali isc do Bierzmowania bylo to, że być może w dorosołym zyciu będę chciala wziąćślub koscielny, a wtedy te wszystkie "formalności" będą mi potrzebne. Mój mąż też jest niewierzący i też "tradycyjnie" był u Komunii "bo trzeba". Mamy za sobą śluz koscielny. Wzielismy go, bo podobala nam sie strasznie ta cala otoczka, atmosfera, obrząd - uważalismy oboje, że to piekna uroczystość, więc dlatego wzielismy slub koscielny. Niektorzy sie oburzają, że to świętokradztwo, ale dla nas, jako niewierzących - nie ma czegos takiego jak świętokradztwo przecież. Co do dziecka. Teraz jestem w ciąży i mamy zamiar ochrzcić nasze dziecko. Nie jesteśmy wierzący ani tym bardziej praktykujący, ale chcemy to zrobić, żeby kiedys nasze dziecko nie musiało mieć do nas pretensji, że tego nie zrobilismy i ma przez to jakieś problemy. Wiem, jak sie czuje dziecko odrzucane w pewnych momentach przez inne dzieci, które w swojej dziecięcej niewiedzy i naiwności potrafią sprawić mu wielką przykrość. Dlatego ochrzcimy dziecko, puścimy do Pierwszej Komunii, a dalej zadecyduje sam/a. Myślę, że to najlepszy wybór. Nie wiesz, jakie bedzie potem Twoje dziecko. Może będzie mialo żal, że nie dopelnilas tego, czego dopelniają inni rodzice. Jeśli zechce być osobą wierzącą - wszystkich formalnosci - bedzie musialo dopelnić samo, a to trwa, komplikuje życie i niestety.. kosztuje.. A po co. Radzę więc ochrzcić dziecko. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice przynosząc dziecko do chrztu przysięgają przed Bogiem, że będą je wychowywać w wierze katolickiej. To są uroku chrztu w wierze katolickiej, w której chrzci się niemowlaki. W wielu religiach chrzest odbywa się przecież na dorosłych ludziach! Dla mnie to wszystko nie ma rąk i nóg. Przysięganie przed Bogiem, w którego się nie wierzy, że będzie wychowywało się dziecko tak, jak ten nieistniejący wg was Bog nakazał. Jakis obłęd. Oszukiwanie samego siebie i bawienie się religią dla świętego spokoju. Jak się ma odwagę wątpić w istnienie Boga (bo jeżeli istnieje naprawdę, to ateistów nic wesołego \"potem\" nie czeka, po śmierci niczego się już nie cofnie) to powinno mieć się też odwagę trwać w swoim przekonaniu przed ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że to dziecka będzie decyzja czy chce byc katolikiem więc nie nażucaj mu tego...a pozatym jaki to wstyd ochrzcić sie już dorosłym??? Sam Jezus ochrzcił sie będąc dorosłym człowiekiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JBB
Ja mojej córki też nie ochrzciłam jak była mała.Ale w szkole chodziła na religie,bo wszystkie dzieci chodziły,nie chciałam żeby ją wytykali.I w sobote po południu były chrzciny a w niedziele komunia.Z klasy nikt nie wiedział,że była chrzczona przeddzień komuni.Do bierzmowania też ją poślę i dalej niech robi jak chce.Ja teraz nie chodzę do kościoła i ona też nie.Ale moja rada jest taka lepiej ochrzcij,bo później może mieć pretensje do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemattt
szczerze mówiąc to pretensji moze miec do mnie wiele i roznego rodzaju np. dlaczego nie zostałem tancerzem baletowym, mogłaś mnie przeciez posłac do szkoły baletowej. Oczywiście mam dylemat. ale jak na to logicznie spojrze to dlaczego mam cos robić "zeby ludzie nie gadali" to bez sensu. Mieszkam w duzym miescie i nie sadze zeby kogos obchodziło czy moje dziecko jest ochrzczone czy nie. Mam dylemat nie z powodu "zeby ludzie nie gadali" ale ze wzgledu na dziecko. Pozostawic mu wolny wybór to ochrzcic teraz czy zostawic mu samemu ten wybór na pozniej. Sprawa komplikacji mnie nie przekonuje, bo cóz to za komplikacje jesli dorosly czlowiek sie che ochrzci to sie ochrzci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemattt
Zreszta chest niemowlaków to jest chyba jakas pomyłka. Dorosły człowiek moze zupełnie swiadomie podjąc taka decyzje z własnej i nieprzymuszonej woli. Wiadomo ze chrzest nie zaszkodzi, ale ale ... Jesli oboje jestesmy niewierzacy i nie bedziemy wychowywac dziecka w tzw wierze to nasz syn moze kiedys zapytac ... to po co zecie mnie chrzcili ... powie, ze to jest zaprzeczenie naszego swiatopoglądu. Zreszta jesli Bóg istnieje to napewno nie ma nic wspolnego z tą cała strukturą kosciola katolickiego. Jesli jest jest jeden. i mało znaczace jest czy ktos jest ochrzczony, czy jest zydem czy muzumaninem liczy sie jakim jest czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie - przeczytaj
dylemattt - ja Ci napisalam, jak bylo w moim przypadku. Ja bylam wlasnie tym nieochrzczonym dzieckiem i pamiętam jak to bylo. Nie mam żalu do moich rodziców, bo nie mogli wtedy zrobic inaczej (nie chodzilo tylko o wiarę), ale nie zapomne nigdy tego wytykania palcami na podwórku i gadania za plecami w szkole. Bylam mała, nie wiedzialam za co to. Nie życzę tego Twojemu dziecku - ale zrobisz jak uważasz :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiczka*
moje zdanie - przeczytaj > Ateista chrzci dziecko ? posyła je do komunii ? bierze ślub kościelny bo podoba się otoczka:O Kobieto Twoje życie to jedna wielka paranoja i zakłamanie. Chyba sama pogubiłaś się w tym wszystkim w to co wierzysz lub nie.Współczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemattt
oczywiscie, ze to moja decyzja ...ale szanuje tez wasze zdania na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie - przeczytaj
Wiem, że to co robię spotyka się z oburzeniem, ale przyzwyczailam się do tego. Ponoszę konsekwencję swoich czynów, mówiąc glośno prawde o tym, co robię - biorę na siebie odpowiedzialność przyjmowania ciosów. :) I nie pogubilam sie w niczym, to nie tak. Wiem w co wierzę, a w co nie. Mam po prostu inny sposób patrzenia. Pewne rzeczy (ślub kościelny) robię dlatego, że podoba mi się taki zwyczaj i emocje im towarzyszące. Nie czuje sie przez to gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiczka*
Nie uważam , że jesteś gorsza. Jednak będąc ateistą i jednocześnie bierzesz slub kościelny, ślubujesz przed Bogiem .To jakieś wielkie nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie - przeczytaj
Dla Ciebie, jako osoby wierzącej - ślubuję przed Bogiem. Dla mnie - osoby niewierzącej - ślubuję przed urzędnikiem kościelnym, w obecności rodziny. Na tym polega różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem katoliczką
praktykującą, ale myslę, że jeśli nie wierzysz to nie ma po co chrzcić dziecka, bo przecież chrzest ten nei będzie "ważny" przy chrzcie ksiądz zapyta was : "Czy wierzycie w Boga?" a wy odpowiecie "tak"? albo czy jesteście świadomi obowiazku wyvchowania go w wierze katolickiej?? i co też odpowiecie tak?? taki chrzest nie ma sensu a jak macie jakieś poglądy to się ich trzymajcie.... swoją drogą mam pytanie, nei jest to bynajmniej zarzut, ale czy nie macie wrażenia, że zyjecie bez sensu?? skoro nie ma Boga to życie nie ma sensu, skończy się, umrzecie, zakopią was w piachu i po to było całe to staranie??? a co się stanie z waszą duszą??? zniknie???? smutne takie życie choć szanuję wasze poglądy, bo to wybór każdego z nas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez bylam
bylam nieochrzczonym dzieckiem,chrzest tydzien przed komunia,a komunia byla dlatego,ze inne dzieci ze mnie kpily,potem byla komunia,bierzmowanie i zadnego slubu koscielnego.do kosciola nie chodze i moj maz tez nie.w dzisiejszych czasach jest juz inaczej niz 20 lat temu.jest coraz wiecej nie ochrzczonych dzieci,wiec i takiej zawisci pomiedzy nimi nie bedzie.ja bym dziecka nie chrzcila,niech samo wybiera jak dorosnie,na chrzest nigdy nie jest za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zdanie - przeczytaj
Wedlug mnie życie osób niewierzących wcale nie jest smutne. Moje życie jest udane, to co zaplanuję -powodzi się, jestem szczęsliwa. A co się stanie ze mną po śmierci? A co mnie to obchodzi? I tak mnie już nie będzie :) Zrobią mi pogrzeb, potem zjedzą mnie robaki... W Święto Zmarłych, rodzina przyjdzie zapalić mi znicz...No chyba, że zostanę skremowana, to może wyrzucą moje prochy do rzeki, lub postawią w urnie na kominku. A co sie stanie z moją duszą? A czym jest dusza - należy sobie odpowiedzieć na to pytanie najpierw!! Dla czlowieka wierzącego i niewierzącego - dusza ma zupelnie inne znaczenie; inaczej ją pojmują. A po co żyję? Żyję bo zapragnęli mnie moi rodzice - prosta sprawa. Tak jak ja dzisiaj czekam na moje dziecko, tak moi rodzice kiedys czekali na mnie. Moje życie nie jest bez sensu - ani nie mam takiego wrażenia, ani nie myślę, że powinnam takie mieć. Jestem odbrym czlowiekiem, staram sie pomagac innym (mój zawód nawet jest ku temu!) - spełniam się. Wiara w Boga nie jest mi potrzebna do tego by czuć się szczęsliwą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×