Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestem deską przegrałam życie

Ha! Teraz to chyba wygrałam życie.

Polecane posty

Gość _kobra
no nieeee, boski tekst "nawet jej nie lubię, tylko sobie wszedzie z niż chodze i czasem u niej sypiam, ale to tylko koleżanka " :D:D musze zapamietać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kobra
ty wygrałas życie, deska, bo sobie poszedł :) pozdrawiam i nie dawaj sie tak, jak sie nie dajesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, musze trochę wskrześcić mój temet:p Dzisiaj chyba aż tak bardzo nie przegrałam życia:) Mój były chłopak się widoczie za mną stęsknił i już zapowiada, że niby odkrył jakąs fajną knajpę i mnie tam zabierze. A jak to bedzie w piątek czy weekend, to mu powiem, ze za późno:P Bo juz się umówiłam na koncert z kim innym, o kogo w dodatku kiedyś był strrrrasznie zazdrosny:p Trochę mi go szkoda, ale cóż... ale może pójdziemy kiedy indziej:) Szczerze mówiąc tez się za nim stęskniłam, chociaż musze być twarda. Jak znowu pozwolę mu wrócić, to będę jeszcze bardziej żałosna niż jestem teraz:o Pozdrawiam kogokolwiek, kto przeczyta te bzdury:)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czytam :) chociaz sama staram sie walczyc o usmiech! :) utozsamiam sie z Twoim nickiem ;) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki:) Właśnie gadałam z nim przez telefon... A za jakieś pół godziny jeszcze będę gadać. Jakiś taki miły jest podejrzanie... Ale jak mu napisałam ostatnio, kiedy był na imprezie z koleżanką, ze zmarzłam itd. ale on sie pewnie ma o kogo ogrzać:p, to nic nie odpisał. Nie wiem, czy to było potwierdzenie moich przypuszczań, czy ignorowanie moich przytyków:) W ogóle on śmiezny jest. Pyta się mnie, czy chodze na zajęcia i gorąco do tego namawia. Jak mamusia:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze kazdy ma prawo do swojego szczescia. Ale, jesli chodzi o Ciebie to wiele rzeczy dzieje sie w domysle u Ciebie - tak mi sie wydaje, np. tutaj piszesz list bez nawiazania do poprzedniej sytuacji i nikt nie wie o co chodzi albo piszesz ze Twoj byly chlopak jest smieszny a jednoczesnie pisesz ze napisalas do niego smsa, ze \"Ale jak mu napisałam ostatnio, kiedy był na imprezie z koleżanką, ze zmarzłam itd. ale on sie pewnie ma o kogo ogrzać , to nic nie odpisał\" to wybacz ale zachowalas sie mowiac lagodnie bardzo niedojrzale i wlasnie wyjatkowo smiesznie. Po prostu sie osmieszylas. Czyzby zemsta? Skoro jednak juz podjelas dezyzje to daj mu spokoj i nie mecz go wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to nie ja go męczę:o No wiem, że to jest bez związku z tym, co pisałam wcześniej. Ale pisałam też na drugim watku:) I kilka osób chyba wie, o co chodzi:) Nie męczę go. To on wysłał do mnie smsa, że odkrył fajne miejsce i że koniecznie musimy się spotkać, zebym do niego zadzwoniła, jak będę miała czas. Gadaliśmy wczoraj prawie dwie godziny. Nie wiem, dlaczego wszystko jest takie dziwne. On jest dziecinny chyba ta samo jak ja:) Tym razem to on mnie zostawił. I powiedziałam, że już nie wróci, bo traktuje mnie jak koło zapasowe. Jak mu się znudzi być samemu i znudzą się koledzy, to wróci do mnie na miesiąc a potem od nowa...:o Powiedział, ze to nieprawda. I że już mógłby do mnie wracać, tylko że teraz na pewno ja juz mu nie uwierzę ( i ma rację, niestety...) i że i tak nie da mi spokoju do końca życia...:O Cokolwiek to miało znaczyć. Ale pewnie nic strasznego. Ale nie ja go męczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kiedy mówię, ze jest śmieszny, chodzi mi nie o to, że jest żałosny czy coś, ale o to, że się zabawnie zachowuje. Nie pisałam nigdy o nim złych rzeczy. Śmieszny jest, bo zawsze jak mnie widzi, pyta się czy chodzę grzecznie na zajęcia na uczelni. Jakby to było jego największe zmartwienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BędzieZTobąJeszczeGorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻyjeszMarzeniamiŻeJeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WrócicieDoSiebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
skoro wiesz, że byłaś jak koło zapasowe, to dlaczego znowu przygotowujesz się do tej roli? cieszysz się na jego telefon, na jego zaproszenie, tak naprawdę On wyczuwa, że Ty chcesz wrócić do Niego i kręci Tobą jak chce faceci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BuuuuuuuuuuuuKA
po co Ty z nim w ogole utrzymujesz kontakt? :) w tym przypadku tez jestes taka jego zabaweczka bo sie dajesz w to wciagac. kto to widzial zeby z bylym facetem 2h przez telefon gadac i zachowywac sie jak dobryz znajomi! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BuuuuuuuuuuuuKA
olej go, olej! nie odbieraj jego telefonow, nie odpisuj na smsy, nie spotkaj sie, nic! wtedy to dopiero bedzie zazdrosny i mu zacznie zalezec-oczywiscie nie wracaj do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie tak... Ale w sumie nie przygotowuję się do tej roli. Powiedziałam mu, że nie będziemy juz razem. Ale nie umiem inaczej postąpić, nie umiem byc złośliwa, niedobra itd., bo o taki nie jest... Nie wiem, jak to opisać:) Po prostu jesteśmy tacy sami. Myslimy tak samo i na iwle rzeczy patrzymy tak samo. Nie na wszystkie na ewno, ale na większość. Tak naprawde wiem, że nikt inny go nie interesuje. I to nie jest tylko problem tego, ze on mnie nie chce, bo tak nie jest. Tylko też problem taki, że ja jestem dziwna... i mogę kogos bardzo wymęczyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slfjo
A ile macie lat ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja wiem, i nie sugeruję Ci, żebyś była dla Niego wredna, niemiła tylko ewidentnie widać, że piszesz jedno a tak naprawdę myślisz drugie kochasz go i mimo, że czasem coś tam mu o innym faceci bąkniesz - boisz się, że może to w inny sposób odebrać i zerwać kontakt na przykład a On to wyczuwa, że Ty może mówisz nie, ale myślisz tak chociażby to, że zostawił Cię kolejny raz, znowu mu się przypomniało, a Ty znowu udajesz jego dobrą przyjaciólkę sytuacja między wami nie jest wyjaśniona, i tak naprawdę może jeszcze tego nie wiesz :P ale daje 90% że znowu będziecie razem ale pomyśl, czy warto? chociaż czasem druga szansa się należy i nie piszę, że z byłym facetem nie wolno utrzymywać kontaktów, ale jeżeli sytuacja między wami jest już pewna, już wszystko wiadomo, że nie ma szans, wtedy można naprawdę nawet się dobrze zakumplować z eksiem a tutaj między wami to taka zabawa w kotka i myszkę raz On goni, raz Ty ale powodzenia życzę ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym to nie był tylko mój facet, ale najlepszy przyjaciel. I właśnie jemu zależało na tym, zebyśmy zostali przyjaciólmi. Zawsze mi we wszystkim pomaga, jest miły. Mogłabym teraz powiedzieć, ze nie przyjdę, żeby poszedł do sklepu i coś mi kupił i przywiózł do domu, albo żeby mi poszukał na mieście jakiejś książki i dostarczył do domu i na tysiąc procent by tak robił. On nie jest człowiekiem, który cokolwiek knuje i kręci. Czasami mu się zdarza nie powiedzieć, co robi jak idzie na piwo po raz 5 w tygodniu i wie, że mnie to irytuje. Ale i tak zawsze się o tym dowiaduję, bo on w ogóle nie potrafi kłamać... A tym bardziej wymyślac jakichś intryg. Myślałam, ze nie będziemy przyjaciólmi. Powiedziałam mu to. Nawet powiedziałam, ze jak mi nie da spokoju, to po prostu wyjadę, miałam złożyć papiery na Erazmusa i się ewakuowac z tego kraju, w sumie juz w lipcu... ALe to chyba nie jest najlepszy pomysł, żeby tak robic z powodu rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak! To na pewno jest zabawa w Kotka i Myszkę:p To akutar prawda:D Cały nasz ziwązek to była zaawa w Kotka i Myszkę:) I to nie jest tak, że ja się mu boje o czyms powiedzieć, bo odejdzie. Wiem, ze nie odejdzie. Tylko nie wiem, czy specjalnie mam mu mówić o tym, że idę z kims innym na koncert. Z kims, kogo ona zna i wie, ze to yła moje wielke miłość kiedyś... Nie dlatego, ze on się obrazi. Ale dlatego, ze to będzie wyglądało na szczeniacką zagrywkę, że chcę w nim wzbudzić zazdrośći nie robię tego, bo chce tak iść, ale żeby zirytowac jego. A tak nie jest. Chcę tam iść, bo mam ochotę spotakć się z tym człowiekiem. To jest mój dobry kolega i po prostu dawno się nie widzieliśmy, bo był w innym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no właśnie, z jednej strony chcesz mu czasem zrobić na złość, zirytywoać go, podpuścić z drugiej przyjaźnicie się jeżeli nie wiecie tak naprawdę jak jest między Wami (czy znajomi, czy para) to to nie jest przyjaźń, ale fajnie to tak nazywać chyba oboje znowu badacie grunt chcesz do Niego wrócić? tak szczerze? gdybyś wiedziała, że teraz będzie już inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Happy hands
tak każda by chcała wiedząc ze teraz bedzie inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby było inaczej, to tak. Chcialabym. Bo nigdy nie spotkałam takiego człowieka i go kocham. I na pewno innego nie spotkam, bo po prostu nie interesują mnie inni ludzie. Nie wypobrażam sobie siebie z nikim innym. Nie wiem, co to może być. Ale na pewno nie rozsądek:( Zobrazowac to można krótk- facet nie ma grosza przy duszy, zwykle muszę mu wciskac jakieś drobniaki, bo się martwię, ze np. będzie glłodny czy coś... Nie jest ani wysoki, ani przystojny, ani dobrze zbudowany, jest mała chudziną- na pewno na tym forum to szok, bo tutaj podobno tylko wysocy, bogaci i przystojni mają szanse... W ogóle nie wiem, co to jest, ale dla mnie jest najlepszy na świecie i najcudowniejszy:) Chociaż to na pewno żenujące i dziecinne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Happy hands
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
raczej nie żenujące kochasz go i to najnormalniejsza rzecz na świecie, że martwisz się i troszczysz o Niego pytanie tylko: dlaczego wmawiasz sobie coś innego? ciągle będziesz mieć nadzieję na powrót, i albo rozmówicie się między sobą, albo rozluźnijcie kontakty bo chcesz z Nim być, a taka tylko przyjaźń na zasadzie, że ciągle macie nadzieję, oboje (a zwłaszcza Ciebie) zniszczy. wiem, że cięzko jest, ale spójrz na to z innej strony, pomyśl o sobie, jeżeli On nie jest gotowy zmienić się (a może jest?:)) dla Ciebie to musisz na jakiś czas się odciąć do tego, bo ciągle będziesz o Nim myśleć. nawet taki wyjazd jest wskazany. a gdy On kogoś spotka, myślałaś o tym? gdy pozna inną? a Ty nie chcesz nikogo innego - póki co. potrzebujesz trochę czasu. albo rozmowy z Nim, bo może macie jeszcze szanse :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BuuuuuuuuuuuuKA
czekaj czekaj... a czemu tak w ogole nie jestescie razem? dlaczego on zerwal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BuuuuuuuuuuuuKA
bo ja z tego pierwszego postu niewiele zrozumialam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×