Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uwagaaaaaaaa

zaprosiłam na uroczysty obiad a przyszli w sukniach balowych

Polecane posty

Gość popieram to co pisze
alez jak coi popsuje? złozy ci życzenia, usiądzie, zje, będzie spiewała stolat na stojąco....potem pójdzie tańczyc ze swoim mężem, anniby jak miałaby ci i popsuc? co stripis zrobi? schleje się i będzie się zataczała? co walnie cię w twarz?nie przesadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram to co pisze
ja tez przygotowywuje 2 rodzaje zaproszeń, dla przyjezdych którzy będą na weselu, bea mieli zabukowany hotel i obiad na drugi dzień. no i dla miejscowych ale inofrmacji o hotelu i poprawinach tez nie umieszczam. Dopisałam ze wole maskotki, i ze mają dac mi odpowiedz do tego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solnica
"popieram to co pisze " - nie wiesz , jak to jest , więc nie wymądrzaj się moja koleżanka miała tate , który odszedł od mamy dla innej kobiety; ona jako jedyna miała z tym ojcem kontakt , ale ukrywała to przed matka i babcia , bo one by były bardzo niezadowolone. Może to głupie , niedojrzałe , ale tak było. A ona sama tej "macochy" nie mogła ścierpiec , choc jej nawet nie poznała , zawsze sie umawiali tak , żeby jej przy tym nie było. Po prostu nienawidziła ją i tyle. To są jakies tam emocje i trudno nad nimi zapanowac. Wyobrazam sobie , że jakby tamta pani przyszła na slub Magdy , to by zrobił sie kwas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solnica
i gdyby u mnie była sytuacja , ze cała roxdzina nienawidzi nowej żony taty , to bym tate poprosiła , zeby rpzyszedł sam; albo bym tam pojechała i dała tacie zaproszenie , na ktorym nic nie ma o osobie towarzyszacej - i najlepiej , żeby ona przy tym była i widziała , że ją widze , ale nie zwracam sie do niej dla jednej osoby nie psułabym humoru pozostalym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim skromnym
zdaniem, to jest dzien panstwa mlodych i niech zapraszaja tych ludzi, z ktorymi chca spedzic radosne chwile i dzielic sie szczesciem :) Jesli kogos stac i nie obchodzi, go kogo zaprasz, to jego sprawa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaa
my zaprosiliśmy tylko rodziców, chrzestnych i dziadków, było cudownie, kameralnie i bez obleśnych przyśpiewek. Tego dnia nigdy nie zapomnimy bo było dokładnie tak jak MY chcieliśmy. dodam iż rodzina tez była pod wrażeniem zarówno samego ślubu jak i przyjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram to co pisze
a jak zaprosiłaś chrzestnego to on bez żony przyszedł? współczucia jego zonie. To przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaa
to chyba oczywiste, że chrzestny z żoną a chrzestna z mężem, dla jasności zarówno z mojej strony chrzestni z małżonkami jak i ze strony mojego męża,:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram to co pisze
ale bez dzieci? a reszta rodzeństw twoich rodziców? moze oni czekają na twoje wesele? a tu dupka:D zaprosza tylko jedną osobę z rodzeństwa twoich rodziców- chrzestnego. Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaa
To nie jest przykre tylko logiczne wtedy gdy młodzi nie chcą wesela i nie mieszkają ani w miejscowości skąd pochodzi on ani ona i gdy chcą cichy, kameralny ślub bez wesela z tańcami. Wierz mi, że wiem o czym piszę ponieważ jesteśmy już rok po ślubie i jesteśmy szczęśliwi za każdym razem gdy wracam do tych chwil. Dodam, iż nikt sie na nas nie obraził gdyż nasze rodziny uszanowały nasz wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram to co pisze
ale ja wszędzie byłam zapraszana, wszystkie moje kuzynki (córki moich cioć) mnie zapraszały, nabalowałam sie , a teraz tylko na mój slub czekają. niechciałabym powiedziec,- nie ma wesela. One tez mogły powiedziec- nie ma wesela. No ale to jedyny dzień w zyciu ze mozemu sie spotkac, razem uczestniczyc w moicm sakramencie, dzielic sie tą radościa i potem wesele.Czekają na moje wesele i nie będe z siebie robila gorsze, bidaczki czy jakiejś egoistki,że na wesela to chodziła a juz sama to niechce zapraszać. Nie może tak być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaa
jak sama napisałaś ślub to sakrament i to on jest najważniejszy w tym dniu, nie jedzenie, tańce czy śpiewy. Jeżeli robisz wesele bo tak sobie wymarzyłaś to ok, ale jeżeli masz robic wesele wbrew sobie, bo tak trzeba lub dlatego, że ktoś tego od Ciebie oczekuje? Myslisz, że to było by w porządku??? Niektórzy młodzi ludzie myślą tylko o pięknych strojach, "pokazaniu" sie przed rodzina i znajomymi, ale tu nie o to chodzi. Ślubujesz komuś waznemu dla Ciebie miłość i wierz mi nie jest istotne czy robisz to przy pełnym kościele czy tylko przy najbliższych Ci osobach. Pozdrawiam i życzę aby dla Ciebie ten dzień był tak piękny i wyjątkowy jak dla mnie był mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram to co pisze
nie, no pewnie. Tylko mi chodzi ze każdy się nastawia, wiedza ze chodziłam i teraz czekaja na mój. No i pozatymja chce to wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaa
no to jak chcesz to super. Jeżeli czekasz na to i lubisz się bawić na weselach to przecież nie ma w tym nic złego. Ja od zawsze stronie od takich imprez wiec u mnie w rodzinie nikt nie spodziewał się, że zrobimy weselicho. Najważniejsze jest to aby nie robic nic wbrew sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przekręt
wiecie, że piszecie nie na temat? dyskusji o tym, kto bierze ślub dla sakramentu (czyli ci dobrzy) kontra ci, którzy robią wesele dla pokazania się rodzinie, zabawy (ci źli) było multum i nic z nich nie wynikało poza awanturami i bluzgami. bo każdy wiedział lepiej jak inni powinni przeżywać ten dzień. ten temat jest poświęcony temu jak formuować treść zaproszeń slubnych. to dobry temat. nie zepsujcie go pyskówkami i tworzeniem niesympatycznego klimatu rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffdsfs
ja to jeszcze nie dorosla jestem powiedzcie mi, po co sie robi uroczyste obiady ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne ze bez dziecka
uroczysty obiad to znaczy- bez orkiestry, bez sukien balowych, bez fety na sto dwa, bez oczepin, bez zabaw, poprostu obiad w eleganckim lokalu, świece, torcik czy ciasto i kawa. To wszystko i do domu.Oczywiście lamka wina ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KikaKikaKikaaaaaaaa
Nasz obiad weselny na ok 30 osób zarezerwowaliśmy w restauracji pałacowej ( w tym samym czasie w sali balowej tego pałacu będzie wesele na 60 osób). Jak oglądałam salę balową to nawet cieszyłam się że sala restauracyjna jest ładniejsza :P Bedziemy mieć tam wydzieloną jedną część restauracji, będzie długi stół a obok pozostanie dość dużo miejsca gdyby komus zachciało się potańczyć. Muzykę możemy dać swoją (właśnie wybieram i zbieram kawałki). Mam nadzieję że właśnie nie będzie to czysta nasiadówa. Na poczatki ma być szampan, później zupa, później danie główne (to będzie podawane na tacach a nie że każdy dostanie swój talerz i koniec pokarmu). Potem planujemy godzinną przerwę w trakcie której zrobimy sobie sesję ślubną. Goście w tym czasie mają do dyspozycji restauracje/ stół z zimnymi przekąskami/ alkohol/ dość duży park pałacowy na spacer (oby była pogoda ;) ). Po ok. godzinie przewidziany jest tort weselny. Po torcie każdy ma otrzymać deser lodowy. Na koniec przewidziana jest gorąca zupka do wyboru barszcz czerwony lub żurek. Restaurację mamy do dyspozycji od 17-24h ale podejrzewam że uroczystość potrwa maksymalnie do 23h. Tak więc obiad weselny nie musi być zwykłym obiadem. Trzeba tylko wybrać dobre miejsce. Dla mnie najważniejszy był duży ogród :) A co do zaproszeń to wydaje mi się że ZAPROSZENIE to właśnie jest na ślub i taki obiad a ZAWIADOMIENIE to zaproszenie na sam slub :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma znaczenia czy obiad czy wieczorno-nocne wesele. Wesele to też nie jest bal, i wkłada się sukienki KOKTAJLOWE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przynajmniej fajne wspomnienia będą, jesli sie bedzie miało dystans do takich sytuacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ostatnio zaprosilam znajomych na taka posiadowe i zamowilam jedzenie na telefon z www.teleobiad.pl - taką domową szamkę, więc było spoko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zrobiliśmy obiad weselny w ogrodzie u teściów i każdy ubrał się stosownie. Był przygotowany namiot ze stolikami, catering od www.lasuch.waw.pl, ale u nas tańce np były

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×