Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marzi

żal po stracie, żałoba

Polecane posty

Gość marzi

witam. jestem wdową, prawie rok temu straciłam w strasznych okiolicznościach męża. był alkoholikiem. jest mi bardzo źle, chciałabym porozmawiac z innymi kobietami o podobnych przeżyciach, kobietach z problemem alkoholowym w w domu, kobietach, ktore straciły swoją drugą polowę. odezwijcie się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za alkoholikiem płaczesz
powinnaś się cieszyć. Życie przed Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vogel
Rozumiem Cie wlasnie przezywam to samo, nie byl to maz ale bardzo bliska mi osoba, ktora zmarla wlasnie z powodu alkoholu miala 40 lat i mogla jeszcze miec tyle samo przed soba. Jednak wóda zwyciężyła. Jest mi strasznie cieżko mam wyrzuty, że może mogłam jeszcze coś zrobić żeby jej pomóc, ale co można zrobic w takiej sytuacji, kiedy ktoś nie pozwala sobie pomóc? Współczuje teraz wiem jak to jest ciężko. Co innego się mówi zanim coś się stanie a teraz.......................... tylko pustka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzi
jak sobie radzisz z tym cierpieniem? czy wierzysz w Boga? co robisz,zeby ten ból nie był tak wielki, żeby nie zwariować przecież..czy dawno zmarła Twoja bliska osoba? jak to się stało?mój umarł w nocy, we śnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7ui
marzi i byl pijany jak umarl? i to bylo z przepicia czy watroba wysiadla i caly organizm?ile mial lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzi
pił prez 5 lat, coraz wiecej, wpadał w ciągo alkoholowe, potem trzexwiał..i tak w kółko..wódka..leki..signopam..ketonal..wodka..piwo..tak bardzo chciałm mu pomóc..kocham go i on tez mnie kochał..umarł...nagła smierć na tle sercowycm..we snie......gdzie on jest teraz??????????? wierzycie w zycie po śmierci?? tak mixle..ja mam wypełnić tę pustkę..miał 49 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzi
czy jest tak kto???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magddaiuhiuf
Ja straciłam w ten sposób ojca.W czerwcu minie rok!Zaraz po pogrzebie wyjechałam za granicę żeby odetchnąć.Ale tęsknie za nim bardzo.Codziennie o nim myślę,a czasami nawet płaczę.Mimo,że był alkoholikiem był dobrym człowiekiem.Czułam się przy nim bezpieczna...,ale niestety ta choroba była od niego silniejsza.Nie miał silnej woli,żeby z tym zerwać i dlatego było mi go żal.Widać było,że sam nie daje sobie z tym rady.I cóż...ok.godz.10-tej przegrał życie!A ja tęsknie...i cały czas mam wrażenie,że wejdzie do domu,zrobi sobie kawę...tak jak dawniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej z Biłgoraj
Mój ojciec jest alkoholkiem,nie znoszę go,całe życie mnie kt\rytykował, twierdził że zmarnowałem mu życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzi
jak sobie radzicie w tej załobie?? czy wierzycie w zycie po smierci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzi
magdadai.. jak to się stało? w jakich okolicznosciach zmarł Twoj ojciec. we mnie też sprzeczne emocje,lęk, strach , tęskota, miłośc i ienawiść..straszne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie zmarł synuś 4 letni - to już 28 lat temu - placzę do dzisiaj.Mam jeszcze dwoje dzieci,syna 37 lat i córke 26 lat.Oboje w swoim życiu także przeżyli pieklo.Syn miał wypadek w wieku 6 lat,ma niesprawną prawą rękę,a córcia urodziła się z wadą serca.Całe dzieciństwo i młodość moich dzieci to szpitale,szpitale,szpitale....Teraz są dorośli,wykształceni,samodzielni - i właściwie teraz przeżywam nowy dla mnie i dla mego męża problem.Zostajemy przez nich odrzuceni.Zastanawiam się,czy to ucieczka do normalnego zycia,a my przypominamy im dom pełen nieszczęść?Zastanawiam się jak to wszystko wytrzymałam,teraz zamknęłam się w domu z powodu nękjącej mnie nerwicy.Czy wierzycie w przekleństwo? Trojka dzieci - choroby - prawa ręka,głowa i serce.Mój Radek zmarł na guza mózgu.Wierzcie,albo nie ale dużo wlaśnie pomagała mi wodka i prochy uspakajające.Niczego dobrego od życia już nie oczekuję,niech się WYPCHA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magddaiuhiuf
Hmmm...Daję sobie z tymś jakoś radę,bo nie mam innego wyjścia...Pod koniec swojego żywota był tak naparwdę okropny,ale w sensie takim,że jak przepił wszystkie pieniądze to wynosił z domu...Najpierw takie niewinne rzeczy jak płyty CD,kasety VHS,aparaty foto.,itd...Póżniej było nieco gorzej,bo w trakcie naszej nieobecności wyniósł kosiarkę,podkaszarkę żyłkową.W ostatnich dniach jego życia chciał wynieść piłę motorową i mały telewizorek...I za to czułam do niego nienawiść.Mama zamykała go w domu,ale to nic nie dawało,bo jak chciał to potrafił wyjśc oknem.No i tak było w dniu śmierci.Wyszedł z domu raniutko i nie było go ok 3 godz.Wrócił.Był jakiś dziwny,nie miał siły nawet wejść do domu.Oczy przekrwione i zaczął się dusić...no i koniec...!Ale w chwili kiedy dowiedziałam się,że nie żyje wszystkie żale minęły.Ogólnie to takie ciągi alkoholowe zdarzały mu sie raz na rok i trwały ok.miesiąca.Potem jakoś to wszystko przechodziło i byliśmy nawet normalną rodziną...kochającą...I chyba dlatego za nim tęsknie i staram sie pamietać tylko te dobre chwile,a było ich zdecydoawanie więcej.Niedługo minie rok,a tęsknota taka sama,a dzień pogzebu jakby był wczoraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻAŁOOOOBA
proponuję z okazji żałoby włączyć sobie żałobne wolne smętne piosenki. Jest takich sporo, osobiście polecam: Duran Duran - "Save A Prayer" Marilion - "Kayleigh" Paul Young - "Come Back And Stay" Michael Jackson - "Liberian Girl" Snowy White - "Bird Of Paradise" Human League - "Human" Roxy Music - "Avalon" Genesis - "Home By The Sea" Clanand - "Robin" Chicago - "If You Leave Me Now" etc, ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do MARZI
Starababa - wierzę,że na pewno coś jst po tej drugiej stronie.Nie wiem czy to podświdomość,czy podświadommie wiemy co nas spotka,ale moj Symuś przed śmiercią (chociaż nic nie wskazywało na jego chorobę),mówił mi,że niedługo przyniosę z powrotem dla niego lóżeczko z piwnicy,będzie dziewczynką,nawet kazał zrobić sobie kitki,bo chciał wiedzieć jak będzie wyglądał.A ja też miałam "pewność",że niedługo go zabraknie,chociaz nie dopuszczałamtakiej myśli do świadomości.Przed jego śmiercią,mielismy też dziwny przypadek.Mąż zdrzemnął się wieczorem i nagle otworzył nieprzytomne oczy jak w transie i zaczął mówić - niedługo czeka nas straszne nieszczęście,mówi to jemu ten co wszedł do pokoju przez balkon ,a na moje pytanie co plecie - pokazał palcem do góry - to stamtąd wiadomość.Wystraszyłam sie strasznie,potrząsnęłam nim - ocknął się i niczego nie pamiętał.Wcale jednak wtedy nie miałam Zadnych złych przeczuć.Moje dziecko zmarło 20 dni póżniej.Rok wcześniej zmarł mój Ojciec,czyżby to On przyszedł nas ostrzec?No a ja za półtora roku urodziłam dziewczynkę,chorą podobną zupełnie do mojego synusia,z wadą serca ktora w czasach początku lat 80-tych była nieoperowalna.Lekarze nie dawali mi nadzieii,a ja podświadomie wiedziałam,że bedzie dobrze.Przeszła 2 operacje,ma sztuczną zastawkę.Kończy właśnie informatykę.Przestałam już tak często analizować to wszystko,bo co my wiemy?Z pewnością coś tam jest,ale nie wiem czy bym tego chciała i czy chciałabym jeszcze to powrócić.Mam nadzieję.że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×