Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczebioci

chodzi tylko o białą suknię o odwalenie ślubu kościelnego izycie własnymi zasada

Polecane posty

Gość żeniadka
to lepiej na tym forum nie mów o swoim nieszczęściu bo my tu przyszłe żony i jestesmy szczęsliwe i wcale nie znaczy ze nas spotka taki los jak ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalaalal
i nagle praktykujące katoliczki zamieniły się w trusie. one nic nikomu złego nie powiedziały, nie ubliżyły, nie sprowokowały, a dyskusja przesiąknięta jadem wzięła się z sufitu. wszyscy są źli, wyzywają w wypowiedziach, tylko nie one. nic dziwnego, że tak lekko im co niedziele chodzić do kościoła, spowiadać się, skoro są takie dobre i niewinne i nie mają z czego. tu nie chodzi o wyzywanie kogoś od idiotek, czy używanie wręcz wulgarnych słów. pare pań doznało olśnienia i nagle wiedzą lepiej jak inni powinni żyć, postępować, jak się powinno brać ślub. oczom nie wierzę czytając te bzdury o białej sukni. wy na prawdę sądzicie, że dorosła kobieta, 20-30 letnia, bierze ślub tylko dla ładnej sukienki? no i powiedzcie jak po takim zaszufladkowaniu można się nie wkurzyć? jeśli ktoś wierzy w boga to niby dlaczego ma nie brać ślubu kościelnego? bo jakaś pani z forum napisała, że nie jest prawdziwym katolikiem, bo stosuje prezerwatywy lub chodzi do kościoła raz na miesiąc, nie raz na tydzień? takie jesteście mądre i wszechwiedzące by oceniać innych ludzi i przyczepiać im etykietki. to na prawdę takie po katolicku w ten sposób traktować ludzi jako gorszych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co do tematu
Czy ja napisałam, że jestem nieszczęsliwa???? W życiu zawodowym miałam okazję zobaczyć jak te szczęsliwe pary wyzywały się, obrażały i oskarżały. Widziałam jak te piękne kiedyś panny młode w swoich pięknych drogich sukniach walczyły o mieszkanie, dzieci i godną przyszłość. Rozmowy z nimi dają do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeniadka
ale nie znaczy ze my nie wezmiemy slubu i ze nie zrobimy wesela. Moze im się nie udało a kto powiedział ze nam sie nie uda/ jestesmy dograna parą, znamy sie, jestesmy dojrzali a nie gówniarzami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeniadka
nikt nie pisał tego ze jak nie wierzy w boga to ma nie brac ślubu.Tu nie chodzi o prezerwatywy. Tu chodzi o to ze nie wierzą w Boga, nie uznaja zasad, nie praktykują, ida z przymusu bo mama chce, bo narzeczony chce, i one ida bo fajnie będzie miec suknie białą. Dla nich sakrament to nic. To o to tu chodzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co do tematu
Piszesz dokładnie to co one mówiły :) -Przecież nie podjeliśmy decyzji pochopnie, wszystko było przemyslane, ja go przecież dobrze znałam itd..... itd....itd..... Bardzo bym chciała, aby się Wam udało. To jest bardzo przykre rozdzielać ludzi, którzy kiedyś tak wiele dla siebie znaczyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeniadka
ale my wiemy ze bywa róznie ale nie mozemy w ten sposób unikac ślubu.Kochamy sie i przychodzi moment wyfrunięcia z gniazdka i założenia swojej rodziny, dzieci.......taka kolej rzeczy a to ze sie jednym udaje innym nie........... tego nie wiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do żenadki \"Tu chodzi o to ze nie wierzą w Boga, nie uznaja zasad, nie praktykują, ida z przymusu bo mama chce, bo narzeczony chce, i one ida bo fajnie będzie miec suknie białą. Dla nich sakrament to nic. To o to tu chodzi .\" Pytam po raz kolejny? A komu ich osądzać? WAM??? Czy może powinien osądzić ich postępowanie Bóg podczas sądu ostatecznego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_***
przepraszam ze nie na temat ale zalezy mi na opinii osob, dla ktorych slub jest sakramentem jestem rok po slubie. obydwoje uwazalismy to za sakrament - nie impreze w kosciele. niestety 2 tygodnie temu okazalo sie ze ON jest zarazony wirusem HIV. odpowiedz jest prosta - zdradzil i sam sie do tego przyznal. czy wobec tego dalej mam tkwic w zwiazku w imie sakramentu czy odejsc? znam juz odpowiedzi wyzwolonych kobiet - teraz chce poznac wasze. jeszcze nie podjelam decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście Bóg osądzi
a my nie mamy prawa wyrazić swojego zdania, tak? Mnie to oburza i chcę to powiedzieć, więć mówię! Dziwny ten nasz kraj! Jak geje paradują po ulicach - to wolno im wrażać swoje zdanie, jak ktoś mówi, żeby się ze swoimi zachowaniami seksualnymi nie obnosili w paradach - to już nie ma prawa do wypowiedzi i OSĄDZA!!! Jak jakaś pójdzie do kościoła zawrzeć ślub a w Boga nie wierzy, tylkjo chce mieć ładnie nagrane - to mam do tego prawo, a jak kogoś to oburza ,to nie ma prawa się wypowiedzieć i osądza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już od soboty zona
czytaj "uniewaznienie małżeństwa" na googlach.jeżeli zataił chorobe psychiczną to mozesz uniewaznic małżeństwo, ale nie wiem jak jest z hiv. Zataił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ranny panftoflu
a kochasz go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_***
nie zatail tylko zdradzil po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_***
a czy kazda zdrada powoduje nienawisc? oczywiscie ze go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już od soboty zona
to co zrobił po slubie to sie nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość według koscioła
hmmmm...przyrzekałaś w zdrowiu i w chorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_***
czy slub bierze sie bez milosci? czy wygasa ona po slubie? gdyby tak bylo nie mialabym problemu, bo nie wyszlabym za maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_***
ale to nie jest zwykla choroba tylko nastepstwo zdrady nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no okropne
zdradził rok po ślubie....co za TYP!!! ale jak go kochasz i masz na tyle sił to zostań...spróbuj zostać. Jeśli czujesz się na siłach oczywiście i wiesz jakie to niesie ze sobą ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_***
wiem jakie sa zasady kosciola - gorzej jak trzeba je zastosowac w swoim zyciu i cierpiec przez nie.... przeciez teraz nie mozemy miec dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś anty moherowo beretowa
podpuchę nam tu wciska! Zdradził rok po ślubie i od razu się hiv zaraził i szybciutko pomyślał żeby test zrobić - pewnie od razu po seksie z tą kochanką podpuchha jak nic czekają, aż My, katoliczki będziemy ją nakłaniać to zostania z nim, a potem nas zlinczują!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_***
ciesze sie ze niewierzysz w takie rzeczy - mam szczera nadzieje czy podwazanie takich sytuacji zapewni ci przed nimi ochrone nie chcesz to sie nie wypowiadaj przeciez decyzja i tak bedzie moja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no fakt
A załamana młoda żona chorego na hiv o poradę prosi na forum internetowym dajcie sobie siana, bo cel prowokacji jest oczywisty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no fakt
Zdruzgotana, to powiedz mi po co on robił test na hiv. Bo przecież nie każdy idzie sobie kontrolnie raz w roku zrobic nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_***
wlasnie chodzi mi o to zeby zobaczyc wiecej powodow wytrwania w tym zwiazku. glosy za rozstaniem poznalam juz wczeniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_***
wlasnie chodzi mi o to zeby zobaczyc wiecej powodow wytrwania w tym zwiazku. glosy za rozstaniem poznalam juz wczeniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli bardzo kochasz
a sakrament ma dla Ciebie prawdziwe znaczenie, to nie ma się nad czym zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do --- > oczywiście Bóg osądzi Moja droga - oczywiście, że masz prawo wyrażać swoje zdanie i osądzać kogo popadnie, jeśli taka Twoja wola - a jak zostaniesz za to Ty - to przekonasz się na wspomnianym sądzie ostatecznym. Bo nie wydaje mi się jednak, byś była wszechwiedząca i nieomylna jak nasz Stwórca... Skąd więc wiesz, która idzie do ślubu dla sukienki, a która dla sakramentu?? A może śluby dla sukienki to mit? Ploteczka rozpuszczona na forum i w pantofelkowym świecie ploteczek w którą niestety uwierzyłaś? Wiesz co na prawdę czują inni ludzie idąc do ślubu? Może akurat tylko opowiadają o sukience, o tym jaką fryzurę na ślub zrobić, bo jakoś nie często ludzie są wylewni na temat swoich uczuć religijnych... Wyrażając swoje opinie oskarżasz. Tak samo jak oskarżasz homoseksualistów? Powiedz mi, czy oni w swoich manifestacjach Cię oskarżali o coś? Obrażali Cię? Chcieli miłości takiej, z jaką przyszło im się urodzić na tym świecie. Ty nie jesteś potępiana za to, że kochasz - oni są potępiani. Kto ma gorzej? Ty, bo brzydzisz się patrzeniem na dwóch facetów całujących się w parku? Czemu mają się nie obnosić ze swoim zachowaniem? Bo Tobie się nie podoba? Nie podoba Ci się sąsiad z bloku, to uważasz, że powinien siedzieć ciągle w domu i Ci sie na oczy nie pokazywać??? A kogo osądzali homoseksualiści podczas swoich manifestacji? Mówili: że powinno się ograniczyć prawa heteroseksualistów, że nie powinni się całować w miejscach publicznych i nie powinny pary damsko-męskie się całować? NIE. Oni chcą czegoś dla siebie. Widzę Twoje pojmowanie sprawiedliwości, równości i braterstwa.... Wolno miwszystko - innym nie wolno tego, co mi się nie podoba... Co ja robię jest cacy, jak ktoś robi inaczej to jest be... Ja mam prawo osądzać wszystkich i wyrażać swoje zdanie i dochodzić swoich praw, ale homoseksualiści nie maja prawa pokazywać mi się na oczy... Pięknie - wzorowa katoliczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_***
dzieki za rady. porade ksiedza juz znam a raczej brak porady tylko zaslanianie sie prawem kosciola i przysiega malzenska... moge oczywiscie przedstawic historie zarazenia ale i tak powiecie ze podpucha. wazne ze byl na tyle przytomny ze zrobil zaraz test. to chyba najlepiej swiadczy ze mnie kocha... mam nadzieje ze nie bedziecie w takiej sytuacji jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdruzgotana_***
czekam na wsparcie moralne a wy tymczasem boicie sie linczu... czemu gdy tak naprawde ktos chce posluchac rad osob wierzacych to akurat ich nie ma w poblizu lub boja sie wysmiania? to chyba ja raczej zostane tu wysmiana prawda? zreszta juz zostalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×