Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lody

Mój mąż nie robi nic w domu, w niczym mi nie pomaga

Polecane posty

Gość lody
Onaaaaa...cieszę się,jest dużo racji w tym co mi piszesz. Pewnie nie szybko zmieni się coś w moim życiu, bo to trochę jak walka z wiatrakami-właściwie jednym wiatrakiem,ale spróbować można rozmową.Ja nie należę do kobiet zawziętych,ale też nie moge się zgodzić na zawsze na taką sytuację.Inaczej byłoby gdybym siedziała w domu i nie pracowała.Gdybym mojego mężą nie kochała to te wszystkie pomysły,żeby myśleć tylko o sobie i dziecku byłyby prostsze i napewno do przyjęcia.Może faktycznie egoizmu mojego męża nie zmienię moim egoizmem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola-gdsgfg
twój mąż poprostu jest bardzo wygodny, pryzwyczaił się do tego że nic nie musi robić, bo i po co skoro ty to robisz a wcześniej mama, ja bym postąpiła tak jak mówi perła ale będzie to wymagać od ciebie dużo wytrwałości i trzymania nerwów na wodzy, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety wiekszosc facetow
acha, no i oczywiscie chwalic za wszytko!!! jaki ty jestes silny! jaki madry! ja bym tak nie potrafila!1 Wtedy oni naprawde sa w stanie wiele zrobic, a przy okazji sa szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lody
xyzed-Poza tym nie wierzę,że faceta,który odciążą żonę można nazwać gnidą.Poza tym to nie powinien być przykry obowiązek.Jak się coś wspólnie tworzy to się za to wspólnie odpowiada-pod każdym względem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem że naiwnie
taaa, a potem pełno rozżalonych, nieszczęśliwych w małżeństwie panów, których żony nie rozumieją, kórych żony są wiecznie obrażone i nadąsane, które nie dbają o nich. I tak łatwo znajdzie się pani która tego biedaka przytuli do czułej piersi... Małżeństwo to wieczny kompromis i dialog, a nie wojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdbgg
ja pierdolę... Co znaczy "pomagać" czy "mąż który pomaga w domu"?????????! Pomagać w domu to może uczynny znajomy czy dziecko. Od prac dla domu to są oboje partnerzy. Gdyby kobiety uzmysławiały sobie to od razu, zamiast pokazywać jak to są od wszystkiego, nie byłoby takich problemów. Mój mąż nie jest ubezwłasnowolniony, je partnerem, pełnoprawnym domownikiem, więc, jak i ja, robi co do niego należy i jakoś nie ma u nas konfliktów. Tyle że widziałam co brałam ani nie nauczyłam go żeby niczego w domu nie robił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem że naiwnie
racaj, niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaaaana
bedac dobra i kochana dla niego robisz to tez dla siebie. dajac w kosc partnerowi uczysz sie msciwosci, niecierpliwosci, zatracisz umiejetnosc milej rozmowy i ani sie obejrzysz a staniesz sie wlasnie zgorzkniala skrzywiona baba. wiec nawet jesli partner nie wykaze sie dobra wola to zachowasz spokoj i nie zniszczysz siebie i swojego dobrego charakteru, nie staniesz sie taka jak on- bedziesz tez wzorem dla swojego dziecka i mimo ze mamy wiecej obowiazkow od partnerow i uwazamy ze on w porownaniu z nami nic nie robi, to jak najbardziej trzeba doceniac i chwalic za cokolwiek- nawet wyniesione smieci..moze to go zmobilizuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetow trzeba docenic
moj ojciec jest wlasnie takim typem co potrzebuje w domu sluzacej bo sam nawet szklanki po kawie nie odniesie do zlewu. dlatego ja postanowilam sobie ze nigdy przenigdy kogos takiego nie bede miala za partera zyciowego. moj maz jest zupelnym przeciwienstwem mojego ojca i nie musze go ganiac zeby pozmywal czy odkurzyl. fakt ze sa rzeczy ktorych nie lubi lub nie umie zrobic (np gotowanie) ale przeciez nie mozna chciec wszystkiego. mysle ze wiekszosc kobiet, podobnie jak moja mama, wierzyly ze po slubie to sie zmieni. niestety z tego co zauwazylam w zwiazkach dookola zarowno wsrod starszych jak i moich rowiesnikow, jedyna zmiana po slubie moze byc raczej zmiana na gorsze. jezeli facet nie jest nauczony robic cokolwiek w domu i pomagac kobiecie, to zawsze tak bedzie bo rzadko kto sie zmienia pod tym wzgledem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D małżeństwo = kompromis :) Tak albo będziesz robić co sobie zażyczę albo...... Ale niestety to bardzo często utopia i to z winy zarówno kobiet,jak i mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaaaana
bdbgg tak powinno byc i kazda z nas to wie, ale jesli jest juz zle to warto sie zastanowic nad tym jak to zmienic. jeszcze zdarza sie wielu mezczyzn ktorzy wyniesli wlasnie z domu zle nawyki i wyobrazenia domu idealnego i warto ich oduczyc tego lub owego jesli chcemy zyc w zgodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetow trzeba docenic
najgorsze jest jednak to ze moja mama wychowuje najmlodzego synka w ten sam sposob jak babcia tate - w przekonaniu ze kobiety sa od garow i sprzatania. wspolczuje jego dziewczynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetow trzeba docenic
xyzed>>>> moja tesciowa jest wlasnie takim typem. moze dlatego moj maz jest taki skory do dzielenia obowiazkow w imie posiadania kochajacej i zadowolonej zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem że naiwnie
kompromis kompromis właśnie czasem zgniły, jak to w życiu, jednak xyzed - nie sądź wszystkich swoją miarką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lody
Problem cały polega, chyba na tym,że matki nie wymagają od swoich synów-co niestety mści się na jego późniejszym życiu.Naprawdę trudno później coś kolwiek wyegzekwować tak,żeby to nie było ylko gderaniem żony.I dziwne jest w małżeństwie,że jednak coś trzeba robić,że tak jak było w domu rodzinnym już nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lody A jak myslisz, co Twoj mąz zrobi jesli zastpsujesz ssie do racy Perły? Mnie by bardzo korcilo zey tak wlasnie postapic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaaaana
niestety w wiekszosci przypadkow to wlasnie wina matek- tych nadopiekunczych i wyreczajacych we wszystkim, oraz tych ktore nie chwalily dziecka gdy w czyms pomoglo i wiecznie na nie narzekaly. ale da sie nauczyc meza ze obowiazki moga byc dla niego satysfakcja wieksza niz praca- pochwala i dobre slowo zony oraz harmonijna rodzina sa bezcenne- zwlaszcza jesli mial surowa matke. miejmy nadzieje ze Twoj maz zrozumie i doceni to co ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetow trzeba docenic
lody >>> wiesz ja mimo calego zakochania nie potrafilabym sie zdecydowac na zycie z takim wlasnie synusiem mamusi nauczonym do zycia w beztrosce sprzatania i innych obowiazkow. mysle ze wada wielu kobiet jest brak trzezwego spojrzenia na wybranka i ocenienia czy jest on wystarczajaco dojrzaly do zwiazku i wszelkich obowiazkow z tym zwiazanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lody
bdbgd-właśnie o partnerstwo chodzi, we wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandragora_scream
a jakbys tak robila tylko przy dziecku? nie pierz jego ubran, nie prasuj, nie zmywaj przez pare dni. moze obiadu nie gotuj. chyba przezyjesz pare dni na kanapkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetow trzeba docenic
mysle ze zrobilabym tak jak mandragora radzi. zajmij sie soba i dzieckiem i calkowicie GO zignoruj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lody
facetow trzeba docenic -masz rację,ale nawet wtedy kiedy dwoje ludzi bierze ślub nie we wszystkim są idealni.Ja mam taki problem, dla kogoś innego jest to coś innego.Mąż mojej koleżanki ma osobne konto w banku-do którego ona nie ma dostępu i praktycznie to ona go utrzymuje,bo on woli sponsorować swoją rodzinę.Można by tu wymieniać różne rzeczy,które się ludzią zdarzają i różne wady-pomomo których i tak kochamy tę osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lody
Co nie znaczy,że to są sytuacje do zaakceptowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci to takie natury, które jeśli nie muszą to nie robią. Zapisz się na jakąś gimnastykę, idź na ploty do koleżanki, zapisz się na na jakiś kurs. POPROSTU ZOSTAW GO SAMEGO W DOMU Z DZIECKIEM NA KILKA GODZIN. nie za często. na początku raz w tygodniu, później rozszerzaj czas dla siebie. idź do kosmetyczki, na zakupy. ale sama. wtedy będzie musiał się ruszyć i może zacznie dostrzegać jak wiele robisz...oczywiście musisz to z nim delikatnie acz stanowczo przedyskutować. on musi to zaakceptować, nie stawiaj go pod ścianą. powiedz, że potrzebujesz trochę czasu dla siebie, jeśli on lubi siedzieć przy komputerze to powiedz, że ty też masz prawo od czasu do czasu psychicznie się zrelaksować. ustalcie konkretny dzień. myślę że znasz swojego męża i wiesz jak go podejść umiejętnie. a jak się na to zgodzi to po jakimś czasie możesz renegocjować umowę i coś jeszcze dorzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdurajaknic
Z tym charakterem to skończone bzdury. Tez nie cierpię sprzątania, nigdy nie lubiłam sprzątać, jestem chora jak mam się za to zabrać, ale w przeciwieństwie do męża wiem, ża jak ja tego nie zrobię to nie zrobi tego nikt. Może być brudno w domu i jedyne na co go stać to krytyka i pokazywanie palcami gdzie jest plama na parkiecie i gdzie coś się rozlało. Za porządki zabiera sie dopiero gdy zaprosimy znajomych. Wtedy czyści wszystko gruntownie, nawet bez próśb. Kiedyś cieszyłam się że mi pomaga, dziś do mnie dotarło że nie sprząta by mi pomóc z dobrej woli lecz się wstydzi przed znajomymi. Oczywiście gdy nikt nas nie odwiedza to tygodniami nic w domu nie zrobi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak trzeba dbać o siebie nawzajem.Jeśli tego nie ma w związku wówczas tego szuka się na boku ,a moralność,nakazy i zakazy ma się w dupie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulaaaa35
Nie ma co odgrywać się i postępować jego miarą.Musisz porozmawiać i wymagać.I bądź cierpliwa-ja miałam podobnie,ale po kilku poważnych rozmowach mój mąż jakby zrozumiał,że razem znaczy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lody
Agatko-tak właśnie robię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie-----------
ja mieszkam z chlopakiem od pewnego czasu i mam ten sam problem; jego matka robila mu wszystko, prala, gotowala, przynosila obiad pod nos do pokoju, pozmywala, a teraz on nic nie umie, a raczej mu sie nie chce. Potrafi zostawic talerz po sobie w pokoju i mase szklanek. Nawet mialam taka sytuacje, ze jak wyjechalam na tydzien i wrocilam, to te same talerze niepozmywane staly na stole i plesn w zlewie, a mowilam ze jak wroce i zobacze te gary to trzasne drzwiami od zewnatrz, i co? i tak nie pozmywal, poslucham chyba waszych rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×