Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość on30

Jak powiedaziec zonie i dzieciom ze mam inna i odchodze

Polecane posty

Gość Jak powiedaziec zonie
w d..pach się poprzewracalo 😠bo za dobrze jest a prawda jest taka, ze wszystko zależy od kasy i facet pewnie kalkuluje na ile mu się opłaci ta cała historia z kochanką na boku(o ile to nie jest prowokacja) :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokój koniecznie
a w ogóle to faktycznie jesteś chyba niedojrzały, bez urazy... rozumiem takie problemy po 40-tce, kryzys wieku średniego, nuda w małżeństwie... ale teraz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje twojej zonie
'normalny' dran hehhe a usprawiedliwia sie ze wiele innych ma tak samo tez mi usprawiedliwienie zalosny jestes, dokladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do on 30. Poczytaj sobie trochę o chemii ciągnącej do siebie ludzi. Jesteś pewien, ze to nie o to chodzi? Żeby potem nie było tak, że po upływie następnych 6 miesięcy będziesz płakał nie wiedząc jak wrócić do rodziny. A gdybyś tak troszkę poadorował żonę, prosząc kochankę o krótką przerwę?:O Może wróciłoby to, co kiedyś czułeś do żony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak kiedyś będę chciała wyjść
za mąż, to mnie zabijcie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on30
perla dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak powiedaziec zonie
jak ja słyszę słowo "żona" albo "moja żona" - to mi się nóż w kieszeni otwiera....:o zawracasz d...swoimi problemami, a poza tym uwazam,. ze to marna prowokacja, jakies hipotetycznie snute domysły co by było gdyby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlatwiej oceniac rozumiem, ze ludzie czasami niefortunnie sie dobieraja a uswiadamiaja to sobie dopiero po narodzinach dzieci ale nie ma sensu tego przeciagac i oszukiwac zony! powiedz jej, ze ja szanujesz i dlatego nie masz zamiaru jej oklamywac ze kochasz kogos i chcesz, zeby i ona znalazla kogos z kim bedzie szczesliwa w 100% bo prawda jest taka, ze szczesliwe malzenstwo = szczesliwe dzieciaki nie inaczej, bo dzieci czuja wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci.....
Faceci to tchórze,mó mąż tez tłumaczyl tej swojej malolacie z plaskim brzuszkiem,że ma bagaz.Traf chciał,że ta karteczka z wyznaniami trafila w moje ręce.Moje życie stracilo sens i niebo runęlo mi na glowe.Ja kochałam go bardzo i bardzo ufalam.Jakże łatwo to zniszczyl.Bardzo chcialabym,żeby bylo im źle,żeby im się nie ulożylo.Wiem nie powinnam,ale tyle we mnie jest goryczy....... Jeśli macie odwagę zdradzać,to miejcie na Boga odwagę powiedzieć,bo bardzo boli,gdy dowiadujesz się,ze Twój ideal to tylko marna szuja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do on 30 To co napisała perła jest prawdą. Nie ma związków idealnych, zycie nie jest idealne, ale to nie powód by rezygnować, by się poddawać. Mamy prawo czynić nasze życie jak najbardziej wygodnym, ale nie kosztem innych. łatwo ulegamy iluzji, wyobrażeniom, że tam gdzie nas nie ma jest lepiej, albo, że tam gdzie nie ma naszego obecnego problemu jest lepiej. Ale zaraz znowu pojawi się problem....Pociąga nas to co inne, to co z pozoru \"fajniejsze\". On 30, zastanów się, czy warto, czy warto rezygnowac z czegoś, co się zbudowało, czy nie można czegoś jeszcze dobudować na już istniejących fundamentach pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on30
AGULA DZIEKI TO WAZNE SLOWA Daja szanse na nadzieje wciaz zastanwiam sie czy warto wyzej stwiac swoje szczescie nad szczesciem dzieci?? czy to jest tego warte?? bo kontakty z zona dawno juz umarly-3 moze 4 lata temu nawet sypiamy osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozkolysanka
On 30: pamiętaj że wszelkie zło które wyrzadzamy, wraca do nas- predzej czy pozniej, jezeli choc troche ci zalezy na swojej rodzinie to ratuj ją... Pomyśl o tym- jezeli twoja kochanka zgodziła się nią być wiedząc ze masz zonę, dzieci- to jaką ona jest osobą? czy napewno pewną? ktorej możesz zaufać? Ja to widze tak: osoby które swiadomie niszczą czyjeś zycie by budowac na tym swoje są godni pożałowania, a przede wszystkim nie mają w sobie krzty godnosci. ja bym nie potrafiła odejsc do kochanki wiedząc ze bez skrupułów niszczy komuś rodzinę by osiagnąc co chce ( patrz: ciebie) Dziesięć razy bym się zastanowila, czy warto. Potem może juz nie byc odwrotu. To że w małżenstwie jest "zastoj" to normalne tylko że nad tym się pracuje a nie szuka bądź odchodzi do kochanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do On 30 A zona ma swiadomośc, że jej nie kochasz, albo nie darzysz płomeinnym uczuciem?Ma świadomośc, co się dzieje? Napisze coś, za co zapewne zostanę zlinczowana :) Ale w pojedynkę nie da sie nic zrobić, prawda? A jesli żona nie jest świadoma ( z różnych powodów, możesz być np tak sprytny, że nie dajesz jej poznać co siedzi w Twojej głowie, abo może ona skupia się czy szuka pocieszenia np u dzieci), to zacznij ją uświadamiać. Niech zauwazy, że nie jesteś szczęsliwy. Jesli ona widzi, znaczy się pewnie sama nie jest szczęsliwa, ale w tym twki. Bo ludzie się przyzwyczajają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany jaka bezucha
boże, broń mnie przed takimi "facetami". Jesteś zwykłym tchórzem, dupkiem, słów mi szkoda na ciebie!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×