Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość litija

suknia do ślubu ale nie biała

Polecane posty

Gość litija

Witajcie dziewczyny Bardzo spodobała mi się suknia ślubna w kolorze ciemnego kremu - wchodząca w złoto. Jest mi w takim kolorze do twarzy( nigdy nie czułam się dobrze w bieli). Postanowiłam, że nie będę mieć także welonu. Właściwie to wybór swój motywuję też tym ( oprócz gustu), że jeszcze w grudniu byłam w ciąży, niestety straciłam dziecko. Jakoś nie mam sumienia iść w welonie i białej sukni do ołtarza wiedząc, że miałam dziecko. Większość rodziny nie wie, że byłam w ciąży( poza rodzicami). Rodzina narzeczonego jest konserwatywna. Obawiam się, że narzeczony i ja zostaniemy narażeni na przykrości i docinki ze strony rodziny, z powodu tej sukni czyli zerwania z tradycją - bielą. Czy uważacie, że powinnam zostać przy tej złotej sukni czy też ubrać się dla świętego spokoju w biel aby nie narazić na złośliwości choć jego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez ecru
ciemne najlepiej.i wilk bedzie syty i owca cala ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kurs od
uważam, że powinnaś iśc w tym, w czym ci dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie działa to działa
ja też nie chciałam bieli bo wyglądałam w niej jak gnijąca panna młoda :D wybrałam ecru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wez ecru
ja chcialam biala ale ponoc dobrze mi z ecru ze zlotymi wstawkami. i chyba sie skusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litija
ecru też mierzyłam, niestety i w tym nie wyglądam najlepiej.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zanetka 76
mi tez lepiej w ecri- nawet taką zamówiłam, no ale cóz.Chyba ślubu nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli rodzina męża oceniać cię bedzie na podstawie koloru sukni , to będziesz miała chociaż jasność ,jaki to typ ludzi. Poza tym biel sukni ślubnych od kilku juz lat nie jest tak sztywno przestrzegana, więc o ile nie idziesz z dekoltem po pas i sukni do pół uda ,to nie wydaje mi się ,ze jakoś specjalnie ich zaszokujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka1978
www.slub-wesele.pl/slub/sondy.html - jednak biały jest na topie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukiniowa
ale czysta biel nie do każdej urody pasuje.Sa odcienie białego np krem, ciemny krem, jasny ecri, ciemny ecri, kośc słoniowa, żółte ecri, śmietankowy.każdy z nich ma rózne odcienie, róznią sie minimalnie ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele dziewczyn idzie do ślubu w bieli, ale coraz więcej wybiera krem, ecrue czy złoto. Moja siostra była w sukience ecrue -wyglądała ślicznie, i naprawdę nikt nie zwrócił na to najmniejszej uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam ecru
W bieli wyglądałam, jak śmierć na chorągwi - mam bardzo jasną karnację. Włóż suknię takiego koloru, jaki TOBIE ODPOWIADA, a nie rodzinie czy koleżankom. To Ty masz czuć się dobrze, nie one.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukiniowa
bladym szatynkom i rudym biały nie pasuje. Natomiast bladym kruczowłosym i blondynkom jasnym pasuje biel. My rude szatynki o urodzie jesieni, jasnej czy oliwkowej skórze ślicznie wyglądamy w kremach czy ecri.oczywiście zakładam ze raczej kazda Młda kilka razy jednak odwiedzi solarium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam suknię kremową i złote sandałki, welonu nigdy nie chciałam. nawet nie jest to typowa suknia ślubna. moda typowo ślubna to nie dla mnie, czułabym się jak w przebraniu albo jak barbie. idę w tym w czym chcę, nie zamierzam przejmować się innymi - to mój ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż *
nie każda odwiedzi solarium - ja nie odwiedzę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie zamierzam robić z siebie wędzonej makreli z okazji zamążpójścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie byłam na solarium i nigdy nie zamierzam tam iść. Solaryjna opalenizna nie podoba mi się, większość osób wygląda sztucznie-marchewkowo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A suknię wybierz taką, jaka Ci sie podoba, i w której będziesz się najlepiej czuła. Po przymiarce w salonie zadecydujesz, ecru, złoto, cappucino czy coś innego, w czym Ci ładnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja markowska
po dwóch razach w solarium napewno nie będziesz wyglądała jak marchewka czy kakrela- ni ełódz się. A mozna tylko tymi2,3 razami spowodowac ze skóra nabierze odcienia a nie będzie taka przeżroczysta i blada ze az widac fioletowe żyły i czerwone naczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwowska panna
Kiedy dwadzieścia dwa lata temu, latem 1981 roku brytyjski książę Karol pojmował za żonę przyszłą księżnę Walii i niedoszłą królową Wielkiej Brytanii - Dianę uroczystość tę za pośrednictwem licznych stacji telewizyjnych z zapartym tchem mogło oglądać ponad 750 milionów osób w siedemdziesięciu krajach świata. Większość z nich z niecierpliwością oczekiwało momentu, gdy ujrzą utrzymywaną dotąd w największej tajemnicy suknię, która wkrótce miała zostać okrzyknięta ślubną suknią królewską dekady. Projektanci kreacji - Elizabeth i David Emanuel, którzy wówczas sami jeszcze stanowili wzorowe małżeństwo, hołdowali romantyzmowi w swoich stylizacjach. Nic więc dziwnego, że ich projekty bardzo przypadły do gustu młodej Dianie, dziewczynie o niezwykle romantycznym usposobieniu. Znając jej upodobania, zaprojektowali dla niej suknię niczym z bajki. Uszyta z jedwabnej tafty była koloru kości słoniowej. Taftę pokrywała szlachetna koronka oraz cekiny z macicy perłowej oraz aplikacje z prawdziwych pereł. Głęboki dekolt sukni zdobiła podwójna falbana, którą na piersiach wieńczyła kokardka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwowska panna
To, co jeszcze wyróżniało suknię Diany, to styl, który później stał się charakterystyczny dla dekady lat 80., czyli bufiaste rękawy długości ľ wykończone przy łokciach falbanką i koronką, bogato zdobiony aplikacjami, dopasowany gors oraz zamaszysta, "pieniąca" się spódnica. Był to pierwowzór późniejszej bombki, fasonu, który zagościł nie tylko w ślubnej, ale i codziennej modzie lat 80. Suknię księżnej dodatkowo zdobił odpinany tren, który mierzył 7,5 m długości, a także sięgający talii szyfonowy welon, który wieńczyła brylantowo-perłowa korona oraz stanowiące z nią komplet brylantowo-perłowe kolczyki. Suknia w połączeniu ze szlachetną, mleczno-różową karnacją Diany stworzyła iście królewską całość, którą na żywo mógł podziwiać niemalże cały świat. Nie zawsze jednak tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwowska panna
Suknia brytyjskiej królowej Wiktorii Wiktoria (1819-1901), z dynastii hanowerskiej, była królową Wielkiej Brytanii i Irlandii (od 1837 r.) a także cesarzową Indii (od 1876 r.), których nigdy nie odwiedziła. Jako córka Edwarda, księcia Kentu oraz Wiktorii Saxe-Koburg-Gotha, po śmierci swego ojca odziedziczyła tron brytyjski, ponieważ jej stryj Wilhelm IV pozostawał bezdzietny. W roku 1840 poślubiła miłość swojego życia, wywodzącego się z dynastii Koburgów księcia Alberta. Przeżyli w szczęściu dwadzieścia jeden lat, dochowując się gromadki dzieci. Wiktoria do końca swoich dni nosiła po nim żałobę, gdyż nigdy naprawdę nie pogodziła się ze śmiercią ukochanego męża. Ślubna suknia Wiktorii uszyta została z najwyższej jakości białego indyjskiego jedwabiu obsypanego szafirami. Jej ozdobę stanowił misternie wykonany haft ze srebrnej i złotej nici. Natomiast majestatyczny płaszcz został uszyty z królewskiego granatowego aksamitu i obszyty futrem z gronostajów. Spod królewskiej korony spływał ręcznie haftowany welon. Co ciekawe, w Wielkiej Brytanii przed epoką wiktoriańską kobiety do ślubu zakładały najlepszą sukienkę jaką w danej chwili posiadały. Z kolei królowe brytyjskie od wieków do ślubu szły w specjalnie na tę okazję szytych sukniach, w zarezerwowanym wyłącznie dla nich srebrnym kolorze. Wiktoria jako pierwsza złamała tę zasadę w dniu ślubu, wybierając nieskazitelną biel. Od tej pory biel oznacza niewinność i czystość. Nie tylko na królewskim dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwowska panna
Suknia Marii Ludwiki, cesarzowej Francji, księżnej Parmy, Piacenzy i Guastalli Maria Ludwika (1791-1847), córka cesarza Austrii Franciszka II Habsburga i Marii Teresy została cesarzową Francji z chwilą, gdy w 1810 roku poślubiła Napoleona I. Ten rozwiódł się ze swoją pierwszą żoną Józefiną, gdyż nie mogła wydać na świat potomka. Maria Ludwika będąc drugą żoną Napoleona I, powiła syna Napoleona II. W latach 1813-1814 była regentką. Po śmierci męża wychodziła jeszcze dwukrotnie za mąż (w 1821 i 1834 roku). Do ślubu z Napoleonem I Maria Ludwika ubrana była w suknię z białego muślinu o modnej wówczas linii empire, czyli charakteryzującą się bufiastymi rękawkami, głębokim dekoltem, udrapowanym stanikiem, wysokim przepasaniem pod piersiami, podwyższoną i skróconą linią talii, przymarszczeniem pod gorsem, spódnicą delikatnie spływającą do ziemi, przechodzącą z tyłu w tren. Suknię zdobiły haftowane aplikacje, wykonane złotą nicią. Dopełnienie kreacji stanowiły rodowe klejnoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwowska panna
Suknia Elżbiety, cesarzowej Austrii i królowej Węgier Elżbieta (1837-1898), znana jako Sissi, córka księcia bawarskiego Maksymiliana Józefa. Mając siedemnaście lat, w 1854 roku poślubiła cesarza Franciszka Józefa I. Historia ich miłości wydaje się być bardzo romantyczna. Otóż poznali się podczas pierwszego pobytu Elżbiety w Austrii, dokąd przybyła wraz z siostrą Eleną, która miała go poślubić. Jednak Franciszek od pierwszego wejrzenia zakochał się w Sissi. Pomimo wielu przeciwności losu doprowadził do małżeństwa z nią, a nie z jej siostrą. Ponoć stanowili bardzo zgodną i szczęśliwą parę. Dochowali się czwórki dzieci. Elżbieta była bardzo zaangażowana w sprawy polityki. Gdy jej syn Rudolf zginął tragicznie, odsunęła się od życia polityczno-społecznego i poświęciła podróżowaniu. Podczas pobytu w Genewie została zamordowana przez włoskiego anarchistę. Ślubna suknia Sissi została uszyta z białej satyny haftowanej złotą i srebrną nicią. Ozdobę toalety stanowiły szerokie falbany biegnące dookoła linii ramion. Dostojny długi tren z białego tiulu zdobił haft o motywie kwiatowym. Na głowie, pokrytej charakterystycznym dla Sissi zwojem kasztanowych warkoczy, migotała kosztowna tiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do lwowskiej panny
Może podasz źródło, z którego czerpiesz teksty, co? Nieładnie :/ To się nazywa plagiat, wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwowska panna
Suknia Marii Fiodorowny, carycy Rosji Maria Fiodorowna (1847-1928) przyszła na świat jako Maria Zofia Fryderyka Dagmara, córka duńskiego monarchy Christaiana IX. Z chwilą gdy w roku 1866 poślubiła cara Aleksandra III zdecydowała się przyjąć rosyjskie nazwisko. W tym czasie ani Aleksander ani Maria Fiodorowna nie spodziewali się, że kiedykolwiek zasiądą na rosyjskim tronie, jako że Aleksander był drugim synem cara Aleksandra II. Jednak nagła śmierć jego starszego brata Mikołaja w 1865 roku niespodziewanie zmieniła bieg zdarzeń. Aleksander III i Maria Fiodorowna doczekali się sześciorga dzieci. Najstarszy syn w 1894 roku został Mikołajem II, ostatnim carem Rosji. Caryca swoją ślubną suknię zaprojektowała sama. Zerwała z tradycją, rezygnując z białego jedwabiu na korzyść granatowego aksamitu, obszytego futrem z gronostajów. Do sukni z odkrytymi ramionami zamówiła ręcznie haftowany welon, który pięknie korespondował z rodową biżuterią, w tym z majestatyczną, pokrytą klejnotami szczerozłotą koroną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwowska panna
Suknia Marii Eugenii, cesarzowej Francji Maria Eugenia Ignacia Augustyna de Guzman, księżna Teby (1826-1922) od roku 1853 była żoną Napoleona III. Przez cały okres trwania małżeństwa intensywnie uczestniczyła w życiu politycznym. To ona nakłoniła męża do wojny z Prusami, co przyczyniło się do upadku dynastii Bonaparte. Maria na salonach zawsze musiała błyszczeć. Dlatego też jej spektakularną ślubną suknię uszytą z białego jedwabiu pokrywały gęsto koronki z naszytym tysiącem perełek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwowska panna
Suknia Augusty, królowej Prus Augusta Wiktoria była córką księcia Szlezwig-Holstein Sonderburg-Augustenburg. W 1881 roku poślubiła księcia Wilhelma II Pruskiego i urodziła mu siedmioro dzieci. Żadne z ich dzieci nigdy nie miało zasiąść na niemieckim tronie. Augusta dożyła zwycięstwa aliantów nad Niemcami. Zmarła w trzy lata po zakończeniu I Wojny Światowej. Do ślubu w roku 1881 poszła ubrana w opinającą sylwetkę, mocno marszczoną białą jedwabną suknię z odkrytymi ramionami. Luźny karczek stanowiła koronkowa falbanka, podobnie jak dół spódnicy. Dopełnieniem stroju był ręcznie haftowany welon, który mierzył trzy metry długości i stanowił tło dla delikatnej szczerozłotej korony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwowska panna
w googlach wejdz na historia białej sukni slubnej i ci wyskocza wiadomości.To żaden plagiat - cytują informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×