Intercyza - pułapka czy zabezpieczenie? Zobacz!!!

Przeczytajcie : http://www.weselnet.pl/?load=news&id=8

Ciekawy artykuł.Ja jednak bym sie obawiala zaproponowac przyszłemu męzowi podpisanie takiej intercyzy. Od raza wkrada sie miedzy dwoje osób jakas nieufnosc. Tak mi sie wydaje. Rzadko kiedy podchodzimy do małzeństwa jak do "kontraktu" . Raczej wiążemy sie bo sie kochamy:-):-):-)

my bedziemy robic, bo moj chlopak ma firme i zle by bylo gdyby kiedys ta firma juz nie szla i dlugi by przeszly na nas oboje. Wszystko przeciez moze sie zdarzyc :(

sama nie wiem. A jak bysmy sie (odpukac) rozwiedli to nie bede miała prawa do niczego,co on wniósł do małżeństwa.Czy tak? Tzn. jak zamieszkamy w jego mieszkaniu to ma prawo mnie z niego wyrzucic?

chyba tak...

jesli mieszkanie zostało zakupione przed zawarciem związku małżenskiego to nie trzeba intercyzy zebys w razie rozwodu nie miała do niego zadnego prawa. bo to nie wchodzi do majątku wspólnego, a tym sie dzieli w przypadku rozwodu

Ja podpisuje intercyzę przed ślubem. Małżeństwo dla mnie to też pewnego rodzaju umowa. Jak skoczy w bok i będzie chciał rozwód to co zabierze wszystko a mnie z dziećmi zrobi w trąbe? O nie. Trzeba myśleć przyszłościowo. Miłośc miłością ale różne rzeczy się w życiu dzieją. Nawet jeśli mu ufam nie wiem co mu strzeli do głowy (lub mi) za 5 10 30 lat.

podpisaliśmy, nadal się kochamy i szanujemy. A intercyza to świetny dokument. Bardzo pomocny w życiu. Bo jeśli ludzie się kochają - to do śmierci będą ( o ile te uczucia są uczciwe ) i żaden papier tego nie zmieni: ani akt śl;ubu, ani intercyza, ani żaden inny cyrograf. A jak ludzie się nie kochają, małżeństwo traktują jako chwilową zabawę, to.... za ewentualny rozpad nie ma co winić intercyzy :) A przynajmniej płaczu jest mniej :)

Może gdyby któreś z nas było bogate, a drugie biedne, to podpisalibyśmy intercyzę, ale w takiej sytuacji intercyza, jest nam niepotrzebna. Rozumiem pary, które podpisują intercyzę. Tak naprawdę nikt nie da nam gwarancji, że nasze małżeństwo przetrwa.