Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozwódka szybka

przed slubem nie mieszkaliśmy razem i .....

Polecane posty

Gość rozwódka szybka

Chodziliśmy 4 lata. Wspaniale było, randki, spacery, odwiedziny, weekandy, kino, rozmowy o niczym, zero kłopotów, wyszukiwanie imion dla dzieci, robienie prezentów, marzenia o przyszłości. Cudowne niebio. Zaręczyny, slub i wprowadzka do wynajętej kawalerki.Nie chcieliśmy cisnąc się w bloku u moich rodziców czy tez u jego. No i zaczeło sie:dlaczego pasta do zębów odkręcona i te skarpety tam leżą? dlaczego nie odkurzył dywanu, czemu nie zjadł mojego obiadu? dlaczego jeszcze nie opłacił rachunków, dlaczego póżno wrócił, a czemu nie szuka pracy innej? a czemu musze taka biede klepać?, a dlaczego nie moge sobie kupic tej gazety bo ty sobie kupujesz, dlaczego mi ni epomagasz, dlaczego sa twoje włosy w wannie, czemu nie pomożesz mi wynieśc śmieci?, czemu nie zmywasz po sobie?, czemu przy mnie grzebiesz w nosie>?, dlaczego kibel cały jest obsrany?.///zaczeła się walka, bitwa, złośc i kłótnie, wypominanie sobie,że nie pasujemy do siebie, ze żle trafiłam, ze jest okropnym człowiekiem, ze nie tak sobie to wyobrażałam. I co? i sie okazuje ze to jest własnie prawdziwe zycie, ze jednen zmywa po sobie inny nie, jeden wierci w nosie inny w ukryciu, jeden pierdzi w pokoju inny w łazience, jeden trzepie dywany a inny nie bardzo chce bo akurat jest mecz itp. To zycie i raz jest tak a raz siak.fakt zalezy duzo od człowieka.Tylkoze mi sie to wszystko nie podobało.Chciałam byc bogata bez problemów, szczęsliwa a tu zapiernicz i nic więcej. Użalalismy się na swój los. No i rozwód. Pozanałam innego i okazało sie ze jest tak samo.Niby trzepał te dywany, zarabiał, ale zawsze było coś nie tak.Ze on tego niechce tylko to, ze mi to smakuje a jemu to, ze nie stac nas na to więc kupuje to, płacz, zgrzytanie zebów i znów to samo.Owszem godzilismy się zawsze a pewnie.jednak nie sądziłam,że zycie polega na tym ,że ciagle mu musze mówić, wez te skarpety, poskładaj ubranie, odświez pokój , a zrób tak a nie tak.............niby ja miałam wrazenie ze wszystko na mojej głowie. On miał mi za zle ze ciagle mu mówię co ma robić a co żle a co dobrze. ja uwazałam ze tylko ja sorzątam i gdyby nie ja zarósł by brudem, i ze dzięki mnie jakoś ten dom sie trzyma. Chciałam by było dobrze.....chciałam, a jednak rzerosło mnie. Jednak zrozumiałam,że każdy związek tak jest.I ten pierwszy i ten ostatni. To życie. Tylko żałuje ze przed slubem z pierwszym męzem nie zamieszkalismy razem , wtedy bysmy sie bardziej dotarli. Tylko ze nie mielismy gdzie mieszkac no i tak przed slubem nie zabardzo wypadało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle że dotarlibyście i po ślubie tylko życie to ciągły kompromis powinnas tez czasami ustapic czy ty jestes idealna? na peno nie ja też nikt nie jest idealny jesli chce sie życ z kims i sie go kocha to sie akceptuje wiele spraw tak samo ta druga osoba w nas wszędzie musimy ustęowac czy w domu czy w pracy bo inaczej jedna wojna wszędzie i nie ma tu znaczenia czy sie mieszka przed slubem czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo bycie razem
to jeden wielki kompromis. Nie wiedziałaś o tym??? To gdzie ty się uchowałaś? Ty nie jesteś nim, a on nie jest tobą i stąd te wszystkie różnice, które kompromisem można przetrwać. Ot i cała filozofia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak wychodzisz za maż aby kimś żądzić i go ustwaić to niestety nie wytrwa to długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka szybka
tez tak myslałam,że pierwsze okreslenie padnie własnie takie. czy coś jest nie tak ze mną? Nie sądzę. Poprostu chciałam mieć ładne bezproblemowe zycie i się rozczarowałam. Bałaganiarstwo mnie wkurza, brak pomcy i wsparcia ze strony faceta. Ciągle ja musze po nim sprzatac , pozmywać, uprać, -nie ma problemu mogę, ale niech on chociaz śmieci wyrzuci, dywan wytrzepie, niech chociaz włozy te talerze do zlewu jak juz nie chce po sobie pozmywać. My kobiety dbamy o czystośc o dom i lubi utrzymywac porządek. Gotujemy i sie okazuje ze on tego nie będzie jadł bo mu nie smakuje i sobie poszedł zjeśc jabłko. Nosz ludzie. I do cholery miał dopilnowac opłacenie rachunku i co? Mogłam na siebie wziąć ten rachunek a tu prosze. Wszystko na mojej głowie.A moze mieć wszystko gdzies i pozwolic zarosnąc brudem i dopuscic do wyłączenia prądu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie tak na pewno tak nie było nie wierzę w to ż efacet miły inteligenty odpowiedizalny przed slubem tak by sie zmienił po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem mieszkanie przed ślubem dobrze robi.. każdy wie, że jak coś będzie nie tak można się wyprowadzić.. po slubie trzeba znaleźć kompromis, są nerwy i może pojawić się pytanie - po co ja za niego wyszłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pariska Hilton
Mąz to minus a żona plus- i oboje się przyciągają jak magnes.Każdy wnosi coś do związku i faktycznie potrzeba duzo cierpliwości i duzo rozmów. Nie moze byc trzaskania drzwiami i rzucania talerzami- musi byc rozmowa na spokojnie.No ale nie z każdym sie da. Są tacy leniwi małzonkowie i rzeczywiście 7 światów z takimi bałaganiarzami i leniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pariska Hilton
jej inteligentny i miłyfacet po ślubie nie zmienił sie- ciagle był soba ale doszły im inne problemy , a nie tylko kino spacery i całuski.Zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka
Tak samo dobrze mogliscie sie dotrzec po slubie. Mieszkanie przed slubem nie jest do docierania, tylko do przetestowania , czy razem jestescie kompatybilni. Wyglada na to, ze jestes rozpieszczona, nadmiernie wymagajaca osoba, moze tez takich kolesi przyciagasz, ktorzy lubia tylko sie bawic. Zaloze sie, ze obydwaj byli swietni w lozku. Nic straconego, po prostu wyciagnij wnioski dla siebie. Ustalcie zasady w domu , jak ustnie nie da rady, to na pismie , wywiesic gdzies w widocznym miejscu, moze troche zjedz z wymaganiami, od niezakreconejpasty jeszcze nikt nie umarl , ani od skarpet na podlodze. Ewentualnie mozesz wszystkie jego paskudztwa porozrzucane zbierac do wora na smieci - brudne talerze z majtkami, skapretami, nieumyta patelnie. Ale nie zlosc sie, zachowaj spokoj, szkoda zdrowia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka szybka
Tak , przed slubem nie mielismy tych problemów co po. Zycie pokazało nam jak jest i sie rozczarowałam, a powinnam byla przewidzieć ze nie będzie tylko słodko.Uwazam ,że trzeba przed slubem pomieszkac by zrozumiec co ty wspólne życie, problemy i starac się akceptowac siebie, swoje wady, kaprysy.A taki szok jaki spadł na mnie po slubem był straszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo bycie razem
a nie lepiej usiąć, spokojnie porozmawiać na temat tego jaki jest podział obowiązków w waszej rodzinie i konsekwentnie tego sie trzymać? Byc może przed ślubem nie rozmawialiście jak wyobrażacie sobie życie razem, a każde z osobna wyobrażało sobie je zupełnie inaczej. Sądzę, że musicie sobie dać czas i ustalić czy żona w roli gosposi to jest to, o czym marzycie oboje. A jesli chodzi o potrawy, to na przyszłość spytaj na co miałby ochotę zanim zaczniesz przyrządzać i nie będzie problemu. Bo wygląda na to, że nie masz pojęcia jakie upodobania kulinarne ma twój mąż. Pewnie krótko się znaliście i nie zdarzyłaś się dowiedzieć, albo po prostu nie interesowało cię to. Jestes jedynaczką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka
no i przede wszystkim trzeba rozmawiac, jak sie cos nie podoba, a nie od razu wpadac w szal i obrzucac sie miesem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka szybka
Jak wyrzuce talerze i majtki to nie bedzie ich miał.To odpada. Wymagająca? ja tylko chce pomocy , ja sprzątam i niech on nie utrudnia mi i nie brudzi celowo, niech odciąza mnie. Nie wymaam cudów przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka
a co do jedzenia, to niech on czasem gotuje , czasem ty , i pytajcie sie siebie, co by to mialo byc, bo jakby mi ktos dal na przyklad wieprza z sosem, to tez bym nie zjadla, nie cierpie tego i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość topolinkaxxxbebebebe
Rozumiem Cie doskonale,ja tez uwielbiam lad,porzadek i nie toleruje tego o czym Ty piszesz...mi rowniez przeszkadzaja takie"drobiazgi" bylam 7 lat z facetem,rozstalismy sie i....jestem szczesliwa,to nie chodzi o to jak ktos pisze,ze chce rzadzic... Po prostu wynioslam z domu pewne wzorce ,godze sie na kompromisy ale wszystko w granicach zdrowego rozsadku!!!! Pozdrawiam Cie i rozumiem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może i ja coś powiem
Witam! Jak na razie mieszkamy z moją mamą, w listopadzie mamy dostać klucze do mieszkania, które się buduje;). Po ślubie jesteśmy osiem miesięcy, wcześniej mieszkaliśmy razem prawie rok, no i cóż, wiem, że mój mąż bałagani, ale ja chyba bardziej. Jedyne w sumie co mnie denerwuje, może nie tyle denerwuje co dziwi, w jakim tempie on zużywa buty i ubrania:). Kupowalismy razem buty, mój mąż ma już trzecie kolejne prawie zużyte, a moje te pierwsze są jeszcze w całkiem dobrym stanie;)heh:) Ale tak naprawdę to są to rzeczy drugorzędne. Oboje pracujemy bardzo dużo widujemy się wieczorami, w weekendy zawsze jest coś do zrobienia i tak szczerze mówiąc oboje śmiejemy się z tego, że w jeden z pokoi zamienił sie prawie w magazyn, że nie mamy czasu sprzątać, tylko tyle, byle jakoś było, bo tak naprawdę szkoda nam czasu na to. Chcemy ze sobą rozmawiać, poprostu być ze sobą blisko. Naprawdę życie nie opiera się na sprzątaniu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo bycie razem
a takie myślenie, że miało być pięknie, wciąż w zdrowiu z kupą kasy i bez problemów, to wsadż między bajki. Widzę że naoglądałaś się jakichś brazylijskich telenowel i uwierzyłaś że to jest możliwe. Zycie to nie film...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka szybka
on nie słucha mnie jak mówie by skąłdał ubrania by zamykał kibel, by po sobie go wytarł. On mówi ze sie czepiam, ze to ze owo.Olewa mni ei sie zgrywa i zaraz wypomina mi to czy owo itp. Tamten facet nie był dobry w łózku- był beznadziejny wręcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka
nie masz ich wyrzucac, tylko zbierac do wora - i niech on z tym zrobi, co chce - bo lezec na podlodze i wszedzie porozkladane - nie ma prawa jak nie dociera do glowy, to moze trzeba tak ale wy chyba nigdy nie rozmawiacie na spokojnie, tak mi to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka szybka
tez z domu wyniosłam porządek i chce w swoim taki mieć. Wkurza mnie taki magazyn jaki tez robi w jednym z pokoi. Nie moge nawet zdecydowac sie na dziecko bo nie mam gdzie go dac. Pokój dla dziecka jest zarezerwowany dla mojego bałaganiarza i ma tam w nim wszystko, łącznie z kubkami i ogryzkami i papierami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka szybka
czasami nie da się na spokojnie - ja swoje a ten odbija piłeczkę i na mnie cos zwala. Raz pozbierałam kubków z 10 w pokoju i nie miał czystego to wziłą i umył jeden ale reszta nadal brudna. Ubrania pogniecione porozżucane a potem na mnie krzyczy ze nie chce mu uprasowac i ze nie ma jak iść.To kurde mówiłam by skłądał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marecki102
Broń Panie Boze od takich wstretnych bab jak Ty!!!!!!!!!!!!!!!Moze troszke wiecej luzu????Zycie razem to takze akceptowanie swoich niedoskonalosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz moj kompletnie nic
w domu nie robi, za to zarabia, wiec z czystym sumieniem biore kobiete do sprzatania, bo samo sie nie zrobi, a ja nie dam rady( mamy duzy dom i ogrodek). Zreszta wole na czyms oszczedzic a wydac na kobiete, bo przy tym oszczedzam kregoslup i nerwy.Nie wychowasz po swojemu doroslego faceta . Jakby sie wybrzydzal na sprzataczke to powiedz z promiernnym usmiechem, ze rozumiesz, ze on chce odpoczac po pracy, ale ze przeciez mu milo siedzic w porzadku, a jak bedziesz tylko sprzatac, to bedziesz miala mniej czasu dla niego i na pieszczotki, to dziala. Jak bedzie kutwil to sie zabierze sam do roboty, ale raczej sie podda. No tylko dlubania w nosie i demonstracyjnego pierdzenia bym nie znosla, ale takierzeczy ( czytaj kultura osobista)i przed slubem widac. Ogolnie wyluzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z moim facetem mieszkam od dwóch lat.Wcześniej naturalnie spotykaliśmy się dość długo i miłośc kwitła jak szalona. Mimo tego w tamtym okresie czasu za nic nie zdecydowalabym się wyjść za niego. Dopiero po tych dwóch latach , obfitych w nieporozumienia a czasem nawet dzikie awantury , mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć że go kocham i akceptuję jego wady. A to że nie myje po sobie kibla zaakcepotowałam dopiero po roku;) Co prawda teraz już nie wyrywam sobie włosów z nadmiaru uczucia, ale kocham inaczej i chyba trochę mądrzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może i ja coś powiem
Kobieto, co to znaczy, nie mogę się zdecydować na dziecko, bo nie wiem gdzie go dać??? Po co w ogóle chcesz się decydować na dziecko, skoro nie możesz dogadać się z facetem, po to, żeby to dziecko unieszczęśliwić, a później wypominać, że jest bałaganiarzem po tatusiu??? Moja mama ma obsesję porządków, nie pracuje zawodowo i czasami sprawia wrażenie, że jej celem życiowym są porządki, chwilami zastanawiam się, czy to przez to nie uważam, że sprzątanie to strata czasu. Jesli jednak piszecie o nieumytych kubkach i ogryzkach, to to nie jest brak sprzątania, tylko brak kultury i wyobraźni, pzrecież to wszystko się psuje. Jesli to jest bałaganienie, to my raczj "zagracamy" mieszkanie. Jeśli mogę to mam pytanie do szybkiej rozwódki. Czy pracujesz zawodowo, czy masz jakąć pasję, czy masz wspólne zainteresowania z partnerem, lub chociaż wspólne cele?? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódka szybka
na początku mieszania ni epierdział i nie dłubał a teraz ma chyba luz i robi to i potem mówi ze i tak go kocham ze to dobrze ze pierdzi bo to znak ze się nie krępuje w domu. Raz w kiblu był klocek.Zawstydził sie owszem,ale ja zniesmaczona byłam. On duzo pracuje i faktyczne moze ie ma czasu na sprzątanie po sobie, no ale bez przesady.Umyc kubel i kibel moze a ogryzek mozna do kosza wrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziku
też zamieszkałam ze swoim mężem przed ślubem. ne było tarcia, docierania sie.. Moze dlatego, ze podobne cechy wynieślismy z domu? Jak ktos juz powiedział, że życie to sztuka kompromisu. też chciałaby zeby mój MM wiecej pomagał, czasami posprzątał sam z siebie, uprasował, czy ugotował. Ale jakoś naturalnie wyszedł podział, ze skoro on pracuje wiecej to ja zajmę se bierzącym funkcjonowaniem domu. Skoro on ma większą smykałkę do spraw finansowych to bierze na sibie rachunki, lokaty etc. Ja natomiast mam wiecej checi do dbania o rodzinne i przyjcielskie relacje, wiec wysyłam kartki urodzinowe, świąteczne etc. Ale nie sądzę że mieszkanie przed ślubem sprawi, ze sie dotrzecie. Nie chodzi o dotarcie, a po prostu sprawdznie czy wytrzymasz z tym facetem. Czy lepiej przed slubem odejsć w swoją stroną i kartoteki nie zamazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo bycie razem
a ty tych facetów to z jakiejś łapanki wzięłaś? To, że nie mieszkaliście razem wcześniej, to przecież nie powód, żeby nie bywać w jego domu, nie wyjeżdżać na wakacje itp. Nie widziałaś wtedy że jest fleją? Czy wtedy myślałaś sobie, że jak już będzie twoim mężem, to stanie się aniołem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelllka
tak dopuscic do wylaczenia pradu i przesypywania sie smieci, to nie twoja dzialka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×