co sądzicie o głośnej muzyce grajków przed blokiem panny młodej

??????? Nie wydaje wam się to "wieśniackie"?

oczywiście że to jest wieśniackie !!!!!!!!!! Jeszcze zrozumiałabym takie granie "Łorkiestry" na jakimś zadupiu (wieś) ale przed blokiem....śmiechu warte

a u nas wszystkie pary tak mają:-( Ale z drugiej strony to bez muzyki to tak jakoś cichaczem jakby się kto ukrywał że ślub bierze:-(

dla mnie to troche obciach....wiem, ze moze to tradycja, ale nigdy tego nie lubilam i nie lubie...

Dostaję torsji,na całe to granie w blokach,pod blokami z wielkiej płyty..,ale co mamy czynić jak młode pary tego sobie życzą..,klient nasz pan a my słudzy.Inaczej sytuacja wygląda gdy ktoś ma własny dom,dużo miejsca...wtedy ewentualnie tak.W M-2,M-3,4 jestem przeciw:)

Dostaję torsji,na całe to granie w blokach,pod blokami z wielkiej płyty..,ale co mamy czynić jak młode pary tego sobie życzą..,klient nasz pan a my słudzy.Inaczej sytuacja wygląda gdy ktoś ma własny dom,dużo miejsca...wtedy ewentualnie tak.W M-2,M-3,4 jestem przeciw:)

Dostaję torsji,na całe to granie w blokach,pod blokami z wielkiej płyty..,ale co mamy czynić jak młode pary tego sobie życzą..,klient nasz pan a my słudzy.Inaczej sytuacja wygląda gdy ktoś ma własny dom,dużo miejsca...wtedy ewentualnie tak.W M-2,M-3,4 jestem przeciw:)

Dostaję torsji,na całe to granie w blokach,pod blokami z wielkiej płyty..,ale co mamy czynić jak młode pary tego sobie życzą..,klient nasz pan a my słudzy.Inaczej sytuacja wygląda gdy ktoś ma własny dom,dużo miejsca...wtedy ewentualnie tak.W M-2,M-3,4 jestem przeciw:)

...mnie się takie granie nei podoba, ale jeśli ktos lubi, to ok!

a co tak po kryjomu się żenić. CZego mam się wstydzić? Jak wesele to wesele przeciez nie włączę magnetofonu.

u nas grajki wchodzą do domu z panem młodym i tam tez grają.Chyba z tego zrezygnuje ale mama oczywiście sie krzywi,że niby jak wdowa po cichu wychodzę:/

dla mnie to obciach nie chce zeby cale osiedle w oknach sie gawronilo

Mnie sieto nie podoba, ale mogę usprawiedliwić tradycją.

mój chłopak też twierdzi że to obciach,wiec grajki poczekają na sali:)

mnie też się ten zwyczaj nie podoba

moim zdaniem obciach roku. w ukryciu by było, gdybym wyszła z domu na chybcika w płaszczu i przebierała się w taksówce w białą kieckę. jest różnica między robieniem hałasu i przeszkadzaniem masie ludzi a "ukrywaniem się ze swojom (i misiaczka) płomiennom miłościom"

...granie przed blokowiskami,w M-2,3,4...itd,to jest chore,śmieszne i takie XX-wieczne:):)

Tak się chyba tylko na wsi robi, bo u mnie w mieście nie:) poza tym uważam to za wsiurstwo totalne

u mnie tez tego nie będzie,mimo że nie mieszkam w bloku..

zawsze wtedy wychodze na balkon i zazdroszcze pannom młodym.....tego obgadywania hehe a to córka tego... ale ma sukienke.... a starsza to....a młody tamto.... ehhh...ja tez chce miec głośne wyjscie z mieszkania....hihih

bo mieszkam na wsi i u nas absolutnie nie ma takiego zwyczaju :) ale dla Was wszystko, co się nie podoba, to pewnie ze wsi przyszło:O swoją drogą dla mnie to tez obciach, ale za to jakze "miastowy" :)

A u nas to norma...mi się to osobiście nie podoba,ale z drugiej strony nie chcę w ciszy wychodzić... Mój TŻ powiedizał że "łu sia sia" musi być i koniec :D Wiec bedzie :P

u nas tez bylo, przynajmniej wesolo :D

wredniak podoba mi się twój opis

u mnie nie ma takiego zwyczaju...cale szczescie:D a wy skad jestescie ze u was jest?

ja z podlaskiego..

szczęście takie wiochy się nie odbywają ale jakby się odbywały to chyba by mnie chuj strzelił. pół osiedla musi wysłuchiwać wrzasków jakiś grajków z koziej dupy bo jakaś tam cipcia która nikogo nie obchodzi wyłazi za mąż. zrozumcie królewny że wasz ślub obchodzi tylko waszą rodzinę a nie pół świata. zapraszacie ileś tam osób na wesele to tam sobie róbcie szopki. reszta świata ma to naprawdę głęboko w dupie.

tyle że u mnie grają w domu panny młodej,na zewnątrz chyba nie..bo po co? i nie wdziałam jeszcze żeby to sie działo przed blokiem jeśli już to chyba przed domem..

zrozumcie królewny że wasz ślub obchodzi tylko waszą rodzinę a nie pół świata. zapraszacie ileś tam osób na wesele to tam sobie róbcie szopki. reszta świata ma to naprawdę głęboko w dupie popieram, mnie tez to wkurwia a raz bylo takie wsiurstwo na moim osiedlu :O nic anic nie obchodzi innych ludzi cudzy slub, no tych normalnych bo pewnie niektore panny z parciem na oltarz to niemal spazmow zazdrosci dostaja, wiec darcie sie na cale osiedle to ostra przesada, i nie rozumiem tego "w ukryciu", po chuja informowac na sile kazdego obcego ze sie slub bierze, kogo to kurwa mac obchodzi??????? wiesniactwo i tyle