Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kolezanka24

Pierwsza miłośc nigdy nie rdzewieje?

Polecane posty

Kurde... czemu musi tak byc? :( Byłam z jedym facetem 7 lat - było super ale pózniej się miedzy nami popsulo i sie skonczylo - zreszta z mojej inicjatywy. Pozniej poznalam kolejnego i myslalam juz powaznie ze to ten jedyny. Nawet sie zareczylismy i wlasnie szukamy mieszkania... A tu nagle trach... Spotkałam swojego bylego. Juz nie raz wracalismy do siebie, bo po prostu nie bylismy w stanie wytrzymac. No i teraz... Kurde... załamana jestem... :( Zaczyna znowu mi zalezec na moim bylym podczas gdy obecnego mojego zarzeczonego powoli zaczynam... ehh... olewac... po prostu no nie mogę :( A na dodatek widzę ze moj byly tez za mna teskni. On tez ma narzeczona... Ale kicha... :( Co ja mam robic? Bylyscie kiedys w takiej sytuacji co ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coz,,szczerze wspolczuje :( Ja sie cieszylam jak odeszlam od bylego,,wreszcie odetchnelam z ulga,,Pozniej poznalam mojego obecnego meza,,mamy dzieciatko,,a jak spotkalam mojego bylego,to jedyna mysl byla \"Jak ja moglam z nim wytrzymac tyle lat?? Jestem szczesciara ,ze spotkalam mojego misia \" Nie umiem cie pocieszyc,,sorki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki23
ja mam 23 lata i jestem z moim ponad 5 lat i powiem ci że gdybym się z nim rozstała i poznała innego to tez by mnie ciągło do byłego. tak to już jest, on zawsze będzie ciękrecić i jakieś fluidy będa między wami. to normalne, skoro byliście razem 7 lat to było miedzy wami coś poważnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak myślicie? Kurde... Sama nie wiem... Teraz mam faceta ktory jest wrecz zapatrzony we mnie jak w obrazek. Ale momentami naprawde mysle o moim bylym. Nie moge sie pozbyc go z mojej glowy... Masakra doslownie :( Wlasnie w najgorszym momencie mam zalamanie. Nie dosyc ze planuje z moim narzeczonym mieszkanie kupic, to na dodatek juz teraz zamieszkalismy razem - wynajmujemy mieszkanie. I jeszcze na dodatek mamy wspolnych znajomych... :( Ale tesknie za moim bylym. Niepotrzebnie porownuje jednego do drugiego no ale coz... nie potrafie tego zmienic.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiki23: no wlasnie ta chemia... to jest najgorsze... mam tyle wspanialych z nim wspomnien... Tyle lat razem... :( Ciezko mi... naprawde... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgtryhjuk
a powazny byl powod rostania z tym bylym? bo jak byly zdrady, klamstwa, itd to nie warto wracac, a poza tym jesli mieliscie na tyle odwagi sie rozstac to czy warto teraz wracac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani zdrada, ani kłamstwa, ani przemoc... Po prostu pare klotni, chec odpoczynku od siebie, on jest bardziej typem kanapowca, ja imprezowiczki, troche niezgodnosc charakterow... no i tak sie zebralo i koniec...On myslal, ze to chwilowa chec odpoczynku... Ja na poczatku tez.. No ale rozstalismy sie i w ogole nie widywalismy... Az do niedawna... Jakied 2 tyg temu sie po raz pierwszy zobaczylismy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki23
wyobrażam sobie jak ci cieżko ale czy ten nowy nie jest wspaniały? na pewno. wiem ze ciągnie cie do byłego ale to chyba normalne jego feromony zawsze będa na ciebie tak działać. kurcze ciężko coś doradzić w takiej sytuacji, naprawdę, ale weź pod uwagę że on też ma dziewczyne no i oczywiście swojego obecnego chłopaka bo jego też kochasz przecież i nie chcesz skrzywdzić, nie wiem też jaki był powód waszego rozstania bo to też chyba ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiki23
może poprostu z nim pogadaj, spotkajcie się w jakimś intymnym miejscu, gdzie będziecie mogli być sami. ja bym tak zrobiła, bo dla mnie ślub jest na całe życie, i decyzja na całe życie, ktorej potem całe życie można żałować. a szkodaby było po slubie dojść do wniosku ze właśnie straciałm miłość swojego życia, przegapiłam ją. ale czujesz ze kochasz któregoś bardziej? czy obu tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a od jak dawna nie jesteście
razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powod naszego rozstania? Wyzej juz napisałam :) Wiesz... to nie tylko chodzi o pociag fizyczny... Ja po prostu tesknie za naszymi wyglupami, wyjsciami do kina, wyjazdami na wakacje, nawet za wspolnym ogladaniem filmow w domu... A moj obecny narzeczony jest naprawde kochany... Ale niestety... W myslach porownuje go do bylego...Nawetw drobnostkach... Meczy mnie to...Nie ma zlotego srodka... :( A szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgtryhjuk
ale jakos bez siebie potrafiliscie zyc sama pisalas ze sie nie widywaliscie az do momentu przypadkowego spotkania...nie wiem czy warto wracac jak jednak sie rozstaliscie i potrafiliscie zyc bez siebie gdyby nie to przypadkowe spotkanie pewnie by tego tematu nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestesmy ze sobą od roku. Wczesniej byly przerwy miesieczne, po czym szubciutko do siebie wracalismy (byly dwie takie przerwy), a teraz ta przerwa trwa juz rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zerwalam ze swoim 1 facetem , potem jak zobaczylam go po 2 latach czasu, ciagnelo mnie do niego strasznie, wrocilismy do siebie i znow z nim zerwalam dlatego, ze bylo to samo.... ja bym na twoim miejscu nie wracaal do bylego... to tylko tak cie ciagnie, a byloby to samo jak dawniej jak nie gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rgtryhjuk: to nie jest tak, ze w ogole nie myslalam o moim bylym... Myslalam, czesto ogladalam nasze zdjecia, wspominalam nasze wypady za miasto do znajomych... Ale jakos sobie z tym radzilam. Ale teraz gdy znow sie pojawil... juz nie potrafie... na pewno nie zdradze mojego narzeczonego z moim bylym. To odpada...Bo tu nie chodzi mi o seks... Ja po prostu znow chce spedzac z bylym leniwe popoludnia przed tv... nawet tesknie za naszymi smiesznymi klotniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoladka_86: wiem, ze sie nie zmieni... To juz kwestia charakteru. Ale ja tesknie za jego zazdroscia, za jego lenistwem, za tym, zeby mu cherbaty zrobic... Kiedys tego nie lubilam.Ale teraz rola sie odwrocila - moj narzeczony jest taki kochany, robi ze mna wszystko w domu - pierze, gotuje etc. A ja i tak tesknie za moim bylym... Popieprzone to... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomnij sobie to, co było kiedyś miedzy wami źle? Bo w takich chwilach dziala i chemia i wspomnienia i pożądanie. A jeśli z twoim obecnym sie dogadujecie to czy warto to psuć? piszesz, ze do tamtego Cie ciągnie... a gdzie słowo Milośc? do którego z Nich przynależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rok to niewiele, ja po roku też czułam jeszcze coś tam do exa (razem trzy lata, zerwałam ja bo byśmy zwariowali), ale teraz (minęło prawie cztery lata) choć pamiętam co mnie z tym człowiekiem łączyło to jednak kompletnie tego NIE ROZUMIEM. jak ja mogłam z nim być?! No ale cóż, zmieniłam się. Pewnie sobie wyobrażacie, że ex to jakiś ziomal z kryminalną przeszłością. A nie. Sześć lat ode mnie starszy, od urodzenia mój najbliższy sąsiad, ustatkowany, teraz ma świetny samochód, firmę, sekretarkę i dobrze mu się wiedzie. Wiem, bo wciąż mieszkamy drzwi w drzwi. Zaś mój obecny... no, dwa lata w czerwcu nam stukną i jest kompletnym jego przeciwieństwem. Nie ma pieniędzy za to ma w sobie pasję. Samochodu też nie ma, ale ma rower, hehe. Mojego exa to czasem nawet spotykam i pogadamy. Wciąż ejst mną przerażony jak za starych dobrych czasów, wciąż na mnie leci (mimo drugiej już z kolei narzeczonej - dobrze go znam, więc wiem), choć celowego kontaktu nie utrzymujemy. Ostatnio u niego w biurze oglądaliśmy zdjęcia z nurkowania w Egipcie. Bo nurkuje. Patrzyłam i zastanawiałam się: co ja w nim widziałam?! co?! Przecież to nie jest facet dla mnie. Czego i Autorce życzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgtryhjuk
nie kumam wytrzymalas bez niego rok...no wystarczylo ci odladanie jego zdjec i wspomnienia...nie obawialas sie ze znajdzie sobie inna i bedzie robil to samo z inna jak przedtem z toba????a moze cie to nie obchodzilo ...ty tez potrafilas pokochac innego...nie rozumiem jak obdazylas uczuciem innego to bylego juz chyba nie kochasz...a moze byliscie pierwsi dla siebie i chcieliscie sporobowac jak to jest z innym/inna?????ale tego tez nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham obecnego mężczyznę. Ale widzę ze z dnia na dzien to uczucie wygasa... Z mojej strony :( Jest mi z tym tak bardzo zle... :( On widzi, ze cos jest nie tak... No ale tesknie za moim byłym... Nawet gdy wspominam te gorsze chwile... Ale i tak one byly wspaniale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miloht
i czesto wybieramy tego gorszego bo tak juz jest jak cie olewal to za nim bedziesz szalala jak jest za toba to masz dosyc ,jak ojciec alkoholik to czesto wybierasz faceta lubiacego alkohol po prostu czasami serce trzeba polaczyc z rozsadkiem...mozgiem!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thyuj
jak rok wytrzymaliscie osobno i jeszcze znalezliscie sobie innych to nie laczyla was zadna prawdziwa milosc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!potrafilas uprawiac sex z innym a on z inna to porazka co to za milosccccccccccc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owwszem - pokochac mozna inna osobe, ale ZAWSZE ma sie ten glupi sentyment do pierwszej milosci... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×