Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zielona Ciężarufka

L-4 zwolnienie w ciąży...

Polecane posty

Gość a DLACZEGO one maja zwalniac
sie z pracy ??? pytam sie jeszcze rawz: CZY ONE ZACZELY PRACOWAC I PO $ DNIACH POSZLY NA L4 ????? czy nie pracowaly, nie płaciły wszystkich składek zeby TERAZ ZA TE SWOJA KASE ISC NA L4 ????? gdyby u nas składki na ZUS i i te pozostałe badziewia były odprowadzane dla własnej kasy; tj. gdyby kazdy pracujacy mial pewnosc , ze za to co on wplacil, czy to co mu odciągnęli z wyplaty bytłoby na niehgo tylko a nie na wspólne konto z wszystkimi tobyscie WY zawistne małe polaczki trzesły tyłkami w strachu przed chorobą, bo najabrdziej wrzeszczą te, które sie boją ze dla nich moze nie starczyc :O one juz sobie zarobiły na te swoje L4, pracowały dość zeby isc i nawet sie lenic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam was
a ile to jest "dosc'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a DLACZEGO one maja zwalniac
wystarczająco by iść na L4 :O zazdrościsz czy tylko tak ogólnie z charakteru jestes zawistną plującą jadem babą ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja sasiadka- czy ty porzucilabyś pracę w ciąży? to chyba nie najmadrzejszy pomysł, za co utrzymałabyś swoje dziecko? załuję bardzo ze nie poprosiłam gina o l4, ale skoro sam go nie zaproponował to myslałam ze nie ma takiej potrzeby. ja nie czułam sie zle, a gin zapewniał ze dawka leku jaka mi przepisał powinna wystarczająco podnieść poziom progesteronu zeby ciaza się utrzymała. niestety pomylił się, a ja do tej pory nie wiem czy straciłam dziecko przez zbyt mała dawkę leku, czy przez to ze chodziłam do pracy. i nigdy się tego nie dowiem. ale wolę teraz dmuchać na zimne zeby drugi raz tego nie przezywać. mamo trojeczki- bardzo często czytam twoje wypowiedzi, i muszę przyznać ze dziś bardzo mnie rozczarowałaś. nie dlatego ze nie zgadzasz się ze mną- masz prawo, ale dlatego ze zeby nazwac mnie durną zmieniłaś nick. nie miałas odwagi pod własnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam was
nie zazdroszcze tylko pytam nie jestem baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja sasiadka.........
wiesz co moj maz tyle zarabia ze ja tego robic nie musze na wszystko mnie stac nawet na wiecej niz wszystko w Polsce pracuja ci którzy musza a oszukuja ci którzy inaczej nie potrafią sobie poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a DLACZEGO one maja zwalniac
no to odpowiadam ... ja nie mam dziecka, nawet nie wiem czy chcę i czy będę kiedyś chcieć :O a jednak zdaje sobie sprawę z tego, ze kobiety pracujące część swojej wypłaty oddają na ZUSy itp. więc dlaczego nie moga isc na L4 ? Bo przyjda jakieś nawiedzone baby, którym zawiść juz tak przeżarła mózgi, zeby krytykowac inne ? :O czytając te forum widzę jak stereotyp zawstnego polaczka zamienia sie na moich oczach w szczerą prawde :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja sasiadka.........
wiedziałas ze ciaza jest zagrozona a nie wiedziałas zeby poprosic o L4?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja sasiadka.........
to gratuluje bezmyslnosci tobie i lekarzowi biedne dziecko zle trafiło miedzy młot a kowadło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziku
pracuję w obecnym miejscu pracy od 6 lat. Zwolnienie chorobowe malam moze dwa razy w tym czasie - dosłownie na trzy dni. Nigdy niczego nie zawaliłam. I uważam, ze w tym wyjątkowym czasie mam prawo isć na L4 w ostatnim trymestrze. Mam prawo odpocząć i zająć sie sobą. Zapracowałam na to.Mój bezposredni przełożony juz o tym wie. Dlatego mam znaleźć kogoś, komu na ten czas przekaże obowiązki. I nie wydaje mi sie, ze kogoś oszukują czy kombinuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja sasiadka- gratuluję. rozumiem ze nie mieszkasz w Polsce. i masz rację ze tu pracują ci co muszą- ale nie tylko. niektórzy lubia pracować, a jeszcze inni nie lubią ale pracują (choć nie muszą), bo chcą być niezależni finansowo od partnera a nie pasożytować na jego pracy. i nie pisz ze stać cię na wszystko- na uczucia wyższe na pewno nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja sasiadka.........
mieszkam w Polsce a dokładniej w samym jej centrum ja nie jestem stworzona do pracy po prostu ja jestem stworzona do wyzszych celów a co? powinnam pracowac aby rano nie pospac dłuzej od innych? poki co w polsce nie ma obowiazku pracy i jak ktos nie chce pracowac nie musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja sasiadka.........
skoro pracujesz bo lubisz to czemu nie chcesz pracowac i isc na l4?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja sasiadka.........
a ciebie stac na uczucia wyzsze ? nie sadze bo skoro miałas ciaze wysokiego ryzyka nie miałas w stosunku do niej uczuc i wybrałas prace dla pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja sasiadka.........
wyzsze cele =moje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja sasiadka.........
czy moze byc cos wazniejszego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja sasiadka.........
satysfakcjonuje cie moja odpowiedz? a moze csie myle moze powinnam zostawic dzieci na pastwe losu i isc do pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychowanie dzieci to też praca- często dużo cięższa i bardziej odpowiedzialna niz kazda inna. skoro sama jesteś matką, dlaczego nie potrafisz postawić sie w mojej sytuacji? jak mozesz pisać ze nie miałam uczuć w stosunku do mojego nienarodzonego dziecka? zabieg miałam 3 dni temu, czuję sie jakby wyskrobali mi kawałek serca. nie wybrałam pracy zamiast ciązy. czy ty zawsze podważasz zdanie swojego lekarza? to było moje pierwsze dziecko- wytęsknione, oczekiwane długo. zwolnienie nie stanowiłoby problemu w pracy, aleskoro czułam się dobrze, i gin nie kazał mi siedziec w domu to po co miałam je brać? przecież ten problem własnie tu roztrząsacie, ze kobieta czuje się ok, a siedzi w domu! kombinatorka, leń! nikt nie potrafi przewidzieć przyszłości, gdybym wiedziała ze powinnam leżeć to bym leżała. gin zapewniał ze bedzie dobrze... a nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty chyba nie straciłas nigdy dziecka... nie wiesz jak pęka serce wtedy, nie wiesz jak to jest patrzeć na łzy partnera po tym nienarodzonym... inaczej nie pisałabyś z takim jadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja sasiadka.........
ty pierwsza zarzuciłas mi brak wyzszych uczuc a zwolnienie L4 bez wskazan jest oszustwem i nic tego nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja sasiadka.........
co ty pieprzysz zapewniał ze bedzie dobrze a pisałs ze od poczatku było cos nie tak jak byc powinno i brałas leki albo zmyslasz albo sama sobie przeczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało byc dobrze bo brałam leki na podniesienie poziomu progesteronu. po kilku dniach miałam kolejne badanie i proges. skoczył troche w górę ale nadal był na dosyć niskim poziomie. pytałam czy nie trzeba zwiększyć dawki, ale nie kazał. nie znam sie na medycynie, ufam (ufałam) swojemu lekarzowi. tak ciężko jest ci to pojąć? koniecznie chcesz mi wmówic ze strata dziecka to moja wina? jesli tak, to nic mnie nie przekona ze masz dzieci. żadna matka nie rani bez potrzeby innej matki, tym bardziej w takiej sytuacji. ja mogę w nieskonczonosć jątrzyć ranę w sercu i zastanawiac sie czy gdybym zażądała wtedy zwolnienia to czy też bym poroniła? a moze tak miało być? moze dziecko od pierwszych chwil było skazane na śmierć i lezenie w łózku nic by nie dało? a moze to wina lekarza? a moze zjadłam cos co zaszkodziło ciąży? nikt nigdy nie pozna odpowiedzi na te pytania. otrzymuję duzo ciepłych słow pociechy od całkiem obcych osob, ty na forum. dlaczego ty nie potrafisz napisać nic miłego tylko najezdzasz na mnie? ja sama nie wiem po co wdałam sie w tę rozmowe, ale uwierz mi, ze siedząc w domu i mając mnóstwo czasu na myślenie zrobisz wszystko zeby sie choć na chwilę oderwać od tej tragedii. przykro mi ze nie potrafisz mnie zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady_lux
ja moge zrozumiec, ze sa sytuacje gdy kobieta musi isc na L4 i wtedy jak najbardziej. nikomu nic do tego. ale jesli idzie na L$ zeby lezec brzuchem do gory no to sory, dla mnie to jawne okradanie innych obywateli. ciaza to stan fizjologiczny i od tego sie nie umiera. mozna na L$ isc na koniec ciay, jak brzuch ciazy albo ma sie prace, ktora zagraza zdrowiu. no ale nie na cala ciaze. pierwsze 4-5 miesiecy mozna spokojnie pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mninimoni
minimonia przykro mi ale akurat tu nie ma nic do rzeczy zwolnienie od lekarza czy myslisz ze majac zwolnienie poziom hormonów byłby prawidłowy ? to nie tak to działa zastanów sie zanim cos napiszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .jejku ajaj
one nie rozumieja ze okradaja innych placacych składki one widza tylko swoje lenistwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amebameba
minimonia, po co ty sie dziewczyno wdajesz w gadki z tymi debilkami? nie widzisz jakie sa ograniczone? przeciez widac z daleka ze to wiesniary ktore wszystkiego wszystkim zazdroszcza, i tylko patrza jak komus srube dokrecic. wiem co przezywasz kochana, bo ja mialam prawie taka sama sytuacje- poronilam dziecko w 8 tc, ciaza od poczatku slabo sie rozwijala i w koncu obumarla. a zwolnienia lekarz tez mi nie proponowal. potem sie zastanawiałam tak jak ty, a moze gdybym lezala, a moze gdybym wiecej spala- ale na to nie ma wpływu!!! teraz w drugiej ciazy siedze sobie na zwolnieniu i nie obchodzi mnie nic. składki płaciłam 6 lat, więc wielkiej krzywdy państwu nie wyrzadzę. nie zadreczaj sie juz i wytrzyj dziubka- dla ciebie tez zaswieci słonko niedługo :) i olej ciepłym moczem te kretynki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amebameba
no prosze, jak dziewczyna smutna i załamana to jezdzicie po niej a teraz co sie tak zamknelyscie wszystkie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×