Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszły asystent

deichmann/jak tam jest

Polecane posty

Gość Gargamel555
stawka może i dobra ale godzin mało i brak etatu to są minusy niestety ale może kiedyś dadzą pracownikowi etat..... nie pisze że mi bo dopiero 7 rok tam pracuję ale Ci co po 11 już to powinni mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gragamel 7 lat??? OMG ja 3 i już moim marzeniem jest zmienić na coś innego.Twardy z Ciebie zawodnik nie ma co.Gratuluje takich pracowników powinni fotografowac i wieszac na wejściu jako pracownik roku...ba nawet mca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumilovers
Ja też aplikowałam do Warszawy, dostałaś już konkretną propozycje pati>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka deich
pati22, daj znać na maila to ci wszystko opowiem panna.migotka@poczta.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentualnie moze kto wie
ja byłam w tym tygodniu na jednej rozmowie, szału nie ma, ale prace musze miec od zaraz wiec popracuje sobie troche zanim nie znajde czegos lepszego, jak mam dostawy przyjmowac to ja podziekuje ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gargamel555
Ohhh no tak bo jak dostawe zrobisz to Ci korona spadnie paniusiu, to nie tylko podawanie pudełek jak większość sądzi. Aplikujcie aplikujcie powodzenia jak zwykle bydło się pcha do miasta z nadzieją dobrego stanowiska :D to nie AMERYKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wesolo
no a teraz jeszczep depozyt jest do robienia i ciagle przeciaganie, to nie AMERYKa ale trzeba pracowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie ktos sie boi dostaw i takiego przyjma a tego co ma duze dosw.w branzy nie. Dziwna polityka. Ja sie pracy nie boje.i depozyty i przeciaganie tez znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie ktos sie boi dostaw i takiego przyjma a tego co ma duze dosw.w branzy nie. Dziwna polityka. Ja sie pracy nie boje.i depozyty i przeciaganie tez znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewentualnie...a Ty co za maskotkę chcesz tam robic ? Towar się sam nie wciągnie,a taki jest zakres obowiązków i szybciej oni Tobie podziekują jak zobaczą żółwie tempo niz się spodziewasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gargamel555
do ewentualnie ..... pisał/a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deichmanKA
starych stażem ,dobrych pracowników idących na asystenta też potrafią zwolnić. trafi taki jeden z nas na mało wyrozumiałego RKSa i koniec wymówienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gargamel555
Bo trzeba z siebie na samym początku dawać 110% zero litości dla siebie i być zaangażowanym a nie iść przez sklepy podręcznikowo w końcu to one wystawiają ocenę asystentowi i później rks jak mniemam decyduje, ale jak widzę większość asystentów to naprawdę porażka może i mają szkołę, ale do tej pracy się po prostu nie nadają są wyjątki zajeb***i ludzie (asystenci) którym się powiodło np pan K. z trójmiasta K. z warszawy ja ich wspominam super ze względu na okoliczności pełnych imion nie podam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wesolo
ze wzgledu na jakie okolicznosci? sa tacy co pracy sie nie boja a sa tez tacy ktorzy daja z siebie wszytsko co potrafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam tak. Jestem w tej firmie 9 lat od początku w jednym sklepie. Przeżyłam 3 kierowników, kilkadziesiąt osób nowych w załodze i kilkunastu asystentów. Ludzie pracowali po kilka dni albo miesięcy odchodzili albo byli zwalniani. Krew mnie zalewała zawsze jak przychodziły wyfiokowane laseczki z tipsami na kilometr i składały cv, a pierwsze pytanie jakie zadawały to, że one na kasę chcą iść, a nie do ustawiania towaru. Takie laseczki mimo, że były przyjmowane, były szybko eliminowane przez zgrany zespół, który ma dosyć opierdalaczy. Co do asystentów wiem jak są traktowani. Osobiście byłam świadkiem wręcz psychicznego mobbingu i dziwię się, że Ci ludzie nie wariują w tej pracy. Wkurzało mnie również to, że przychodził taki zielony asystent z ulicy i w zgranym zespole mówił ty zrobisz to a ty tamto. Trochę pokory Drodzy Asystenci. Co do zarobków od ponad roku nie schodzę poniżej 1750 zł a bywają miesiące, że i 2200 mając tylko połowę etatu. Jedynej rzeczy , której nie mogę zrozumieć to czemu ludzie, którzy są dobrzy w tej pracy i pozycji sprzedawcy idą wyżej na asystentów są tak upadlani przez kierowników i rks-sów. Wystarczy jedna pomyłka i jest im dziękowane bez słowa wytłumaczenia. Co do pracy w sklepie to wszystkim mówię,że jest to ciężka praca fizyczna. Ciągłe przestawianie towaru, dostawy 2 lub 3 razy w tygodniu od 3 do 17 wózków, kartony zbiorcze ważące po 30 kilo. Praca z górnym magazynem/największa głupota moim zdaniem/, przebudowy 4 razy w roku i wiele innych rzeczy składających się na pracę w naszym Deichmannie. Naszym mottem powinien być tekst ŻE KLIENT NAWET JAK NIE MA RACJI TO I TAK MA RACJĘ:D:D:D Pozdrawiam obecnych i przyszłych pracowników firmy Deichmann

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pati22 do ewentualnie....... jak zauważył Grgamel. P.S. nie ma to jak czytanie ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to oceńmy wspólnie
Ja w swoim sklepie też przeżyłam kilku asystentów, niektórych wspominam ciepło a niektórych z obrzydzeniem/płeć żeńska na ogół się przewijała/. Pamiętam asystentkę, Ania miała na imię, była gdzieś z Ostrołęki chyba albo gdzieś z tych okolic, bardzo fajna dziewczyna, zaradna i pracowita no i na końcu ją wysłali chyba do Poznania i od razu zwolnili, my byłyśmy wszystkie w szoku ponieważ ona nadawała się na kierownika jak mało która asystentka! Jak macie jakieś zapamiętane asystentki (asystentów u nas nie było i nie wiem, czy w ogóle jacyś kiedyś gdzieś byli ponieważ nie słyszałam), niektóre może już są kierownikami/nie stażystkami/ niektóre mogą nie pracować już, ale wspomina się ich fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracowałam z Aleko, którego wręcz ubóstwiałam. Fantastyczny młody facet z ambicjami i wielkim sercem. Przeżyliśmy razem kilka zatowarowań w całej Polsce i widziałam go przy pracy - nadawał się na kierownika jak mało kto:D Aleko pozdrawiam:D:D:D:D co do dziewczyn to jakoś tak przechodziły bez echa. I fakt potwierdzony kto jechał z asystentów do Poznania i wpadał w ręce Pani R. niestety w 90% przypadków kończyło się to pożegnaniem z karierą w Deichmannie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyfiokowana
taki sobie ktoś:D --> 9 lat w jednym sklepie? łatwo będzie cię znaleźć i wystarczy policzyć który sklep ma 9 lat i na jakie zatowarowania kto jeździł czuj się obserwowana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gargamel555
fakt nasza kochana centrala czyta to :) ale nawet gdyby chcieli by wynajęli porządnego informatyka wraz z postem jest zapisywane ip a po nim już można ustalić kto co i jak, ale piszemy prawdę więc nie muszą nic robić gdyby robili świadczyło by tylko o tym jacy są, a są dobrzy... nie wszyscy (poza jedną osobą) ale większość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyfiokowana
gargamel555 i taki sobie ktoś, wy pracujecie po 7 i 9 lat w Daichmanie i niby nie narzekacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gargamel555
narzekam i narzekać będę bo bony małe, małe % zniżek dla nas, brak etatu, brak awansu... rozwój jako taki i jest ale nie idzie razem z płacą mogli byście zapytać jaki to rozwój, ale jest i więcej nie napisze (szkolenia). Ale kurde no 7 lat można powiedzieć są dni że dał bym kopa pierwszemu lepszemu klientowi, ale to Deichmann były są i będą jeszcze niedogodności. Podsumowując lubię tę pracę, ale nie jest to jedyna moja praca mam kredyt i rachunki za same mieszkanie mam 1200-1400 mieszkam sam z samego Deichmanna bym nie wyżył a więc lubię to co robię chociaż to są tylko buty. W sumie nabyłem już ksywkę w domu rodzinnym Al Bundy czego więcej chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyfiokowana
taki sobie ktos, nie bój się tak napisałam tylko sobie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deichmanKA
Co do pani z Poznania to tez słyszałam podobne opinie,choć są tacy co sobie też ją chwalą ( pewnie mniejszość ;-) z nas). Pan A.F. liczy się jednak z jej zdaniem. Taki sobie ktoś- nie wszystkie sklepy maja tak ciężko z dostawami,te mniejsze maja tylko 2 razy w tyg i do 5 wózków max.,tyle,że obsada na sklepie też mniejsza i tez niema nawet 2 jak przyjdą kiedy rozpakować. Głupotą jest układanie według systemu na magazynie,teraz wszystkie sklepy pozbywają się czego tylko mogą,oby magazyn w miarę pusty był,co by później OKS punktów nie obniżył i potem w postanowieniu widnieje proszę oddawać wszelkie wózki bo brakuje,a każdy zostawia co by w miarę możliwości zimę na nie zapakować i odesłać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mogę na Panią R. złego słowa powiedzieć:D miałam możliwość współpracy z nią na zatowarowaniach i uważam, że jest to osoba bardzo kompetentna i na swoim miejscu. Co do Pana A. jest to fantastyczny człowiek i to dzięki niemu jestem tyle lat w tej firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×