zdarzylo se ktorejs z was ze lekarz odmowil przepisana cerazette?

zdarzyło się komuś?

Nie odmówił, bo nie brałam, ale odradzał. I powód, który podał, był przekonujący, żeby nie brać. Nie wiem, czy to się liczy :)?

a dlaczego lekarz odradził Tobie łykania cerazette???????? i jakie były argumenty? Pytam ponieważ łykam je od dłuższego czasu.

Po pierwsze dlatego, że po tym często kobiety mają dyskomfort w postaci ciągłych lub kompletnie nieprzewidywalnych krwawień i plamień - aczkolwiek nie każda tak reaguje. Po drugie, znacznie chyba ważniejsze, że producent Cerazette zafałszował wyniki w badaniach skuteczności, dzięki czemu wyszedł mu i.P. analogiczny do typowych pigułek. Tymczasem w grupie badanych pań albo całość, albo spory odsetek (nie pamiętam już) to były kobiety regularnie karmiące piersią - o czym producent pisze małym druczkiem w przypisie którymś tam. Tymczasem kobiety regularnie karmiące piersią (jeśli nie ma żadnych zawirowań hormonalnych) generalnie mają obniżoną płodność, z całkowitym brakiem owulacji włącznie. Lekarz powiedział ironicznie, że równie dobrze mógłby podać te tabletki grupie 70-latek i skuteczność antykoncepcyjna wyszłaby mu 100%. Po trzecie, w sumie już najmniej ważne: lekarz mówił, że badania robiono na grupie mam karmiących. Jakaś ilość hormonu zawsze przenika do mleka matki (chyba nawet producent o tym pisze, ale mogę się mylić). A ponieważ nikt nie robił takich badań, bo jest to niemożliwe techniczne, nie wiadomo, jaki wpływ ta przenikająca ilość hormonów będzie miała na karmione piersią dzieci, zwłaszcza np. dziewczynki, gdy za 20-25 lat same będę chciały mieć dzieci, czy to im nie zaburzy gospodarki hormonalnej. Mam nadzieję, że nie pokręciłam :)