Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bebolek20

Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...

Polecane posty

Gość annya
JoAnna - no to może już czas na Ciebie? Szczerze mówiąc, to ja najbardziej się obawiam właśnie tego, że nie będę wiedziała kiedy to będzie już. A wiadomo , że tu Cie w szpitalu nie zostawią jak przyjedziesz za wcześnie tylko każą do domu wracać! No nic, jakoś to będzie:) Życzę szybkiego i bezbolesnego rozwiązania. No i ocyzwiđcie czekamy na relacje. dorotta - pierwszy raz słyszę o taki przypadku!!! To straszne! No pewnie, że nie mogą się porządnie dobrać do macicy, skoro tak jest dzidziuś. Ale skoro z nim wszystko w porządku, to wszystko inne powinno się samoistnie wchłonąć, ważne żeby macica nie odrzuciła płodu, ale wygląda na to, że u Ciebie się wszystko przyjęło. Myślę, że powinnaś być dobrej myśli i spróbować się nie denerwować, bo to szkodzi dziecku. Po prostu kontroluj się częściej u lekarza. Życzę powodzenia i żeby z drugim maluszkiem było wszystko ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotta
wiesz jak to jest z opieka medyczna w IE...lekarz w szpitalu nawet nie dał mi zwolnienia.po wyjściu zadzwoniłam do mojego GP z medicusa i kazał mi natychmiast przyjechać po receptę na duphaston i zwolnienie z pracy,za co jestem mu ogromnie wdzięczna.następną wizytę w szpitalu mam w czwartek rano,mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze.bardzo się boję o drugie dziecko...nie pozostaje mi jednak nic poza nadzieją. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka-ziolowa
czesc kobietki. dorotta, przykro mi ze tak sie stalo z Twoja ciaza, ale najwazniejsze jest teraz pozytywne myslenie i aby z te druga bylo wszystko ok. Kobiety, nie dawalo mi spokoju to ze w medicusie raz p. doktor Antepowicz prowadzi ciaze kobiet i jest GP, a raz nie. Zasiegnelam jezyka i oto co mi odpowiadzieli w medicusie: Uprzejmie pragnę poinformować, iż kontrakt Maternity And Infant Care Scheme obejmuje opiekę lekarza GP. W związku z tym Medicus Medical Centre oferuje usługi dr Elżbiety Sochackiej oraz dr Marka Kapczyńskiego. Kontrakt Maternity dr Moniki Antepowicz kończy się i przyjmować Pani Doktor będzie w naszym centrum wyłącznie jako lekarz ginekolog, a każda wizyta będzie odpłatna. Pani Doktor zamierza doprowadzić do końca każdą ciążę, nad którą rozpoczęła sprawowanie opieki, a wygasający kontrakt jej na to zezwala. Czyli juz wszystko jasne!To tyle babeczki. Troszke wiosny mamy :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annya
Herbatka - super , że się dowiedziałaś, bo faktycznie to trochę pokręcone było:) To mam szczęście, że się załapałam na nią jeszcze:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatka-ziolowa
no to prawda,szczesliwe te kobietki, co sie jeszcze zalapaly!!! bo wiadomo, w ciazy potrzebny jest ginekolog a nie lekarz rodzinny (GP).bo tak naprawde , to coz on moze wiedziec i na podstawie "czego" wystawiac zaswiadzcenia i zswolnienia.jedynie na słowo honoru. to tyle. zycze milej nocki. :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicia.ie
Hej Kobitki Kochane :) Na poczatku przepraszam za to ze tak dlugo sie nie dzywalam. W sumie to poltorej miesiaca 7- usprawiedliwienie jest takie ze mialam przeprowadzke i brak internetru. Wiecie jak to jest w Irlandii- wszyscy na wszystko maja czas, a Ty czekasz. Przeprowadzka zakonczona sukcesem! Domek posprzatany i gotowy na przyjecie malenstwa. Kellyss gratulacje!! Czytalam Twoj opis porodu i troche mnie przerazil szczerze. Najwazniejsze ze juz po wszystkim i mozesz trzymac syn ka w ramionach. Ja termin mam zblizony do JoAnny na 7 marca wiec podekscytowana jestem i przerazona. Bede rodzila w National Maternity Hospital na D2. Tam ukonczylam szkole rodzenia i yoge dla ciezarnych - polecam bardzo. JoAnna widze ze u Ciebie sie powoli zaczyna ja jeszcze nic nie odczuwam oprocz nog jak balony i lekkiego bolu na dole - lekarz mi powiedzial ze glowka sie obnizyla. Chyba zaczna pic herbate z lisci malin. Jeszcze nie probowalam. Oki koncze bo mam jeszcze kilka rzeczy do uporzadkowania dzisiaj. Obiecuje ze czesciej sie teraz dzywac bede i pozdrawiam wszystkie dziewczyny piszace na tym forum. Termin - 7 marzec 2009 JoAnna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powoli sie zaczyna, ale jakos nie moze sie rozkrecic... Chyba to juz normalne, ze koncowka ciazy jest meczaca... Pomimo, ze uwiebiam ten stan bycia w ciazy - coraz czesciej marze o jej zakonczeniu... dzidzia rosnie, miejsca malo - bo brzucha duzego nie mam...wierci sie, bolesnie napiera na rozne delikatne partie ciala... te na dole... ech Dzisiaj bylam na zakupach w Blandcherstown - chyba juz ostatnich przed... normalnie nie dawalam rady chodzic - co pare krokow odpoczynek... mam takie klucia... Ja juz eksperymentuje na rozne sposoby, zeby to troche przyspieszyc, ale nic... nawet swiezy ananas nie pomaga... seks, herbatka...wczoraj wieszalam zaslony... i tez nic... Dooszlam do wniosku, nie ma wyjscia trzeba czakac... dzidiza bedzie gotowa - to sama da znac, ze juz jej sie tam znudzilo.... Staram sie jej tlumaczyc - jak dziecku, ze tu jest znacznie wiecej miejsca do prostowania nozek... i boksowania... Pozdrawiam, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo.asia
Joanna, moja kumpela na koniec ciazy celem przyspieszenia robila wielkie sprzatanie tzn mycie lazienki, kafelkow, mycie okien, podlog...ale jak to robic w 9tym m-cu to nie wiem :D ja poki co dopiero na polmetku, 20tydz:) Pozdrawiam, 3majcie sie dzielnie mamuski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za Twoja rada... dzisiaj od rana wielkie sprzatanie katow - ktore zawsze odkladalam \"na pozniej\"... wiec skacze po krzeslach... Obudzilam sie dzisiaj z wielkimi bolami \"miesiaczkowymi\", ale po sniadaniu, prysznicu... przeszlo troche, chociaz przyznam, ze czuje takie napiecie w dole brzucha... I nic sie nie dzieje... Ale nic, chcialabym teraz dokonczyc to co sobie na dzisiaj zaplanowalam... pozniej moge jechac :-) Buziaki dla Was wszystkich :-) xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo.asia
Joanna, 3maj sie dzielnie. 3mam kciuki zeby bylo dobrze. Czujesz napiecie, bo pewnie sie dzidzius wstawia do kanalu rodnego:) musi sie glowka obnizyc, przekrecic odpowiednio. A te bole to pewnie skurcze przepowiadajace. One generalnie zdarzaja sie juz wczesniejw ciazy jak macica dojrzewa, ale pod konec ciazy wydzielaja sie rozne substancje, min dlatego ze dzidziusiowi zaczyna byc ciasno i zaczyna sie denerwowac i to wszystko stymuluje miesien macicy..Generalnie to jak mysle o ciazy i o porodzie to nie moge sie nadziwic jak to natura urzadzila, to naprawde niesamowite. Zawsze bylam pod wrazeniem, skad ten malutki dzidzius wie ze ma kilka razy sie przekrecic jak przechodzi przez kanal rodny, ale skads wie:)albo skad wie zeby pod koniec ciazy sie ulokowac glowka do dolu:) Pozdrawiam 3maj sie dzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam sie , trzymam... Tak doszlam do wniosku, ze te bole klujace, ktore czasem sa tak silne, ze musze zatrzymac sie na chwile... wstrzymac oddech... to nie szyjka tylko spojenie lonowe... I jak zwykle zasiegnelam \"wiedzy\"... czy to nie jest czasem wskazaniem do cesarki? Przeciez przy porodzie, kiedy dzidzia zacznie napierac... moze sie rozejsc. ..?? Co o tym myslisz jo.asiu? We wtorek mam wizyte w Rotundzie, chcialabym im o tych bolach powiedziec (jak zdaze) tylko brakuje mi slownictwa... zaraz przeszukam slowniki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo.asia
Joanna, rozejscie spojenia lonowego zdarza sie bardzo bardzo zadko. Ja slyszalam w sumie tylko o jednym takim przypadku jakiejs znajomej znajomej, ale to byl jakis patologiczny porod. Lepiej nie myslec o jakichs takich drastycznych rzeczach, bo rownie dobrze to moze nam spasc ceglowka na glowe jak bedziemy szli ulica, albo nagle samochod wjechac na chodnik..rozne przypadki sie zdarzaja, wiec nie dajmy sie zwriowac. Ale oczywiscie spytaj w Rotundzie co o tym mysla:) Bo mnie sie wogole wydawalo ze polozne powinny mierzyc miednice i rozne tam odleglosci, ale moze to jakies zamierzchle czasy i to nie tutaj ale w Polsce :D Generalnie jest tak ze sie kosci miednicy powoli w ciazy troszke rozsuwaja, a przed porodem dodatkowo pod wplywem roznych czynnikow ktore tez wpolywaja na macice. Moga Cie tez bolec krzyze, bo kosc krzyzowa jest tylna sciana kanalu rodnego. I kilka moich kolezanek z Polski, ktore urodzily jakos w ciagu osoatnich 2 lat, twierdzilo, ze bardziej bolaly je krzyze niz kurczaca macica...Nie wiem jakiej jestes budowy, ale podejrzewam, ze gdybys byla naprawde bardzo drobna to by po zmierzeniu dzidziusia w USG zaproponowali Ci cesarke. W sumie moja jedna znajoma tylko miala cesarke z tego powodu ze byla zbyt droba, no ale ona miala 145cm wzrostu tylko. ..domyslam sie ze jestes troszke wieksza:) W kazdym razie znalazlam spojenie lonowe w moim slowniku: pubic symphosis. Rozejscia spojenia tutaj nie widzie, ale rozejscie to separation, rozerwanie rupture. 3maj sie i nie zamartwiaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
HEJ :) Joanna jak sie czujesz...juz blizej jak dalej i nie dlugo bedziesz trzymac Maleństwo :)ale wiem co czujesz bo czulam sie pod koniec tak samo :) Jestem drobnej budowy w ciazy przytylam tylko 8 kg i wszystko poszlo mi w brzuszek niunia wazyla 3100 a mierzyla 57 cm :) i urodzilam sama i tak jak napisala Jo.asia rozejscie spojenia lonowego zdarza sie bardzo rzadko wiec sie tak nie zamratwiaj poprostu dzidzia sie przygotowywuje do wyjscia na swiat :) My za tydzien sie przeprowadzamy do Balbrigan :)troche mnie przeraza ta przeprowadzka ale z drugiej strony sie bardzo ciesze.Cocria daje mi popalic w dzien zeby jej ida i caly czas marudzi.Meza firma oglosila upadlosc wiec nie wiem co bedzie dalej...narazie pracuje a jak dlugo bedzie pracowal to nie wiem a pracuje na lotnisku jako mechanik. A gdzie reszta dziewczyn???odezwijcie sie ... Milego weekednu zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanna to bedzie: rupture of the pubic symphysis. Ale rzadko sie to zdarza. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki... trzeba myslec pozytywnie... :-) Ale mimo wszystko przychodza do glowy rozne rzeczy... A jeszcze gorsze rzeczy sie snia po nocach... Wczoraj wieczor - mialam chyba najgorszy bol plecow... z promieniowaniem w nogi... a dzisiaj kolejny znak - brazowa wydzielina... hmmm, czekamy... Tak czy inaczej juz blizej niz dalej :-) Ciesze sie na kazdy bol :-) Milego weekendu! Pozdrowionka xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Mam maly problem. Zaczynam 24 tydzien i wraz z postepem ciazy rosnie mi brzuszek a z nim moja dzidzia. Wszystko idzie dobrze z malym wyjatkiem. Moj maz nie ma ostatnio ochoty na seksik.A dokladnie to ochota jest,tylko boi sie,ze zrobi malenstwu krzywde jakos podczas akcji. Wczesniej bylo latwiej,bo dzidzia byla malutka.,to i seksik byl.Czy ktoras z was miala podobny problem?Jesli tak to jak sobie z tym poradzilyscie,bo nie mam ochoty czekac az moj maluszek przyjdzie na ten swiat :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicia.ie
Hej dziewczyny :) Tak jak JoAnna zabralam sie za sprzatanie ale moj maz za mna lata tylko i wiecznie mi pomaga wiec nie da mi sie przemeczyc, a ja juz chce urodzic i trzymac synka na raczkach w objeciach. Bole plecow tez mnie nie omijaja a w nocy czasami przez kilka minut mam takie szybkie skorcze, ktore mijaja. W ciagu dnia jednak odczuwam takie napiecie brzucha, no i maly sie mniej juz rusza. Jednak nie przeszkadza mu to w wypychaniu mi zeber po prawej stronie :) Uwielbiam ten stan bycia w ciazy. Zuza3003 powiem szczerze mialam podobny problem i szczerze probowalam sama przekonac meza ze to nie szkodzi naszemu malenstwu itp... Nadazyla sie okazja ze bylismy u lekarki w Medicusie i poprosilam ja zeby wytlumaczyla nam do kiedy mozemy bezpiecznie sie kochac nie robiac zadnej krzywdy. Pani doktor oznajmila ze prawie do konca ciazy mozna, chyba ze uzna ze szyjka juz sie skrocila i wtedy powie stop. Musze jednak powiedziec ze z mazczyznami to jest tak ze oprocz tego ze owszem boja sie zeby nie skrzywdzic malenstwa, to maja ukryty jeszcze podtekst - niestety sa wzrokowcami a powiekszajace sie brzuszek sprawia ze dla niektorych stajemy sie mniej atrakcyjne :( Przykre ale powiedzmy sobie szczerze gdyby nasi panowie nagle przytyli 20kg i pojawilby sie tzw. miesien piwny z przodu tez bysmy troszke inaczej reagowaly. Pozdrawiam Termin 7 marzec 2009

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odebralismy wozek – jest super i naprawde prosty w obsludze… Pojechalismy po niego z moim starszym synkiem, zeby podpatrzyl jak sie go sklada… a w razie potrzeby w przyszlosci mogl mi pomoc… Byl strasznie zadowolony… A w domu kilka razy go skladal, przekladal… W pewnym momencie ja wchodze do pokoju, a on nachyla sie nad gondola i cos spiewa do „dzidzi” :-))))) Wczoraj czulam normalnie, ze potrzebuje dlugiego spaceru – dobry dla kazdego… a szczegolnie dla mnie teraz przed… Pojechalismy nad morze… i fajnie bylo… ale szybko sie mecze i juz nie brykam jak kiedys… A wieczorem –ech - juz w lozku, az sie poryczalam, tak dzidzia sie wiercila i bolesnie napierala na spojenie lonowe… Ten bol jest straszny… Takie ostre klucia… az dech zapiera, az normalnie paralizuje na kilka sekund… Stwierdzilam, ze bez sensu tak lezec, trzeba troche pochodzic… i ukolysac dzidzie do snu… Wiec pochodzilam po domu, posiedzialam troche w kuchni, bo spac jakos nie moglam… goraca czekolada… ale pozniej juz bylo ok. Cale szczescie, ze jutro mam wizyte w Rotundzie, to porusze ten problem… i bole glowy ostatnio mam chyba codziennie… No ale co sie tu dziwic... juz koncze 39 tydzien... Trzymajcie sie dzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nikt nic nie pisze... Wiec znowu ja zaczne... Dzisiaj mialam wizyte w Rotundzie…? ech szkoda gadac… Czekania 2 godziny a wizyta moze niecale 3 minuty… Przyszedl „doktor” zmierzyl mi brzuch tasma… ruchy sa – sa… no to do zobaczenia za 2 tyg ( bez przesady - wiec ja umowilam sie za tydzien...) i gdybym go nie zatrzymala-to by normalnie wylecial z gabinetu jak strzala… wypytalam go o ten czop, o te skurcze… no a on stwierdzil, ze w ciazy jestem… Ladnie lekarz stwierdzil ciaze na poczatku 40 tyg… nawet tetna nie posluchal… Pocieszam sie, ze dobry szpital wybralam, bo ogolnie dziewczyny sa zadowolone z opieki podczas porodu... ale opdczas ciazy - dla mnie to porazka! Znam inna opieke... jeszcze z czasow bycia w Polsce i mimo, ze bylo to 11 lat temu - uwazam, ze o niebo lepsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja urodzilam miesiac temu. Opieka podaczas ciazy kiepska. Usg w szpitalu mialam tylko 4 razy. A wiekszosc wizyt to mierzenie cisnienia i sprawdzenie czy bije serduszko dziecka. Pamietam jedna wizyste i usg na ktorym lekarz mi powiedzial ze dziecko jest aktywne i zyje. Nawet nie zmierzyl czy jest wystarczajaco duze. Dlatego cala ciaze chodzilam dodatkowo do Polskiego lekarza. Natomiast opieka podczas porodu i pobyt w szpitalu to rewelacja. Rodzilam w Clonmel. Pielegniarki byly caly czas ze mna podczas porodu. Pytaly sie czy nie chce wody, pomimo ze moj maz byl caly czas ze mna. Dostalam epidural bez problemu. Mialam cesarke bo mala byla duza i zle ulozona. Na nastepny dzien po cesarce przyszly salowe i mnie umyly. Przynosily mi caly czas podklady i pytaly jak sie czuje. Dostawalam leki na bol. Pielegniarki pomagaly mi przy dziecku bo na poczatku nie moglam wstawac z lozka. Wszystko pewnie zalezy od szpitala ale ja jestem zadowolona ze tutaj urodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kina29
no hej!! wiec ja tez rodziłam w Clonmel i takze jestem bardzo zadowolona,naprawde zycze wszystkim przyszłym mamkom aby sie trafiła taka sama opieka.a co do badan w ciązy to tak samo- bardzo rzadko.oni juz tacy są-dont panic!!!wszystko lajcikowo traktuja.my jestesmy przyzwyczajone do tego ze jesli idziemy do gin to widzimy fotel( samolot).a tu tego nie ma bynajmniej ja nie widziałam i wszystkie wyniki są na podstawie moczu prawda.powiem wam ze ja w ciągu 9 mcy mej ciązy miałam RAZ pobraną krew!!!!no ale nazczescie wszystko poszło super i oby Wam kobietki porod lekki był!!buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi badaniami u mnie to bylo tak... (pisze bylo - bo juz chyba nie bedzie zadnych wiecej, hmmm) 2x krew 2x mocz 2x scan a cisnienie za kazdym razem... Poza tym chodze tez do GP - ginekologa, wiec ona mnie zawsze przebada jak trzeba... wiec jestem bardziej spokojna... Ciesze, sie, ze nie mam wiekszych problemow, bo naprawde wspolczuje kobietom, ktore maja problemowa ciaze... I nawet nie maja swiadomosci, ze cos jest nie tak - bo przeciez badanie gin - nie wchodzi w gre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusiorex
czesc dziewczyny jestem tu nowa... tak wlasciwie nie jestem jescze w ciazy (no chyba ze jeszcze o tym nie wiem) ale ja planuje... ,zastanawiam sie tylko nad wyborem lekarza... jeli juz nastapi ten moment mieszkam w dublinie moze mi podpowiecie bo niby juz cos wiem ale doswiadczone dziewczyny wiedza wiecej co i jak i gdzie... z gory dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj umowilam sie na wizyte w Medicusie, zeby byc bardziej spokojna… Dr , ktory naprawde mnie wysluchal, tlumaczyl wszystko dokladnie, mial czas dla mnie i nigdzie mu sie nie spieszylo… Zrobil mi USG i okazalo sie, ze mala jest naprawde malutka, ale miesci sie w granicach… tj na 36 tydzien ciazy… hmmm Powiedzial, ze to nawet lepiej przy naturalnym porodzie :-) I nie powinnam sie obawiac, ze cos jest nie tak… Nawet tymi gwaltownymi ruchami, ktore pojawily sie kilka dni temu… Przypuszczalnie wazy 2554g :-) Moja malenka! Na moje pytanie, ze moze termin jest zle okreslony…. stwierdzil, ze raczej nie, ponieaz wszystkie objawy, ktore u mnie wystepuja – oznaczaja, ze porod jest juz lada dzien… i wszystko jest juz gotowe… Naprawde uspokoilam sie… bo szczerze po tej wizycie w szpitalu… przezylam szok… UFFF!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dr dal nam tez zielone swiatlo na sex! Powiedzial, ze mozna i nie ma sie czego obawiac... To info dla waszych zmartwionych partnerow :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicia.ie
Hej Kobitki musze Wam powiedziec :) Bylam wczoraj na wizycie u mojej Pani doktor w Medicusie . Pani doktor zrobila mi usg i powiedziala ze na dzien dzisiejszy moj malutki synek ma juz 3550kg okolo i jest juz gotowy do wyjscia. Bardzo mnie to ucieszylo :) Czyli mozemy juz rodzic. Zaraz potem jednak Pani Doktor znalazla cos w lewej nereczce malego - jakas plamke 1cm. Mowila ze rownie dobrze synek mogl sie dobrze nie wysiusiac, dala jednak mi skierowanie ze zaraz po porodzie lekaze w szpitalu powinni zaobserwowac i zrobic usg nerek malego czy wszystko ok. Dwa tygodnie po tez mam sie pojawic z malym w medicusie na wizycie kontrolnej. Zmartwilam sie :( Teraz czekam juz i bardzo chce juz urodzic zeby sie dowiedziec czy z syneczkiem wszystko wporzadku.. Pozdrawiam wszystkie i milego dnia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to Twoj synek ladnie wazy :-) Kilogram roznicy! Moja mala przy nim to kruszynka... Moja siostra mowi, ze ona miala robione usg 1 dzien przed porodem i maly mial wazyc 2500g, a na drugi dzien przyszedl na swiat i okazalo sie, ze wazy 3150g! Roznie bywa z tymi wagami, nie zawsze lekarz moze dokladnie zmierzyc rozmiar... i stad te bledy... Wiec ja wierze, ze moja mala jest troche wieksza :-) Moj syn, ktory przyszedl na swiat w 36 tyg wazyl 3010g... Teraz juz jestem w 40 tyg i dopiero 2554g ? troche mi sie nie chce wierzyc.... ale z drugiej strony mowia, ze dziewczynki sa mniejsze... I nie martw sie bedzie ok! To dobrze, ze maja to wszystko posprawdzac, po urodzeniu... Trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicia.ie
JoAnnA_IE dziekuje za slowa otuchy. Momentami mysle ze wszystko oki bedzie, a w innej chwili widze czarny obraz. Wiem ze nie powinnam sie tak zamartwiac ale wiadomo ze tu chodzi o nasze kruszynki ktore nosimy pod sercem tyle czasu. Dzieki za wsparcie i tez sie trzymaj. Termin 7 marzec 2009

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika C
Witajcie właśnie was znalazłam przez google i bardzo się ciesze że jesteście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, wiem, ze to latwo sie mowi... bedzie dobrze... Mysle, ze najwazniejsza jest wiara... a w chwili kiedy okaze sie, ze cos jest nie tak, byc silna i robic wszystko co tylko mozemy zrobic, zeby pomoc naszemu malenstwu... Powiem Ci, ze normalnie poryczalam sie podczas usg, kiedy dr powiedzial, ze tu jest glowka, szyja i pepowina... strasznie sie przestraszylam, ale to, ze jest blisko szyji to nie znaczy, ze jest zapetlona wokol niej... mimo wszystko przeszly mnie te czarne mysli... Od kilku dni mam takie silne ruchy, nie wiem, czy mozna je nazwac gwaltownymi... niby uspokoilam sie po tym usg, ale... Strasznie chcialabym juz miec ten porod za soba i przytulic moja malenka coreczke... Buziaki przesylam i trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×