Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bebolek20

Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...

Polecane posty

juz sie dowiedzialam ze w pl jest azulen i tantum rosa, ale tu nie maja pojecia w bootsie co dac, maja tylko olejki nawilzajace na szwy itp, w dodatku jestem na przeciwbolowych, ciagle ze mnie leci i na dodatek rycze bo juz nie mam sil, sam porod to chyba pestka przy tym, co jest po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam tantum rose ale ja mieszkam w naas , mi nie byla potrzebna po porodzie ,na szczescie, Królik bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chorykrolik nie wiem jak Ci pomoc co by sie wszystko ladnie goilo, nie mam zadnego leku ale wiem, ze trzeba wietrzyc czyli podloz sobie jakac ceratke, poloz sie uginajac nogi w kolanach, koszula w gore i niech tam sie wietrzy, slyszalam tez o kierowaniu chlodnego strumienia powietrza z suszarki na niewymowna ... Rano pij ciepla wode przegotowana, mam czopki glicerynowe (pomagaja wrecz odrazu, bardzo rozluzniaja stolec) daj prosze znac jak bedziesz mogla jednak wysylka dopiero w poniedzialek :( Trzymaj sie ciepelko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwila takie cos wyczytalam: Pomoc z apteki "Do przemywania krocza oprócz środków myjących (lub zamiast, gdy bardzo szczypie) możesz używać naparów z rumianku, nagietka, kory dębu lub arniki. Rośliny te mają właściwości antybakteryjne i ułatwiają gojenie się rany. Ranę można przemywać też lekkim roztworem nadmanganianu potasu powinien on mieć kolor bladoróżowy, a nie fioletowy. Jeśli po zdjęciu szwów krocze wciąż bardzo boli, można smarować je maścią nagietkową lub Rivelem oba środki działają odkażająco i przeciwzapalnie, a Rivel także przeciwgrzybiczo. Zgrubienie w miejscu szwu wchłania się do 6 tygodni. Jeśli trwa to dłużej, istnieje ryzyko pojawienia się bliznowca (przerosła tkanka tworzy na ciele wypukłość przypominającą w dotyku gruby sznurek). Bliznowiec po porodzie zdarza się rzadko, ale gdy się pojawi, lekarz powinien przepisać maść na blizny."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaa25
Sylwucha12 polecalam wam firmy ale szukam jakis tanszych moze juz sa bo teraz one wyrosly jak grzyby po deszczu ;) Dziekuje za Pomoc ;) krolik nie polecam tantum rose bo slyszalam ze szwy moga ci poscic ale napar z rumianku slyszalam ze sa bardzo dobre a ja tez mialam problem z hemorojdami i mi pomogla masc z apteki,czopki ktore dala mi polozna ktora do domu przychodzi i dala mi tabletki przeciw bolowe Powiedz jej Kochana o swoim problemi a maz niech leci do apteki Polez tez w cieplej wodzie ale nie goracej bez plynu do kapieli w (wczesniej umytej dokladnie wannie tak mi pielegniarka doradzila ) i ja do tego uzywalam kosmetykow perfecta dla kobiet w ciazy i do pologu po dwoch dniach moglam juz jakos usiasc i funkcjonowac i staraj sie wietrzyc calosc a reczniki zawsze po kapieli dawaj do prania taka moja rada KOCHANE MAM DUZY PROBLEM !!!!!!!!!!!!!! POMOCY!!!!!!!!!! moj synek dostal wysypki na cos ale tylko na buzi nigdzie indziej wiec nie co mam robic jakbym cos zjadla zlego to przeciez dostalby ja na cale cialko i tak samo na proszek by reagowal jak ja moge mu pomoc w poniedzialek moj maz wraca ;) to pojedziemy do lekarza czy mam juz jutro jechac z nim Goraczki nie ma i jest spokojny jak nigdy tylko macha raczkami po buzi Doradzicie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrocilismy ze szpitala, dostalam antybiotyk, okazuje sie, ze szwy mam tylko w srodku, na zewnatrz zosawili zeby sie goilo samo, wiec nie wim czy jednak czyms mozna taka rane myc, znowu kazali tylko wode. czopki juz mam, ale zostaWIE nA rano, jestem juz skonana, a zaniedlugo zacznie sie nocna orkiersta i zmuszanie do spania samemu... jestescei koichane, jutro obiecuje nspisac wszstko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza jak Synus? Wg mnie macha raczkami po buziuni, bo go swedzi (nie wiem co polecic Tobie na to swedzenie ... Marigo czy mozesz slowko napisac?) z tego co wiem to na buziuni wyskakuje od jedzonka jakas"alergia" na to co moze zjadlas ... Jesli do 3 dni nie zejdzie i oczywiscie gdy nie towarzyszy temu inne dolegliwosci np. goraczka to przeczekaj, po 3 dniach do lekarza. Wszystkiego dobrego dla Was :) Chorykrolik trzymaj sie kochana z kazdym dniem bedzie lepiej no ale niestety nocki nieprzesane trzeba przezyc :( Sciskam i Ciebie mocno:) Izuniek a jak Twoja Laurunia? A szczesliwa mamusia zagladasz do nas? Sylwucha a Wy juz wracanie lada dzien? Juz teraz zycze Wam przyjemnego lotu:) RudiK a jak Juleczka dalej mocno sie slini? Ja myslalam, ze sliniaczki beda mi zbedne ha a teraz wiem jak bardzo sa potrzebne :) Myslalam tez, ze jak Laura tak mega sie slini to zaraz biegiem zabki wyjda a tu jednak nie. W PL lekarka mowila, ze slinienie nie ma wiekszego zwiazku z zabkami to po prostu prawidlowo sie rozwijaja slinianki, Laurze niby wszytskie zabki "szly" naraz, bo miala gora i dol dziaselka opuchniete ale teraz jakos sie przystopowalo ;):) dalej slinotok na potege, bo wklada sobie raczki do buzi (czasem w calosci :/) a slina kacikiem ust leci, bo kto by pamietal przelykac sline jak paluszki w buzi ... no nie da sie:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maly zasnal, to ja tak szybciutko ;) wtedy we wtorek jak pisalam o skurczach to zaczely sie robic coraz silniejsze i ok 13 pojechalam do szpitala, bo juz nie bylo mi do smiechu ;) podlaczyli mnie do ktg, ale, ze nie bylo rozwarcia to chcieli odeslac do domu, wtedy juz sie zaczely robic one coraz dluzsze i mocniejsze, wiec stwierdzilam, ze nigdzie nie jade. wrzucili mnie na sale, gdzie 13 innych kobiet sie tez tak meczylo, oj to byl koszmar. wody nie odchodzily, skurcze zrobily sie co 2-3 min, prawie czolgalam sie po korytarzu proszac o przeciwbolowe, na co slyszalam, ze jeszcze chwilke, ze moze prysznic bla bla, po prysznicu czulam jakbym byla w kjednym wielkim skurczu, nagle sie okazalo, ze moge juz rodzic... wiezli mnie tu i tam, szykowali sale itp, o 20 wyladowalam na porodowce, prosilam o epidural, anestezjolog przyszedl po 20 min i bylo juz za pozno sie wkluc... maly urodzil sie o 21:06, wazyl 3150kg, 51 cm :) Oj ciezko bylo, mimo szkoly rodzenia i tak nie parlam jak trzeba i pamietam, ze krzyczalam, ze nie dam rady i ze zaraz umre ;) potem poszyli, przyniesli herbatke i ciasteczka :) Troche zawiodlam sie pozniej, nie wiem niestety jak jest w pl, ale tak jak w pierwsza noc przewijali malego i podawali mi do karmienia, to w nastepna musialam robic to sama, maly wyl, zrobil z 4 kupy i wisial na cycku bez przerwy, dotarcie do przewijalni zajmowalo mi z pol godz z zacisnietymi zebami, mimo, ze i tak bylam na dragach. Coz, wiedzialam, ze porod boli, ale jakos nie myslalam o tych wszystkich fizjologicznych problemach juz po. Mam seksu powyzej uszy na hohoho ;) Tu w domku walczylismy pierwsza noc-bez skutku, nie chcial sie ode mnie odkleic, ani kosz, ani wozek, nic nie dzialalo, w druga noc wzielismy go do lozka, zeby wreszcie pospac-spal 4 godz, karmienie i do 10 rano spal, ale dostalam ochrzan od znajomej, ze to najgorszy blad :( Wiec dzis w nocy wkladalismy go do lozeczka i po prostu trzymalam go lapka, zeby wiedzial, ze jestem i wyszlo, ze spal po 2 godz, karmienie i znowu spal. Byla u nas polozna 2 dni temu, stracil 250g, ale dzis w szpitalu wyszlo, ze przybiera znowu, sympatyczna babka, bedzie w srode i ma polecic dobrego gp tutaj, sama ma 3 dzieci. dzis mielismy tez pobieranie krwi z pietki, zostalam na korytarzu, to nie dla mnie, bo w gardle az sciska :( pepuszek sie nawet boje dotknac, wyglada jakby mial tam dziure do brzucha albo cos :( kiedy powinnam go wykapac? bo ma juz 5 dni i chyba najwyzszy czas co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Wam kochane za wszystko, za Wasze rady i gratulacje, nie wiem, co bym bez Was zrobila :) Aniu dzieki wielkie, chcialam podjechac, ale moj sie uparl na szpital i nie zdazylam juz odpisac lilac czopki juz przetestowane i teraz dopiero czytam, ze pomaga potas, a ja przeciez mam go w szafce, kupilam w pl do kapieli malucha... mysza jak wroci maz to napisz czy udalo mu sie wszystko zalatwic w pl Magda mnie biodra tez koszmarnie bolaly, nie dalo sie spac katarynka bedzie dobrze, trzymam kciuki kochana :) maly to pozeracz czasu, ani sie ogarne a tu juz 12 i dopiero sniadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Króliczku, po pierwsze serdeczne gratulacje! W Pl po porodzie, jak już jesteś na zwykłej sali to już możesz mieć dziecko cały czas przy sobie. Jeśli chcesz to przewijasz, przystawiasz do piersi całkiem sama. Zawsze jednak możesz poprosić położną o pomoc. Grunt w tym, że nie wiadomo na jaką trafisz. Jedne są miłe i chętnie pomogą, inne zaś wielkie oburzenie jak w ogóle można ją wołać. Ale to wszędzie chyba tak jest. Co do kąpieli synka, oczywiście że możesz go kąpać. W szpitalu, przynajmniej w pl codziennie kąpią. Zazdroszczę Wam już dzieciaczków przy sobie. Ja z niecierpliwością już czekam na zimę i styczeń :) Pragnę już tego dnia porodu i momentu przystawienia synka do piersi. Uwielbiam karmić piersią, dla mnie to takie cudowne uczucie... Ale się rozmarzyłam... hihihihi A na krocze spróbuj ze zwykłym szarym mydłem (jak gdzieś znajdziesz w irl). Ja tylko takie używam do tych okolic, i normalnie i po porodzie także (i w miarę szybko mogłam siedzieć normalnie). Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny a u nas wszystko w porządku :) mała spi właśnie sobie,ja troche nie wyspana bo o 4 sie polozylam a o 7 juz mala sie obudziła,przyjechal do nas kuzyn,którego moj chlopak nie widzial 10 lat :) kolek nie ma ale jest czasem dzien w ktorym strasznie placze, i mysle ze to dlatego ze nie moze zrobic kupki, we wtorek wizyta u GP , wiec sie dowiem ile wazy ten mój klocuszek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaa25
z pomoca mojch przemilych sasiadek sytuacja narazie opanowana ;) zaczynam operacje OPSERWACJA PIOTRUSIA ;) dostalam swietna masc na alegrie polece wam ja za 3 dni jak zaobserwuje pozytywne zmiany,jak narazie juz nie jest maluszek taki czerwony, wypralam pare spichow w persilu wiec zobacze na co ma uczulenie najpierw sprawdze plyn do kapieli mialam jonso&jonson i wydaje mi sie ze przez niego ma te uczulenie teraz kupilam olatium i wiem ze jest super wiec dzis go wykapie i posmaruje mascia a jutro sprawdze zaczerwienienie pozniej sprawsze ubranko ktory proszek uczula jak do wtorku mu zaczerwienienie nie zejdzie to mam namiary na dobra lekarke ;) a co do becikowego to moj maz dostaje goraczki jak ma isc cos zalatwic w polsce mowi ze juz teskni i chce wracac do domku do nas bo ma dosc tej wizyty w polsce i chyba nic nie zalatwi z tym becikowym.,wszystko mi opowie jak wroci krolik gratuluje ci ze rodzilas bez znieczulenia ja PODZIWIAM Was Wszystkie ja nie dalam rady i naszczescie dostalam je w ostatniej chwili ale do dzisiaj nie mam ochoty na jakies barabara a to juz prawie 3 miesiace minelo szare mydlo mozna kupic w sieci sklepow miesnych mroz buziaczki dla was ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello wpadlam na moment zeby usciskac katarynke.jestem jutro z toba...i codziennie...i modle sie zebys szybko wrocila do zuzi...,meza i do nas. chorykroliku gratuluje.nie uzywaj tantum...tylko sama wode. w polsce sa szwy normalne i dlatego to polecaja-a tu w irl sa rozpuszczalne.wszytskie te srodki powoduja przyspieszona rozpuszczalnosc.woda,woda i tylko woda i duuuuzo powietrza:) pozniej was oczytam bo nie mam na nic czasu.buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Króliku ode mnie też gratulacje:) Wiem co czujesz, bo wydaje mi się że przechodziłam to samo. Przez pierwszy tydzień nie byłam w stanie chodzić siedzieć ani nic podobnego. Ze stolcem też miałam problem, bo z jednej strony sie bałam, a z drugiej nie mogłam. Położna poleciła mi syrop Lexose i nastraszyła konsekwencjami niewypróżniania się. A na bolące miejsca, tak jak mówią dziewczyny - wietrzyć i przemywać. Trzymaj się dzielnie. I ciesz się że możesz karmić, bo u mnie mimo szczerych chęci nie dane mi było. Julka nadal się ślini, a teraz nauczyła się też pluć??? Zazwyczaj jest to oznaka zmęczenia lub chęci zmiany otoczenia. Wczoraj skończył 4 miesiące i wprowadzamy nowości w jedzonku - na początek jabłuszko. Dziewczyny dziękuję z zainteresowanie się nami, ostatnio mam mniej czasu, bo szkolę się i szukamy mieszkania i dziecko bardziej absorbujące... 3majcie się ciepło i do napisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Króliku ode mnie też gratulacje:) Wiem co czujesz, bo wydaje mi się że przechodziłam to samo. Przez pierwszy tydzień nie byłam w stanie chodzić siedzieć ani nic podobnego. Ze stolcem też miałam problem, bo z jednej strony sie bałam, a z drugiej nie mogłam. Położna poleciła mi syrop Lexose i nastraszyła konsekwencjami niewypróżniania się. A na bolące miejsca, tak jak mówią dziewczyny - wietrzyć i przemywać. Trzymaj się dzielnie. I ciesz się że możesz karmić, bo u mnie mimo szczerych chęci nie dane mi było. Julka nadal się ślini, a teraz nauczyła się też pluć??? Zazwyczaj jest to oznaka zmęczenia lub chęci zmiany otoczenia. Wczoraj skończył 4 miesiące i wprowadzamy nowości w jedzonku - na początek jabłuszko. Dziewczyny dziękuję z zainteresowanie się nami, ostatnio mam mniej czasu, bo szkolę się i szukamy mieszkania i dziecko bardziej absorbujące... 3majcie się ciepło i do napisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w szpitalu tez nie moglam sie wyproznic :/ straszyli mnie ze jak tego nie zrobie to zostane jeszcze w szpitalu a ja juz nie chcialam, ten syrop nic mi nie pomagal , wiec zjadlam jabłko i popiłam mlekiem, myslalam ze nie zdąrze do toalety :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekujemy jeszcze raz:) Donia ja sie ciesze, ze maly byl przy mnie, tylko ciezko bylo, mimo dragow... raz uzylam dzwoneczka to nie byla zadowolona... no ale juz po :) wykapalismy go wczoraj, tzn nie w wanience jeszcze ale pod kranem i wacikiem uh jakos sie udalo ;) mysza ja przed ciaza mowilam-tylko epidural, w czasie ciazy zmienilam zdanie, ze absolutnie nie, za to jak dostalam skurczy to prosilam o cokolwiek... tyle, ze sie pan ze strzykawka spoznil... ;) rudik z tym karmieniem sa tez zle strony-biore teraz tyle lekow, ze mi zal mojego maluszka, wszystko trafia do niego, teraz jeszcze czekam kiedy plesniawek dostanie po antybiotyku :( izuniek kurde dobra jestes ja w kolko jem jablka do tego zbozowka z mlekiem i ani rusz ;) my dzis sami w domku, tata musial wrocic do pracy, a maly caly dzien na cycku wisi... dziewczyny wiecie moze cos o promocjach na pieluchy? koncza nam sie zapasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krolik w superquinn podobno jest promocja na pieluchy pampers. w tesco niby tez-ale cena mimo to z kosmosu;) rudik gdzie sie przeprowadzacie?? moze blizej nas;)haha,gdzie sie szkolisz?? pozdroweinia dla P. lece do misi bo juz jej sie nudzi samej.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krolik-"brzmisz" lepiej-to dobrze:-)))a jak Maluszek????? Marigo dzieki za ta informacje o tantum:) wiecie co? mi przyjaciolka oraz kolega z pracy dali rade do ktorej mam zamiar sie dostosowac, mianowicie pierwszy tydz spedzic z maluszkiem w lozku, nie klasc do lozeczka tylko razem w lozku. Ze wtedy dziecko jest nadal blisko i nie ma tego szoku separacji- i zona tego kolegi i ta moja przyjaciolka po uplywie tyg bez problemu przelozyli dzieci do lozeczek i do dzis w nich spia itd...wiec Krolik bo ja o tym pomyslalam jak napisalas , ze jakas kolezanka doradzila odlozyc Syncia do lozeczka, moze warto przez te kilka dni pobyc z nim lozku-i Ty nie bedziesz musiala ciagle chodzic i sie schylac i sobie dopoczniecie oboje... Moze doswiadczone Mamy mnie zaraz tu naprostuja ale takie moje zdanie:D Caly weekend myslalam o Katarynce- ona juz dzis w szpitalu-mam nadzieje, ze jutro wszytsko pojdzie szybko i bez komplikacji i jak to Marigo napisala szybko wroci do domu do corci:) mocno, mocno w to wierze!!!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chorykrólik to spróbuj jabłko popic mlekiem :) odrazu mi sie w brzuchu zaczęło bulgotać i po 5 min było po wszystkim :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jablko i mleko :p jablko i mleko:P grunt to zapamietac a pozniej wyjsc z WC ;):) Ania ja mysle, ze dobrze myslisz :) ja chyba tez ...a mysle, ze na pewno spalam z Laura ... z wygody i lenistwa, bo ona smoczek wypluwala a ja wisialam nad nia i w koncu zabralam do lozka. Pozniej wydaje mi sie, ze lepiej spala w lozeczku niz w lozku a i ja sie bardziej wysypialam. Teraz Laura spi w lozeczku ale pobudke mi robi o 4-tej nad ranem (co dzien tak samo :)) i wtedy biore ja do lozka co by zas nie wisiec nad nia az usnie. Pogoda dzis okropna, co za dzien!!!! Katarynko - JESTESMY Z TOBA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak z tym karmieniem? wczoraj jadl normalnie i zasypial na godz, dwie, a w nocy mu sie przestawilo, zaczal jesc po 5-10 min i zasypia,probuje go rozbudzic a on nic, wypuszcza cyca i spi, klade go, za 15 min ryk... teraz caly dszien to samo, zly pokarm czy jak? a tak w ogole to zminilam dzis z 12 pieluszek... co zapne nowa to jest sru, jeszcze zanim spiochy zdaze dopiac. z tym spaniem w lozku to sie jeszcze zastanowie, bo dzis w nocy tragedia byla, mimo, ze wybudzam go w dzien, to on i tak woli spac za jasnego. tylko jak sie przyzwyczai to potem go nie wygonie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tak mialam z moją,zasypiala mi przy cycu a jak ja wkladałam do lozeczka to placz,wiec zostawiałam ja obok siebie i spałysmy razem,teraz to ja karmie butelką,bo juz nie wytrzymywałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie spac z maluszkiem,ale powiem wam ze dzieciny bystre i pozniej ciezko takiego szkraba nauczyc spac w lozeczku:( wiem cos o tym... ja mam w tej chwili lozeczko calkowicie dosuniete do mojego lozka-ustawione na poziom mojego lozka wiec mam misie na wyciegnieci reki. wogole nie wstaje do niej tylko reke wyciagam a mimo to obie spimy na swoim;) ona w lozeczku a aj w lozu;) zaluje ze tegowczesniej nie zrobilam i 7 miechow sie meczylam:( najwazniejsze jednak ze odkad przesunelam i poprzestawialam meble-michelle jest bardzo spokojna i ufna-z latwoscia zasypia a w nocy jest naprawde bosko i ustawilam wreszcie to spanie. teraz jeszcze musze jakos odzwyczaic ja od piersi w nocy. niedlugo wyjezdzam do szkocji na 3-4 dnni sama i nie chce zeby maz mial traume z nia....a raczej ona z nim;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane ja juz sobotę noc i wczoraj spędziłam w szpitlu.W niedzielę rano mnie póścili do domku na cały dzień ale na wieczór musiałam wrócić. W sobotę dostałam tel. ze szpitala czy moge przyjć na noc bo mają problem z łóżkami i abym sobie zarezerwowała, dziś już miałam badania-wprowadzali mi rureczki do głowki na szczęscie nie ma krwi wokól guzu i jeden zabieg mniej. właśnie wycieli i wygolili mi częśc włosów bedę miała jakieś skany za chwilę robione a jutro przed operacją więcej wytną. więc po szpitalu czeka mnie zmiana fryzury. Dzięki za ciepłe słowa i otuchę. dzis mój mąż przywióż mi Zuzie na chwile do szpitala więc mogłam sie nia nacieszyć bo potem to nikt ni wie co bedzie. Narazie dziewczęta. Trzymajcie kciuki za mnie jutro po 12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×