Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bebolek20

Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...

Polecane posty

czesc Kobitki!dawno mnie tu nie bylo..tzn staram sie podczytywac, jednak nie zawsze jest czas na pisanie. Jesli chodzi o ospe-prawda,szaleje nawet w moich regionach wiec radze uwazac. Odliczam czas do konca tej zimy-choc w porownaniu do tego co dzieje sie w Polsce- nie powinnam narzekac.. Dziecko moje w czwartek dwa miesiace skonczylo :) rety, jak ten czas leci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:) Royal az trudno uwierzyc, ze to juz 2 mce? jak sobie radzicie? Eunnika co u ciebie? jak z karmieniem? chorykroliku u nas byl ten sam problem, irlandzi GP zaleci nawilzanie, a polski pediatra odstawienie nabialu, czyli u ciebie w przypadku karmienia piersia dieta bezmleczna. Ja bylam troche zdezorientowana i sama nie wiedzialam co robic. Stosowalam diete i po 2-3 tyg nie bylo sladu po krostkach i suchych plamach na ciele. Potem wrocilam do jedzenia nabialu, ale zawsze w ograniczonych ilosciach, za kazdym razem gdy przeholowalam problem wracal... teraz gdy Blanka od kilku dni je wiecej mleka modyfikowanego jest gorzej i buzia coraz bardziej zaczerwieniona i chrapowata w dotyku :/ ja stosuje oilatum, emulsje do kapieli i kremy. Napisz slowko jak u Vincenta to sie rozwija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczeta :-) Eunika-gratuluję i życzę wytwałości :-) Napewno dasz radę, chodź wiem ,że to ciężkie. Troszę wam dziewczyny zazdroszę tego karmienia piersią, ja tak króciutko karmiłam ,ale wiadomo z jakich powodów i nie miałam wyjścia. Jak teraz piszecie o próbach odstawiani to tak troszke mi smutno. No ale inne rzeczy ważniejsze :-) Royal-Ale ten czas leci. Rwoje maleństwo 2 miesiące, a moja Zuzia jutro skończy 5 :-) Niestety dziś miałam nie przespaną noc, bo ja złapałam jakieś cholerne przeziębienie i niestety zaraziłam niunię. Wieczorem się zaczeło katar i goraczka- miała 39C Podawałam calpol ale mi sie męczyła kruszynka cała noc i źle spała. Cały czas ściągałam katarek ale w to miejśce pojawiał sie nowy.Teraz już gorączka minęła, ale katarek męczy. dziesiejsza noc też będzie pewnie nieprzespana, a jeszcze mój był w nocy na męskiej imprezie- Rozszalało mi się chłopisko :-) Królik- babska imprezka sie udało- chodź męzuś mnie pobił, bo został z Zuzią ,ale żeby nie być gorszym zaprosił sobie kolegów i jak wróciłyśmy o 3 to się zapytali czemy tak wczesnie. No Ładnie. A jeśli chodzi o tą suchą buzię to ja mam z PL super krem cutibaza- kosztuje ok. 8.5zł i jest super. Można go też stosować u dzieci z alergia, bo mojej siostrze poleciła pani doktor i można kopić bez recepty. naprawdę polecam. Muszę jechać kupić jakieś ciasto bo gości bedziemy mieli niedługo. Miłego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny gdy tak o tych miesiacach to Blanka dzis konczy osiem! :) :) :) Katarynko powodzenia z tym katarem, jedyne co mozesz poradzic to woda morska do noska i odciaganie, na temperature calpol, tak jak dajesz. Strasznie ci wspolczuje, ja tez przechodzilam przez takie przeziebienie gdy Blanka miala ok 5 mcy, koszmar! Mam nadzeje, ze szybko jej minie. Zdrowka dla was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eunnika
Hej dziewczyny,, mam pokarmu troche wiecej, ciagle ściagam, ale mimo ze Adaś karmiony butelka to tez normalnie ssie pierś, wiec wszystko na dobrej drodze. Dz\iewczyny czy podajecie witamine K?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eunnika vit. K Adas dostal po narodzinach w szpitalu, pewnie chodzi ci o vit D., dwie kropelki dziennie, zdarza mi sie o niej zapomniec od czasu do czasu , ale ogolnie rzecz biorac podaje :) ciesze sie, ze z karmieniem sie udalo! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wit. K podawałam w Pl, bo tak mi zaleciła pediatra. Daje ją się dodatkowo przy karmieniu piersią, jeśli tyko butelką to nie trzeba. Moja brała ą tylko przez miesiąc, bo później przeszłam tylko na butelkę i nie musiałam. Z tymi wysypkami, alergiami itp. to naprawdę niezła jazda. Ja zauważyłam, że Julka niezbyt dobrze toleruje Aptamil 3. Niby 1 jest do roku, ale w schematach żywienia, dzieciom po 6 m-cu powinno się podawać mleko następne (czyli 3), no a ona po 3 ma zieloną, śmierdząca kupę. Teraz zaczęłam jej trochę mieszać 1 z 3, ale chyba efekt jest taki sam. Podobno w 3 jest już dodatek mleka krowiego i chyba niezbyt jej to podchodzi. Wysypka z rączek już jej zeszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eunnika to przepraszam, ja szczerze powiedziawszy nie mialam pojecia, ze nalezy podawac wit.K podczas karmienia piersia... w takim razie ja nie podawalam. Rudik dzieki za informacje, jednak ciagle czlowiek sie czegos uczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny....z tego co wiem to w irl nie podaje sie vit.K tylko sama d w polsce zalecaja bo dzieci nie maja jej podawanej po porodzie.....a u nas tak. rudik tutaj ci kazali podac? jesli w pl to lekarka pewnie byla niezorientowana ze julka dostala juz swoja dawke po urodzeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Jako, że jestem w pl, powiem jak jest tutaj z witaminami. Witaminkę D podaję standartowo, a co do witaminy K, podaje się ją jeśli karmi się piersią. I daje się ją od 8 doby do końca 3 miesiąca życia dziecka. Ja teraz mam witaminki w kapsułkach D+K. Przy sztucznym karmieniu wystarczy tylko D :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysza wiem, ze dla Ciebie to nie jest zabawne, ale usmialam sie na ta "trabke" :) marigo mialam jeszcze pytac czy zeszlo to Misce? jakas poprawa w ogole? ma jakas specjalna diete i czy Ty mialas jak karmilas? Sylwucha ja i tak za duzo nabialu nie jem. Na te suche placki postanowilam odstawic na tydzien jego kosmetyki, wykapalam go w krochmalu i smaruje oilatum, zobacze czy cos to zmieni, zauwazylam, ze na stopkach tez mu sie luszczy w zgieciach. Dziwne to jest bo np buzke rano ma w normalnym kolorze, tylko szorstka, dopiero pozniej mu sie zaczerwienia, musze wysledzic sprawce... wszystko piore w fairy, ale moze tez uczula, nie wiem juz. Od jakiegos czasu ma tez krostki na brzuchu, zmienilismy pieluchy, wiec moze tez ma wplyw... :( Izuniek ja dopiero niedawno czytalam, ze ja niby porwali i wspolczulam matce, a wczoraj przeczytalam co i jak i jestem w szoku... Royal a jak karmienie u Was? byliscie juz na szczepieniu? jak idzie spanie, odpoczywasz cos w dzien? Katarynko dzis ostatni dzien terapii, nareszcie :) Szybkiego powrotu do zdrowia Wam zycze :) z ta wit k to pediatra w pl wspominal, ale poczytalam i nie kupilam, wlasnie dlatego, ze jak marigo pisala tu dzieci dostaja po porodzie. Maly zaczal tak sie pluskac, ze po kazdej kapieli mamy potop w lazience i zlosci sie, bo nie siega stopa do buzi, a kazde zasypianie jest poprzedzone godzinna dyskusja z wlasnymi stopami... I jak juz jest o datach, to Vincent przedwczoraj skonczyl 4 miesiace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eunnika
Dzięki za informację, szukałam tytaj informacji o wit K ale nie wiedziałam czy sie podaje, czy nie. Ja karmię piersia i Aptamilem, wiec nie wiedziałam co robić. Ale macie rację jak dostał w szpitalu, to teraz nie bede dawać. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze raz o wit. K. W Pl. moją J. badały dwie lekarki i obu mówiłam o tym że po porodzie dostała wit K, a i tak kazały dawać. Tyle, że ja i tak więcej dawałam butelkę niż pierś więc szybko przestałam dawać - miesiąc, na tyle miałam kapsułek, a nie szło mi to więc nie kupiłam już więcej, no i przeszłam tylko na butelkowe karmienie. Nie wiem na ile jest zaniedbaniem nie dawanie jej, Sylwucha, nie przejmuj się. Julka w środę skończy 8 m-cy i ma już swoje upodobnia smakowe. Obraziła się na mamy kuchnię. Chciałabym urozmaicić jej dietę o inne warzywa ale nie bardzo chce, jedynie szpinak mogłaby jeść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny:) Eunnika GRATULACJE !!! I wszystkiego najlepszego dla Was:) Ja swojej Dziewuszce daje tylko wit. D co rano 5 kropelek. Wiecie Dziewczyny do tych obiadkow sloiczkowych to dadaja jakies chyba ulepszacze czy co? bo jak dawalam obiadek ze sloiczka a na drugi dzien "swoje" to mojego Lalka nie chciala za bardzo jesc. Od 3 tyg. je tylko ugotowane przeze mnie i jakos teraz wszystko jej smakuje, mam nadzieje, ze nie dlatego, ze ... musi ;) U nas "ida" gorne zabki (na dole 3) "jedynka" wyszla i widac juz 2 nastepne, kurcze biedne dziecko 3 zeby naraz, ostatnie dni marudna bardzo, staram sie jej ulzyc ja moge. A mam jeszcze zapytanie glownie do Marigo, powiedz mi prosze - Wy Dziewczyny tez - czy mowicie do Dzieciaczkow swoich po naszemu czy po ichniejszemu? Marigo a Michelle "biega" juz? I co sadzicie na temat chodzikow, moja mama mnie namawia, ze toto "nauczy" moje Dziecko "biegac", nie wiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaa25
czesc kochane ;) krolik z tej trabki tez sie smieje ;) choc czasami mi nie jest do smiechu i powinnam byc powazna ale nie moge ja on zrobi na mnie maslane oczka i podaruje mi taki usmiech ze az ciezko byc powaznym i zloscic sie na niego ;) a co do stopek to mam dokladnie to samo ;) hihi juz nawet dostaje po zebrach w nad ranem jak moj tygrysek wczesniej sie obudzi ode mnie i sam ze soba sie bawi ;) lilac a probowalas camile na zabki podobno jest rewelacyjna ;) a co do jedzenia to zaczol wkoncu jesc ze sloiczkow ale ugotowanego przez ze mnie tez nie chce jesc a ja dalam mu dzis biszkopta to byl zafacynowany i taki szczesliwy i tak do niego sie smial jak sobie go mamlal hihi wiecej mial go rozpuszczony w raczkach i na ubraniu niz w buzi ale za to jaka frajda ;) ja bede wkladac malego do skoczka a pozniej do chodzika nie na dlugo ale na jakies 5min dziennie to mu nie zaszkodzi a bedzie mial frajde ;) i mowie po polsku do syna bo angielski to on szybko sie nauczy jak pobedzie troszke z dziecmi z osiedla a tak i tak zabawki ma wszystkie po angielsku to cos tam bedzie swoje kojazyl ;) buziaczki dla was kochane uciekam spac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej ale sie poprawilam no nie???;) lilak...a gdzie tam biega;) leniwe babsko.przy mebach chodzi sprawnie i to od dawna.jak sie zapomni to idzie kilka krokow a potem na kolana bo szybciej.a przeciez musi nadazyc za dwojka starszych prawda? nic o niej...bez niej;) chorykroliku,pani polska doktor S usilowala mi wmowic ze misia ma skaze bialkowa i kazala ograniczac nabial...nic nie pomagalo. moj gp mnie opierniczyl za te ograniczenia-a karmilam piersia.tlumaczyl ze poprzez ograniczenia zwiekszam ryzyko wystsapienia alergii na mleko krowie w pozniejszym dziecinstwie kiedy zaczne dziecku podawac nabial...a jej organizm nie bedzie przygotowany na to dobrze. a mleko krowie jest podobno duzym alergenem...ale lepiej wlasnie jak sie go z diety matki kariacej nie wyklucza. u nas zeszlo wsyztsko-nie ma sladu po eczenie,ale trwalo to i trwalo...:(bardzo dlugo konsekwetnie smarowalam,pielegnowalam.z buzki zeszlo na klatke piersiowa...pozniej caly brzuszek... pamietam ze na chrzcinach wygladala jak prosiaczek z czerownymi polikami. rudik pamietasz??? u jessici jednak nie przeszlo...i z eczemy przerodzilo sie w ciezka eczeme...polaczona wlasnie z alergia na mleko krowie...i soje i kako...i wsyztsko juz chyba:( wiele bledow zrobilam przy jessice nie kierujac sie rozumem i instynktem:( tylko dobrymi radami z zewnatrz. musisz kroliku obserwowac...i stosowac metode prob i bledow. jesli to alergia pokarmowa to powinnas u takiego maluszka widziec to rowniez po kupkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do jezyka to my mowimy po polsku...ale ksiazeczki mam angielskie..i dzieciaki mowia do misi po angielsku. co do chodzikow,to ja sama nie wiem...podobno nie sa wskazane...i znawcy odradzaja.ja sama takowych nie posiadalam -za to mialam baby einstein activity centre-i bardzo sobie to chwalilam. natomiast czytalam kilka dni temu bardzo ciekawy artykul o wymuszaniu na dziecku chodzenia ( rowniez prowadzanie za raczki) jako wysoko szkodliwy w ewolucji dziecka-rozwoju kregoslupa,i ogolnia przyspieszania pewnych odruchow ktore powinny nastepowac samoistnie. i raczej sie z tym zgadzam. bo i po co przyspieszac zeby dziecko szybciej chodzilo???jaki w tym sens?? powoli z turlania uczy sie pelzac...z pelzania zaczyna uczyc sie raczkowac...i i tak wszedzie dociera gdzie chce.... moze patrze z perspektywy starej mamy...ale z uwielbieniem obserwuje kazdy niewymuszony etap rozwoju u misi...i nie widze nic w tym zlego ze pozwalam jej sie rozwijac fizycznie w jej wlasnym tempie.za to jestem wielka zwolenniczka rozwoju intelektualnego;) poprzez czytanie,ogladanie ksiazeczek,zachecanie maluchow do odwracania kartek,podawania roczniakom kredek ....itd it...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Marigo:) no tak jaki sens, po co? Laurama "bigac" w 10-ty miesiau? Bardzo duzo lezy na brzuszku wiec miesnie kregoslupa ma na pewno wyrobione, nie pelza i czy mam z tego powodu plakac? ona tak sie wierci na macie, ze jakos sie przemieszcza. Ale wiecie jaka presja rodziny, bo corka siostry w 8-ym miesiacu raczkowala, bo gdzies tam dziecko juz stoi w lozeczku, bo pelzac to powinna juz od "5-ciu" miesiecy, i jak to mozliwe, ze jeszcze nie????!!! recepta - chodzik! mama mi chetnie wysle, jak nie kupie. A mnie sie nie bardzo widzi, czuje, ze nie chodzik dla niej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marigo a powiedz jak z Igorkiem bylo i Jego angielskim, bo hmm gdzies to sie zaczelo :) Ja sie "boje", ze Laura nie "zalapie" czasami staram sie w moje gadanie "wkladac" slowka angielskie ale zas mysle, ze to ... bez sensu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilac niestety taka presja moze czlowieka dobic, moi tesciowie bedac tu zaczeli malego popychac za stopki jak lezal na brzuszku twierdzac, ze on chce juz raczkowac, ciagneli go za raczki, zeby siadal i doprowadzali mnie do szalu tekstami, ze trzeba z nim cwiczyc to on bedzie juz zaraz chodzil. a niby na co ma sie spieszyc? jeszcze sie nachodzi w zyciu, wiec poki moze niech sie cieszy spokojnym dziecinstwem :) a poza tym mi sie tez nie spieszy, zeby latac za nim po pokoju ;) nie ma co porownywac dziecka do innych ani go zmuszac do czegos, bo sie wykonczymy nerwowo. jak maluszek bedzie gotowy to stanie na nozki i juz :) gorzej tylko wysluchiwac to rodzinne gadanie... marigo czytalam wlasnie, ze taka dieta "na zapas" wcale nie uchroni przed pozniejsza alergia, dlatego wlasnie od poczatku jem wszystko, kupki sa w porzadku, wiec zglupialam, czy mu nie szkodze. ale nic, poobserwuje i bede walczyla ;) pocieszajace, ze udalo Ci sie z Miska, szkoda tylko, ze starsza siostra sie meczy z tym paskudztwem :( chodziki podobno nie sa zdrowe, choc w mojej rodzinie wszystkie dzieciaki mialy (kilkanascie lat temu) i zyja :) za to "pchacz" wyglada ciekawie i chyba nie zaszkodzi. z angielskim to chcialabym, zeby moj maluch zalapal i najlepiej jeszcze, zeby nauczyl sie plynnie mowic, co by nie meczyl sie pozniej jak mamusia hehe, ale to trzeba by bylo tu zostac, a mojemu sie odmienilo cos i ciagnie do pl... zreszta cala kase wpakowalismy w hipoteczny w pl, a nie usmiecha mi sie tu latami wynajmowac... a ja Was zapytam o jedzonko-moj plan jest do 6 mies karmic tylko i wylacznie piersia, ale ciagle slysze zdziwione pytania, ze nic wiecej nie daje, a czemu nie jabluszko, a jaka niedobra mama, ze nie chce dac owocka itp. maly przybiera i nie wyglada na wyglodzonego, ale poniewaz cierpliwosc mi sie konczy, to mam pytanko-czy dawalyscie cos przed 6 mies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Lilac ja tez odradzalabym ci chodzik, nie ma sensu nadwyrezac kregoslup dziecka. Pozwol jej rozwijac sie wlasnym tempem, widocznie jest z tych leniuszkow, ktorym wcale nie spieszno do raczkowania, a moze tez wcale nie raczkowac, co tez jest absolutnie normalne. Trudno babcia nie bedzie miala czym sie chwlic w Polsce hehe Mojej siostry synek zaczal chodzic gdy skonczyl 18 miesiecy a to juz jest baaardzo pozno, po prostu byl bardzo duzym dzieckiem do tego leniuchem i w ogole mu sie nie spieszylo, a ona co sie musial nasluchac od wsyztskich wkolo, tak sie zestersowala, ze u kilku lekarzy z nim byla, ale kazdy jeden ja uspokajal. Przestala w koncu z nim do znajomych chodzic bo po 7-8 misiecy mldosze dzieci byly duzo sprytniejsze i wyobrazasz sobie jak kazdy przezywal tego jej leniucha. Teraz ma skonczone 2,5 roku i zadnych nastepstw poznego ruszenia na nogach :) pozniej bedziesz tesknic za czasami gdy mata byla dla niej wystarczajacym rewirem do zabawy:) co do mowy to u nas tez tylko polski, ale juz zabawki i ksiazeczki tutejsze wiec nie martw sie, ze Laura nie zalapie. Ona juz obserwuje, jak mowisz bedac w domu, a jak bedac chociazby na zakupach i pewnego dnia cie zaskoczy:) Co do jedzenia u mnie to samo, moje pydzne zupki z wielka laska sa zjadane i jeszcze musze co raz oszukac ja deserkiem bo buzi nie chce otwierac. Ze sloiczka daje jej bardzo rzadko, ale wcina je ze smakiem, juz jej tlumaczylam jaka przykrosc mamusi robi, ale nie ma dziwczyna za grosz taktu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chorykroliku przy karmieniu piersia nic nie musisz mu podawac do 6-tego miesiaca, ja tez z tych niedobrych mam co dziecku ciastek nie daja :P jezeli super przybiera na wadze to nic mu nie trzeba wiecej. z Blanka chyba zaczelysmy probowac nowe smaki gdy miala 5,5 miesiaca, sama zauwazysz gdy przyjdzie na to pora, a na pewno nie musisz sie z tym sieszyc, teraz w Twoim mleku dostaje wszystko czego potrzebuje. a smarowanie oilatum pomaga? u nas super sie sprawdzaja te kremy, ale w naszym przypadku nabial byl tez problemem. Strasznie mi ulewala, kupy zielone ze sluzem mialysmy i odstawienie bialka krowiego na pewnien czas, na pewno pomoglo uregulowac wiekszosc dolegliwosci. Problem jednak ciagle pozostal i ze skora glownie na buzi dalej jest problem, no coz wierze, ze wyrosnie z tego- jak mowia srodowiskowe w HC :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Dziewczyny:) Dzis mielismy z mezem narade i postanowilismy nie stresowac sie, niech Dziecko samo zadecyduje kiedy bedzie "biegalo". Od nikogo - oprocz oczywiscie Mamy mojej - nie slyszalam o dobrodziejstwie chodzika czy jak mu tam. Z uporem gotuje rybe (mnie tam sie zapach nie podoba ...ja bym tego nie jadla - dobrze, ze Laura czytac nie umie;)), wolowine i kurczaka i brokuly i marchewke i pietruche i por i seler i inne tam co w oko mi wpadnie. Po zmieleniu wyglada toto OKROPNIE! no ale to ma nie wygladac - tlumacze mezowi - tylko smakowac a smokowac MUSI, bo nie ma alternatywy (sloiki zamkniete :)) Milej srody Dziewczyny:) A jak Donia sobie radzi? czy wybierasz sie tutaj do nas w niedlugim czasie? u nas cieplo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaa25
krolik ja mojemu wprowadzilam dodatkowy pokarm w polowie 5 miesiaca bo moj synus juz byl BARDZO Ciekawy innego jedzenia wiec zaczelam POWOLUTKU mu dawac marcheweczke ;) pozniej troszke zamiksowalam i zrobilam blad ale teraz juz jestesmy na dobrej dodze ;) NIE Sluchaj co ci tam gdacza nad glowami rob tak jak TY uwazasz i jak czujesz bo intuicja matki jest NAJCENNIEJSZA schemat jest taki: od 4 miesiaca powinno sie rozszerzyc diete maluszkowi jesli jest karmiony sztucznie a od 6 m-ca jesli piersia a jesli maluszek juz sam od siebie zaczyna sie interesowac jedzeniem to juz sa sygnaly ze tez jest dobra pora na rozszerzenie diety bo kazde dziecko jest inne i rozwija sie w swoim tempie ja uwazam ze wieszosc rzeczy jest dobre dla dziecka jak to bylo ze kiedys ja bawilam sie drewnianymi klockami pokryte one byly farba i zyje nic mi nie jest a teraz to juz jest zabronione,teraz mam wrazenie ze choc jest duzo zabawek i duzy wybor roznych roznosci to w jakims stopniu robia z dzieci kaleki i przesadzaja z ta ochrona ja skakalam po drzewach to byla super frajda a teraz sa komputery i ciezko dziecko na dwor wygonic,takie czasy sa a co bedzie potem jak nasze dzieci beda w naszym wieku.. ale mnie jakos wzielo na przemyslenia.. hmm.. a co dojedzenia to maly urwisek tez nie chce mi jesc gotowanych rzeczy tylko te ze sloiczka wiec narazie bede dawala mu ze sloiczka dopoki nie bedzie w stanie jesc tych rzeczy co my jemy a jak juz bedzie mogl to wtedy bede dawala mu nasze gotowane bo juz nie mam sily na gotowanie i wyrzucanie czas trace i pieniazki na on nie chce WOGOLE jesc i tym mi pluje a ze sloiczka zajada sie az uszy mu sie trzesa myslicie ze to dobry pomysl ze tak postanowilam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Mysza ja mojej tez tylko daje słoiczki i bardzo jej smakuja,nie daje jej tak jak pisali,żeby zwiekszać dziennie ilość,tylko zjada cały słoiczek a czasem cos tam na dnie zostawi i je mi wszystko ,i tez postanowilam ze jak bedzie mogla jesc nasze jedzenie to wtedy przestane dawac sloiczki :) Wczoraj pierwszy raz dałam jej kleik kukurydziany i nawet smakowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane Hura- radioterapia zakończona :-) :-) :-) teraz chrzciny i do Polski hurarara Co do witaminy K to Zuzia dostała w szpitalu i teraz tylko witamie D dostaje. Widze,że wy wszystkie na słoiczkach, a moja Zuzia uwielba mojegotowane zupki a słoiczki jej nie smakują. Ja lubie jej gotowac dodaję masełko lub oliwę na zmiane i malutka wcina aż się jej uszka trzęsą. Wogóle uwielbia jeść łyżeczka. Tare owocki też rewelacja. Dziś byłyśmy na szczepieniu 3 szczepionki i nawek nie zapłakała. Moja dzielna dziewczynka. Przeziebienie jej szybciutko przeszło- gorączki juz nie miała w niedziele tylko katarek, ale i ten juz sie kończy, Bardzo pilnowałam ze ściąganiem i czyszczeniem noska i mamy to za sobą. za to ja dostałam zapalenia ucha i pani dr przepisała mi antybiatyk, bo w końcu musze być zdrowiutka na sobote i niedzielę hihihhihi miłego dzionka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwucha a co z glutenem? gdzies mi sie rzucilo w oczy, zeby ok 6 mies zaczac podawac, chyba jakies minimalne ilosci najpierw co? smaruje, obserwuje, na razie bez zmian, ale to dopiero kilka dni, wiec nie licze na cud :) lilac i dobrze, Wy bedziecie spokojniejsi i mala nie bedzie czula presji, kazdy maluszek ma swoje tempo :) mysza musze przyznac Ci racje z tym, jak bylo kiedys, ze jedlismy wszystko, latalismy po podworku obdzierajac kolana i bylo dobrze, a teraz obserwujac maluchy w rodzinie to mam wrazenie, ze za duzo maja w tylku, bo kupa zabawek, a nie potrafia sie bawic. a jeszcze pamietam, ze kiedys sie dzieciakom dawalo sucha bulke w lapke albo jabluszko i sobie gryzlo... ja w ogole nie mam ochoty bawic sie w papki, ale zobaczymy jak bedzie. katarynka gratuluje! udanych chrzcin, a potem juz wakacje :) my tez dzis szczepieni, rozplakal mi sie bidulek, ale nakarmilam i zasnal, teraz ciut marudny sie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bylam dzis u super chiropraktyka (nie wiem jaki jest odpowiednik w pl). jako jedyny "odgadl" co nie gra, po wizytach u fizjo i nakluwaniu sie na akupunkturze ;) przesunely mi sie kregi w szyjce i stad ten caly problem z reka. w sobote bedzie mnie naprawial, nie powiem, zebym sie nie bala hehe ;) maly zaczyna goraczkowac... :( spokojnej nocki wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Króliczki nie martw sie Vincentemu napewno nic nie będzie ,bo to normalne,ze część dzieci po szczepieniu gorączkuje i jest marudne nawet kilka dni. Tak mi powiedziały i pani dr i pielęgniarka co ją szczepiła- a ta u nas jest super. Ma ekstra podejście do dzieci- najpierw się z nimi bawi i potem szybciutko szczepi i dalej się bawi lub daje jakaś zabawke spiewa. naprawde super dziewczyna i b. młoda :-) Zuzia jeszcze nigdy u niej nie płakała :-) Maja zuch dziewczynka :-) Mówię wam już się nie moge doczekać wyjazdu do Polki- mam dość swojego męża i mnie niedługo wykończy ;-( Nie dam się. napewno zostanę w pl dłużej niż planowałam niech siedzi tu jak palec sam mam go w nosie. Sorki ale mam dziś doło po wczorajszej wojnie z nim :-( Juz dawno sie nie kłócilismy i wczoraj coś wybuchło. Był u niego kolega troche wypili i potem jak poszedł to tak jakoś od słowa do słowa i poszło :-( On nawet jeszcze swojemu rodzeństwu nie powiedział,że mamy tu chrzciny Zuzi w niedziele, bo ,że bedzie mu przykro. A ja mu na to,że to na twoje życzenie tak wyglada i to on nie chciał nikogo ze swojej rodziny na chrzestnych, to juz jego problem. moje rodzeństwo i mama wiedzą i nikt nie ma ztym problemu -rozumieją mimo,że za kilka dni lecę z małą do Pl. Oczywiście głównego powodu im nie powiedziałam, bo nie chcę ich martwić i w sumie bym go całkiem pogrązyła w ich oczach, ale niestety w drugą strone to tak nie działa. mam wrażenie,że on po mnie pojechał ze swoją mama i przeciez tak nie powinno byc w małżeństwie. Mamy zupełnie inne poglądy na pewne sprawy i to ostatno bardzo widac - w niczym sie nie dogadujemy :-( Sorki,że wam tu pomarudziłam ale mam już dość go !!!! Jedynie to moje cudne dziecię daje siłe by miec to wszystko gdzieś bo ona jest tego wara i daje mi siłe i mnóstwo radości Buziaczki kochane bo malusia mi zaczyna marudzić trzeba położyć spać lub zabrać na spacer, ale nie bardzo mam siłe na to- pogada fatalna ja nabawiłam sie zapalenia ucha mam antybiotyki i gorączke niestety, sił brak :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny:) Kroliku jak Vincent po nocy? Moja Blanka na cale szczescie nie goroczkowala, a nawet mialam po szczepieniu 2 przespane noce z rzedu, wiec juz sie nie moge doczekac kiedy znowu ja tam zaprowadze hehe dzis budzila sie co 2h jak w zegarku i o 8 rano wstala gotowa zaczac swoj dzien... co do glutenu to ja zaczynalam od lyzeczki kaszy mannej raz w tyg do posilku. Po 7 mcu co drugi dzien daje jej tez pol zoltka do obiadku. Gotuje jej swoje jedzenie, tez dodaje oliwe lub troche niesolonego masla, kombinuje ze smakami, dodaje jablka, soku z winogron, wsyztsko by zachecic to moje dziecko do jedzenia maminych potraw, ale niestety! Szczescie takie, ze gdy juz w buzi to nie wypluwa, w drugiej miseczce mam deser i troche ja oszukuje, dostanie deser to potem dziubek otwarty i wtedy zupka i tak zjada porcje obiadu i deseru na raz... Wczoraj robilam jej lososia ze szpinakiem i poszedl calkiem gladko. Duzo zalezy chyba od dnia, ona je dwa razy dziennie kleik z owocem lub kaszke i to uwielbia wiec gdy szczesliwa czeka na jedzenie a tu idzie lyzka kurczaka z groszkiem to nawet jest placz! Katarynko strasznie sie ciesze, ze masz juz to leczenie za soba! W malzenstwie, niestety roznie bywa, emocje opadna i na pewno sie dogadacie, ciesz sie teraz zasluzonym urlopem:) a tatus troche sie steskni to moze i przemysli kilka spraw. Uparciuch z niego a z takimi zawsze trudniej:) Udanych chrzcin, mam nadzieje, ze jakies foty bedzie mozna podejrzec na fb :) a z tym uchem ciagle zle? antybiotyk jeszcze nie zadzialal? jeszcze kilka dni do niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×