Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bebolek20

Ciąza w irlandi..moze ktos ma wiecej doswiadczenia odemnie...

Polecane posty

dzieki Sylwucha ja najbardzeij boje sie tego ze te bole brzuszka jej nie przejda po tym 3 mcu . a do tego boje sie tez ze nie bedzie tolerowac tego aptamila. widze ze mam coraz mniej pokarmu, w koncu zaniknie calkowicie i bede musiala podawac butle. a co jej mam podac jak ja brzuszek boli. chce bz wszystko sie juz ustabilizowalo i bym mogla sie juz z tego tylko smiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blackberries jestes umeczona, na diecie to rzeczywiscie pokarmu moze byc mniej, jezeli widzisz ze dieta nie pomaga to moze warto jej zaprzestac, nie mowie, ze masz rzucic sie na golonke z kapusta, ale dla wlasnego zdrowia zadbaj o zbilansowane posilki. przyjmujesz zelazo? kiedys pisalam tutaj o naturalnym firmy Solgar, mozna kupic przez internet, nie ma po nim skutkow ubocznych w postaci zaparc. Bardzo dobrze przyswajene przez organizm, dieta, karmienie piersia, zmeczenie, niewyspanie, obawiam sie ze mozesz miec niedobory:/ Jezeli widzisz ze mleko modyfikowane nie pomaga, a nawet moze powodowac bole brzuszka to warto powalczyc o pokarm, a te problemy mina NA PEWNO to tylko kwestia czasu, moze nawet szyciej niz sie spodziewasz, sily i wytrwalosci ci zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamusie te nowe i "zadomowione". Wczoraj wróciliśmy z Pl. Byliśmy tam 2 tyg al nie miałam bardzo kiedy i jak pisać. Fajnie spędziliśmy święta, tylko tradycyjnie Julka nam się przeziębiła. Prawie od razu złapała katar i jakąś wysypkę na buzi. Musiałam być z nią u lekarza bo nie przechodziło - dała nasivin, cebion, ibufen i wapno oraz emolium krem na wysypkę. Dzisiaj jeszcze na dodatek zaczęła kasłać. Mam nadzieję że to przejściowe. Oczywiście wypieszczona, wynoszona - mogłam trochę odpocząć. Nadal chce chodzić na dwóch, ale już podrosła trochę więc plecy tak nie bolą do prowadzania. Załapala też jak się chodzi "na czterech" ... Dorośleje w oczach. Moje samopoczucie też dobrze. Byłam u gina na USG i powiedział, że chyba będzie druga dziewczynka. Nie wiem dlaczego, ale cąglę mażę o chłopczyku. Myślałam że tym razem się uda. obaczymy co powiedzą nam w Dublinie 3 maja na scanie? Tak czy inaczej trzeba się cieszyć że wszystko jest dobrze. To już 20 tydz. a u mnie tylko 2 kg do przodu... tyle że sporo mi zostało po poprzedniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudik ciesze sie, ze wsyztsko w porzadku, przeziebienie minie u nas tez zmainak klimatu konczy sie zawsze katarem :/ Ja tez marzylabym o synku przy kolejnej ciazy, ale jak piszesz najwazniejsze, ze malenstwo zdrowe:) poza tym Julka bedzie przeszczesliwa, ze ma siostre i to w zblizonym wieku, przyjamniej w pozniejszych latach;) Poza tym nigdy na 100% nie wiadomo, u mieszkanki chyba 2 razy potwierdzono synka na skanie, dobrze pisze mieszkanko? a urodzila sie corcia :) My zaraz zmykamy na spacer :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona313
blackberries wiele z nas chyba przechodziło przez takie problemy. Ja już mam dwójkę maluszków. Z pierwszym miałam problemy bo byłam zbyt zestresowana i pod zbyt dużym naciskiem żeby karmic piersią. czułam się jakbym miała byc wyrodną matką jeśli podam małej mleko z butelki, bo wszyscy na około wymagali żebym karmiła piersią- zaczynając od pielęgniarek w szpitalu dla których nie do pomyślenia było żeby NIE KARMIC PIERSIĄ, a kończąc na całej reszcie z rodziny. Tylko Mąż rozumiał, ale ja i tak się czułam okropnie, a z tego mojego stresu wyszło na to że pokarm mi się blokował, mała chciała jeśc ale nic jej nie leciało, ona płakała, ja płakałam i było jeszcze gorzej- także mniejsze problemy z kolką miałam, bo raczej mało razy jej się zdarzyło, ale za to z karmieniem, kiedy po mscu dawałam jej już tylko mleko z butli i ona była szczęśliwa i ja :) i mogłyśmy się cieszyc sobą wreszcie :) -ja jej wtedy dawałam Polskie Bebiko bo tam sie mała urodziła. Z Synkiem nie mieliśmy problemu przez jakieś 2msce. Karmiłam tylko piersią i było ok. I jakoś raz mały dostał krosteczek na buźce i później kolki zaczęły go męczyc, wiec myślałam, że przez to co jem, więc przeszłam na dietę, ale to wcale nie pomogło! :/ zamiast tego miała coraz mniej pokarmu, bo mniej jadłam i nie był ten pokarm już tak wartościowy jak powinien i mały przestał się najadac. więc dieta wcale nie pomogła, a wręcz przeciwnie. kolki nadal były, a do tego musiałam zacząc go dokarmiac. dawaliśmy mu infacol, czasem pomagało czasem nie. ja dawałam mojemu mleko Cow&Gate, i jakoś tak do 4msca zdarzały mu się kolki- karmiłam i piersią i mlekiem mod. od 2 do 4msca. póżniej już tylko mod. i nie wiem czy przypadek czy nie, ale jakoś koło 4msca kolki mu przeszły. nie wiem jak jest naprwdę, ale mi się wydaje, że niektóre dzieciaczki po prostu bez względu na to co- jakie mleko będą jadły to i tak będą miały kolkę, bo może mają bardziej wrażliwy brzuszek. A jeśli chcesz karmic piersią to tak jak pisze Sylwucha- na pewno musisz odpocząc, jeśli masz kogoś kto może zając się Malutką to niech ci pomoże a ty porządnie wypocznij, a dietą to właśnie aż tak się może nie przejmuj, jedz dużo- oprócz tych wzdymających rzeczy, a wysypka też jeśli jest kilka dni i zniknie to nie ma się czym przejmowac. a mleko modyfikowane zawsze możesz próbowac zmienic, jesli jedno nie odpowiada małej. choc moja znajoma używała na kolki nawet tego przeciw kolkowego i i tak nie pomagało. więc czasem po prostu trzeba to przetrzymać. ciężko jest dlatego warto mieć kogoś i nie bać się poprosić o pomoc. i odpoczywaj kiedy tylko możesz. nawet jak mała zaśnie na chwilkę to śpij razem z nią. kiedy będziesz bardziej wypoczęta będziesz też miała więcej cierpliwości a to pomaga w takich chwilach. mam nadzieję że malutkiej szybko przejdzie i będziecie mogły się cieszyć sobą w pełni. powodzonka. Hej Sylwucha :) dziękuję. co do przekręcania to właśnie zdecydowałam, że jak będą proponowali to powiem, że nie chce. też doszłam do wniosku że skoro maleństwo nie będzie się chciało przekręcic to tak ma byc, zresztą już teraz chwilami jego ruchy i kopniaki tak bolą, że jeszcze z żadnym tak nie miałam, więc nie wyobrażam sobie jakbym sie czuła jakby mi dzidzie całkiem przekręcali :P no i jakby jednak doszło do cesarki to 2tyg krócej czekania na Niunie :) no własnie czekamy na niespodzianke, ale z imionami ciężko, ostatnio też nie ma czasu siąśc spokojnie i pomyślec :P zrobiłam ostatnio liste imion które jestem w stanie zaakceptowac i teraz siądziemy z Mężem osobno wybierzemy te które nam się podobają i zobaczymy w których się zgadzamy :P -tak wybraliśmy imię dla Córci- Klaudia. Dla Synka już pod sam koniec ciąży ja zaproponowałam Patryk, Mąż zaakceptował więc został Patryk :) a może któraś z Was dopasuje do Klaudii i Patryka jakieś imie- niektórzy to mają takie zdolności. -nigdy się nie spodziewałam, że wybranie imienia to taki problem :P większośc imion to się z czymś- z kimś kojarzy i człowiek ma jakiś uraz :P mi się zawsze Emilka podobało, ale nistety Mąż właśnie do tego imienia ma uraz :p więc Emilki nie będę miała :P no zobaczymy trzeba będzie cos wybrac na danich :) Rudik córcia na pewno z Siostrzyczki będzie zadowolona ;) moja najstarsza ma brata- 3 lata młodszy a już daje jej popalic :P łobuz z niego jak nie wiem :P jak jej powiedzieliśmy że będzie kolejny dzidziuś to tak od tamtej pory co jakiś czas jej się przypomina, chodzi do brzucha i mówi żeby tam byłą dziewczynka, bo nie wie jak wytrzyma z dwóma takimi łobuzami jak Patryk :P więc zobaczymy już niedługo czy te jej prośby zostaną wysłuchane :P -no a tak w ogóle to właśnie skan czasem może się mylic, więc zobaczymy co na następnym. Ja w pierwszej ciąży przytyłam niecałe 13kg- a byłam ogromna ;P w drugiej 17kg, a Synek miał tylko 2,4kg, brzuszek malutki i ja też nie za bardzo czułam się grubsza- do 6-7msca, chodziłam w normalnych spadniach :P więc nie wiem gdzie to 17kg było :P teraz jeszcze miesiąc do końca a już ok.18kg :o na szczęście chyba poszło w dzidzie i brzuch, a mało "we mnie" :P a ja myślałam że z każdą następną ciążą będzie mniej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Iwonko za Twojego posta, nawet nie wiesz jak mi pomoglas. musze trzymac sie tylko mysli,ze to wszystko jej przejdzie !! inaczej chyba bym oszalala. wlasnie ta presja na to karminie piersia jest najgorsza, ale jakos musze sobie z tym radzic. ja jem tzlko kurczaka, indyka, ziemniaki,uraczki i marchew, chleb, wedline z indyka, herbatniki, wafle ryzowe i na tym koniec... nabialu niejem od 4 tygodni, bo podobno od niego sa kolki. Ale jak widac kolki dalej sa. Iwonko a mozesz napisac jak u Ciebie te kolki wzgladaly? bo u mnie moja mala nie ma boli w okreslonzch godyinach, tylko roznie, czasami calz dzein siemeczy i prezy. Glownie nasz problem polega na tym, ze ona nie moze puscic baczkow ! a jak juz pusci to ma ulge, wiec nie wiem czy to typowa kolka??? bede sie starac karmic piersia i ewentualnie dokarmiac tym Aptamile. Mleka tez nie chce tak zmieniac, bo to ten dobre dla dziecka ni ejest. Moze jednak przywyknie do tego . najgorsze w tym wszystkim jest to ze ma te problemy ze spaniem, przed chwila usnela, ale nie wiem na jak dlugo ! ale zanim zasnela to musiala miec smoka, ale bardzo sie rzucala w wozeczku, oczy miala zamnkniete , smok jej wylatywal ciagle , widac ze chyba spala , albo dopiero wchodzila w faze snu. Nie wiem czy ja cos wtedy boli ,czy po prostu tak juz bedzie zasypiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blackberries moja też nim zaśnie to macha nogami jak nie wiem i tez jak smok wypadnie to oczy otwiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Ale się rozpisałyście:) Wiec i ja cos dorzucę. Rudik ja to Ci trochę zazdroszczę bo chyba wolałabym jeszcze jedną córcię. Dziewczynki później się fajnie bawią a z chłopakiem to już nie te same zainteresowania. Mój jest wniebowzięty że będzie chłopak ale jeszcze wszystko może się zmienić. 10 maja lecę z Julcia do polski i zrobie jeszcze jeden skan to zobaczymy Mojej siostrze cała ciąże mówili,że będzie chłopak a urodziła druga córcie. A i twoja Julcia bardziej ruchliwa. Moja Juleczka to tylko pupą froteruje podłogę i bardzo boi się zrobić coś więcej. każde zachwianie to panika i płacz. Ale na jedno to nie muszę za nia ciągle biegać i zawsze mam ja na oku:) blackberries trzymam kciuki za ciebie i malutką, oby się to wszystko szybko skończyło, bo obie się męczycie. Jestem pewna, że to przejdzie i pomyśl, bo może warto jednak urozmaicić dietę. Brak dobrego odżywiania osłabia twój i tak już zmęczony organizm. Są w Irlandii świetne witaminy (chyba "pregnacare") dla karmiących. Sama je zażywałam i bardzo mi pomogły w regeneracji po ciąży oraz przy karmieniu. Ja miałam szczęście bo karmiłam do 9 msc i po każdym karmieniu czułam sie zmęczona. To naprawdę ciężka praca dla organizmu. Te witaminy kupuje w bootsie bo tam jak kupisz 2 opak to 3 dostajesz gratis. Polecam, i wypoczywaj:) Iwonka daj znać jak tam po wizycie w klinice? Donia jak tam Maksik. Mam nadzieje że wszystko ok? Do zabiegu ju tylko 10 dni. 11 miałaś urodziny dlatego życze Tobie wszystkiego najlepszego. Przepraszam, że tak późno ale właśnie się doczytałą że były twoje ur :) Sulwucha jak tam Twoje ćwiczenia:) Czy talia osy już sie pojawiła:) Pozdrawiam gorąco wszystkie z osobna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaa25
blackberries witaj na forum ja pilam herbatke z kopru wloskiego ale ta w zaszetkach do zaparzania i moj syneczke koncert mi dawal purtami tak sie pozbylam kolek a do tego jadlam te witaminy co pisala chyba rudik pregnacare a pozniej zaczelam jesc lactinatal to sa tabletki ziolowe w nim jest anyz i koper wloski to jest na poprawe karmienia ale pomogly mi przy purtach u syneczka Moze zle je twoja piers i za duzo powietrza bierze przy lykaniu pokarmu Ja karmie syneczka juz 9 miesiecy i powoli chce przejsc na butelke jak Kochane odstawialyscie dzieci od piersi prosze o rady bo tyle sie naczytalam i juz sama nie wiem czy drastycznie to zrobic musztarda sie wysmarowac i koniec czy delikatnie i stopniowo .. a co dajecie dzieciaczka jak sie budza w nocy? Ja na zabki daje Camile narazie malemu to pomaga placze w nocy i sie budzi ale lepiej z nia niz bez niej.. jeszcze do tego teraz sie przeziebil i mysle ze z powodu zabkow sie organizm oslabil i zastanawiam sie nad daniem mu ibumu co wy o tym myslicie? ja uciekam spac Milej i Spokojnej Nocki Kochane Wam zycze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela od kilku dni nie cwicze:/ problem z plecami mam, wychodzilam spod prysznica i coś mi walnelo w kregoslupie, na raka do toalety chodziłam, a Blanka biegła przodem i oglądała się czy na pewno ja gonie, ona miała super zabawę ja niekoniecznie. Dostałam silne leki przeciwbólowe i jakoś funkcjonuje chociaż co raz przeszyje mnie paralizujacy ból, dlatego ćwiczenia zawiesze:) a do talii osy to jeszcze daleeeeka droga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Sylwucha tak mi przykro:( zpowodu pleców. Uśmiałam się jaką fajną zabawe ma Blanka z mamusią:) Życze powrotu do pionu:) Ściskam Blackberries zapomniałam dodać, że oprócz tych pregnacare jak pisała mysza piłam jeszcze herbatkę z kopru włoskiego, oraz laktacyjną z hipa. kupiłam w polskim sklepie. Bączki u malutkiej słychac było w drugim pokoju:) Nie sądziłam, że taka mała pupka potrafi takie salwy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza ja jak odstawiałam Julke od piersi to robiłam to stopniowo. Tak nagle to mały może mieć zdyt dużą traume. Ale musze Tobie powiedzieć, że Julka nie bardzo chciała jeść butelkę. Nie smakowało jej to. Dostawała najpierw w nocy, praktycznie na spaniu, żeby sie oswoiła trochę a dopiero na wieczór przed spaniem. Po ok 2 tyg już była w stanie wypić butle i tak stopniowo. Życze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszaa ale sie usmialam z tej musztardy :) Piotrus to twardy zawodnik i mysle, ze musztarda by go tak latwo nie odstraszyla :) Zalecja karmic do 12 miesiaca wiec masz jeszcze czas by powoli osowic go z rostaniem z cycem. Ja skonczylam w polowie 9 juz tak na dobre. Na poczatek zaczelam podawac jej kaszki z melkiem modyfikowanym i tak odeszlo jedno karmienie, potem dawalam jej kaszke rano i wieczorem i jadla piers tylko po poludniu i w nocy, potem po poludni zaczela dostwac porcje mleka z butelki i juz tylko ewentualnie w nocy jadla cyca, ale i to sie skonczylo bo zaczela przesypiac cale noce. Poszlo bezbolesnie i dla niej i dla mnie:) Ja przyznam sie szczerze, juz miala troche dosyc... szukanie miejsca gdzie mozna cyca wyrzucic jak tylko gdzies wychodzilysmy, do tego te okropne staniki do karmienia, obwisle cycki, no i wolosy wylazily mi garsciami. Akcje CYC moge uznac za zakonczona sukcesem :) Obawilam sie tez, ze potem gdy Blanka bedzie juz wiecej rozumiala, nie bedzie tak latwo odebrac jej ta piers. Moja bratanica ma 18- miesiecy, przybiega do mamy ciagnie za bluzke, i gdy ta ja pyta co chce, odpowiada ci ci, w nocy tez wstaje 2 razy by sobie podjesc :) haha tego balam sie najbardziej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny :) ten koper pije, ale raz dziennie, moze zaczne go pic wiecej to bedzi elepiej. boje sie rozszerzac diete bo ciagle mysle, ze to moze cos z moja dieta jest nie tak i ja boli brzusio.. wierze ze kiedys bedzi elepiej i jak ja przestanie brzuszek bolec to bedzie nam tez lepiej spac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, widze, ze troche sie dzieje na forum ;) Nas dopadla choroba, mnie zaraz po przylocie, a od wczoraj tez malego, smarcze, kicha, spac nie moze, dzis w ruch poszedl katarek, balam sie, ze bedzie histeryzowal a on nic, patrzy sie tylko i spokojnie siedzi. Slub i wesele byly super :) Suknie kupilam dzien po przylocie Farage Cinderella, jak znajde link to wrzuce, buty zapasowe tez znalazlam, sale i dja zobaczylam w czwartek, taniec szkolilismy na klatce schodowej z braku miejsca ;) Obraczki przyszly w piatek rano, a fotografa poznalam po mszy ;) Umowiona fryzjerka zrobila mi probne gniazdo na glowie, wiec na szybko lecialam do laski z bloku. A jednak sie da w 6 tygodni, choc bez nerwow sie nie obylo, glownie ze wzgledu na moja rodzinke, dzieki ktorej objezdzalismy trojmiasto z maluchem od rana do nocy, dopiero jak przyjechali tescie to mielismy auto i opieke do niego... Nasluchalam sie oczywiscie od siostry i mamy jaka niedobra ze mnie matka, ze nie daje tego czy tamtego i ze mi odbilo, jak wyglosilam swoje opinie. Siostra byla swiadkowa, ale ze wyszlo spiecie nt wychowywania dzieci wieczor przed slubem oraz jakies tluczenie szkla mi wymyslila, gdzie ja w nocy zaorana wrocilam, to w dzien slubu przyjechala na ostatnia chwile juz do kosciola, wiec moj pomagal mi w ubieraniu sie, fryzjerka jak zobaczyla co sie w chacie dzieje, to zabrala malego do siebie, ubrala go w chrzcielne ciuchy swojego malucha, podrzucila na karmienie i trzymala u siebie az do wyjscia do kosciola. Gdyby nie ona to bym sie na wlasny slub spoznila, bo moi spokojnie popalali papieroski, gdy my w panice latalismy do kwiaciarni i sie ubieralismy...Trzymalam sie dzielnie az do blogoslawienstwa od tesciowej a potem w drodze do oltarza sie rozkleilam i przy przysiedze znowu, mieczak ze mnie ;) Goscie do tej pory mowia, ze bawili sie super, ze jedzonko dobre i swietna muzyka, wiec bardzo sie ciesze, DJ wplotl rozne konkursy i sama sie dobrze bawilam, a wytanczyli mnie, az mi sie but rozwalil ;) Tylko nie najadlam sie za duzo a szkoda, bo byly pysznosci :( maly pod wieczor robil sceny, wiec musialam sie wyplatac z sukni i godzine z nim lezalam, zeby usnal, ale i tak uwazam, ze poszlo mi calkiem niezle, biorac pod uwage, ze nie zdazylam przestawic go na butle. Opiekunka okazala sie sympatyczna i maly ja polubil, jak zreszta wszystkich gosci i cieszyl sie do kazdego. W tym tygodniu mam dostac zdjecia, poza tym wujek mojego "meza" ;) kamerowal, wiec mam tez filmik z calego zdarzenia. Tesciowa zachwycona i ciagle powtarza, ze jej synowa wygladala jak ksiezniczka hehe. Gdybym wiedziala, ze bedzie tak fajnie to juz dawno bym za maz wyszla ;) I jak widac nie trzeba miec nie wiadomo jakich cudow, zapuszczac sie w kredyty i wygladac jak gwiazda hollywood, aby miec wspaniale wesele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje Ci chorykrólik,mam nadzieje ze jak bedziesz miec troche czasu to pochwalisz sie zdjęciami :) A rodzinka jak to oni,zawsze mają swoje zdanie i oni wiedzą najlepiej,więc sie nie martw,najwarzniejsze że sie dobrze bawiłaś,szkoda że nie masz konta na fb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu link do sukienki: http://tablica.pl/oferta/cinderella-farage-snieznobiala-stan-idealny-IDToTx.html#60b8b666;r:;s: W komplecie dostalam bolerko, welony, rekawiczki, wiec wlasciwie nic nie musialam dokupywac. Jak bede miala zdjecia to jakos sie z Wami podziele :) W dzien slubu mielismy sloneczko, ale pol nocy padal snie i bylo paskudnie mrozno i wietrznie, a ze mielismy sesje w ten sam dzien to myslalam, ze mi konczyny odmarzna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chorykroliku gratulacje, ciesze sie ze impreza tak sie udala:) Suknia jak dla prawdziwej ksiezniczki wiec nie dziwie sie, ze tesciowa ciagle pod wrazeniem :) na pewno swoim wygladem niczym nie odbiegalas od gwiazd hollywood, a jakie tempo, podziwiam :D Super sasiadka, niestety tak bywa, ze szybciej mozna liczyc na kogos obcego niz wlasna rodzinke. Pozostaje tylko zyczyc Wam milosci i szczescia na dluuugie lata razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kroliku. Ja w pełni podpisuje sie pod tym co Sylwucha napisała. Również wam życzę długich lat w szczęściu. Bardzo sie cieszę, że tak wszystko fajnie wyszło. A sukienka naprawdę piękna. Jeszcze raz gratuluję:) Uściski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaa25
kroliku Slicznie napewno wygladalas ;) i sukienka jest sliczne ;) Gratulacje Kochana i Wszystkiego Dobrego na tej Nowej Drodze zycia ;) Czekam na zdjecia ;) ciesze sie ze Wszystko Dobrze sie ulozylo ;) Sylwucha12 ja wlasnie dlatego chce powoli zaczac odstawiac synka od piersi bo z niego Naprawde jest twardy zawodnik nawet tatus przy nim wymieka i jak wczoraj powiedzialam ze zaczynam odstawiac synka od piersi i bedzie musial mi pomoc w tym to powiedzial ze sie pakuje i wyjezdza gdzies na jakas misje bo to bedzie latwiejsze niz oduczenie mundka od cyca ;) hihi ale wiem ze damy rade ;) postaram sie zrobic to zrobic stopnowo tylko ze moj synek zasypia przy cycu i tutaj mam problem z tym odstawieniem Wlasnie Mundzi spi wiec jak sie obudzi nie dam mu cyca tylko co mam mu dac wode? czy od razu obiadek? sylwucha czy to ty mieszkasz kolo dunboyne? powiedzcie kochane jakich butelek uzywacie i co potrzebuje do zaczecia karmienia butelka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysza podawaj mu mleko w takiej butelce jak dostaje inne napoje, czasami dzieci nie latwo przystosowuja sie do innego ksztaltu smoczka, u mnie kaurat z tym nie ma problemu, bo mam butelki aventa i tommee tippee, a wieksze kupilam chyba Nubby w bootsie. I nie podawaj mu wody zamias posilku, nie wiem czy Piotrus jadl cyca o stalych porach? jezeli teraz po spaniu wypadalo karmienie to mozesz dac mu obiadek, jezeli dostanie teraz porcje mleka modyfikowanego to moze dluzej czuc sie najedzony i wtedy obiad pewnie wypanie za 4h. Chociaz jest dopiero po 10 to moze dostac swoja pierwsza porcje mleka z butelki lub zacznij tak jak ja i podawaj mu kaszki na melku, karmiac lyzeczka oczywiscie:) Na poczatek wprowadz jedno karminie mlekiem modyfikowanym i powoli zwiekszaj, sama wyczujesz w trakcie jak to idzie i jak synek sie odnajduje w tym wszystkim. Co do zasypiania przy cycu, ja zalatwialam to tak, ze najpier karmilam, potem po odpoczynku byla kapiel i spanie, ale Piotrus juz jest duzym chlopcem i moze tak latwo nie poddac sie tej metodzie:) a smoka ciaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszaa25
Sylwucha kaszek nie chce jesc zadnych ani na wodzie ani na mleku juz nawet probowalam na zwyklym krowim mleku i tez nie jak widzi mleko lub cos bialego w butelce czy w miseczce to jest placz i wszystko leci na ziemie. Smoka nie chce od malenkosci probowalismy mu go dawac to on jak jest nim zainteresowany to go wezmie ale zaczyna ssac czy gryzc te koleczko od smoka a ten gume co powinien ssac to uwaza ze za to sie trzyma jogurt je jak widzi jak synek od sasiadki je je a tak w domu to nie chce tylko chlebek z maslem lubi zaczynam mu gotowac sama w sumie daje mu to co my jemy i jakos ta buzke otwiera mleko daje mu w tych samych butelkach co pije wode ale nie dziala a jak dalam troszeczke do butelki swojego mleka (naprawde troszeczke ,moze na lyka) to wyrywal sie do butelki ale ja nie mam jak odciagnac pokarmu jedynie to sama sie doje do buteleczki ale tego duzo nie ma ;( wtedy czuje sie jak krowa wkurza mnie to ze namawiaja nas wszystkie na karmienie piersia a jak trzeba oduczyc to zostawiaja nas samemu sobie zamiast dac mlodej mamie dobre rady Moim Zdaniem i tak bede robic przy drugim dziecku najlepiej karmic dwiema metodami sztucznym i cyckiem chyba ze ma sie duzo pokarmu to cyckiem i butelka i do 6m-ca bo im dluzej sie karmi piersia tym trudniej oduczyc dziecko a zyc i funkcjonowac trzeba Przydalam by mi sie ta czarodziejka czy niania jak te w Tv z dobrymi radami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny :) Izuniek mam, znajdziesz mnie po mailu. Sylwucha musze przyznac, ze rzucilam okiem na zdjecia, bardzo fajne :) mysza troche Cie rozumiem, z tym, ze ja od poczatku musialam sciagac, zeby moj mial czym karmic, jak mam zajecia, robilam to automatycznie, ale ostatnio znienawidzilam laktator do tego stopnia, ze przestalo po prostu leciec, tylko jak karmie sama to jest ok. Wczoraj kupilam mleczko i jak mu zasmakuje to zaczne robic kaszki i powoli odstawiac (patrz idealne uzasadnienie Sylwuchy ;)). Oczywiscie cudnie jest jak maluszek sie przytuli i patrzy w oczka saczac mleczko, ale to sie juz rzadko zdarza... kazdy dzwiek sprawia, ze sie wyrywa patrzec co to, a ze mnie leci fontanna na boki ;) Jak nie butla to moze Piotrus polubi niekapek albo lyzeczke? Najlepsza metoda to stopniowe odstawianie, skontaktuj sie ze swoja srodowiskowa, moze cos poradzi, najwazniejsze, zebys nie robila nic w stresie, bo maluch to wyczuwa, powodzenia :) A na zabki polecam szczoteczki: http://www.amazon.co.uk/gp/product/B001S0RQ1C/ref=cm_cr_rev_prod_title maly wyżywa sie do woli i nie wychodze bez niej z domu :) A w nocy teetha, choc zanim zacznie dzialac jest spiewanie, kolysanie i zabawianie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elu gratuluje chlopaczka :) albo corci jesli sie cos zmieni ;) nie wiem, czy jeszcze potrzebujesz przedszkole, ale u mnie w okolicy jest przy Hermitage Park w Lucan, w domu, zdobede nr jesli chcesz, kiedys juz tu podawalam, ale zgubilam. A dzis sasiadka mowila, ze tam byla, czyste sale, ogrodek i zapisala corcie. mieszkanko gratuluje i zycze Wam wszystkiego najlepszego :) Sylwucha jak tam Wasze swieta w UK? Mowilam Ci dbaj o plecy, to teraz Blanka ma zabawe z mamy ;) lilac i Ania udanego pobytu w PL Wam zycze Iwona witam na forum i gratuluje brzuchatka :) mysza jak sprawy paszportowe? RudiK ciesze sie, ze dobrze sie czujesz, niech Julka szybko zdrowieje :) blackberries problemy z brzuszkiem moga trwac do 3miesiaca, trzeba to przezyc, maly brzuszek po prostu nie jest przystosowany, ruchy jelit tez sa dla maluszkow bolesne. Nam pomagal sabsimplex, jadlam normalnie, tez sie budzil w nocy, a w dzien wcale nie spal i ciagle jadl, nie dokarmialam go i jadlam normalnie, wiec moze zawies diete na jakis czas, daj malej czas na uregulowanie sie, karmienie na zadanie nie jest latwe... wysypka to moga byc potowki lub tradzik niemowlecy, myj woda przegotowana i tez sie nie martw. Mi chwilami wydawalo sie, ze wiecej nie zniose, a jednak przezylam i teraz znosze zabki ;) Wyslij mala na spacer z tata, odpocznij choc troche lub zdrzemnij sie z nia, na pewno zasnie przytulona do mamy. Aha, jak pamietalam to bralam pregnacare witaminki dla karmiacych, herbatek nie pilam. moj maluch zaczal jakiegos pieska robic - staje na wyprostowanych lapkach i kolankach i sie buja przod tył, tylko patrzec, jak zacznie szczekac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krolik szczekac hahaha ale sie usmialam, to tylko patrzec jak ruszy na 4 lapach ten piesek, u nas na poczatek byl koci grzbiet, a potem dopiero bujanie :) Swieta super, Blanka pokazala mojej siostrez co to znaczy miec lobuza w domu, mysle, ze takiego balaganu dawno nie miala, mimo ze ma 2 dzieci :D do tego Blanka opiekowala sie swoja mlodsza o miesiac kuzynka, sciagala jej skarpetki, zabierala smoka, butelke z jedzeniem i traktowala jak swoje :P Z tymi plecami to powinnam pojsc w Polsce do jakiegos specjalisty, troche wysilku, zbyt gwaltowny ruch i juz leze polamana, ale pewnie znowu nie bede miala kiedy, a poza tym w swoich strona bede na majowke, to nic nie zalatwie:/ Myszaa z Piotrusia twardy zawodnik widze, przydaloby sie zeby jeszcze troche pojadl tego mleka, a jak on tak negatywnie nastawiony do bialego jedzenia to ciezkie zadanie przed toba, jak na razie tylko cyc cie ratuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krolik szczekac hahaha ale sie usmialam, to tylko patrzec jak ruszy na 4 lapach ten piesek, u nas na poczatek byl koci grzbiet, a potem dopiero bujanie :) Swieta super, Blanka pokazala mojej siostrez co to znaczy miec lobuza w domu, mysle, ze takiego balaganu dawno nie miala, mimo ze ma 2 dzieci :D do tego Blanka opiekowala sie swoja mlodsza o miesiac kuzynka, sciagala jej skarpetki, zabierala smoka, butelke z jedzeniem i traktowala jak swoje :P Z tymi plecami to powinnam pojsc w Polsce do jakiegos specjalisty, troche wysilku, zbyt gwaltowny ruch i juz leze polamana, ale pewnie znowu nie bede miala kiedy, a poza tym w swoich strona bede na majowke, to nic nie zalatwie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie kobitki:) Kroliku dziekuję za pamięć. Moja koleżanka mieszka na Lucan i była zainteresowana. Jeżeli uda się Tobie zdobyć tel to super ale jak nie to też nie bedzie tragedii. na pewno da sobie radę. Nie wiem czy dobrze kojaże ale czy to u Twojego bobaska były jakieś szmery na serduszku? :( Jeżeli nie to przepraszam. Mam znajomą której córcia po urodzeniu miała ten sam problem. Ponoć to się zdarza u sporej grupy dzieci ale one z tego wyrastają bez żadnych powikłań. Jej córka ma teraz 12 lat i jest zdrów jak ryba:) Więc wszystko bedzie dobrze:)!!!!!!!!! Dziewczyny jeżeli to możliwe to również chciałabym się podzielić swoim kontem na fb. Mój mail to mikula1978@tlen.pl Ela M Gdyby któraś chciała to chętnie obejrzę zdjątka milusińskich. Ja ostatnie dodałam z Bożego Nar ale postaram sie uzupełnić może i brzuchatek się załapie:) Lilac i Ania bawcie się bobrze w Pl:) Mysza powodzenia z Piotrusiem i butlami:) Sylwucha z Twojej Blanki to niania pierwsza klasa bedzie. Pierwsze praktyki pobrane w opiece nad młodszymi:) Uważaj z tymi plecami, ale łatwo mówić jak się ma małego szkraba. Wcinaj glukozaminę jeżeli już nie karmisz. Mój znajomy już rok siedzi na zwolnieniu z powodu pleców ale on miał cos poważnego. Dają mu tylko przeciwbólowe i chyba dopiero w czerwcu będzie miał robiony rezonans. Tylko że on trochę sam sobie zawalił sprawę Pozdrawiam cieplutko wszystkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×