Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

ja też bez obrączki już chodzę. Tak mniej więcej od 3 tygodni. Obecnie wchodzi mi do połowy serdecznego palca. Mam nadzieję, że po porodzie wróci mi to do normy, bo palce, jak serdelki mi się nie podobają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowa-mama
Dziewczyny najedzcie się za wszystkie czasy rzeczy, których po porodzie (w przypadku karmienia piersią) nie będziecie mogły jeść :) Ja ogromnie żałuję, że tyle rzeczy zostało mi w domu a nie wolno ich tknąć, zwłaszcza czekolady. Co do dokumentów, pare stron wcześniej dyskutowałyście, że trzeba mieć RMUA i książeczkę ubezpieczeniową. Powiem Wam, że rodziłam 5 wrzesnia 2010 i jakoś nikt ode mnie nie żądał takich dokumentów. Tylko karte chipową i karte ciąży, dowód osobisty. Może się coś zmieniło, albo akurat nikomu sie nie chciało tego u mnie sprawdzić. Zresztą ja i tak jestem ubezpieczona i nawet miałam wbitą pieczątkę z zakładu pracy w książecce zdrowia (wiem, że juz wycofano je z obiegu). Co do zzo to polecam do sn, a i tak nie uniknie się odczuwania bólu bo zanim podadzą to troche trwa, no i do partych mija. Ja bez zzo nie dałabym rady. Myślę, że to nawet nie chodzi o próg bólu tylko chyba niektóre kobiety boli bardziej, zwłaszcza, że jedne mają bóle z pleców a inne tylko z brzucha. A wszystkiemu winna jest nasza budowa ciała, jednak nie każda ma taką samą. Zależy gdzie ulokowały się więzadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy któraś z was ma może żylaki?? Ja w pierwszej ciąży nie miałam a teraz na jednej nodze mam kilka na łydce i udzie i trochę mnie to załamuje. Czy jest szansa że one potem po porodzie znikną czy muszę chirurgicznie usuwać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basilek-k
Ale mi narobiłyście smaka na słodycze :) a ja własnie wczoraj obiecałam sobie że zero słodyczy jestem w 21 tyg i przytyłam już 7 kg :( mnie najbardziej smakowała chałwa i batoniki Maćki z adwokatem :) dziś idę na wizytę i mam nadzieję że dowiem się jaka będzie płeć - stawiam na dziewczynkę :) jeśli chodzi o ruchy dziecka to pamiętam że przy pierwszej ciąży po ok. 35 tyg przestraszyłam się bo cały dzień nic nie czułam, nawet poleciałam do szpitala, zrobili KTG i było ok chyba pod koniec ciąży maleństwo rzeczywiście przestaje już tak fikać tylko ewentualnie rozpycha się nóżkami :) co do żylaków to przeczytałam gdzieś że jak jest ich niewiele i mało to po ciąży ustępują, ale spróbuj sobie maści z kasztanowca - jest dobry na żyły i nie szkodzi dziecku, ja go używam na kostki bo tam pojawiło mi się w cholerę popękanych naczynek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba to w większości się sprawdza, że jak smak na słodycze to dziewczynka... chociaż moja koleżanka zajadała z wielkim smakiem truskawkami ze śmietaną 30% a jest chopczysko :) Ruchy jednak tylko osłabły u mnie, ale są :) zresztą ja też mam ładną pierzynkę tłuszczową ;) więc ważne, że widać jak się rozciąga. A brzuch jest taki niesymetryczny czasem, że też się dziwię jak to się rozciąga :D Moja jest głową do góry i nie zamierza się obrócić, więc kopie gdzieś z boku i jak nie kopnie w pęcherz to zbytnio nie czuję (chyba, że się skupię).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do nocek to rozumiem, tez nie mogę sobie znaleźć odpowiedniej pozycji a jak już znajdę to mi się sikać chce to trochę się pomęczę zanim zasnę. a ja uwielbiam Kinder bueno:D mniam :D a tak to owoce :) albo galaretka z bananami i z bitą śmietanom :D:D:D pychotka :D co do obrączki to jak kilka tyg temu w szpitalu dłoń mi spuchła od kroplówki to ledwie ją zdjęłam i od tego czasu już jej nie noszę. A i ostatnio ciągle mi się pić chcę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To sie laski przygotujcie na mega picie przy karmieniu. Ja jak karmilam moje pierwsze dziecko to zawsze musialam miec 1,5 l wody niegazowanej przy sobie bo nie dalabym rady. Teraz tez chce mi sie pic ale przy karmieniu jak dziecko pilo to czulam ze natycmiast musze uzupelnic plyny bo czulam jak ze mnie wychodza z pokarmem. Choc urodzilam w srodku lata wiec moze teraz w grudniu bedzie ciut lepiej. Ale to bylo wyraznie z powodu karmienia i podczas karmienia a nie z powodu upalow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basilek-k
nitula, ja uzywam Venobon Krem z Bonimed - kupiłam na allegro ok 9 zł chyba , mówiłam o nim gin i powiedział że ok, przeciwwskazań nie ma jestem po wizycie :) będzie dziewczynka :) gin mówił że mała szansa aby się mylił :) mała Żaba jest już główką na dół ( 22 tyd) i waży 480 g podobno w normie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basilek ale fajnie :) a w 22 tyg to jeszcze fika z góry na dół :) a od kiedy czujesz ruchy? U mnie się nie obraca bo ma przeszkodę w postaci przegrody... ale wszystko jest ok :) za 3 tyg będzie już nam fikać na zewnątrz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basilek-k
ruchy już czułam w 17 tyg (moja druga ciąża) a teraz w 22 to już tak się rusza że mam wrażenie że w ogóle nie śpi :) ... a na zdjęciu z usg tak pięknie wygląda :) taki aniołek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna mamaa78
nitula wielkie dzięki wiesz już prawie dałam się przekonać do narkozy , ale się chwilami wahałam, gdy przeczytałam twój post, podjęłam 100% decyzję, wielkie dzięki, A co do zgagi dziewczyny mi lekarz przepisał cudowny lek, działa przede wszystkim. Bo moje zgagi były masakryczne , lek nazywa się Helicid i bierze się 1 tabletkę rano przed jedzeniem. Rewelacyjnie działa, szkoda, że tak późno zaczęłam go stosować, bo bym zaoszczędziła sobie nieprzespanych nocy. Chociaż trudno mi teraz mówić o przespanych nocach od 2 tygodni nie przespałam, żadnej normalnie. Malutka ułożyła się poprzecznie pod żebrem , ból piekacy przeplatany z kopnięciami. Owszę jest mniej ruchliwa niż parę tygodni temu, ale jak już się rusza to odczuwam to strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka1983
oj tak Wam zazdroszczę dziewczyny, że możecie jeść słodkości - hmm takie krówki!! Mnie niestety w ogóle ich nie wolno, jak i wielu wielu rzeczy i to jak na złość nie dlatego, że np. cukier za wysoki tylko niestety cierpię na potworne ale to potworne zaparcia. Biorę na to syropek duphalak ale i tak nie pomaga, a jak przychodzi co do czego to wyję z bólu na kibelku. Najgorsze, że nawet lekarze nie są mi w stanie pomóc - bo ciąża. Niedawno pozwoliłam sobie na trochę "normalnego' jedzenia i na słodkości to myślałam, że urodzę... oj szkoda nawet gadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna mamaa78
gałązka1983 ile pijesz tego duphalaka?, ja tez nim się ratuje bo moja wizyta w ubikacji to raz na 2 dni, duphalak starcza mi na 3 dni mała butelka duża na 5 . wiem co przeżywasz, Ja dawkę zwiększyłam do 90 ml na dzień . Wczoraj przeprowadziłam atak na moje zaparcia 2 jogurty activia ze śliwką do tego kupiłam sobie suszone śliwki i drobniutko pokroiłam do jogurtu, na obiad sałatka owocowa i 1 serek wiejski i dziś był sukces, Wiem, że jak się przejem to mam wrażenie, że mi brzuch rozerwie bo jest tak naprężony.Dlatego wczoraj było lajtowo Ciesze się , że ja już mam końcówkę w czwartek będzie po wszystkim , ale zacznie się nowe zmaganie z innymi bólami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka1983
jesienna mamaa 78 no ja w porównaniu z Tobą to naprawdę mało piję tego syropu. Początkowo dawka 3 razy po dużej łyżce teraz tylko dwie bo zaczął mnie boleć żołądek ( tak mi się wydaje że od tego) no i powiem szczerze mimo że podobno jest bezpieczny w ciąży ja się jakoś boję go więcej pić ( do tego biorę inne leki). Jakoś tak mnie to wszystko przeraża, że jest tego tyle i boję się zaszkodzić dzidzi. Choć z drugiej strony po tych "porodach" jakie przeżywam w toalecie może zwiększę jednak dawki bo mała na pewno też czuje, że jest coś nie tak i czuje moje nerwy. Co do śliwek, otrębów, activi, kasz i innych domowych specyfików - zero jakiegokolwiek rezultatu. A tak jeszcze na marginesie - syrop zalecił Ci jakiś lekarz czy może po prostu kupiłaś w aptece na własną rękę bo w końcu jest bez recepty? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna mamaa78
gałązka1983 Mnie ten syrop przepisał mój ginekolog, ja o nim nie widziałam. I te dawki zalecił mi on. Też się mu skarżyłam, że na mnie on już nie działa i powiedział, że w ostateczności mogę kupić czopki glicerynowe, ale tylko w ostateczności. Powiem Ci, że jeśli chodzi o leki , to ja od samego początku byłam do nich uprzedzona. Nic nie przyjmowałam, nawet nie chciałam brać żelaza bo się bałam. Witaminy zaczęłam przyjmować dopiero od 5 miesiąca.Jak coś mi dolegało to tylko naturalne sposoby.Nawet w szpitalu jak mi dawali nospę to wyrzucałam. Od samego początku ciąży nie pijam kawy, herbaty, jem tylko produkty dozwolone dla kobiet ciężarnych. Mimo problemów z kręgosłupem nie smarowałam się żadnymi maściami . Zatem sama widzisz. Wiesz spróbuj zwiększyć dawkę , według tego plastikowego dozownika , rano przed jedzeniem w południe i koło 17. Mnie lekarz zapewnił, że nic się nie stanie. Ja dzisiaj namoczyłam sobie 5 śliwek suszonych w ciepłej wodzie i to miksture rano nadczo mam zamiar wypić. Dzidzi bardziej zaszkodzi twoje zatwardzenie, bo masz jelita wypchane kałem . Ja po tych przejściach z zaparciami dorobiłam się hemoroidów i czeka mnie wizyta u proktologa. Ps. Spróbuj tego syropku w większych porcjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka1983
jesienna mamaa 78 dzięki za radę, chyba też tak zrobię i zwiększę sobie tę dawkę. Mam nadzieje, że mi to choć trochę pomoże. Pytałam, kto Ci polecił ten syrop bo byłam ciekawa czy ginekolodzy go, że tak powiem uznają. Mój ginekolog już nie wiedział co ze mną począć i wylądowałam na konsultacji u gastrologa. Stąd wiem o tym specyfiku - tyle tylko, że jeśli jest bardzo źle mogę też stosować czopki glicerynowe ( nawiasem mówiąc jestem jakimś bardzo opornym przypadkiem bo one też nie do końca mi pomagają).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaAgatki
basilek-k witaj w klubie :) ja tez 22 t.c :) i na 90% też dziewczynka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesienna mama ty już w czwartek rodzisz?? To opisz potem co i jak. Byłam wczoraj na wizycie u Wieczorka i powiedział że przy następnej w 36 tygodniu (za trzy tygodnie) zdecydujemy jak bedziemy rodzić. I szczerze ci powiem że odradził mi pełną narkozę, że niby może zaszkodzic dziecku. A ja powiedziałam że dla mnie była idealna bo nic nie wiedziałam co sie dzieje, to powiedział, że przy podpajęczynówkowym znieczuleniu można mi podac środki uspokajające i tez nie będę za bardzo świadoma co się dzieje a bedzie bezpieczniejsze dla nas obu. Ale może niepotrzebnie ci to pisze, bo ci tylko mieszam. Ja w kazdym razie nadal chciałabym ogólna narkozę, ale zdam się na lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna mamaa78
gałązka1983 Wracając do tematów zaparć znalazłam coś na ten temat na forum, o parafinie do picia , podobno dr. Ślęczka go przepisuje. Mój mi powiedziała, że lepiej żebym się trzymała duphalca . Zatem sama widzisz , każdy ma inną metodę , zwiększaj sobie powoli dawki , ale z rozwagą i może coś się ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka1983
Jeszcze raz dziękuję jesienna mamoo 78 za radę :-) pozdrawiam i życzę szczęśliwego rozwiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienna mamaa78
nitula Tak w ten czwartek rano, już jestem spanikowana totalnie. Mnie tam wołami będą musieli zaciągnąć , albo z znienacka uspać i dzidzie wyciągnąć. Ufam tym lekarzom i pielęgniarką , wierzę w ich profesjonalizm. Nitula , a teraz zadałaś mi klina, ale znając moją panikę to chyba narkoza byłaby wskazana. A wieczorek mówił coś więcej o tej narkozie Ps. Dzięki gałązka1983

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałam luźno z Wieczorkiem i powiedział że standardowo narkozy się nie stosuje bo nie jest najzdrowsza ani dla dziecka ani dla mnie. Ale w niektórych wypadkach trzeba i ja chyba byłam takim przypadkiem. Wcześniej byłam na zo, na nim rozcięli mi brzuch i nagle trzeba było dac dodatkowe znieczulenie które szybko zadziala - może dlatego miałam. Ale takjak pisałam wcześniej - powiedział mi że jesli nie chcę być do końca świadoma co się dzieje to dadzą mi środki uspokajające i nie będę wiedziała co i jak. Trochę ci zazdroszczę, bo mimo że cesarka nie jest moim marzenie, to jednak zaplanowana daje taki komfort psychiczny. Nie denerwuj się niczym - zaraz potem jak zobaczysz dzidzię, to o wszystkim zapomnisz i cały stres przejdzie. Ja będe rodzić drugie i też bede panikowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lutowa
czesc dziewczyna ja mam termin na początek lutego, chodzę do dr wieczorka, powiedzcie mi kochane kolezanki czy po 25 tygodni( wyniki na cukrzuce mam za sobą , wyniki w normie) chodzi się czesciej na wizyty niż raz na miesiąc? i jakie badania mnie jeszcze czekają? w listopadzie mam miec zrobione badanie 3d nagrane na płytke, czy moze iwecie ile to trwa i czy koszt jest taki sam jak za wizytę? pozdrawiam ola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja mam jeszcze pytanko :) jeśli chodzi o lewatywę, to czy trzeba mieć ze sobą sprzęt kupiony w aptece na tę okoliczność czy oni mają zapas? wiem, że w niektórych szpitalach wymagają tego, a tutaj nie ma na ten temat informacji, więc tak myślę, że oni dysponują tym - no ale wolę się upewnić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć lutowa Ola Ja niestety nie wiem jak jest na łubinowej z tym 3d i płytką, ale ja płaciłam nieco więcej niż za normalną wizytę u mojej gin, było też dłuższe bo prenatalne jakoś po 20 tyg. Dziewczyny na pewno się wypowiedzą chociaż cisza jakaś dzisiaj :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betta1, co do lewatywy, to nie trzeba mieć swojego "sprzętu". Położna zapytała się czy chcę i zaaplikowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betta1 Nie trzeba kupować sprzętu do lewatywy bo mają na miejscu,mnie się nawet nie pytali czy chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×