Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

a my wytańczone, wyszalane, wybujane... nagle wczoraj czułam się rewelacyjnie od rana, żadnych objawów skurczowych, bólowych itp, więc na weselu mogłam sobie naprawdę poszaleć z mężem :) pomyślałam, że co ma być, to będzie - no i wygląda na to, że małej Zuzi tak łatwo stamtąd nie wykurzymy! teraz już spokojnie czekamy kiedy to nastąpi, oby szybciej niż później i najlepiej z zaskoczenia, bo też zaczynam już mieć momenty stresu jak to będzie... ale najbardziej nie mogę doczekać się tej chwili, kiedy dadzą mi po raz pierwszy przytulić małą i poczuć ją na zewnątrz.. a potem pierwsze karmienie, pierwsze spanko przy mamusi.. dla takich chwil warto przecierpieć wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2listopadówka
Hej Dziewczyny! Przeczytałam to forum całe a miałam dużo czasu bo aż 9 miesięcy:) Na jutro mam zaplanowaną cesarkę, poniewaz mała się nie obróciła głowkowo..strasznie sie boję tymbardziej, ze to już dziś mam ok 20 zjawić się na Łubinowej, a zabieg czeka mnie wcześnie rano...ciekawe czy spotkam tam którąś z Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2listopadówka Ja mam podobną sytuację, ale dopiero na 15.11. Chociaż tak jak pisałam to już w piątek był mały alarm przedwczesnych skurczy... Leżę w domu i nie czuję nic niepokojącego, więc pewnie się nie spotkamy jutro :) Głowa do góry, wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2listopadówka
W takim razie wszystko opowiem po powrocie, trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalena Leż i odpoczywaj kobieto;)Do połowy miesiąca już niedługo i bardzo zazdroszczę tego, że możesz się nastawic psychicznie, że to ,,już'' . Chyba najgorsze jest to oczekiwanie. U mnie od trzech dni coraz gorzej. Zaczęły się skurcze, nieregularne i przechodzące, ale dość mocne. Wczoraj strasznie popuchły mi nogi i kostki, nie mogłam nawet dojść do toalety a przy wyjściu w domu wcisnąć butów na nogi. Do tego chyba puchnie mi też twarz i od paru dni mam biegunkę. Dziewczyny piszcie jak już będziecie po godzinie zero:) Bo niestety tak to jest, że większość jak już urodzi i jest wszystko super to nie pisze, a same wiecie jak dobrze jest poczytać, że dokonało się względnie dobrego wyboru odnośnie szpitala i warunków przy porodzie. Pozdrawiam :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka1983
Dziewczyny mam do Was takie pytanko?? czy odczuwanie kilka razy w ciągu dnia dość gwałtownych szczykań, takich ukłuć jakby w pochwie jest normalne? mam to od kilku dni i trochę się martwię. Czy to może być objaw skracającej się szyjki? byłam na wizycie u gin w piątek i nie usłyszałam nic niepokojącego, a tu nagle takie dziwne bóle. Szyjka miała 3 cm i była zamknięta więc od czego to? czy u mnie zawsze coś się musi dziać..... a może panikuje? sama już nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gałązka - nie wiem co prawda czy chodzi nam o ten sam ból, ale u mnie to było takie wrażenie, jakbyś uderzyła się spojeniem np w siodełko od roweru, tępy ból i wrażenie jakby ci ktoś na chama kości miednicy na boki rozsuwał. bolało momentami tak, że mniałam ochotę wbić zęby w ścianę, ale nie trwało to długo. okazało się, że to po prostu milimetrowe przesunięcia kości miednicy, która się już rozszerza i przygotowuje do porodu. ulgę minimalną przynosi leżenie z poduszką miedzy nogami, albo ułożenie się w pozycji jak "na pieska" - na kolanach, pupa maksymalnie wypięta. no i termofor na bolące miejsce. ale to są kości, więc dużo to nie pomaga. w każdym razie moja gin powiedziała mi, że różnego rodzaju bóle w tamtych okolicach od 7-8 miesiąca to niestety norma i uroda kobiet ciężarnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka1983
betta1 dzięki za poradę, ale z tego co piszesz to u mnie ten ból jest zupełnie inny. Bóle kości też owszem miałam ale tak w 6 m-cu i były podobne do tych, które Ty opisujesz. Teraz jest zupełnie inaczej- ciężko to opisać ale to są jednorazowe bolesne ukłucia odczuwane w pochwie. Takie gwałtowne szczyknięcie i koniec. I tak kilka razy w ciągu dnia. U mnie mała od 24 tc jest główką w dole i mocno napiera dlatego tak martwię się o tą szyjkę czy się nie skraca. Teraz jestem w 33 tc i z tego co mówiła mi gin dobrze by było gdybym wytrzymała jeszcze ten listopad, a potem już będzie z górki. U mnie pod znakiem zapytania jak się okazało ostatnio stoi poród siłami natury więc muszę dotrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bóle i strzykanie w miednicy też już mam jakiś czas... uuu nieprzyjemne to jest, szczególnie jak się w nocy przewracam z boku na bok... Jestem po wizycie dzisiaj, dzidzia 2700, gotowa :) ale mam leżeć i 15.11 wielki dzień :) Jak coś wcześniej to też będzie dobrze... :) I mamy znowu czkawkę :D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm.. no to na pocieszenie ci powiem, że moja szyjka zaczęła się skracać w 29 tyg, w 34 była mocno skrócona i wygładzona - jak do porodu. oczywiście oszczędzałam się i starałam się jak najwięcej leżeć w ciągu dnia, aż minął 36 tydzień i pozwalałam sobie na więcej. i kompletnie nic, ani wysiłek, ani nic nie spowodowały porodu, chociaż mała już napiera mocno główką na kanał rodny. do tego rozwarcie 4 cm. oczywiście u każdego jest inaczej, ale nawet jeśli skraca ci się szyjka, to się nie stresuj, po prostu dużo odpoczywaj, a przy następnej wizycie zobaczysz co i jak. trzymam kciuki, żeby wszystko było w terminie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pocieszenie - w sensie że mimo obaw zaczynam 39 tydzień, więc nie dość, że nie urodziłam wcześniaka, to jesczze wygląda na to, że mała tam siedzi twardo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka1983
betta 1 dziękuję za słowa otuchy :-) dzisiaj muszę przyznać poleguję sobie całkiem sporo i jest znacznie lepiej więc widać odpoczynek jest mi wskazany:-) pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie i malutką :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem 38/39 tydz ciąży, na razie maluszkowi jest chyba w moim brzuszku dobrze, również będę rodzić na łubinowej. pozdrawiam wszystkie mamy z listopada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Bożenko, to coraz więcej nas na połowę listopada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odp.betta1-witaj ja mam termin na 16 listopada, będę mieć synusia, coraz więcej zaczynam rozmyślać o porodzie-ale mam nadzieję ze wszystko będzie Ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ostatnio jak byłam u Doktora to się śmiał że jest przerażony bo co pacjentka to termin na połowę listopada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z nowych przypadłości to ja jestem mega mazgaj. Pocieszam się że to hormony :) O byle g.... chlipię jak głupia. Dżisus, strasznie mi ciężko ze sobą wytrzymać, ale jeszcze tylo ciut ciut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to będzie tam więcej mazgai bo ja do odważnych nie należę, ale pocieszam się że nie pierwsza i ostatnia będę rodzić, a przecież wszystkie tak czekamy na nasze szkraby.Mam pytanko czy będziecie korzystały ze znieczulenia lub dodatkowej opieki położnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bożena...ze znieczuleniem... Chciałabym bez, ale domyślam się że mogę na porodówce o nie błagać. Z położną w końcu się nie umówiłam chociaż od początku miałam taki zamiar. Jakoś czas przeleciał i tego nie załatwiłam. Tak jakoś wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nastawiam na brak znieczulenia, ale zobaczymy czy się uda ;) opłacania położnej nawet nie brałam pod uwagę, skoro one mają taką dobrą opinię.. boję się trochę, że pod wpływem tej praktyki opłacania one mogą po czasie stać się takie same jak w innych szpitalach, bo będzie im się opłacało być miłymi i uczynnymi za kasę, a bez tego już nie... no ale póki co z opowieści innych dziewczyn tak nie wynika i oby te panie były po prostu położnymi z powołania ;) liczę na to, bo właśnie reputacja pań położnych zdecydowała o moim wyborze porodu na Łubinowej... skoro nawet nieopłacane są tak chwalone przez rodzące, to jestem dobrej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grudniówka
gałązka1983 mam coś takiego jak ty, tzn. takie ukłucia. pierwszy raz pojawiły się parę dni temu i trochę się przestraszyłam. Jest to coś co przypomina uszczypnięcie, tak lekko zapiecze i przechodzi, ale nie należy do przyjemnych. Nie wiem co to jest, bo dzisiaj byłam na wizycie i jest ok. Szyjka podobno ładnie trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gałązka1983,grudniówka Ja miałam tak w pierwszej i drugiej ciąży.Lekarz prowadzący mówił mi ze mam się nie martwić bo to dziecko uciska jakieś nerwy bo już jest większe i się rozpycha przez to takie jest uczucie w pochwie.Bałam się że przez to wcześniej urodzę ale mówił że to nie ma z tym związku i rzeczywiście,na koniec ciąży miałam tak już ciągle a dzidzia urodziłam się 4 dni po terminie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałązka1983
Wikula, grudniówka Dzięki dziewczyny za info. Troszkę mnie uspokoiłyście, aczkolwiek wybieram się jutro na dodatkową wizytę do mojej gin bo mimo wszystko chciałabym to sprawdzić zwłaszcza że doszły mi do tego bóle podbrzusza wczoraj i stawianie się brzucha. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od kilku tyg odczuwam bóle bioder i najgorzej jest w nocy jak się przewracam z boku na bok :( no i te latanie to WC, w nocy potrafię co godzinę się budzić i iść do WC .... dopiero nad ranem udaje mi się przespać całe 3 godz, no ale warto się pomęczyć ;) jeszcze tylko kilka tyg ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odp.Konefkaefka...Ewciu a powiedz mi czy znieczulenie chcesz mieć zo czy inne bo ja też chciała bym mieć znieczulenie ale z przyczyn zdrowotnych nie mogę mieć zo, ale mam nadzieję że jakieś inne też na łubinowej dają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bożena...ogólnie znieczulenia bym nie chciała, (źle się wyraziłam w poprzednim poscie).Ale odpowiadając na twoje pytanie: chodzi mi o znieczulenie zzo. Jako że mój doktor nie jest jego wielkim zwolennikiem to wolałabym bez i tak też jestem nastawiona. Poza tym trzymam mojego doktora za słowo bo utrzymuje że u mnie to pojdzie raczej szybko...ale w sumie tego przewidzieć się nie da. Ogólnie chciałabym bez, tylko wydaje mi się że w momencie kiedy człowiek bardzo cierpi i boli bardzo to już nie trzyma się zasad tylko zrobi wszystko żeby sobie ulżyć. Dlatego też: NIC NIE ZAKŁADAM. Mi się wydaje że ogólnie nie ma co "zakładać czegokolwiek". Nie zakładam że wezmę/nie wezmę znieczulenia, nie zakładam że będę/nie będę karmić, nie zakładam że będzie ciężko/lekko. Myśle że każdą z nas czeka tyle niespodzianek że z porodem i dzidzią że nie ma co myśleć na wyrost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do innego rodzaju znieczulenia to niestety się nie orientuję, ale myśle że jakoś mogą w inny sposób kobiecie ulżyć. Mniej lub bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiście masz rację bo trudno z góry założyć ,jak każda z nas będzie się czuć w czasie porodu, poza tym każda z nas ma inny próg wytrzymałości na ból i każdy poród jest inny.Pozdr-B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego, co wiem szpital wprowadził możliwość użycia znieczulenia TENS w trakcie porodu. Koszt 200 zł. Z tego, co czytałam to najbardziej pomaga przy bólach krzyżowych. Gdyby, któraś z Was miała większe pojęcie na ten temat, albo znała kogoś kto korzystał z tego znieczulenia to bardzo proszę o opinie. A tak poza tym - to szyjki nie ma więc całkiem prawdopodobne jest to, że urodzę wcześniej. Co jak wiadomo baardzo mnie cieszy :) Pozdrówka p.t. 17-11-2010

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×