Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość gość
gosc_85 to co piszesz jest poprostu fantastyczne ! Niesamowite a tak sie balas i mowilas ze panikara taka :) Kurczę sobie nieskromnie tez zycze takiego porodu ..u mnie narazie sie uspokoilo wiec moze doczekam jeszcze jakies 2 tyg. Ja nie bylam wczesniej ogladac szpitala (czytalam opinie,ogladalam strone lubinowej itd ) teraz w sobote chcialam zobaczyc sale porodow ale akurat byla zajeta i mnie nie wpuscili..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu nie dadalo nicka wyzej ;) czerwcowa mama 2014 to ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 85
Bałam się panicznie, do 24 tc błagałam moją lekarke o cesarke. Potem poczytałam o sn, o zzo, popytałam koleżanek i zdecydowałam się na sn. Warto chociaz troche pocierpieć dla chwili położenia dziecka na brzuchu matki. Dla mnie poród to najpiękniejsze przeżycie. Nie sądzę zeby takie było gdyby nie zzo. Nie mam odporności żadnej na ból i znieczulenie mnie uratowało. dzieki niemu byłam rozluźniona i rozwarcie szybko nastąpiło. Kochane z całego serca życzę Wam takich porodów jak mój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie mamy i przyszłe mamy... :) Ja mam termin na 16 lipca. Moją ciąże prowadzi dr. Puchała- fantastyczna gin. Rodzić mam na Łubinowej.Jednak mam mieć cc... Z jednej strony jestem tym faktem trochę zaniepokojona a z drugiej spokojniejsza... bo rozetną mnie i wyciągną moją dzidzię, bez tych wielogodzinnych męczarni. Miała któraś z Was planowaną cesarkę? Jak to wygląda? Ile wcześniej umawiany jest zabieg? Czekam na opinie :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czwartyczerwca
Ja jutro mam planowaną cesarke i się mega denerwuje. Miałam możliwość pojechać już dzisiaj ale stwierdziłam ze może w domu uda mi się chociaż troszke przespać. Także jade rano, po 6ej mam być. Mega się już denerwuje. Bedzie to 38tydzien bez jednego dnia. Trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czwartyczerwca to trzymam jutro kciuki! Miałaś ustalony termin na 38 tc? No to mnie przeraziłaś... ja jestem teraz w 35tc. i miało by to nastąpić za jakieś 3 tyg? Za tydzień mam wizytę u mojej gin i zapewne już ustali termin cięcia... zobaczymy... :) z jednej strony chętnie bym już dzidzie przytuliła z drugiej strony jestem PRZERAŻONA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość level86
Natashka00 jak czytam Twój wpis na forum to tak jakbym czytała swoje parametry :) I dokładnie tak jak u Ciebie też ma być chłopak :) Może spotkamy się na porodówce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowa mama 2014
29.05 zostałam szczęśliwą mamą mojego małego słodziaka:) ale niestety dopiero wczoraj wyszliśmy ze szpitala gość 85 gratulacje:) bardzo się cieszę, że masz za sobą tak cudowny poród:) czerwcowa majowa mamo 2014 również gratulacje:) jak się ogarnę to napiszę więcej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam rodziłam na łubinowej w 2013r. ok60km.drugi poród ,nie chodziłam tam do lekarza byłm na jednej wizycie 35tc u dr.Wieczorka i u pana anastezjologa . Poród odbierała Pani ewa znieczulenie mi nie zadziałało bolało cholernie ale było warto i nie żałuje tej decyzji :) Pozdrawiam i życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowa mama 2014
korzystając z okazji, że mój maluszek zasnął, napiszę wam jak wyglądał mój aż 6 dniowy pobyt na łubinowej, w zeszłą środę musiałam zgłosić się do szpitala na test oksy, ponieważ byłam już 7dni po terminie porodu, nic nie zadziałało, więc następnie całą noc leżałam na przedporodowej, a co chwilę ktoś przyjeżdżał i od razu rodził, a u mnie dalej nic i myślałam już że u mnie to się już nigdy nie zacznie, byłam załamana:(, następnego dnia zrobiono mi lewatywę oraz założono cewnik i balonik w celu wywołania akcji porodowej. Trochę bolało i było strasznie nieprzyjemne, ale przeżyłam. Pół godziny później o 9 zaczęły się skurcze co 10min, a po popołudniu już co 5 i 3 min, wylądowałam na sali porodowej ok 19, urodziłam po 20:) znieczulenie zzo mam wrażenie że za bardzo nie zadziałało mimo, że miałam zakładane przy 5cm, bo czułam straszne bóle w krzyżu podczas ostatnich 2-3h. Do porodu opiekowała się mną pani ewa d. przemiła i przekochana kobieta:), a poród już odbierała p.sabina, która bardzo mi pomagała i wspierała podczas porodu, ale niestety musiałam mieć nacięte krocze, przez co mam trochę żal, bo bardzo chciałam tego uniknąć, ale być może stało się tak też przez te moje straszne bóle w plecach, przez które myślałam, że nie wytrzymam i może przez nie, nie mogłam współpracować w 100%, poza tym 3min przed końcem porodu padło przez lekarza hasło "cięcie", po godzinach męki groziła mi cesarka, ale na szczęście lekarz stwierdził że jednak spróbujemy jeszcze moment i może się jeszcze uda naturalnie, po 3 min nasz synek był już na świecie:) gdy położyli mi go na brzuch, odszedł cały ból i byłam mega szczęśliwa:) w trzeciej dobie mieliśmy wyjść ze szpitala do domu, jednak okazało się, że maluszek ssał mleko zbyt mało efektywnie, nie najadał się, dużo spał i stracił na wadze 10%:( musieliśmy zostać 2 dni dłużej na obserwacji, podłączono mu również kroplówkę, bo spadł mu poziom elektrolitów i mógł się odwodnić, ogólnie jest bardzo leniwy co do ssania z piersi... masakra, ogólnie opieka na łubinowej moim zdaniem bardzo dobra i podczas porodu personel też robi wszystko by pomóc ulżyć w bólach. Także mimo moich nieciekawych wspomnień i trudnego porodu polecam łubinową:) Teraz w domu jedziemy z ręcznym laktatorem i na butelkach, a czekamy jeszcze na zamówiony laktator elektryczny, by mały pił jak najwięcej też mojego mleka. Przejmowałam się tym wszystkim bardzo, ale wszyscy mi mówią, że ważne by mały przybierał na wadze i zdrowo się rozwijał, myślałam że będzie idealnie i będę karmić cały czas tylko piersią, ale życie modyfikuje nasze plany, ale ważne by synuś się zdrowo rozwijał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axn1
Hej dziewczyny :) mam do was pytanie co do cesarki a raczej cewnikowania:)cewnik zakładają przed znieczuleniem czy po znieczuleniu ??mam cesarke ustalona nie bd rodzic sn .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do majowa mama 2014 gratulacje :) czy zalozenie tego znieczulenia zzo bolalo? ktory anestezjolog to zakladal, doczytalam sie na forum ze jest tam jakas nieprzyjemna pani doktor anestezjolog. Moze za mala dawke tego znieczulenia ci podali ze jednak czulas bol? Tylko raz podali to znieczulenie podobno jak porod trwa dluzej to dolewaja tego znieczulenia po 2 lub 3 godzinach jak pierwsza dawka przestaje dzialac. Nawet nie wiedzialam ze jakis balonik z cewnikiem moga zakladac zeby wywolac akcje porodowa bardzo wspolczuje bo bol musial byc ogromny. Szczescie maja te kobiety ktore maja naturalna akcje porodowa bez wywolywania. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Przełom lipca i sierpnia
Czy jest tu jakaś mama, która na łubinowej urodziła bądź planuje rodzić do wody? Ja mam taki plan, zobaczymy czy się zakwalifikuje u lekarza na wizycie kwalifikacyjnej. Do szpitala mam 34 km, mąż się martwi, że nie zdąży, ale przecież to tak szybko nie idzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KM_85
axn1 ja miałam dwie cc na łubinowej i cewnik był zakładany zaraz po znieczuleniu jak mnie ukladali do ciecia wiec w ogole go nie czulam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowa mama 2014
gość 81 dzięki:) założenie znieczulenia w porównaniu ze skurczami wogóle nie boli:) czuć tylko ukłucie jak przy wbiciu igły, znieczulenie miałam podane ok 2h przed końcem porodu, także ponoć po 15min powinno już działać, ale ja poczułam ulgi w bólach, o której wcześniej słyszałam że się ponoć pojawia, mi niestety znieczulenie mało pomogło:( ale dałam radę, a o bólu naprawdę szybko się zapomina:) założenie tego balonika z cewnikiem było bardzo nieprzyjemne, ale ważne że mam to już za sobą i mam nadzieje że kiedyś jak się zdecydujemy na drugie dziecko, akcja porodowa sama się już zacznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaya79
Co zabieracie ze sobą dla noworodka? Tylko to co jest na liście na stronie internetowej szpitala? Trochę mało tego jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 78
Witam wszystkie mamuśki :)Mam pytanko-czy którejś z Was dokuczają albo dokuczały drętwiejące nogi po cc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowa_mama2014
jak to jest z tym zelem polozniczym ? maja go na stanie czy trzeba go zalatwic wczesniej i juz z nim przybyc do lubinowej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Przełom lipca i sierpnia
Do czerwcowej mamy - ten żel to placebo jest, skład ma identyczny jak lubrykant z durexa czy unimila a kosztuje 10 razy więcej ;) Jedyne co go odróżnia to, że niby jest sterylny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowa_mama2014
ale durexa sobie pewnie nie pozwola zaaplikowac a pewnie z kazdym poslizgiem dziecku latwiej sie przecisnac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KM_85
amaya 79 ja wzięłam sobie za drugim razem dodatkowo półśpioszki małemu często siki gdzieś uciekały i się przydały łatwo też przebierać :) W wózeczku dzidziuś ma sól fizjologiczną, kremiki, gaziki więc nic mu tam więcej nie trzeba :) Ania78 ja po cc miałam lekkie drętwienia dłoni położna zalecała robić różne ćwiczenia napinające i puszczające mięśnie pomogły bo miałam dodatkowo ból głowy po znieczuleniu - coś okropnego. A słyszłąm o dziewczynie której znieczulenie przez 3 miesiące utrudniało chodzenie bo poszło jakoś w jedną nogę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeny79
Witajcie rok temu 11 czerwca urodziłam przez cc córeczkę w bielsku-białej, teraz jestem w ciąży 33 tydz i mam termin na koniec lipca.. ponieważ mam wskazanie do kolejnego cc ze względu na małą przerwę szukam szpitala gdzie w godnych warunkach będę mogła urodzić drugą córkę nie płacąc na poród... w eskulapie płaciłam 2300+ konsultacja 300zł jak to wygląda na łubinowej ? mam się umówić na konsultację ? ile wczesniej zwykle tak wykonują cc ? do kogo najlepiej ? w eskulapie przyjechałam o 8 rano do szpitala o 10.40 miałam córkę... mąż stał za szybą i wszystko widział z boku.. pionizacja po kilku godzinach.. wieczorem piłam herbatę i chodziłam jak to wygląda na łubinowej ? robią tam lewatywę ???? kiedy trzeba sie stawić do szpitala przy planowanej cc? będę wdzięczna za informacje... ilu osobowe są pokoje ?jak długo jest sie w szpitalu ? w eskulapie to dwie doby chyba ze dziecko ma zółtaczkę.. ja byłam 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KM_85
jeny79 jeśli nie chodzisz do lekarza z łubinowej to ok 35 tyg umów się do lekarza na łobinowej wizyta chyba 200 zł i tam lekarz decyduje o porodzie daje skierowanie. Ja po piers=wszym cięciu chciałam próbować sn więc czekałam, aż się zacznie wtedy była lewatywa itd więc nie wiem jak jest przy wcześniej planowanym teraz będę takie miałą we wrześniu , ale jeszcze nie rozmawiałam o szczegółach niestety mąż nie mógł być ze mną i nie widział przez szybę :/ Pokoje dwuosobowe a wychodziłam po cięciach w 3 dobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowa_mama2014
dziewczyny jest ktos z terminem na koniec czerwca ? ja z usg na 23.06 , z miesiaczki liczonej na cykl 28dni 30.06 a odpowiednio 26-cio dniowy cykl 28.06 i juz mam mega stresa .. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_M
ja mam termin na 10.07 czyli za równe 4 tygodnie, ale staram się nie myśleć za dużo o samym porodzie- to pomaga, bo im więcej myślę to tym bardziej się stresuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeny79 - Miałam planową cc na Łubinowej. Przyszłam dzień przed, wieczorem. Lewatywa jest standardowo, ale ja prosiłam, żeby mi nie robili i nie miałam. Pionizacja po 24 godzinach. Bez sensu. Po pierwszej cc wstałam po 8, więc prosiłam o wcześniejszą pionizację. Wstałam po 12 godzinach. Niestety nie pozwalają jeść i pić dość długo. Mąż nie asystował przy cc ale dostał dziecko, żeby był kontakt skóra-skóra. Pokoje dwójki, za dopłatą jedynka. Chciałam ale okazało się, że dość często zajęta, trzeba rezerwować. Wychodzisz po 3 dobach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofia3348
Witam! Wątek podczytuje od kilku miesięcy i bardzo dziękuję wszystkim mamom i przyszłym mamom, które tak aktywnie go tworzą. Termin mam na koniec lipca/początek sierpnia, córeczka dalej w ułożeniu pośladkowym. Jestem całkowicie zdecydowana na to żeby rodzić na Łubinowej. Zarówno lekarz prowadzący (dr Wieczorek), jak i personel Łubinowej, z którym spotykam się przy każdej wizycie. A najbardziej przekonała mnie postawa pielęgniarek zajmujących się noworodkami. Miałam okazję podpatrzeć jak czule zajmowały się wrzeszczącymi maluszkami w czasie badania USG, nieskończona cierpliwość i wrażliwość upewniły mnie, że to bardzo przyjazne miejsce dla mam i dzieci. Mam pytanie: zdecydowałam z TŻ, że lepiej będzie jak poród przeczeka za drzwiami, jednak bardzo zależy mi na indywidualnej opiece jednej z położnych (Pani Ewy lub Pani Sabiny) wiem z waszych postów, że obie są miłe i profesjonalne :). Nie wiem też kiedy skontaktować się z położną (jestem w 32 tygodniu) i czy mam poczekać, aż córeczka się obróci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja mam termin na 17 lipiec, ostatnio wypytywałam lekarza na temat cc....chodze do lekarza który pracuje na Łubinowej. Mój próg bólu jest duży bije się tylko o dzidziusia tyle się teraz słyszy !! zarówno o komplikacjach ale tez o podejściach położnych.. Lekarz powiedział że jak nie ma postępu to cesarskie wykonuja po 2 h... Ogólnie boje sie tylko co do Łubinowej o fakt że nie ma tam intensywnej terapii jakby coś się działo.. biorę wszystkie opcje pod uwagę !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MadziQ Ja mam na 17 lipca.. maluch sie pchał, szyjka skrócona ale leżałam 3 tyg. i wszystko się cofnęło.. !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×