Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość Mama grudzień
hej, hejj :) Jak tam grudniowe mamusie? dajecie radę? przygotowane juz wszystko? czy na spokojnie? U mnie OK, wyniki też dobre. wszystko pozamykane:) maluch szaleje ma chyba jeszcze dużo miejsca. Już niedługo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasiokowy gosc
Witajcie:) tak sie zastanawiam, poniewaz bede rodzila na Lubinowej (lekarz prowadzacy ciaze mnie tam od razu bedzie kierowal z tego co wiem). Zastanawiam sie jak wyglada sprawa z CC? Czy mozna sobie o niej postanowic, czy jest tylko za doplata kilku tysiecy? NIE WIEM jeszcze jak chce sprowadzic mojego pierwszego syna na swiat, chcialabym wiedziec czy mam wybor czy nie chociaz. Wiem tylko ze SN jest mozliwy rowniez w wodzie na Lubinowej. Rozwazam powaznie tez ten sposob. Pozdrawiam kazda mame!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie mały też sie bardzo wierci, ale tak jak u ciebie Mama grudzień wyniki dobre i wszystko jest zamknięte. przygotowania pomału zmierzają ku końcowi. szczerze po mimo tego że jest to moje drugi dziecko chciałabym mieć już poród za sobą ale może dlatego że źle się czuje. co do cesarki to z tego co ja wiem to lekarz bez wyraźnej przyczyny nie kieruje na cięcie, chyba że sobie zapłacisz za zabieg. a co do porodu w wodzie to wiem że trzeba też za niego dopłacić i na łubinowej jest tylko jedna położna która może odebrać taki poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie już też wszystko przygotowane i czekamy - teoretycznie zostały dwa tygodnie. Samopoczucie akurat dzisiaj wyjątkowo dobre i dobrze spałam. Wszystkie ostatnie badania dobre wiec spoko. czekam na start i moje maleństwo. Dużo zdrówka wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasiokowy gosc
Dzieki za odpowiedz! Trzymam kciucki za Was i szybkich i udanych porodow zycze :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzela89
A ja dzisiaj byłam na 1 KTG skurcze są :) Przebadali mnie ginekologicznie no i niestety tylko rozwarcie na 1 cm ... Pani zrobiła masarz szyjki (masakra) i kurcze mam teraz co chwile skurcze które przechodzą w bolesne wiec chyba mnie coś ruszyło :) trzymajcie kciuki :D Vanka a co u Ciebie ? Mialas sie po wizycie odezwać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z pytań bardzo przyziemnych, bo chyba wszystkie istotne rzeczy już wiem... czy na Łubinowej jest wifi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlistopadowamama
Ja juz po ostatnij wizycie u lekarza teraz czekam czy dotrwam do planowanego ciecia na 17 listopada, juz bym chciała miec to za soba choć nie ukrywam ze wolałabym dotrwać do tego 17 go.Ponawiam pytanie gościa czy w szpitalu jest wi-fi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak jest z kolejna cesarka? Jesli pierwsza robili na Łubinowej z powodu wskazan medycznych czy kobieta w drugiej ciazy tez bedzie miala cesarke w tym szpitalu? czy w ogole ma prawo wyboru po tej pierwszej cesarce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety na łubinowej nie ma wi-fi. Ja rodziłam tam dokładnie miesiąc temu synka Janka. Opieka jest rewelacyjna , zarówno Panie położne jak i praktykantki , cały personel jest świetny. Ja miałam cesarskie cięcie nieplanowane. Chodziłąm juz bez problemu następnego dnia, szczególnie pomocne po cesarskim cięciu sa łózka na pilota bo dużo łatwiej jest wstać. Jedzenie było bardzo dobre, a jestem wybredna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listopadowa_ mama
Ja juz tez po ostatniej wizycie i po konsultacji anestezjologicznej. Lekarz powiedział ze powinnam spokojnie dotrwać do cesarki 17go. Tez juz bym chciała być po. A o dziwo panie w recepcji były miłe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Listopadowa_mama - no to faktycznie "o dziwo" bo ja zawsze jestem zniesmaczona tym, jak traktują pacjentów i na wyjściu psują wizytówkę takiego miejsca. dobrze, że chociaż lekarze i położne sprawiają, że szybko zapomina się o minach strojonych przez panie na dole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na wejściu*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlistopadowamama
Dla mnie rowniez panie w recepcji były bardzo miłe i odpowiadały na wszystkie moje pytania z uśmiechem na twarzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emisiaa
Rodziłam w tym szpitalu NATURALNIE po cesarskim cięciu półtorarocznej przerwie.Wszędzie mnie chcieli kroić a ja tak bardzo nie chciałam ponieważ rodziłam pierwsze dziecko naturalnie,drugie przez cc więc miałam porównanie jak kobieta czuje się po porodzie naturalnym i po cesarce.Jeśli tylko nie musicie mieć cesarki to ródźcie naturalnie-kobieta wstaje szybko i nic nie boli po porodzie naturalnym,jest samodzielna i cieszy się w pełni wszystkim.Polecam ten szpital i przecudowny personel a zwłaszcza ANIOŁA :) przy którym rodziłam-panią SABINĘ.Tak mi się trafiło,że rodziłam przy niej.Lekarzem,który decydował czy dopuści mnie do porodu naturalnego był sam właściciel- pan doktor Wieczorek.Mam jeszcze jedną super wiadomość- nikt nie prawił mi kazań,że nie wyrażam zgody na zaszczepienie mojego dziecka ( ze względu na skład szczepionek i wystąpienia ewentualnych NOP-ów- niepożądanych odczynów poszczepiennych).Np.po szczepieniu BCG NOP-y występują do 24 miesięcy i która mama to wie??? Prawie żadna i nikt nam tego nie powie.Dziewczyny w skrócie jeszcze raz polecam Wam tą klinikę,tam jest godnie i z wielkim poszanowaniem człowieka i wszelakich decyzji rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listopadowa_mama
Haha. Moze listopadowe mamy maja jakieś "fory" :). Mi powiedziały zeby dzien wcześniej przyjechać ale chyba wole radę lekarza i będę w poniedziałek rano. Stres juz mnie ogarnia. Non stop gdzieś wychodzę i sie umawiam zeby tylko w domu nie myślec! Wczoraj ostatnia randka z mężem bo teraz przy dwójce maluchów to z domu wyjdę pewnie na wiosnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlistopadowamama
Ja rowniez bede w poniedziałek rano jakoś wolę tę ostatnią noc spędzić w domu a nie tam sie jeszcze wiecej denerwować choć nie ukrywam ze juz stresik jest moze dlatego ,ze to druga cesarka i wiem co mnie czeka.Listopadowa_mama o ktorej godzine przyjeżdżasz?moze sie spotkamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listopadowa_mama
Mam plan dotrzeć na 6.30. Pewnie i tak noc nie będzie należała do spokojnych :( pani powiedziała ze koło 9 zaczynaja juz cesarki wiec mam nadz ze szybko będzie po wszystkim. Wczoraj anestazjolog zaczął o rożnych konsekwencjach po znieczuleniu, potem poszłam na "bogowie" i sie zaczęłam przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlistopadowamama
Ja mam zamiar dotrzeć na miejsce do godz 7,z domu mam godzinę jazdy.Jesli chodzi o znieczulenie to jestem ciekawa jak to tu bedzie wyglądało bo za pierwszym razem wstawałam po 4 h po cięciu a tu mi powiedziano ze dopiero koło 6-7 h zejdzie znieczulenie z nóg i dopiero je bede czuła wiec jestem ciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile dób po cesarce spędziłyście w szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listopadowa_mama
O kurcze. 4 h po cięciu? Strasznie szybko! Ja po 10 h ostatnio nie byłam w stanie :( a mi powiedzieli ze pierwsza próba tu bedzie po 12 :) moze tez od pacjentki zależy. Ja do szczuplych nie należę wiec moze dlatego ze więcej znieczulenia :) oh niech juz bedzie po bo naprawdę sie stresuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlistopadowamama
Ja tez do szczupłych nie należę hehe a jeszcze w ciazy to juz szkoda slow 30 kg na plusie a mimo to kazali wstawać i isc pod prysznic nawet sie śmiałam ze jak sie pod tym prysznicem przewroce to nie ma szans zeby mnie podnieść ale dałam rade dlatego jestem ciekawa jak to teraz bedzie a najgorsze jak słucham opowieści kolezanek będących po drugim cc i wszystkie zgodnie mówią ze jest duzo gorzej niz za pierwszym razem i bardzo sie tego boje.Zastanawiam sie jak rowniez bedzie w przypadku gdy nie bede miała pokarmu (za pierwszym razem przyszedł dopiero na 4 dzien) a dziecko bedzie płakało w nocy głodne a ja nue bede w stanie wstać po butelkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiagesia
W szpitalu meldujesz i dadzą ci mleczkojak nie masz pokarmu. Ja 5 na plusie, a to 34tydzien. I do szczupłych nie naleze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, ja też już czekam i odliczam dni i mam nadzieję że dotrzymam te 10 dni bo jakieś przeziębienie mnie dopadło i muszę się wykurować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do czasu pobytu w szpitalu po cc to mnie lekarz powiedział że jak we wtorek zrobi cc i wszystko będzie dobrze ze mną i maluszkiem to że w piątek wyjdziemy. Gorzej jak mały dostanie żółtaczki to wtedy pewnie pobyt się przedłuży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listopadowa_mama
Ja tez mam nadzieje ze pobyt od poniedziałku do czwartku. Szczególnie ze jeszcze nigdy sie z synkiem młodszym nie rozstawalam :( 2 razy na jedna noc wiec to tez mnie przygnębia. Ale po cc będę miała tez inne rzeczy na głowie :) tez sie martwię o noc numer 2 i3 bo na pierwsza maluszka zabierają podobno. Ciagle kusi mnie ta jedynka zeby mąż został na noc. Ale właśnie mamy płacić za komórki macierzyste i kurde na każdym kroku jeszcze duże wydatki i trochę mi szkoda 800. Moze bedzie zajęta i nie bedzie kłopotu :) a moja koleżanka mówi ze szybciej po drugiej i trzeciej cesarce dochodziła do siebie wiec trzymajmy sie jej wersji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Listopadowa_mama
Byłam dziś na parapetowie i koleżanka która w kwietniu rodziła na lubinowej opowiedziała 2 historie ze naprawdę sie uśmiałam! Najpierw zaraz po cesarce trafiła na dziewczynę która jak usłyszała ze jej syn (koleżanki) dostał 10/10 a jej 8/10 to mówi do męża: "kochanie jak to możliwe?!?! Przecież spójrz na to dziecko a na nasze! To jest niemożliwe! Idź to załatw!" Haha poszedł i podobno załatwił ze zmienili na 10 :) A na normalnej pózniej sali miała dziewczynę która przyszła wieczorem na planowane cc. I mówi do niej: " ja bardzo panią proszę zeby oddała pani syna na noworodki na noc bo ja mam jutro cc i muszę sie wyspać. Nie wyobrażam sobie w takich warunkach zasnąć. Ja muszę wypocząć" :) :) tak w skrócie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlistopadowamama
Hehe No niezle historie,zawsze jakieś aparatki sie znajda :)co do pokoju jedynki tez o tym myslalam choć nie ukrywam ze szkoda mi pieniążków a za pierwszym razem jak rodziłam synka to byłam przez jedna noc sama w pokoju i powiem szczerze ze jakos tak źle sie czułam,w dwójce zawsze mozna pogadac ze współlokatorką(ja na szczescie trafiłam na fajna babkę) i mogłam sobie zażyczyć by wzięli maleństwo także na druga noc i mogłam sie wyspać.Urodzilam w czwartek a w sobote rano byłam w domu wiec szybciutko zobaczymy jak bedzie tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grudniówka 2014
Kurcze niesamowite historie:) Ale w drugim przypadku chyba puściłyby mi nerwy w stosunku do roszczeń współlokatorki.. W sumie jak ja już wychodziłam ze szpitala ( całe szczęście, że dopiero wtedy ) to trafiła mi się w pokoju Pani wraz ze swoją mamą, które nawet dzień dobry ani do widzenia nie potrafiły powiedzieć/odpowiedzieć :) Najważniejsze by maluchy były zdrowe i szybciutko można było wyjść do domku. Listopadowe mamy trzymam kciuki :) Tak się od wczoraj zastanawiam czy ja wytrwam do grudnia, brzuszek już niestety opadł :( zobaczymy co jutro lekarz powie na wizycie. W każdym razie jestem z siebie dumna bo spakowałam torbę i poza paroma drobiazgami niczego mi nie brakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaesiowa
U mnie jeszcze 10 dni - teoretycznie. Torba czeka i na wszelki wypadek w torebce mam mini zestaw na poród tzn. Koszule, klapki jednorazowe i skarpetki plus teczkę z dokumentami i badaniami- gdyby wzięło mnie gdzieś poza domem. Torbe zawsze mąż może dowieźć. Ale póki co samopoczucie super i zero dolegliwości. w środę wizyta u lekarza więc zobaczymy czy coś przewiduje. Pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×