Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Gość gość
Marcowa mamo twoj opis czyta sie jak piekna bajke :) gratuluje ze wszystko tak ksiazkowo przebieglo :) zazdroszcze :) ja na dniach czekam na "znak" :) od synka (sn) i jesli przezyje to takze podziele sie z wami moim doswiadczeniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś z terminem na 21.04 :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. 23.04 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PlanowanevCC czy SN? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy trzeba sie zgłosić po cc na ściągnięcie szwow? Miałam juz cc w państwowym szpitalu i założyli mi rozpuszczalne. Czy tez tak jest na lubinowej? Dzieki za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponawiam pytanie : "Czy trzeba sie zgłosić po cc na ściągnięcie szwow? Miałam juz cc w państwowym szpitalu i założyli mi rozpuszczalne. Czy tez tak jest na lubinowej? Dzieki za pomoc. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak trzeba sie zglosic na ściągnięcie szwów po cc, lub zrobic to we własnej przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcowa mama
na wypisie z łubinowej jest zalecenie aby 10 dni po porodzie przyjechać na zdjęcie szwów :) mi robiła to położna-zajęło to dosłownie kilka minut i było bezbolesne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasiflora78
Czesc, Bardzo prosze o informacje na temat warunkow porodu na Lubinowej. Apel do dziewczyn, ktore juz tam rodzily lub zwiedzaly odzial. Chodzi mi dokladnie o sale do porodu: czy rodzisz w sali dwuosobowej (kubiki z odgrodzona scianą jedynie) czy w indywidualnych pokojach (porod rodziny, ja, maz i polozona). ILE JEST POKOI indywidualnych do porodu rodzinnnego? Bardzo to dla mnie wazne, gdyz jest to jedyny czynnnik,, ktory moglby zzawazyc na wyborze szzpitala. Dzwonilam do rejestracji, umówic sie na krociotkie zwiedzanie lub rozzmowe z polozna,ale pani w rejstr. powiedzziala ze zzwiedzania nie ma i ciezko trafic na polozna. Dlatego bardzo prosze o pomoc tutaj. Wszystkim mamom serdecznie gratuluje maluszkow i zycze duzo zdrowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwnie cie potraktowali bo ja tam bylam z pytaniem czy moglabym zobaczyc porodowke i nie bylo problrmow tylko porodowka byla zajeta wiec nie bylo jak, ale pani pow ze zawsze moge wczesniej zadzwonic czy jest wolna i przyjechac sobie zobaczyc. Ale sie jeszcze nie wybralam od tamtej pory... wiec w sumie fajnie jak ktos odpisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowamama
Hej, bardzo dziwne. Ja byłam na początku ciąży na łubinowej (wczesniej sie umowilam) i normalnie moglam poglądac sale porodową i poporodową. Porozmawiac itd. Moze na zla osobe trafiłaś ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czerwcowa mamo to napisz jak tow yglada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LilyBo
Czy któraś z Was wie jaki rozmiar podkładów seni trzeba zabrać do szpitala? 90x60 czy większe? Jestem właśnie na etapie kompletowania "wyprawki" do szpitala więc będę wdzięczna za odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karomy
lilybo podkłady 60xx90 są wystarczające nie są potrzebne większe. co do sal porodowych to ja rodziłam 21 grudnia i po przyjęciu od razu trafiłam salę porodową. z tego co wiem są dwie oddzielne sale do porodu. ja byłam w takiej z wanna, łóżkiem i piłkami. mąż cały czas był przy mnie. został tylko wyproszony gdy zakładali mi znieczulenie.po porodzie zostajesz przewieziona do pomieszczenia na kangurowanie, po 2 godzinach idziesz się myć z położna a malucha zabierają na badania, potem przewożą cię do sali z maluszkiem. jest jeszcze sala przed porodowa tam znajduje się 4 łóżka i zależy od położnej jedne pozwalają zostawać mężom/partnerom inne nie. w razie pytań piszcie po porodzie trafiasz na salę dwu osobową z łazienką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasiflora
Karomy dzięki śliczne za odpowiedź. Co do wczesniejszych zapytan, to dzwonilam na rejestracje z zapytaniem czy moge przyjechac i czy polozna poswieci mi choc 5 min. - to stwierdzila ze wlasnie jada rodzace i nie ma szans. Oczywiscie rodzaca rzecz swieta wiec jak najbardziej to rozumiem i szanuje. Rejestratorka zaproponowala, zebym zadzwonila do dyzurki poloznych i porozmawiala, podala mi wewnetrzny. Z pewnoscia i tak wybiore sie do szpitala, chocbym miala miec pecha i niczego nie widziec:) Bardzo dziekuje za odpowiedz. Teraz juz wiem czy umawiac sie na wizyte "cegielkowa" i do anestezjo. Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma osobnych sal porodowych. Kobiety oddziela zasłonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są osobne sale porodowe ! Ja byłam sama na sali z łózkiem, wanną, workami. Natomiast sala przedoporodowa to 4 łóżka oddzielone zasłonami, tv, obok łazienka. 17.04 zgłosiłam się na wywołanie porod. Zgłosiłam się dopiero ok 15 bo rano było dużo pacjentek więc nie było sensu tam jechać i czekać :) Byłam 2 dni po terminie. Akcja się rozkręcała i zatrzymywała dlatego decyzja o wywołaniu jej raz i porządnie oksytocyną. Po przyjęciu na dole, ktg poszliśmy na górę (partner cały czas może być :)), potem lewatywa. Nic się nie działo po lewatywie więc podłączenie kroplówki z oksytocyną. Bardzo bolesne skurcze ale nieregularne. Po prawie 2h odłączono mi kroplówkę. Badanie - coś się dzieje ale to jeszcze nie to, poczekamy czy się rozkręci... Cały czas miałam bolesne skurcze ale po odłączeniu kroplówki z 2m odstępy zwiększyły się do 8... ok 23 kolejne ktg, badanie, coś się zapisuję, szyjki nie ma ale to nie to :) Lekarz zalecil mi zastrzyk na rozluźnienie, żeby skurcze się wyciszyły trochę i żebym mogła się przespać. Jeśli to skurcze właściwe to się nie wyciszą i sprawa będzie jasna :) o 3 w nocy badanie ponieważ skurcze nie dawały mi spać. Przy badaniu poszły wody, bierzemy rzeczy przechodzimy na sale porodową. Tam ktg, piłka badanie, wanna itd. Mała miała źle ułożąną główkę i przez to bardzo cierpiałam ale położna zlecała jakie pozycje przybierać, żeby główka się przestawiła. Studentka Ania bardzo pomocna, cały czas praktycznie była z nami i pomagała. Co dosłownie 5-10 min sprawdzają tetno maluszka. Przy 7cm dostałam znieczulenie, ponieważ główka w końcu się wstawiła odpowiednio :) Niestety znieczulenie na mnie kompletnie nie podziałało. Anastezjolog pytał czy drętwieją mi nogi i mówiłam, że nie jednak chyba uznali, że jestem przeważliwiona. Podłączonoo oksytocyne, żeby akcja nie zwolniła i się nie zatrzymała. Wtedy ból był nie do zniesienia. Między skurczami nie kontaktowałam co do mnie mówili. Wykrzyczałam tylko, że znieczulenie dalej nei zadziałało. Wtedy zaczął się raban, odłączono szybko oksytocynę, przez którą skurcze nabrały na sile. Wołam, że już czuje parcie, badanie, 10 cm, rodzimy. Przy porodzie była p.Ewa Damas, mówiła co i jak, chwaliła za dobre parcia :) Moja miednica nie jest szeroka a mała okazała się większa więc miała problem z wyjściem, główka się cofała. Na skurczu położna mnie nacięła czego nie czułam. Po kolejnych kilku skurczach mała wyszła, po godzinie 7 rano. Łożysko 1 skurcz, szycie z maluszkiem na brzuchu. Potem przejeżdża się do śluzy poporodowej , tam dają maluszka do karmienia, obok jest tata, od razu też dostaje się jedzenie. Po 2h zabierają dziecko na badania a mama może się iść wykąpać razem z położną :) Niestety mnie poród bardzo wymęczył, dostałam elektrolity, tlen i po 2h było mi słabo. Przewieziono mnie na zwykłą sale, przywieziono dziecko i tyle :) Potem oczywiście kilka razy dziennie zagląda ktoś, można zadzwonić o pomoc, ktoś przyjdzie w ciągu 2 min :) Panie z noworodków pomocne. Ogólnie polecam, gdybym pojechała z akcją która się sama rozkręca na pewno było by super a tak męczyłam się bardziej ale nie mogę nic zarzucić personelowi :)Cała akcja trwała niecałe 4h więc błyskawiczny 1 poród :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lipcowa mama
Kochane, ja bede rodzic w lipcu na Łubinowej. Od maja zaczynamy szkole rodzenia. Mam pytanie, czy badają tam dzieciaczkom grupe krwi? Wiem, ze nie we wszystkich szpitalach badają, bo mówią ze nie warto gdyz moze sie dziecku zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej córce nie zbadali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, ja rodziłam na łubinowej na początku kwietnia i oto moje wrażenia:) urodziłam przez cc , lekarze starali się by odbył się naturalnie ale mineło 12 godzin od odejścia wód i nic się nie działo więc nie było co przedłużać. Znieczulenie do cc rewelka wogole nie bolało a bardzo się tego bałam, po cc dzidzius do męża a ja do szycia. Po przewiezieniu na sale od razu dostałam maleństwo, niestety nikt nie miał czasu przystawić mi go do piersi i pokazać jak to ma wyglądać ( dlatego problemy z karmieniem piersią mamy do tej pory i przechodzimy na butelke) nikt też nie powiedział mi że po cc nie mogę się dźwigać (dobrze, ze o tym wiedziałam)bardzo pomocne, sympatyczne i empatyczne studentki zawsze mogłam na nie liczyć :) z położnych noworodkowych tylko jedna babka była nie mila taka młoda ruda, gdy zadzwoniłam z prośbą o podanie dziecka (dalej nie mogłam wstawać) przyszła i powiedziała ,,co?,, po czym położyła mi go byle jak i poszła nawet nie zdążyłam poprosić o przystawienie go do piersi. Dopiero po 12 godzinach przeszłam do pokoju dwu osobowego bo wcześniej niebyło miejsc a i jak przyjechałam do szpitala to też spałam w śluzie gospodarczej bo też nie było miejsc. Jak zauważyłam z innymi pacjentkami łubinowa przestaje stawiać na jakość a idzie na ilość co widać. Dobrze, że leżałam na sali z dziewczyną też po cc i gdy ją wypisywali słyszałam ze dostaje recepte na zastrzyki przeciw zakrzepowe, bo mi już w dniu wypisu nikt recepty nie dał. Byłam gotowa do wyjścia i sama poszłam do lekarza by mi dał recepte. Ciekawe co by było gdybym nie wiedziała ze takie zastrzyki musze przyjmowac;/. Ogólne wrażenia dobre , myśle ze rodziłabym tam drugi raz jedyny minus to te hurtowe ilosc***acjentek co przekłada się na ogolny bałagan we wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubinowa81
Ehhh ja tez miałam "przyjemnosc" z ta ruda Pania od noworodkow tylko ja bym tego nie nazwala tak delikatnie ze byle jak położyla mi coreczke na lozku wręcz rzucila Nia.ona tez miala dyzur w noc po pionizacji i odnioslysmy wrażenie z kolezanka z sali ze pewne jej zachowania były na złość.ale coz w kazdym zawodzie sa ludzie z zamiłowania i z tzw.musu.jesli chodzi o mnie to te chwile w ktorych mialam z nia "przyjemność" niestety bardzo rzutują na moja opinie.co innego gdyby te sytuacje dotyczyly mojej osoby a nie malej niewinnej istotki.po jej dyzurze nie oddal juz coreczki na oddzial konsekwencja tego sa zrosty.no ale coz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, chce wykupić dodatkową opiekę położnej przy porodzie, niestety nie znam osobiście położnych. Możecie kogoś polecić? Najlepsze opinie czytałam o położnej Ewie Pytel i Ewie Damas, badź Sabinie Piaseckiej. Chciałabym żeby poród przebiegł jak najbardziej naturalnie, bez nacinania, bez oksytocyny (oczywiście wiadomo, w razie konieczności jak mus to mus) i znieczulenia. Kto z Waszych doświadczeń będzie najbardziej pasował do mojej wizji idealnego porodu ? :) Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość26423838
Dziewczyny jest ktoś na koniec maja początek czerwca? Która bedzie rodzic ja lubinowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just987
ja będę :-) termin na 10 czerwca ale myśle że wczesniej zaczne dzialac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pusiakson
Powiedzcie mi jak wygląda teraz kwalfikacja do porodu na Łubinowej? Rodziłam tam praiwe 3 lata temu i jeśli nie było się na stałe pacjentką któregoś z lekarzy trzeba było w 35 i 37 tyg umówić się wizytę do któregoś z tamtejszych lekarzy. No i oczywiście do anestezjologa. Ale widzę, że piszecie coś o przyjmowaniu pacjentek tylko od lekarzy współpracujących (gdzie jest taka wiadomość i którzy to lekarze). Możecie rozwiać moje wątpliwości??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na stronie lubinowej masz listę lekarzy współpracujących- mozesz sie do nich umówić i u nich poprowadzić ciąże do końca i rodzic na lubinowej. Lub umówić sie do dr wieczorka lub dr sleczki prZed 35tc i potem w 35tc (dwie wizyty kwalifikujące)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoras z przyszłych mam jest październikowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×