Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 25 mies do....

PORÓD Katowice - prywatny szpital Łubinowa 3???

Polecane posty

Dziewczyny Na tej stronie co Wam wczesniej podałam (www.rynekmedyczny.pl) został na dzień dzisiejszy tylko jeden pozytywny komentarz na temat kliniki. Jakims cudem wszystkie niepochlebne opinie zostały usunięte. Podzieliłam się z Wami moją tragedią tylko po to aby takich przypadków jak mój było jak najmniej. Życzę Wam wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martttta
Jesteś beznadziejna Cadaboo !!! nic więcej na Twój temat !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martttta
A jakie są opinie na temat szpitala na Ligocie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cadaboo
Oczywiście nie mozna powiedziec nic przeciwko bo zaraz sie jest przypisanym do personelu,a może to wy jestescie pracownikami innych szpitali i boicie sie konkurencji żal wam ze u was smród i ubóstwo i łazi robactwo a żeby godnie urodzic trzeba dac w łape wszystkim po kolei? Zalamana_25 tak do wiadomości nikt dziwnym trafem nie usunął wpisów http://www.rynekmedyczny.pl/ru/katowice/lubinowa/ZOZ/1609023,,/niepubliczny_zaklad_opieki_zdrowotnej_medyk_s_c?showFull=2370326&all=true Troche więcej wyrozumiałości życzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martttta
Wiesz moja droga "cadaboo" tu nie chodzi o to, że nie można nic powiedzieć przeciwko, tylko o to że rzeczywiście nie bronisz Łubinowej jak pacjentka, tylko jak pracownik....i chyba jesteś bardzo nie dojrzała. Oczywiście, że takie przypadki o których opowiadają dziewczyny mogą zdarzyć się w każdym szpitalu, ale "załamana" trafiła akurat na Łubinową i Ty jako kobieta, bo mniemam, że nią jesteś (?) powinnaś zrozumieć ją, a nie ganić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta która pod swoim sercem nosi upragnione maleństwo nie wypowiada się tak jak TY CADABOO cytuję:"Dotknęła cie tragedia , nie ciebie pierwszą i nie ostatnią takie jest połoznictwo,myślisz ze zrazisz nas bysmy tam nie rodziły?..... nie strasz wokoło wszystkich jakimis wymyslonymi historiami".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zmylisz nikogo. Takiej tragedii nie życzy się nawet nawiększemu wrogowi. Cadaboo nie zyczę Ci tego co przeżywam. Trochę empatii, a może będą z Ciebie jeszcze ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylka74
Załamana jeśli masz żal do szpitala lub poniosłaś straty oddaj sprawę do właściwych władz, pisanie na forach takich opinii to krótka droga do wytoczenia ci procesu cywilnego o zniesławienie. Na twoim miejscu mocno bym się zastanowiła co ty wypisujesz, rozumiem że masz jakiś szok poporodowy, ale żeby trwał on tak długo? Może jakiś psycholog lub inny specjalista by ci pomógł? Zastanawiam się skąd masz takie opinie, jestem w wieku 32 lat i wiele koleżanek rodziło w tym samym czasie w różnych miejscach, nawet w szpitali Damiana gdzie poród kosztuje 7 tys. I nigdzie nie miały takiej opieki i komfortu jak w Katowicach na Łubinowej. Coraz częściej zresztą myślę, że po prostu pracujesz w jakimś szpitalu i nie za bardzo lubisz konkurencję. Tak się składa że takie szpitale podnoszą jakoś a to nie jest na rękę innym państwowym szpitalom. Wystarczy pojechać do jakiegoś szpitala i porównać komfort, wyszkolenie personelu itd. Sama potem się zastanów co piszesz. Każdy szpital w Polsce ma na 1000 porodów kilkanaście ze sporymi problemami, o czym się nie pisze i mówi. Zapytaj w państwowym szpitalu ile dzieci się im urodziło i zmarło... Jak coś napisz do mnie na mój e-mail.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimhihihihihi
mnie zawsze zastanawia dlaczego na forach nigdy nikt się nie podpisuje, a wydaje opinie i komentarze jak sędzia. Może jak ktoś ma uwagi wystarczy napisać Ja XXXXX XXXX w dniu XXXX miałam poród i lekarz XXXX nie zrobił tego i tego. Zawsze jednak się tylko pisze że ktoś coś tam gdzieś słyszał. Trochę odwagi, jak się coś krytykuje to może dać do siebie kontakt i się przedstawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Kowalska
Widzę anonim że ty nie raczyłes się podpisać ;) ale w sumie nie komentowałeś. A co do kobiet to faktycznie urażona kobieta jest kobietą groźną. Co do mnie to miło wspominam tam poród, choć były małe niedociągnięcia. Najbardziej jednak doskierało mi to, że nie byłam po porodzie sama na sali. Na drugi raz wolałabym pokój jednoosobowy. I najwiekszy minus to to że strasznie bolało podczas porodu ;) ale tak podobno jest wszędzie więc nie mam jakis strasznych pretensji do lekarzy. Pozdrawiam wszystkie mamy z łubinowej. Kiedyś mozna by stworzyc jakis mały zjazd? Też nie mam się odwagi podpisać, ale dlatego że mam strasznie smieszne nazwisko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelk
Ile kobiet tyle opini. byłam w sobotę zobaczyć ten szpital, mam termin na 20.02 i wiem na 100% że tam chcę rodzić, problem tylko w ty że trzeba się zapisywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmy
urodziłam i żyję, a dziecko też jest zdrowe. Być może gdybymmiala komplikacje to też szukałabym winnych wszędzie? nie wiem tudno mi oceniać. Miałam to szczęście że nie wydarzyło się nic złego. Z całego serca zyczę ci załamana szybkiego powrotu do normalności. Moim zdaniem niekiedy lepiej jest żyć dalej niż rozdrapywać rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz wczesniej pisalam ze chcialabym rodzic na lubinowej, niestety nie dotrwalam do terminu i urodzilam w bytomiu i powiem tylko tyle ze tragiczne warunki, beznadziejne podejscie do pacjenta, oczywiscie nie tyczy sie to wszystkich lekarzy ale wiekszosci i poloznych na patologii (na noworodskach super), sam porod mialam bez komplikacji i cale szczescie bo nei bylo przy nim wcale lekarza :/ ale za to fajna polozna byla. urodzialm w pospiechu bo na patologii lekarz zbagatelizowal to ze mi sie sacza wody ze mam rozwarcie i ze zszedl mi czop wmawiajac mi ze mam uplawy, troche mam zal do personelu w ten dzien bo gdyby zadecydowali ze to jednak nadchodzi akch porodowa to mozna bylo sie przygotowac powoli z lewatywa goleniem ktg itd a tu nagle jak odeszly mi wody to dopiero wyszla panika :/ ale bylo minelo i jestem juz po, zdecydowanie odradzam i nie polecam bytomia pomimo ze szpital kliniczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snowgirl
ja tam leżałam ponad tydzień, gdyż zagrażał mi przedwczesny poród. co prawda ciąża juz bezpieczna bo był skonczony 36 tydzień ale lekarze stwweirdzili ze potrzymają mnie tydzień tak na wszelki wypadek. Nie moge powiedzieć złego słowa. Ani jednego. Sama jestem z branży medycznej więc dostrzegłabym wszelkie uchybienia, ale nie byłam w stanie. Położne miłe i ciepłe, w nocy przychodziły i zaglądały, ktg kilkanaście razy dziennie, usg co prawda tylko raz miałam, ale w sumie nie było potrzeby wiecej razy, bo wszystko z maleństwem jest dobrze. Badanie ginekologiczne średnio co 2 dni. Lekarze przy obchodach chętnie odpowiadali na moje pytania i troski, tylko trzeba było pytać, myśle ze wiele osob sie wstydzi, ale nie ma czego- kto pyta nie błądzi. Ja polecam. Ciąża się wstrzymała :) jestem teraz w 38 tyg ciązy i maleńka powoli się szykuje do przyjscia. Oczywiscie boimy się porodu, ale myśle ze nie ma znaczenia miejsce..zawsze mozna trafić na mało kompetentną osobe- nawet w najbardziej znanych placówkach. Bardzo mi przykro z powodu rozegranych tragedii, mam nadzieje, ze chociaż zostały wyciągniete z tego wnioski przez personel. Ps. Jest tam kilku lekarzy, ale ordyn na pewno nie jest najlepszy. Ja osobiście jestem kierowana przez innnego, bo po 1 wizycie u Ord. zrezygnowaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzilam na Lubinowej 6 tyg temu i nigdy nie powiedzialabym nic zlego na temat tego miejsca. Atmosfera, fachowosc lekarzy, warunki nie do porownania ze szpitalem panstwowym!!! Poza tym szanuje sie tu prawo do intymnosci w czasie tak szczegolnym jak narodziny dziecka. mialam zapalenie piersi i bez problemu przyjeto mnie 2 tyg po porodzie na konsultacje, gdzie po max 10 min czekania przyjal mnie bardzo mily lekarz (za darmo !!!), ktory zrobil mi wszystkie badania oraz usg i przepisal leki.w innym szpitalu pewnie czekalabym pol nocy, zeby ktos w ogole zechcial mnie obejrzec, nie mowiac o tym, ze na pewno nie zrobiono by mi usg. Nie wiem kto robi nagonke na to miejsce- pewnie inni pracownicy sluzby zdrowia sfrustrowani tym, ze pracuja w obskurnych placowkach i zazdroszcza udanej inwestycji. poza tym co roku w Polsce rodza sie tysiace chorych dzieci (niestety)i nawet jesli jeden taki przypadek zdarzyl sie na Lubiowej to nie przekresla tego miejsca ani kompetencji lekarzy tam pracujacych! ja-jesli zdecyduje sie na kolejne dziecko- to na pewno urodze je na Lubinowej!!! pozdrawiam serdecznie caly personel!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam,ja bylam zdecydowana na porod w tamtejszej placowce.Teraz sama juz nie wiem,boje sie okrutnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam termin na 8.03 i boje sie.Moja przyjaciólka rodziła w Swietochlowicach w szpitalu ,któyry cieszy sie bardzo dobra opieką, a jej dzidzia zmarła w wyniku zaksztuszenia.Od tego momentu sterasznie sie boję.Słyszalo sie nieraz o tragediach ale jak to dotyka najbliższych to czlowiek panikuje,że i jego jakieś niedopatrzenie personelu dopadnie.Myśle jeszcze o Mikolowskim szpitalu,ale sama nie wiem który wybrać żebybyło wszystko okej.Pozdrawiam wszystkie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia12 jesli mialoby by sie cokolwiek stac przy porodzie niepzrewidzianego (oczywiscie nie zycze) to obojetnie gdzie nie bedziesz rodzic by sie to stalo :/ nie da sie pzrewidziec wszystkiego i wystarczy ze w najlepszym szpitalu bedziesz rodzic ale akcja porodowa nie potoczy sie prawidlowo i nie bedzie roznicy czy w pierwszym z bzregu czy w tym najlepszym, dobry lekarz to nie cudotworca, a czasami w beznadziejnych szpitalach zdazraja sei cudowni lekarze a pzrede wszystkim polozne, pzry moim porodzie lekarz mnie nawet nie dotknal za to polozna byla bardzo doswiadczona i superowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam.JA to poniekąd wiem ,ale jak tak czlowiek sie naczyta i przeżyje niedawny przypadek swojej przyjaciółki to zaczyna panikować.Zaczynam popadać już chyba w histerie.Zazdroszcze wszystkim mamusiom (bez względu który już maja poród)że maja go szcęśliwie za sobą i nie męczą ich takie rosterki.Nigdy wcześnij nie myślałam że bede tak sie bać>Mam juz 1 poród szczęśliwie skończony za sobą ponad 7 lat temu(choć szpital nieciekawy-Tyski)Jednym słowem chciałąbym już szcesliwie tulić dzidzie.Ale dzieki za slowa otuchy,potrzeba takiej otuchy.Jak bede po wszystkim to napewno napisze gdzie i jak przebiegło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daveen
Cztery miesiące temu na Łubinowej rodziłam mojego synka. Nie byłam stałą pacjentką żadnego z lekarzy - odbyłam tylko tą jedną, konieczną wizytę. Dziecię moje mimo wcześniejszych chęci postanowiło przyjść na świat jednak później. Jeździłam więc co drugi dzień na KTG, byłam badana, przez cztery dni chodziłam z centymetrowym rozwarciem aż któregoś ranka RUSZYŁO :) Pojechałam do szpitala około 16 gdy czułam, że już faktycznie trzeba. Po odpowiedzi na kilka pytań i przekazaniu wyników badań zostałam zaprowadzona na salę przedporodową. Byłam ósmą rodzącą tego dnia, w czasie gdy mnie mierzono, badano i ogólnie skakano koło mnie, dwie dziewczyny akurat rodziły. Mój mąż był cały czas ze mną, można powiedzieć, że rodził ze mną, miał skurcze i "chodził" za mnie, żebym szybciej urodziła. Kiedy rozwarcie przekroczyło 7 cm przeszłam na porodówkę akurat kończyła poród druga dziewczyna. Dokładnie - ze względu na brak postępu i zaburzenia tętna dziecka zabrano dziewczynę na cc. Ja rodziłam dalej, oczywiście dalej z mężem. Na sali porodowej były wówczas położna, pielęgniarka i nawet lekarz. Kiedy nadeszła chwila właściwego porodu, padło hasło "Rodzimy!" i mimo godziny 23 przybiegło kilka osób, wśród nich był również ordynator. Reszty osób po prostu nie pamiętam, gdyż byłam "zajęta" ;) rodzeniem. Wiem tylko, że nagle zrobił się tłok. Mój mąż dzielnie przecinał pępowinę a potem dumnie nosił dziecię :) Po wszystkich zabiegach znaleźliśmy się ponownie na sali przedporodowej, gdyż ze względu na oblężenie nie było miejsc na salach poporodowych. Pokazano mi jak przystawić dziecko do piersi, jak je trzymać. Cudowny i cierpliwy neonatolog-pediatra rozwiał tysiące moich wątpliwości. Obecnie prowadzi mojego syna, bo po porównaniu okazał się najlepszy. Zawsze ktoś zaglądał z pytaniem jak się czujemy. Gdy w dniu wypisu okazało się, że syn ma większy spadek wagi niż powinien, przetrzymano nas kolejny dzień, by sprawdzić czy je prawidłowo i do póki nie zaczął nabierać wagi. Więc dziwią mnie wpisy, że jakaś znieczulica tam zapanowała, że nikt się nie interesuje, że mężów wyrzucają. Nie mówię, że jest tam idealnie, bo czasem istniała np sprzeczność informacji ale z czystym sumieniem mogę polecić tą klinikę i wiem, że jeśli ponownie będę rodzić to właśnie tam. No chyba, że bliżej domu coś podobnego otworzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snowgirl
hej, ja też już urodziłam na łubinowej :) Mimo zagrożonej ciąży i posiadania 4cm rozwarcia urodziłam w 39 tyg i zawdzięczam to fachowej opiece, stałej kontroli.... mieliśmy pare fałszywych alarmów...lekarze zawsze zachęcali do przyjazdu..nikt nam nie wyrzucał ze niepotrzebnie przyjechalismy itp. Wszyscy byli mili i uprzejmi, zawsze podchodzili do nas z uśmiechem :) i nastał ten moment...nasza Zosieńka zechciała nas w końcu uraczyć swoją obecnością :) choć pierwszy- mój poród całkowicie trwał 60 min a to za pomocą cudownych położnych, 2 sympatyczne Panie nie odchodziły od nas na krok i ciągle wspierały dobrym słowem :) Doktor czasem przychodził zobaczyć jak nam idzie, potem przyszedł na szycie, co też zrobił fachowo-rana goi się super :) Potem 2 dni leżakowania:) Panie od noworodków suuuper, położne również. Jednym słowem polecamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeneyed
Byłam pooglądac szpital gdyż rozważam poród na Łubinowej. Moją uwagę zwrócił brak kultury personelu. Zamiast potencjalnym przyszłym pacjentem jedna z pielęgniarek zajmowała się pogaduchami z salową, natomiast pani w recepcji gdy weszłam warknęła "czego pani tu szuka". Uważam, że w prywatnym szpitalu personel powinien by jednak bardziej uprzejmy. Jeśli lekarze i położne prezentują podobny poziom, to bałabym się tam rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolka544
miałem podobne zdażenie (...), z tym że faktycznie przyszła postronna osoba i się kręciła wszędzie. Jak się pielęgniarka zapytała kim jest stwierdziła, że przyszłą mamą i chce zobaczyć szpital. Trochę mnie to rozśmieszyło, no ale niektórych kultura jest taka, że bez pytania nawet do prywatnego domu wejdą i nie daj boze jak się domownik oburzy ;) Wystarczy wejść i się przedstwić i zapytać czy ktoś mógłby oprowadzić po salach (tak ja zrobiłam we wrześniu) Jak tam leżałam to właśnie naoglądałam się polskiej "kultury" i takie panie które za nic nie płacą (bo płaci NFZ) a zachowywały się jakby zapłaciły za wszystko ze swojej kieszeni. Proponuję im iść do państwowego szpitala, ciekawe czy też tak się by zachowywały ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość greeneyed
Jolka, dlaczego piszesz "miałem" a później "leżałam"? Zdecyduj się czy jesteś kobietą czy może jednak nie? Mam nieodparte wrażenie, że personel tego szpitala intensywnie udziela się na tym forum pod różnymi pseudonimami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adata22
Dlaczego tak jest, że jak tylko ktoś napisze jakąś pozytywną opinię na temat szpitala na Łubinowej to od razu jest posądzany o bycie tam zatrudnionym?? Czy myślicie, że osoby tam pracujące nie mają innych zajęć tylko siedzenie na forach internetowych?? Śmieszni jesteście... Pozdrawiam i życzę więcej zdrowego rozsądku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×