nie lubie gotowac szkoda mi na to czasu- czy mam szanse na zwiazek?

szanse zawsze sa

ja mam meza i wogole gotowac nie potrafie:)))

gotowania.... Gratulacje. nawet parówki nie ugotujesz? :D

Oczywiście, zwłaszcza na trafienie na partnera kuchcika. Sama bym na takiego chciała trafić ;)

ja lubie ale tak niecodzinnie i takie moje potrawy;) mnie meczą garnki;) nie samym chelebm zyje człowiek:) byłam dzis w skelpie i sobie wyobrazałam jak to razem bysmy zakupy robili:P on z koszykiem, bo ciezki dla mnie:P ja cos tam latam po polkach:) umawiamy sie, ze on leci po kapuste - lubi gołabki:P ja po ryz i sie spotykamy na polce z czekolada:) do mazurka:) ehh////:)

hm ....mialam eksa co lubil gotowac...ja kocham ksiazki ale tym sie najesc nie da ;-) a ostatnio w sklepie swiadkiem bylam jak pewien pan robil zonie awanture przez telefon ze mu mieska pieczonego nie podaje , nie robi w domu to on sobie pojdzie do innej co mu poda!!!!!! o matulu no i co Wy na to? a ja wole lampke szampana i rozmowy (przeplatane) do rana lubie rozmowy po swit...ktory facet to przetrzyma?

Dla mnie osoba, która sobie nie potrafi dogodzić kulinarnie jest dziwna... To nie jest żadna sztuka. jedzenie jest jakby fizjologiczną koniecznością. To tak samo, jakbyś nie potrafiła się umyć...

ja tez lubie rozmowy:) spacerki:) hmmmmmmmmmm ne wiem jak on wytrzyma:P byc w kinie i tulic sie do ramienia ukradkiem hmmmmmmmmmmmmmmmm:)

nie umiem rozmawiać czy mama szanse na dziewczynę???????

Nie musisz gotowac chłopu. Ale jak sobie radzisz sama? Idziesz do mamy na obiad??? Masz ochotę na cos dobrego a jesz zupke chińską????:)

a ja jestem deską, mam szansę na chłopaka?

jak będzie desperatem :D albo deskowym fetyszystą :D

A co ma pirnik do wiatraka?

umiem gotowac robie fajne babki, omlety, moje spagetti, ciasta;)

na mnie to nawet deska nie poleci, chyba że z sufitu odpadnie :D

ech deseczko moja;-) ale tu wesolo sie zrobilo ja umiem gotowac ale normalnie bez eksluzywow nie umiem dogadzac facetom...kulinaria to to co tygryski luibia najbardziej;-) (przez zoladeczek dio serducjha ) a ja po prostu SIE NA TO BUNTUJE!!!!!!!!!!!!!! ooo

Nie rozumiem o co Ci chodzi z tym gotowaniem? Gosposią chcesz być czy partnerką?

aha zapomniałam, dodac:P umiem cukinki robic i super gołabki, z czerownej kapuchy i włoskiej toże:P noo:)

No ale wiesz.... źle o tym myślisz. powinnaś gotować dla siebie, żeby mieć w życiu więcej przyjemności i dogadzac sobie na wszystkich frontach:)

jak zacznie sobie dogadzać to skończy jak ja z BMI 666 :(

BO JA WOLE DO LICHA ISC DO KINA TEATRU albo pic szmpana i kochac sie do rana;-) albo gadac o ksiazkach co czytuje rany a od stania w kuchni nogi bola! ciasteczko cZasem prosze czemu nie ale czas to pieniadz a ja mam zycie spedzac przy garach zeby facet byl zadowolony?????? no wiesz moze nie wszyscy ale kurcaki wiekszosc!!!! a ja kocham dyskusje, i swiat, zielen traw i gory!!!!

masz racje tez uwzam, ze czasem szkoda zycia na gary:P ten szampan i te.. no do rana;) te góry.. spacerki.. wstanie rano o 4 by zopbaczyc wschodsllonca.. raz tak zrobiłam piekny wiodok;0

desperado.... a myslisz ze ???????? jasne ze partnerka... tylko widac jakos kazdemu z czasem to moje partnersto wychodzi boczkiem;-);-) bo cche sie bawic w domeczek cieplutki obiadek ..... a moze spowinna z mlodszymi pogadac ??????? hahah

deska???????rany sobie dogadzac kuchennymi umiejetnosciami!!!!! a poszol hahahaha sobie to ja moge dogadzac czytajac Coehlo albo Wortona!;-)

Masz rację 45+ Mam podobnie, mimo, że gotować potrafię. Szkoda czasu na gotowanie, kiedy nie wszystko poznane. :) Poza tym uważam, że gotujący facet wygląda seksownie :)

No w fartuszku i bokserkach:P hihih to musi byc fajny widok:)

promyczek wlasnie juz predzej wstane rano by zobaczyc to piekno a nie po to by szykowac Panu i wladcy sniadanko ;-) no chyba ze czasem tak ...do lozeczka jak bardzo poprosi a on kiedys mi kaweczke poda do lozeczka;-)

Nie miałam aż tak pokrętnych myśli ;)

Ojej:O Coehlo????:O Ojej.... Worthona???:O Nie, to ja jednak wolę duszona wołowinę z zielonym pieprzem i brokułami:o