Gość madziiiaaaaa Napisano Kwiecień 9, 2007 Byłam w sanatorium dopiero 1 raz i nie wiem czy jeszcze kiedyś się zdecyduję. Zaskoczeniem wielkim dla mnie było, gdy panie wykonujace zabiegi hydroterapii (zarówno bicze szkockie jak i masaż podwodny) kazały mi się rozebrać do naga, a wydaje mi się że kostium kąpielowy w niczym by nie utrudniał przeprowadzenie zabiegu. To jeszcze było do przeżycia, natomiast przy okładach borowinowych również musiałam być nago. Przy tym zabiegu nie dość że były obecne dwie panie wykonujące okłady, to na dodatek złego jeszcze był mężczyzba który nakładał na mmie błoto. Czułam się bardzo zawstydzona tym że obcy mężczyzna ogląda mnie człkiem nagusieńką.Pod koniec turnusu co prawda się już do tego przyzwyczaiłam, ale niesmak pozostał. Niech ktoś napisze czy we wszystkich sanatoriach podobne praktyki mają miejsce, czy tylko mnie zdarzyło się tak niefortunnie trafić. Pozdrawiam wszystkie kuracjuszki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca w sanatorium Napisano Maj 3, 2007 To nie jeżdzić tam, gdzie się nie podoba!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vile 0 Napisano Maj 10, 2007 ja tam uważam ze jak już sie na zabieg decyduje to zrobie wszystko aby był jak najbardziej skuteczny a nagość nie jest czyms strasznym przed lekarzem też sie ludzie rozbierają i jakoś nie marudzą bez względu czy to chlop czy nie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ulaaaaaaa Napisano Maj 10, 2007 ale to jest bardzo krępujące, moze oni codziennie ogladaja nie wiadomo ile rozebranych osob, ale Ty nie rozbierasz sie przed kims obcym kazdego dnia! w pełni rozumiem i wspołczuje nie sądze, zeby takich zabiegow nie mozna bylo wykonywac, chocby w bardzo skapych strojach kąpielowych, zawsze to jakas sfera intymnosci zachowana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vile 0 Napisano Maj 10, 2007 rozumiem ze dla kogos jest to krepujęce jednak jest to sprawa wychowania pojedź za granice a w niektórych miejscach np. na plażach chodzą nago isiętego nie wstydzą i nie mówię o plażach nudystów czy ekshibicjonistach (czy jak to tam sie pisze) ja tam wole zeby skladniki wnikały mi wszedziebez obecnosci materiału Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ulaaaaaaa Napisano Maj 10, 2007 zauwaz mala roznice... na plaze nudystow jedzie sie z własnego nieprzymuszonego wyboru pobyt w sanatorium z pewnoscia nie jest przymusem, ale nalezy zachowywac sie tak jak każą pani KAZAŁA sie rozebrac, tą osobę to krępowało a ilez tej substancji w material wejdzie? troszke z przodu (choc nie sadze, zebyt w miejscach intymnych to kładi) i niewielki kawalek biustu, nic wiecej nie wydaje mi sie, zeby to decydowalo i mniejszej skutecznosci leczenia owszem leczenie jest najwazniejsze, ale komfort psychiczny chyba tez sie liczy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dowiedziec sie przed zabiegiem Napisano Maj 10, 2007 co i jak, wstydliwi niech pytaja czy an golasa trzeba byc i jak nie pasi - nie rpzyjezdzac, wstydliwe cnotki - dewotki sie znalazly, chyba nei macie innych problemo niz wystawienie kawalka cycka babce w sanatorium Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ulaaaaa Napisano Maj 10, 2007 dzowiedziec sie przed zabiegiem-----> jakis Ty nowoczesny i taki do przodu spooookooo....:o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość domadzii Napisano Luty 13, 2008 A czy myślisz, że dopierzesz ten kostium po borowinie? Personel obawiał się, że w nim pójdziesz na basen. I co wtedy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mitula Napisano Styczeń 17, 2009 Stringi, najlepiej czarne, przeznaczone tylko na borowinę - i problem rozwiązany. Przy borowinie właśnie często są panowie - na pewno nie jest to lekka praca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jolantyna 32 0 Napisano Styczeń 17, 2009 Byłam w sanatoriu i okładano mi borowinę na całe ciało, wiadomo, że do zabiegu byłam rozebrana do naga, nałozono borowinę zasunieto parawan i poproszono nastepnego pacjenta, ktory był mężczyzna. Panie okladajace borowine kazali mu się rozebrać do naga położyć na leżance na plecach i okładano borowinę na całe ciało. Ponieważ jeden był parawan przesuniętu, to miłam okazję ogladać smarowanie borowiną i okolicy genitali jak stanoł mu członek, dla uciechy przyszły jeszcze trzy panie zabiegowe podziwiać zjawisko nadprzyrodzone. Razem pięć kobiet patrzyło na nagiego kuracjusza. Po zakończeniu zabiego sciągnięto mi borowine i nago paradowałam pod prysznic. Po umyciu, jak się ubierałam, to widziałam ściąganie z mężczyzny borowinę i pomagały mu trzy panie przy myciu jedna polewała wężem, bo prysznic chlapał a zasłonki były odsuniete a dwie myły kuracjusza, dowcipkując przy myciu. Najwiekszym zdziwieniem było to, że caly czas stał mu członek nawet przy myciu i ubieraniu. Długo komentowaly panie robiące te zabiegi. Dodam, że tak było w latach siedemdziesiatych za PRL-u, gdzie nie szanowano intymności pacjenta u lekarza, na komisjach poborowych, bilansach szkolnych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ala38 Napisano Grudzień 26, 2009 Bylam w sanatorium w sopocie i wiele razy musialam byc nago ale to nic strasznego gdy personel jes mily Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość papappa Napisano Luty 11, 2010 tam zmarl moj Proboszcz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM MŁODA Napisano Luty 11, 2010 mam jeszcze naprawdę piękne ciało,ale jak pomyślę,że np.mojej wrażliwej i delikatnej matce kazano by tak paradować....brrr Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ryba64 Napisano Luty 11, 2010 Byłem przed kilku laty w sanatorium w Lądku Zdroju. Jednym z zabiegów, jaki mi robiono, był masaż wodny całego ciała. Wykonywała go zabiegowa w wieku ok. 45 lat. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że w tym samym pomieszczeniu stało jeszcze kilka wanien do tego typu zabiegów. Wykonywano więc kilka zabiegów jednocześnie. w tym samym czasie co ja, zabiegi miał jeszcze jeden facet trzy kobiety w wieku ok. 35, 40 i 55 lat. Już podczas pierwszego zabiegu, kiedy zabiegowa skierowała silny strumień wody na mojego członka oraz jądra, wystąpił u mnie silny wzwód członka. Czułem się okropnie, kiedy ze sterczącym członkiem musiałem wyjść z wanny i przejść prawie przez całą salę w kierunku przebieralni. Widziałem, jak wszystkie panie patrzyły na mnie z szeroko otwartymi oczyma. Sytuacja powtarzała się każdego dnia, tak więc wszyscy zdążyli przyzwyczaić się do tego. Któregoś dnia, po podrażnieniu wodą członka, wystąpił u mnie obfity wytrysk spermy. Widziała to jednak tylko zabiegowa, a nie pozostałe kuracjuszki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jamala 0 Napisano Lipiec 11, 2010 Sanatorium jest ok, ale warunki nie zawsze bywają zadowalające w takich miejscach. Ja gdybym miała korzystać z jakiś zabiegów, to wolałabym pojechać do SPA. Czytałam, że w Jastrzębiej Górze w hotelu Primavera mają naprawdę dobre SPA - wydaje mi się, że w takim miejscu można się jednak lepiej zrelaksować i bardziej skorzystać na tych zabiegach. Oczywiście jeżeli ktoś ma jakieś schorzenie, to powinien jechać do profesjonalnego sanatorium, ale jak nie jest to jakaś poważna sprawa, to w takich bardziej dostępnych miejscach tez można skorzystać z wielu zabiegów, które również oferują sanatoria. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jabłkoantonówka 0 Napisano Sierpień 31, 2010 Zgadzam się z Jamalą. Różnie bywa, jeśli chodzi o warunki. Czasem można naprawdę źle trafić. Ja byłam w te wakacje w Primavera Spa i tam mają świetne warunki. Każdy dostaje pachnące ręczniki i szlafroki, pokoje czyste i przytulne i bardzo miła obsługa :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wasta1 Napisano Wrzesień 25, 2010 Myślę że część wypowiadających fantazjuje(Ryba, Fakty). Ja opowiem o moich doświadczeniach. Przed laty w okresie studiów byłe dwukrotnie w sanatorium. Za pierwszym razem bicze szkockie wykonywał mężczyzna więc nie było problemu z rozbieraniem. W następnym roku z radością poszedłem na bicze bo bardzo je polubiłem. Spotkała mnie jednak przykra niespodzianka. Do biczów wyznaczono dwie praktykantki z liceum medycznego. Uparłem się że nie ściągnę kąpielówek i dość długo przekomarzałem się z praktykantkami które okazały się jednak bardzo stanowcze i odmówiły wykonania zabiegu jeśli się nie rozbiorę. Do końca turnusu nie byłem na biczach i straciłem całą serię 10 zabiegów. Nie wiem czy miały prawo tak postąpić? Po latach dopiero w ubiegłym roku byłem w sanatorium. Idąc na pierwszy zabieg z hydroterapii zapytałem pani przygotowującą kąpiel perełkową do jakiego stopnia mam się rozebrać. Terapeutka odpowiedziała że przy wszystkich zabiegach mokrych należy być nago. Muszę przyznać, że tylko na początku miałem z tym problem. Potem wstyd minął, ale do dziś nie jestem pewien czy postępowałem właściwie. Miałem wiele różnych zabiegów hydroterapii, także przy innych terapeutkach, ale już nie pytałem więcej czy mogę zostać w kąpielówkach. Napiszcie jak jest w innych sanatoriach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wyposazony Napisano Październik 6, 2010 Mój pierwszy pobyt w sanatorium miał miejsce jeszcze w czasach komuny, a były to Cieplice k.Jeleniej Góry. Już w trakcie badania lekarskiego, jakim poddawani są wszyscy kuracjusze, poproszony zostałem przez panią dr. o rozebranie się do naga i zostałem dokładnie zbadany, również w okolicach genitaliów. Nie byłem tym jakoś specjalnie "zszokowany" gdyż uznałem, że jest to prawidłowe, profesjonalne podejście ze strony lekarza - w końcu ma dopuścić pacjenta do zabiegów i ważne, żeby jego stan zdrowia, również ten zewnętrzny był skontrolowany. Potem przyszedł czas na pierwsze zabiegi. Było to tak zorganizowane, że w szatni należało całkowicie się rozebrać i na teren kompleksu można było tylko zabrać ze sobą ręcznik i klapki + czepek kąpielowy. Osoby wchodzące w kąpielówkach były zawracane i niewpuszczane. Oczywiście była oddzielna część dla mężczyzn i kobiet, ale większość obsługi to były panie. Tak więc zarówno w trakcie zabiegów indywidualnych ( borowiny, masaże podwodne itp ) ale również na basenie wszyscy poruszali się w stroju Adama, czasami tylko owijając się ręcznikiem. Na bicze zawsze stała kolejka golasów i można było obserwować zabieg i bywało, że czasem męskość delikwenta się unosiła. Masaż podwodny odbywał się w oddzielnym pomieszczeniu, więc była zachowana pewna "intymność" . Jedynie borowinę nakładali faceci, gdyż kobiety nie dały by sobie rady fizycznie z ciężkimi wiadrami. Wspominam ten pobyt bardzo sympatycznie, w przeciwieństwie do Ciechocinka sprzed 2 lat, gdzie wszystko było w porównaniu z tamtym pobytem na dużo gorszym poziomie: zabiegi robione " na odpierdziel" okłady borowinowe to farsa, masaże podwodne i bicze w slipach ( tak sobie życzyła obsługa ) i oczywiście koedukacyjny basen, więc tu akurat kostiumy zrozumiałe. A badanie lekarskie to już w ogóle kpina - mnie nawet nie zmierzono ciśnienia, mimo, że miałem skierowanie jako nadciśnieniowiec. Mógłbym jeszcze sporo napisać o innych pobytach w dawnych czasach, np w Krynicy, gdzie w przeciwieństwie do Cieplic praktycznie każdy zabieg był w innym miejscu ( bardzo niewygodne ) i gdzie doszło do zabawnej sytuacji, kiedy na masażu podwodnym jedna z pań masażystek poleciła się rozebrać do naga, a druga, innego dnia, była bardzo oburzona, że nie założyłem slipek :)))) Ale myślę, że to wystarczy, a osobom "wstydliwym" zalecam może przed wyjazdem na kurację "potrenować" w saunie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wyposazony Napisano Październik 6, 2010 "Już podczas pierwszego zabiegu, kiedy zabiegowa skierowała silny strumień wody na mojego członka oraz jądra, wystąpił u mnie silny wzwód członka" To bzdura, bo gdyby Ci skierowano strumień wody pod ciśnieniem 3atm, na jądra i członka, to by Ci jaja urwało, a co najmniej spowodowało kontuzję. Na każdym forum są różne "trolle" ale na to nie ma rady.... Ja miałem w swoim życiu mnóstwo masaży podwodnych, w różnych miejscach, nie tylko w sanatoriach i zawsze te okolice były omijane prze masażystkę. Oczywiście nie raz bywało, że dochodziło do erekcji, np gdy masowana była okolica podbrzusza, ale wtedy po prostu dłonią osłaniałem członka i starałem się skierować go w inną stronę, aby nie przeszkadzał w zabiegu. Przeważnie panie nie robiły z tego tytułu problemów mówiąc czasem, że to zupełnie naturalna i często spotykana reakcja. A jeśli miały jakieś obiekcje, zawsze można było przecież założyć slipki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 13579 Napisano Październik 11, 2010 Rzeczywiście , jak napisał "Wyposażony" w tym samym senatorium różne panie mogą różnie podchodzić do nagości. W Nidzie w Busku też tak jest. W wannach siarkowych to oczywiste, ze należy być nago. Panie najpierw nalewają płyn do wanny a potem proszą kuracjusza zasłaniając wannę. Tak więc intymność jest zachowana. Ale... któregoś razu miałem wodę za chłodną więc wołam panią zbiegową. Ta wchodzi za kotarę i dolewa ciepłej wody a nastepnie patrzy na mnie i po chwili zdumiona pyta dlaczego zanurzyłem też część ciała z sercem. Okazało się, że nikt mi tego wcześniej nie powiedział a pani stwierdziła że raczej starają się nie wchodzić gdy pacjent jest w wannie. Pomyślałem wtedy sobie, że oprócz uprzedniego instruktażu, pani zabiegowa powinna byc obecna przy wannie podczas wchodzenia pacjenta i dodatkowo zobaczyć czy prawidlowo się układa. Wielu starszych (a czasem i ułomnych) ludzi) po prostu instruktażu nie zapamietają. Intymność intymnością a zdrowie i bezpieczeństwo pacjenta powinno być ważniejsze niż wstyd. Bicze szkockie to już loteria. Najpierw jedna pani nakazała mi być w slipach. Po dwóch zabiegach następna pani powiedziała, że jej jest obojętne a trzecia (na 10 zabiegów) zaleciła być nago. Przyznaję bez bicia, ze bicze nago to po prostu czysty relaks, przy czym mnie akurat nigdy nie zarzyło się aby doszło do "wstawania" ogonka. Bowiem myślę zawsze o przyjemności z zabiegu. Aczkolwiek mężczyźni mają bezwiedne wzwody (niezależne od spraw seksualnych) od kilku do kilkunastu razy na dobę. Tak więc mniej doświadczone panie zabiegowe powinny wiedzieć, że wzwiedziony członek to raczej nie zasługa brzydkich męskich myśli. Problem nagości w polskich senatoriach to problem kulturowy Polaków. Jesteśmy bowiem bardzo wstydliwym narodem. Powoli nagość przestaje byc problemem ale jeszcze wiele wody w rzekach upłynie zanim zaczniemy traktować ją normalnie (np. jak Niemcy czy Skandynawowie a więc narody o wiele zdrowsze od naszego). Osobiście uważam, ze wszystkie zabiegi wodno - wannowe i okładowe powinny odbywać się nago. Trudno uznać jak siarka ma dostać sie do chorych stawów biodrowych skoro są opasane majtkami z tworzywa. Szkoda tylko zabiegu. Poza tym uwazam, ze każde sanatorium powinno opisać dokładnie zabieg, jego właściwości oraz jak wykonywany jest on na kuracjuszu. Wtedy wstydliwi bedą jeździć do uzdrowisk majtkarskich (np. księża czy zakonnice które były w Busku) a pozostali do sanatorów o wysokowykwalifikowanej kadrze rehabilitantów. Edukację trzeba zacząć jednak od służb medyczno - rehabilitacyjnych. Tak jak przy biczach zabiegowa nie atakuje ogonków, tak i przy masażu podwodnym "te" części są omijane. A opowieści niektórych erotomanów prosze potraktować jako ciekawostkę psychiatryczną. szczególnie gdy taki "kuracjusz" podszywa się pod kobietę, rehabilitantkę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wasta1 Napisano Październik 24, 2010 Chyba najlepiej zabiegi oraz jak się do nich przygotować opisało Sanatorium Goczałkowice Zdrój. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sabrina..... Napisano Październik 29, 2010 A jaki choroby leczą Goczałkowicach Zdrój i jak opisane są przygotowanie pacjenta do zabiegu. Jeśli tak jest jak opisuje wasta 1, to bardzo trzeba pochwalić taką organizację leczenia zabiegowego. Pierwszy raz się z takim regulaminem spotykam, a często jeżdżę do różnych sanatoriów i różnie bywało. Jak robił zabiegi młody mężczyzna, to kazał odsłonić część ciała do zabiegu, a jak kobieta robiła zabiegi te same, to można było być w bieliźnie bez różnicy czy kuracjuszem był mężczyzna czy kobieta. Nawet jednego pacjenta to nie zrobiła zabiegu biczów szkockich, bo nie miał spodenek i nago chciał mieć zabieg. Tak, że z tą nagością to lekka przesada. Bynajmniej nie spotkałam się aby musowo być nago do zabiegu. Nawet przy borowinie stawów biodrowych byłam w majtkach, a robił trochę siwawy mężczyzna, który nakładał plastry borowinowe na stawy biodrowe. To wszystko zależy od kultury zabiegowych, które mają nie lekką pracę przy zabiegach i ich wymogach w przygotowaniu pacjenta do zabiegu. Na sali operacyjnej, to obowiązkowo trzeba być nagim, ale w sanatorium nam nie grozi, gdyż brak sal operacyjnych. A to już inne forum nie w tym temacie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawi mnie Napisano Październik 30, 2010 Chce pojechac do sanatorium na kapiele blotne i borowinowe. Obawiam sie jednak zlapania jakiejs choroby skornej np grzybicy bo mam ku temu sklonnosci. Poza tym poziom higieny naszego spoleczenstwa jest nadal oplakany. Czy komus to sie zdarzylo? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość druskienniki Napisano Październik 30, 2010 Byl tam ktos? Jakie wrazenia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kuracjuszka.... Napisano Październik 31, 2010 To wszystko zależy od kasy, jak się da w łapę parę zł. zabiegowej, to lepiej wanną umyje, świeżą borowinę założy dłuższą chwile zabieg zrobi i lepiej się przyłoży do wykonania zabiegu. Sama się przekonałam. Pierwszy raz jak byłam w sanatorium, to byłam skazana, na to co kuracjuszowi przysługiwało, taka odwalenie roboty po łebkach. Drugim razem pojechałam z całą swoją wypłatą, którą w większości przeznaczyłam na dawaniu w łapę za wykonanie uczciwie zabiegu. To się opłaciło, bo nie przywiozłam żadnych chorób skórnych, podleczona tymi zabiegami i miłe wspomnienia z kuracji sanatoryjnej. Polska należy do ludzi biorących bez skrupułów. Mało jest ludzi, którym zależy na uczciwym wykonaniu swojego zadania, może to zależy od niskiego wynagrodzenia, chciwości, czy wrodzonego zdobywania zysku. Walka z łapówkami, to jest walka z wiatrakami, którym niedobrze służy, a często traci ten, który nie daje, bo jest źle obsłużony. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wielokrotny kuracjusz Napisano Listopad 9, 2010 W moim przypadku na ogół większość zabiegów w różnych sanatoriach odbywała się nago. Obsługiwały najczęściej panie i zdarzało się, że miewały wyraźną uciechę z tego powodu, że mogły sobie popatrzeć, a nawet czasem dotknąć, np na zawijaniach borowinowych. Mówiły, że pobudzenie u panów zdarza się stosunkowo często i to niezależnie od wieku. Oczywiście bywały też takie bardziej " płochliwe " albo udające że nie widzą, ale to raczej sporadycznie. Najśmieszniejszą sytuację miałem na masażu podwodnym w Krynicy, gdzie pani puściła w pewnym momencie zbyt ciepłą wodę i widząc moją reakcję, a właściwie erekcję spytała, czy ma zrobić lodowatą :))) Ale doszliśmy do wspólnego wniosku, że tak jest całkiem przyjemnie.... Pozdrawiam osoby, dla których nagość nie jest tabu, a tym, którzy mają z tym problem szczerze współczuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zasłyszane Napisano Listopad 9, 2010 Sanatoria do z regóły wyskoki dla celów seksualnych, porostu umawiają się tam tzw. pary małżeńskie na czas trwania sanatorium. Zdażyło się coś wstrząsającego: podczas oralu baba dostała szczękościsku i odgryzła kochasiowi penisa. Fujarę przyszyto, ale nadawała się tylko do sikania; na sprawie sądowej sprawę umorzono. Tak, że moi drodzy zwolennicy sanatorium "rozrywkowego" weźcie ten akapit se do serca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Alen_fkk Napisano Grudzień 24, 2010 Na szczęście młode pokolenie z nagością w miejscach do tego przeznaczonych nie ma problemów. Oczywiście jak wszędzie bywają anormalne wyjątki. Jednak czym wcześniej się oswoimy z swoim ciałem tym rzadziej nagość będzie nam się kojarzyła wyłącznie z seksem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Alen_fkk Napisano Styczeń 3, 2011 Skoro lekarze nakazują dla celów leczniczych rozebrać się zupełnie do niektórych zabiegów to w jakim celu korzystasz z nich w ubraniu? Blokujesz tylko czas i miejsce chorym ludziom. Chyba że jak napisał ktoś wyżej jeździsz do sanatorium dla celów nie leczniczych lecz seksualnych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach