sanatoria* opinie *przezycia

Pewnie,że sanatoria to burdel. Znam to od podszewki. To, co się wyrabia w pokojach po fajfach to dopiero burdel. Babki nawet nie nakładają majtek, bo i po co? Niektóre starają się wyrwać takie sanatoria nawet dwa razy do roku, mają swoje sposoby. Te po 50-siątce, to hmmm

Mało tam widziałam takich po 50-tce większość była młodsza jednak stopień rozbuchania erotycznego był tak duży jak u adolescentów co jest kolejnym dowodem na uwstecznienie w rozwoju .Od niektórych "rozgwiazd" po powrocie z tzw romantycznego spaceru po plaży tak śmierdziało z ust zapachem wyssanego penisa że aż odrzucało co sprytniejsze zaopatrzyły się w gumę do żucia a inne próbowały zniwelować ten zapach papierochem co tylko potęgowało smród. A ta hipokryzja nie kąpały się w morzu bo brudne ale zacieszały się jak małpa bananem na basenie wspólnie z tabunem innych ludzi u których choroby skórne widać było z daleka i grzybice stóp czy paznokci to były najlżejsze choroby dermatologiczne z jakimi tam byli c***acjenci.Nagrywanie na telefonie facetów któży po nocnych orgiach zasypiali na plaży i naśmiewanie się z nich to był szczyt perfidi "złotoustej" taką miała ksywke wśród facetów

tak to prawda w senatorium mężczyzni uganiają się za kobietami mówią miłe słówka ,opowiadają o nieudanym związku z żoną że wyjechała i nie wróciła wszystko to oszustwo wykorzystują kobiety i zostawiają,wracają do domu do żony,tylko niektóre kobiety które wykorzystują i nie zastanawiają się co się z nią dzieje a ona czuje się bardzo brudna nie chce jej się życ i mysli cały czas o draniu co ją wykorzystał i zostawił.

to prawda co napisałaś moja znajoma w senatorium w Kołobrzegu poznała pana który obiecywał jej złote góry zostawiła rodzinę i zamieszkała z nim jak się okazało to był żul ,niech to będzie przestrogą dla innych kobiet.

Chyba mnie oczy mylą czy naprawdę te stare slogany o nieudanym związku z żoną o tym że wyjechała jeszcze działają ? no proszę was kobiety ogarnijcie się już nawet małolaty są bardziej ogarnięte i nie wierzą w takie bzdury. a tak w nawiasie kto układa swoje plany na życie z osobą którą zna zaledwie 21 dni LITOŚCI!!!!!!

Nie wiem czego oczekuje pani lato współczucia?Jak ktoś się bierze za żonatego faceta to musi za to zapłacić - za głupotę i bezczelność się płaci

To prawda jak kobieta nie da to facet nie weźmie więc pani lato niestety mam nadzieję że los pani odpłaci za wciskanie swojej "pupy" w cudzą rodzinę i to tak że panią to przygniecie do ziemi nie buduje się swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu Nie wiem gdzie pani i jej podobne podziały mózg chyba wycząsły go między nogami tych facetów. Dopóki będą istniały takie "kobiety?" dopóty mężczyzną nie grozi wizja z seksmisji.

To jest niemożliwe żeby kobiety były tak szybkie czy rzeczywiście w ciągu tych 21 dni udaje się je zbajerować i naciągnąć na sex no to super mężczyźni lubią szybkie babki tylko chyba nie liczą potem na szacunek z ich strony?bo to raczej niemożliwe żeby były aż tak naiwne .Taki mamy szacunek u ludzi jaki mamy sami do siebie . Co ta pani Lato myślała że facet jej powie że ma wspaniałą żonę którą kocha i szanuje ale z nią chętnie się zabawi bo jest ku temu okazja? Tylko głupiec by nie wykorzystał takiej okazji tym bardziej że z tak zdesperowanymi i wygłodniałymi kobietami można poeksperymentować i wypróbować tego czego z szacunku do swojej żony by nie zrobił w domu . brawo faceci zawsze górą!!!!

Byłam 2 razy w senatorium myślałam ze tam jadą pacjeci się leczyć,zabrałam rzeczy niezbędne do potrzeb,a jak zobaczyłam panie które miały suknie wieczorowe i te wieczorki taneczne to byłam w kłopocie i zadałam sobie pytanie co ja tu robię przeciez to nie jest uzdrowisko tylko ........... i powiedziałam sobie nigdy nie pojadę .Osoby które są stałymi bywalcami senatorium mają dwie twarze w domu kochające matki i ojcowie a w senatorium zapominają o wszystkim kobiety biły się o mężczyzn prawie każdy chcił poderwać kogos dla siebie.Pewno ktos napisze ze nikt mi się nie trafił i tak pisze,ale to nie prawda poprostu ja nie chciałam .

Nie sądzę żeby ktoś miał odwagę napisać że nikt się pani nie trafił i stąd taka opinia kto był chociaż raz w sanatorium ten wie że to jest raczej sanktuarium rozpusty niż placówka lecznicza i że tam każda potwora znajdzie swojego amatora a to że kobiety się biją o facetów to już czytaliśmy wyżej i muszę powiedzieć że to jest jakieś dziwne odwrócenie sytuacji kiedyś kobiety były kobietami a nie samicami alfa a teraz to niestety........ no cóż same tego chcemy tylko żeby ta emancypacja nas nie zgubiła Co do tych dwóch twarzy kuracjuszy to ma pani rację mam znajomego który już parę razy był w sanatorium i wiem co tam wyprawiał ale w domu to wręcz by nosił na rękach swoją zonę nota bene ona nie w ciemię bita i potrafi to nieźle wykorzystać

a my z mężęm jedziemy razem ja 57 lat on 62.To co my tam będziemy robić jak wszyscy jadą w wiadomym celu. Na dodatek my pierwszy raz, takie sieroty.

super że jedziecie razem świetnie się wybawicie naoglądacie cudów tylko nie zapomnijcie zabrać galowych stroi co byście nie wyszli na wsioków nie mylić z wieśniakami bo nikogo tu nie mam zamiaru obrażać --a może się nauczycie jak odgrzewać uczucie bo tam powietrze będzie przesycone erotyzmem to pewno i wam sie udzieli i fajnie bo nie grozi wam zdrada Natomiast nie ma co liczyć na jakieś cudowne uzdrowienie niestety

No cóz,od dawna juz nie ma prawdziwych kobiet,to śmiecie ktore robią z siebie zbiorniki na spermę dla byle jakiegoś łacha a mężowi własnemu ktory poświęca się,zarabia pieniądze robi łachę ze z nim śpi i ugotuje garnek zupy.

Witam. Ja czekam na termin już od roku. Czekam i czytam opinie. I jestem przerażona! Myślałam że ludzie jeżdżą w celach leczniczych. Ale wynika z tego że większość traktuje sanatoria jak tanie wczasy i to w pojedynkę. Odskocznia od rodzin. Rozumiem, odpocząć od codziennych obowiązków....ale chyba nie po to jeżdzimy do sanatorium? Mam50lat i jadę po raz pierwszy. Zobaczymy jak to będzie. Ma nadzieję że to co czytam jest w dużej mierze przesadzone. Ale jestem ciekawa....

Niestety pani Haniu nie jest przesadzony ani przerysowany byłam dwa razy i za każdym razem wróciłam zniesmaczona Za drugim razem prosiłam lekarza ZUS żeby mnie nie kierował ale on chyba mi na złość to zrobił żeby mnie dobić psychicznie bo przecież mówiłam mu co sie działo w sanatorium kiedy byłam pierwszy raz to tylko się uśmiechną i powiedział że wie o tym że tam jedzie większość "niedopchniętych pań " ale cóż to jest problem tych osób i personelu sanatorium a nie jego on musi mnie tam wysłać .na samo dzień dobry było mi wstyd że tam jestem jak sobie przypomniałam jego opinie o kobietach w sanatorium

19.01.14 [zgłoś do usunięcia] Kobieto ale cie poniosło,ja tez jestem kobietą a nie facetem.Pracuję w babińcu,jakim jest sł,zdrowia,nie jedno widziałam i słyszałam.I nie mow mi ze kobiety są ok.Wskakuja do łóżek żonatym facetom,rozbijają ich rodziny,krzywdzą inne kobiety i ich dzieci.Co raz więcej jest takich przypadków,żadna nie ma skrupułow ,co do tego by życ zdrowo moralnie nie wspomnę.Prasa,fora internetowe daja obraz ilu facetów chowa dziecki kochanków swoich żon nie wiedząc o tym. Mo związek jest oparty na zdrowej miłości,kazdy wie co do niego nalezy,partnerstwo i nie marzy nam sie sanatorium bo z patologia nie spędziłabym ani minuty,to jest obrzydliwe. Jest podaż to jest też popyt ,kobiety sa teraz gorsze od facetów. Mojego męza teśc był niedawno w sanatorium i nie mógł się opędzić o lafirynd.Jednego dnia poszedł do łazienki,wraca do pokoju (miał jednoosobowy)a tu w jego łóżku leży łania i czeka na ogiera.Szok,facet myślal ze zemdleje.Dopiero ostra wymiana zdań załatwiła temat.Powiedział ze był raz i wiecej tam nie wroci,woli umrzec w domu.Tyle w temacie i zdania nie zmienię.

Przeprasza,miało być mojego męża kolegi"teść"

a czym się różni sanatorium od szpitala sanatoryjnego,bo nam lekarz rodzinny powiedział, że będziemy krócej czekać tak do pół roku.

Niczym się nie różni atmosfera ta sama a co do wypowiedzi pani ze służby zdrowia to też mam takie zdanie jak ona fakt jest taki że kobiety rzeczywiście mają syndrom "niedopchnięcia "jak to ktoś wyżej napisał Ale nie rozumiem tego bo na każdym CPN-ie mogą zaopatrzyć się w wibratory i nie musiały by się tak poniżać i walczyć o każdego napotkanego samca

Moja nieżyjąca babcia mówiła tak cyt.suka nie da pies nie wezmie" i to się sprawdza w życiu. Baby (trudno takie nazywać kobietami)chleją wódę,mordują dzieci,zakopuja bądz topią,swiat stanął do góry nogami.

SZok szok i jeszcze raz szok. Mąż niechętnie mnie wypuszcza. Choć mu tłumaczę on wie swoje. Po co tam jedziesz? Pyta. Ja- podleczyć swoje zdrowie. Nie wierzy choć nie ma ku temu powodów.

SANATORIA powinny być w 100% płatne.Chorzy powinni leczyc sie w szpitalach.Do SANATORIUM powinni jezdzić pacjenc**** wyleczeniu i za własne pieniądze.To jedyny sposób by z tych uzdrowisk nie robiono domów uciech i rozpusty.

o czym ten topik? można pojechać do sanatorium i wcale nie trzeba się k***ić

Oczywiście że można ale rzadko tak bywa - bo masa wolnego czasu bo wspólne problemy bo miła atmosfera bo brak rodziny pod nosem i gotowe człowiek traci głowę nawet nie wie kiedy .

Do sanatorium jedzie się by się podleczyć. I jeżeli ktoś to traktuje jako wyjazd na podryw i seks świadczy tylko o nim, o także o tym, iż jego życie prywatne, mam tu na myśli małżeństwo jest w rozsypce. Byłam w sanatorium 4 razy i dużo widziałam ale nie zaglądałam nikomu do łóżka, więc nie wiem kto z kim spał. Fakt jest faktem że życie towarzyskie kwitnie, ale wcale nie trzeba brać w nim udziału. Nie ma potrzeby prowadzać się codziennie z innym facetem. Jest tyle innych fajnych rzeczy, które można robić, chociażby zwiedzać okolicę czy odpoczywać i się relaksować w sposób w jaki się lubi. Jeżeli kobiety zachowują się nieskromnie, wręcz prowokująco, to może dlatego że szukają albo partnera albo wrażeń jeżeli są samotne na co dzień. Dla mnie najważniejsze są warunki socjalne oraz zabiegi jakie kurort oferuje.

i jeszcze chciałam się odnieść do gościa z 19.01 z godz. 20.39 ᠋ Co to znaczy "Mąż niechętnie mnie wypuszcza" ? Czy trzyma Ciebie w klatce ?:p i traktuje jak swoją własność? Nie wyobrażam sobie w ogóle takiej rozmowy ! U mnie byłaby od razu wojna, a może koniec związku bo to świadczy o ewidentnych braku zaufania i tym ze za nic ma się swoją żonę. Leczenie ma różne formy, jedną z nich jest wyjazd do sanatorium. Idąc tym tokiem rozumowania, powinnaś wcale nie wychodzić z domu, bo na każdym kroku możesz spotkać innego mężczyznę. ᠋

i ostatnia sprawa Do sanatorium mogą jeździć małżeństwa i jeżdżą, wystarczy razem złożyć wniosek do NFZ i dopilnować sprawy. Można też pojechać prywatnie [jedna osoba] i być razem. Wszystko można ale trzeba tylko chcieć.

Fajnie że pani udało się nie zgrzeszyć ale to są bardzo rzadkie przypadki niiiiiiestety!!!! Nie dziwie się temu mężowi że boi się wchodzenia do domu na czworaka żeby futryny nie porysować porożem. Nie uważam żeby sanatorium było konieczną formą leczenia od tego mamy oddziały rehabilitacyjne na miejscu i te same zabiegi i fajnie bo w domu a na wczasy można pojechać z rodziną i razem odpoczywać.W sanatorium o odpoczynku nie ma mowy bo impreza goni imprezę i nocne balangi jeżeli nie w naszym pokoju to obok i i tak człowiek niewyspany

że udało mi się nie grzeszyć ? hahahahahaha dawno mnie nic tak nie rozbawiło :D bo ja drogi gości nie jeżdżę do sanatorium żeby grzeszyć...:p i porównanie leczenia domowego [w moim przypadku wielkie miasto] do wyjazdu do Zdroju gdzie jest inny klimat, inna woda i zabiegi naturalne z wód [kąpiele mineralne] lub borowiny jest tylko z Twojej strony niewiedzą.

poza tym nigdzie nie napisałam że to JEDYNA FORMA LECZENIA :P jest to jakaś opcja, którą można wybrać ale nie trzeba jeżeli małżeństwo kuleje, są podejrzenia lub była już zdrada...to nie ma sensu winy zwalać na sanatorium...tylko należy się przyjrzeć dlaczego związek jest nieudany...