Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozpacz mni ogarnela

w nocy umarlo moje malzenstwo!

Polecane posty

Gość djhshdfg
Musisz wyciągnąc z tego wnioski ....on napewno zrobi to jeszcze raz to jest pewne... Zawsze mozesz poposić go o to by sie wyprowadził ...musi miec nauczke nie mozesz mu tego podarować!!Nauczka musi byc teraz !!!Teraz jest czezwy?/Jesli tak to zrób mu wielkie hallo o to i wywal za drzwi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a twoja przyjacółka? piszesz że była u WAs- widziała to??? i jak On sie dziś zachowuje ??? jak zachował sie wczoraj?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpacz mnie ogarnela
Rodzina jest moja najcenniejsza wartoscia. Dla niej zyje. Jak rozbic ja po 10 latach??? Boze, gdyby to byl jakis chory nic nie warty czlowiek? Ale my naprawde wiele w zyciu przeszlismy i zawsze moglam liczyc na jego milosc i wsparcie. Ja ciagle nie moge uwierzyc w to, co sie stalo...Wydaje mi sie, ze to koszmar, ze zaraz sei obudze... nie potrafie zebrac mysli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpacz mnie ogarnela
Przeprasza, blaga. Mysle, ze jest przerazony tym co zrobil. Ja jestem w pracy, siedze sama i odchodze od zmyslow. Chociaz to dobrze, ze nie jestem w domu, moze uda mi sie nabrac torche dystansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpacz mnie ogarnela
Moja przyjaciolka wydzwania od rana, ale ja nie umiem z nia o tym rozmawiac. Wstydze sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpacz mnie ogarnela
Kajtek, czytam Twoje slowa, wiem, ze masz racje, ale ja ciagle mam wrazenie, ze to jakis horror i mnie sie to nie moglo przydazyc. Gdybyscie nas znali...malzenstwo doskonale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś w pracy
?? dziś? gdzie są teraz dzieci? gdzie były starsze dzieci wczoraj wieczorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpacz mnie ogarnela
Niektorzy musza pracowac w swieta. Dzieci wyjechaly do rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co go doprowadziło do tej furii? od czego się zaczeło? na jakiś temat drażliwy rozmawialiście czy co? coś się musiało stać ze z minuty na minutę wpadł w furię zgadzam sie z przedmówczynią, nie mówię tu odrazu o separacji, ale jakaś nauczka musi być, nie można tak tego zostawić jakby nic się nie stało, ktoś wczesniej pisał ze mąz uderzyl niecaly rok po slubie, padła groźba: \"uderz jeszcze raz i wiecej mnie nie zobaczysz\" i podziałało. Może i Ty powinnac tak zrobić? tylko musisz to powiedzieć twardo, pewnym i odważnym głosem bo inaczej mozę się to wydawać mało wiarygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpacz mnie ogarnela
Narazie powiedzialam mu, ze nie jestem w stanie wybaczyc mu tego co zrobil i tak wlasnie czuje. Ale zdaje sobie sprawe, ze nie moge lekka reka przekreslic wszystkiego co nas laczy. Chce zeby poniosl kare, chce, zeby odczul bolesnie to co nam zrobil. I napewno nie przyjde do domu i nie bede udawala, ze nic sie nie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpacz mnie ogarnela
Nie wiem! Nie wiem zupelnie, co mam zrobic! Narazie spokojnym glosem wylozylam mu, co czuje, co zrobil z nasza rodzina i powiedzialam, ze czuje sie ponizona i na ta chwile nie jestem w stanie mu tego wybaczyc. Nie chce sie mscic! Chce ratowc rodzine, bo bez niej moje zycie straciloby sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz powiedziec
trudno uwierzyc ze to stalo sie tak calkiem bez przyczyny , i jak on to tlumaczy? taki nagly swoj wybuch, moze mowilyscie cos z przyjaciolka co go urazilo ? zastanow sie , to nie chodzi o usprawiedliwienie ale przeciez nikt nie bije kobiet od tak sobie zwlaszcza maz w udanym jak mowisz bardzo malzenstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mój mąż
uderzył wczoraj dorosłą córkę. Czy to jakaś epidemia? Wpadł w furię, normalnie spokojny dobry człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpacz mnie ogarnela
mozesz powiedziec...gdybym umiala Ci odpowiedziec na to pytanie, moze umialabym wytlumaczyc sobie co sie stalo. Ale tak nie jest. To bylo jak napad chorego psychicznie czlowieka. Maz nie przepada za moja przyjaciolka, to fakt, rozmawialismy spokojnie o milo spedzonym dniu, obgadywalismy delikatnie znajomych i nagle BUM!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz powiedziec
Czy Twoj maz jest cholerykiem? czy to raczej spokojny typ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze, ze chcesz to naprawić - stosunki w Waszej rodzinie, ale pamietaj ze to on musi sie tu teraz najbardziej postarać, a Ty daj mu szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre b.przykre
i to w Święta:( Ale: 1.Nie załamuj się.WAŻNE.Są dzieci. 2.Karę MUSI ponieść - znasz go, więc taki napad furii, który wziął sie nie wiadomo skąd - nie można zbagatelizować:o.Poważna rozmowa.Nie licz na to że się to NIE POWTÓRZY!!!!!!!!!! 3.Trzymaj się, wiem jakie to musi być przykre dla Ciebie, ale też nie podejmuj pochopnych decyzji.Pisz.❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpacz mnie ogarnela
Ma fatalna prace! Kiedy sie poznalismy byl dla mnie wzorem spokoju i opanowania. Z czasem stal sie nerwowy, ale nigdy nie byl wybuchowy, czy agresywny, Jest raczej typem czlowieka, ktory lubi spokoj i unika konfliktow. Jest lubiany w pracy i wsrod znajomych. Jest swietnym ojcem i byl wspanialym mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpacz mnie ogarnela
Nie jestem typem kobiety, ktora moglaby opowiadac, ze siniaka pod okiem nabila sobie klamka. Nie pozwolilabym sobie na zycie w takim zwiazku. A przede wszystkim nie pozwolilabym, aby moje dzieci cierpialy! Ale na ta chwile dzieci cierpialyby, gdybym spakowala i wystawila za drzwi tatusia. Oni nie znaja go ze zlej strony (jak i ja do wczoraj).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz powiedziec
sluchaj, porozmawiaj z nim otwarcie i moze cos w trakcie rozmowy jednak wyjdzie, nie przekreslaj go .Wspolne zycie to ciagly kompromis.Oczywiscie nie chodzi o to bys pozowolila sie ponizac , ale jesli jest takim czlowiekiem jak piszesz to napewno znajdziecie jakies rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpacz mnie ogarnela
mozesz powiedziec...wiesz sprawdza sie w 100% powiedzenie "nigdy nie mow nigdy". Jeszcze do niedawna udzielalam "madrych" rad na kafe innym kobietom w podobnej sytuacji i zasze podkreslalam, ze ja NIGDY! bym nie wybaczyla. Latwo jest mowic, kiedy jest sie pewnym, ze mnie dana sytuacja nie dotknie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upssss
mozesz powiedziecale " przecież nikt nie bije kobiet od tak sobie" Oczywiście, że bije i to często się zdarza bez żadnej winy kobiety... Doszukiwanie się się winy w sobie to najczęstszy błąd a nikt nie ma prawa do przemocy nawet jeśli byłby sprowokowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz powiedziec
do upssss oczywiscie ze masz racje, ale w tej konretnej sprawie uwazam ze byla jakas inna przyczyna ktora da sie wyjasnic , jasne ze sie moge mylic ale moje doswiadczenie zyciowe mowi mi ,ze ten akurat maz nie jest factem ktory dowartosciowuje sie bijac zone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpacz mnie ogarnela
Jest cos jeszcze. Mieszkamy w bloku, a tam jak wiadomo slychac, jeszcze zanim sie czlowiek odezwie. Czuje straszne upokozenie, na mysl o tym ze obcy ludzie byli swiadkami, tego co dzialo sie w moim mieszkaniu. Jak jakis margines:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozpacz mnie ogarnela
mozesz powiedziec....i tylko dlatego mam wogole jakies watpliwosci, co do tego jak powinnam sie zachowac. Nie zostalabym na lodzie, gdybym spakowala meza i wystawila walizki za drzwi. Mam mieszkanie, prace i rodzine, na ktora moge liczyc. Ae to nie jest takie proste powiedziec "wynos sie, tam sa drzwi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dobra rade
Jest sposób. To jest pierwszy - mijemy nadzieję jedyny - raz, więc jeśli faktycznie żałuje, faktycznie nie jest taki, tylko coś mu nagle odbiło i jeśli on faktycznie chce to naprawić i ratować Wasz związek, to NIECH IDZIE NA TERAPIĘ (są takie dla osób używających przemocy). Jeśli jest gotów zrobić wszystko, żeby to naprawić, to nie powinien mieć żadnych obiekcji co do tego. Jeśli jednak będzie jakieś miał - cóż... Albo nie żałuje zbyt mocno, albo nie rozumie co zrobił i uważa, że to było ok, albo nie chce żeby się wydało, że faktycznie ma coś z psychiką. Terapeuta pomógłby Wam obojgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upssss
być może wzrost frustracji u twojego męża, nerwowa atmosfera + alkohol to były przyczyny jego wybuchu agresji powinnaś jasno powiedzieć mu, że to był ostatni raz i przy następnym jeśli będzie to się pożegnacie. nic go nie może usprawiedliwić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz powiedziec
mysle ze na jedna szanse kazdy zasluguje , a Wy jestescie razem juz szmat czasu wiec tymbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz powiedziec
Czy Ty nie zabardzo przejmujesz sie ludzmi? wstydzisz przyjaciolki sasiadow? Ty nic zlego nie zrobilas , to maz ma sie wstydzic nie TY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×